Mechanizm praworządności wobec Węgier. Konfederacja: Dziś Budapeszt, jutro Warszawa - Konfederacja

Mechanizm praworządności wobec Węgier. Konfederacja: Dziś Budapeszt, jutro Warszawa

Komisja Europejska zdecydowała w niedzielę o uruchomieniu wniosku o zablokowanie 65% środków z trzech programów polityki spójności dla Węgier. Chodzi o kwotę 7,5 mld euro. Powodem ma być korupcja w rządzie premiera Viktora Orbana. Polski komisarz Janusz Wojciechowski nie wyraził sprzeciwu wobec tej decyzji, co nie umknęło uwadze polityków Konfederacji, którzy uważają, że PiS jest partią udającą jedynie przeciwników polityki Unii Europejskiej. “Dzisiaj Budapeszt, jutro być może Warszawa, potem Sztokholm, Rzym, Bukareszt i wszystkie państwa i stolice, które popadają w konfliktu polityczne z Brukselą.”

Szef węgierskiego rządu może otrzymać czas od jednego do trzech miesięcy na spełnienie swoich obietnic dotyczących przeciwdziałania korupcji. Brzmi to jak warunek mafii. Do zastosowania mechanizmu i zablokowania środków konieczne będzie jeszcze głosowanie podwójną większością w Radzie Unii Europejskiej.

“Jeśli jakieś korupcyjne praktyki w rządzie Węgier okazałyby się prawdą, to pozostaje to wewnętrzną sprawą państwa węgierskiego i w żadnym wypadku nie powinno to nikomu dawać prawa do ingerowania w wewnętrzne sprawy państwa.” – stwierdził poseł Grzegorz Braun.

“Widzimy jak na dłoni, że już zaczyna działać eurokołchozowa doktryna Breżniewa. Tak jak za starego reżimu deklarowano, że tam gdzie socjalizm byłby zagrożony, tam państwa Układu Warszawskiego powinny działać. Tak teraz w Unii Europejskiej tam, gdzie demokracja i praworządność byłyby zagrożone, tam wszyscy eurokołchoźnicy wezwani mają być do działania. My się z tym nie zgadzamy.”

“Mechanizm warunkowości dla niepoznaki zwany mechanizmem praworządności ma na celu tak naprawdę tylko jedno – podporządkowane państw członkowskich federalizującej się Unii Europejskiej. KE ma agendę federalistyczną i globalistyczną. Konfederacja się temu sprzeciwia.” – powiedział Jakub Kalus z biura prawnego Konfederacji.

Decyzja KE zapadła jednomyślnie – czyli bez sprzeciwu któregokolwiek komisarza (w tym węgierskiego i polskiego). Polski komisarz Janusz Wojciechowski uzasadnił swój brak sprzeciwu stwierdzeniem, że jego “stanowisko nie różniło się od stanowiska komisarza z Węgier”. Nieznane są przyczyny braku sprzeciwu komisarza węgierskiego.

“Urzędnicy i politycy naszego rządu funkcjonujący w ramach struktur Unii Europejskiej, powinni wykorzystywać wszystkie możliwe narzędzia, po to, by sprzeciwiać się mechanizmowi warunkowości, ale tego nie robią. Nie tylko tego nie robią, ale wydają milczącą zgodę na szantaż finansowy państw członkowskich.” – powiedział Tomasz Grabarczyk z biura prasowego Konfederacji.

Grabarczyk przypomniał brak weta ze strony Mateusza Morawieckiego na wprowadzenie mechanizmu warunkowości i zaapelował do polityków PiS, by przestali kreować się na przeciwników polityki Unii Europejskiej. “Przestańcie udawać. Powiedzcie wprost, że wy tę politykę akceptujecie. W rzeczywistości jesteście unio-entuzjastami i będziecie akceptować wszystkie idiotyczne projekty wychodzące z Brukseli.”

“Dzisiaj Budapeszt, jutro być może Warszawa, potem Sztokholm, Rzym, Bukareszt i wszystkie państwa i stolice, które popadają w konfliktu polityczne z Brukselą.” – dodał Grabarczyk.