Dobromir Sośnierz – ostatni na liście Konfederacji na Śląsku w wyborach do Parlamentu Europejskiego – na konferencji prasowej w Sejmie, 24 kwietnia 2024 r.
– Podobnie jak marszałek Bosak jestem tak stary, że pamiętam jeszcze jak w zeszłej kadencji posłowie PO wygłaszali płomienne przemówienia przeciwko wszechogarniającej inwigilacji pisowskiej. Ale nie trzeba być nawet tak starym. Wystarczy przecież posłuchać komisji od spraw Pegasusa, żeby się przekonać jak bardzo Platforma i koalicjanci zazdrościli PiS-owi. Dlatego dziś robią to samo.
Pegasus miał inwigilować tylko niektórych, wybranych to te pomysły, które teraz chce wprowadzać rząd Platformy Obywatelskiej i lewicowej koalicji, będzie dotyczył wszystkich.
Mając na uwadze dokonania dwóch poprzednich rządów Tuska to przypomnijmy, że to wtedy powstały pierwsze projekty regulowania internetu w Polsce. Wkraczania państwa w regulowanie internetu, w naruszanie naszej prywatności. Powstał indeks stron zakazanych. Procedowano ACTA 2, przeciwko któremu tysiące Polaków wyszło wtedy na ulice. W związku z tym wydaje się to, że oni do tego wracają, nie być aż takim zaskoczeniem dla kogoś kto jeszcze właśnie nie ma pamięci złotej rybki, tylko pamięta poprzednie dokonania tego rządu.
Chcieliśmy tylko podkreślić, w tym kontekście, jak bardzo nieszczere były te filipiki wygłaszane z mównicy sejmowej. Oni natychmiast po dojściu do władzy chcą robić to samo.
Co więcej, Europejski Trybunał Sprawiedliwości już zakwestionował prawo państw do inwigilowania w taki sposób. Tego rodzaju środki mogą być podejmowane wyłącznie w indywidualnych przypadkach za zgodą sądu. A nie w ten sposób, że wszyscy operatorzy mają gromadzić dane wszystkich obywateli i je przechowywać. Zwłaszcza, że nie ma gwarancji, że u tych operatorów będą pracowali ludzie wybitnie uczciwi, którzy nigdy nie wyniosą żadnej tajemnicy na zewnątrz. Zwłaszcza, że dzisiaj tam pracują, a jutro mogą tam nie pracować.
Dlatego stanowczo sprzeciwiamy się temu, żeby rząd Platformy po raz kolejny przelicytowywał w złych sprawach rząd PiS-u. PiS-PO jedno zło, ale żeby to drugie zło nie okazało się jeszcze gorsze niż to pisowskie.
Krzysztof Bosak na konferencji prasowej Konfederacji, 24 kwietnia 2024 r.
– Wraz z Dobromirem Sośnierzem dziś w imieniu Konfederacji chcemy się po raz kolejny odnieść do naszej ulubionej ustawy Prawo Komunikacji Elektronicznej. To w tej ustawie zaszywane są przepisy związane z inwigilacją Polaków. I cóż za niespodzianka! Platforma powraca do tej ustawy.
Przypomnijmy, w poprzedniej kadencji ramię w ramię walczyliśmy jako cała opozycja z pomysłami inwigilowania Polaków. Platforma postanowiła powrócić do tej ustawy po to, żeby wprowadzić przepisy dotyczące – nie ma niespodzianki – inwigilowania Polaków. Mamy już doniesienia, że rząd przygotował nowelizację właśnie Prawa Komunikacji Elektronicznej, tak, żeby rozszerzyć obowiązek gromadzenia danych przez operatorów na komunikatory, pocztę elektroniczną, szyfrowane aplikacje i tak dalej.
Wiemy oczywiście, co za tym stoi, co za tym się kryje. Dziewięć służb uprawnionych do używania podsłuchów chciałoby móc nie tylko podsłuchiwać, ale czytać to wszystko, co piszemy w internecie i co chcemy, żeby pozostało naszą prywatną wiadomością. My na tak szerokie otworzenie drzwi do inwigilowania głęboko się nie zgadzamy, więc ostrzegamy przed tymi zmianami.
Uważamy, że ludzie mają prawo do prywatności. Sprowadzanie wszystkich, że co do zasady jesteśmy podejrzani, że co do zasady wszystkie nasze dane powinny być przechowywane, gromadzone, to jest zdecydowanie groźne. Nie mamy też zaufania, że wszyscy ludzie, którzy mają do tego dostęp, działają w naszym interesie. Inaczej może: wiemy, że tak nie jest! Chcielibyśmy żyć w świecie idealnym, ale nie żyjemy. Dlatego zasada ograniczonego zaufania do struktur wszelkiego rodzaju musi obowiązywać.
Nawet w samej polityce bezpieczeństwa wszyscy, którzy zajmują się polityką bezpieczeństwa wiedzą, że jest taka podstawowa zasada: need to know, czyli że każdy powinien wiedzieć tyle, ile potrzebuje. Tak samo ze służbami. Powinny wiedzieć tyle, ile potrzebują, a nie wszystko na nasz temat. W związku z czym tutaj wyrażamy swój sprzeciw.
Chciałbym też przypomnieć, że w poprzedniej kadencji Sejmu, jako jedyni z całej opozycji, zaproponowaliśmy przepisy konstruktywnie wychodzące naprzeciw problemowi ochrony prywatności polskich obywateli przed tymi dziewięcioma uprawnionymi do inwigilacji służbami oraz przed nadużywaniem inwigilacji i podsłuchów. Proponowaliśmy m.in. urealnienie sądowego zatwierdzania podsłuchów i inwigilacji poprzez wprowadzenie obowiązku przekazania przez służbę sądowi całości dokumentacji i dowodów w danej sprawie, a nie wybranych elementów, na podstawie których sąd ma decydować. Oraz poprzez obowiązek ustanowienia obrońcy prywatności z urzędu, który nawet bez wiedzy tego, którego postępowanie dotyczy, broniłby jego prawa do prywatności. Kwestionował to, co proponują służby. A taka osoba post factum mogłaby zajrzeć w papiery swojego postępowania i zobaczyć, co tam się wydarzyło. Dokumentacja tego postępowania służyłaby za materiał do ewentualnej oceny, czy doszło do nadużycia, czy nie. A więc urealnienie procedury sądowej, obecnie raczej czysto formalnej, zatwierdzania inwigilacji i podsłuchów.
To były nasze propozycje. Te propozycje nie zyskały uznania rządu PiS! I Platforma nie jest tu lepsza! Również nie proponuje niczego w tym kierunku, tylko odgrzebuje te propozycje, które nie przeszły za PiS-u i proponuje je jako swoje. PiS-PO, jeżeli chodzi o inwigilację, jedno zło!
W związku z tym, że w Polsce wybuchła afera związana z kupowaniem dyplomów MBA przez osoby zasiadające w spółkach Skarbu Państwa, posłów obecnej kadencji oraz generałów i dowódców Wojska Polskiego, jako poseł Konfederacji złożyłem na ręce Pana premiera Donalda Tuska oficjalny WNIOSEK O PRZEPROWADZENIE WERYFIKACJI (sygnatura pisma: 2024/W022). Oto jego treść:
• „Szanowny Panie premierze, jako Poseł na Sejm RP X kadencji sejmu, zwracam się z pilną prośbą o przeprowadzenie weryfikacji i ustalenie przez Pana premiera:– którzy posłowie X kadencji sejmu,- którzy członkowie Rad Nadzorczych spółek Skarbu Państwa,- którzy generałowie oraz pułkownicy polskiego wojska „nabyli” lub „otrzymali bezpłatnie” w sposób NIELEGALNY dyplom ukończenia uczelni Collegium Humanum od 1999 roku. Osoby te powinny w TRYBIE NATYCHMIASTOWYM przestać pełnić swoje obowiązki i zostać podani do publicznej wiadomości. Zwracam uwagę, iż Prokuratura prowadzi śledztwo w związku z licznymi nieprawidłowościami w kwestii „przyznawania” dyplomów MBA przez w/w uczelnię, jednak polska racja stanu wymaga równoległych, szybkich działań i odsunięcia od pełnionych stanowisk tych, którzy otrzymali dyplomy w sposób nielegalny, ŁAMIĄC PRAWO. Wyborcy powinni także dowiedzieć się, którzy posłowie znajdują się na haniebnej liście osób, które „nabyły” lub „otrzymały bezpłatnie” dyplom.Zwracam się z uprzejmą prośbą o poinformowanie mnie, jakie kroki zostaną podjęte przez Szanownego Pana premiera w tej kwestii. Pełnienie zaszczytnych funkcji przez osoby, które w sposób nielegalny otrzymały dyplomy MBA uczelni Collegium Humanum godzi w dobre imię państwa polskiego oraz w honor polskiego żołnierza. Co więcej, osoby, które w sposób nielegalny nabyły lub otrzymały dyplom, NIE są gwarantem posiadania odpowiednich kwalifikacji, co ma wpływ na jakość i sposób zarządzania spółkami Skarbu Państwa, co ostatecznie godzi w polską rację stanu. Grzegorz Płaczek”
❌ W związku z tym, że w Polsce wybuchła afera związana z kupowaniem dyplomów MBA przez osoby zasiadające w spółkach Skarbu Państwa, posłów obecnej kadencji oraz generałów i dowódców Wojska Polskiego, jako poseł @KONFEDERACJA_ złożyłem na ręce Pana premiera @donaldtusk oficjalny… pic.twitter.com/CZyPSikaT1
• Dlaczego go złożyłem? Bowiem Centrum Informacyjne Rządu właśnie zapowiedziało, że nie będzie sprawdzać, kto złamał prawo i kto dotychczas kupił (lub bezpłatnie otrzymał) dyplom ukończenia MBA na uczelni Collegium Humanum. Czyli innymi słowy nie ma decyzji politycznej, aby sprawdzić, kto łamiąc prawo zasiada w spółkach Skarbu Państwa lub zarządza polskim wojskiem. No nie! Przecież to jest patologia. Bo to tak, jakbyś Ty zatrudnił kogoś do pracy i po tym, jakbyś dowiedział się, że ta osoba oszukała na etapie procesu rekrutacji, poklepałbyś ją po ramieniu.
• Szambo wybiło i czas pociągnąć do odpowiedzialności oszustów, Panie premierze. Bo pełnią oni zaszczytne role w państwie polskim. Od wojska, przez parlament, po Rady Nadzorcze w polskich spółkach Skarbu Państwa.
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem posłów Grzegorza Brauna i Witolda Tumanowicza oraz Jakuba Kalusa, 8 marca 2024 r.
Poseł Grzegorz Braun: – Konferencja poświęcona projektowi ukrócenia bezkarności złych policjantów. Są dobrzy i zdarzają się też i źli gliniarze. Konfederacja nie raz zwracała uwagę na problem bezkarności, którą zawdzięczają ci źli ludzie anonimowości. A tę anonimowość zagwarantowały im i poprzednia i aktualnie rządząca ekipa. Ponieważ wszyscy rządzący, wszyscy politycy lubią się wysługiwać policjantami.
Jak to widzieliśmy w ostatnich dniach, tu przy ulicy Wiejskiej w Warszawie, władza wypycha na front do pierwszego szeregu policjantów, po to, żeby rozprawiać się z opozycją. Niestety po stronie policji są chętni, żeby się wysługiwać.
Jesteśmy tutaj w gronie, poniekąd bywalców i weteranów różnych akcji w których ten problem okazywał się ewidentny. Pan poseł Witold Tumanowicz wieloletni współorganizator Marszu Niepodległości. Pan Jakub Kalus, mam nadzieję poseł następnej kadencji, przedstawi projekt ustawy.
Jakub Kalus: – Uśmiechnięta koalicja 13 grudnia niestety sięga tradycją do smutnych wydarzeń sprzed dekady. A może i szuka inspiracji w poprzednim ustroju!
Niestety, pamiętamy aż nazbyt dobrze, czy to cięgi policyjnych pałek na plecach uczestników Marszów Niepodległości, czy ból od uderzeń gumowych kul, czy ciśnienie wody z armatek wodnych. Te wszystkie działania dotykały po kolei wszystkich protestujących wobec Donalda Tuska właśnie za jego rządów. Czyli właśnie patriotów, uczestników Marszów Niepodległości, dotykały również obywateli.
W zeszłej kadencji, przypomnijmy, rząd PiS-u, rząd Kaczyńskiego, Morawieckiego, również nasyłał na proobywatelskie, antypandemiczne, antyobostrzeniowe manifestacje policjantów. Pamiętają to również państwo, szanowni dziennikarze, także z manifestacji feministycznych i również zgłaszali ten problem, brutalne zachowanie policji.
Skąd to się bierze? Skąd ten problem? Ten problem bierze się właśnie z bezkarności, z poczucia istnienia parasola ochronnego, który nie pozwala na zidentyfikowanie umundurowanych policjantów, którzy np. działają w zastępach prewencyjnych, gdzie mają po prostu kaski na twarzach, zasłonięte twarze. Konfederacja wychodzi naprzeciw temu problemowi.
Nasz projekt ustawy przewiduje konieczność identyfikacji poprzez numer w oznaczonym, widocznym miejscu, pozwalający zidentyfikować funkcjonariusza. Tak, aby prewencyjnie nie miał on ciągot do tego, aby nadużyć swoich uprawnień. Aby używać środków przymusu bezpośredniego tak, jak to miało miejsce obecnie, dwa dni temu, na protestach rolniczych, wobec osób np. skutych albo wobec osób, które nie okazywały w żaden sposób przemocy. Użycie tych środków jest oczywiście wtedy nieproporcjonalne i zasługuje na naganę, i zasługuje na wydalenie ze służby właśnie w Policji.
Konfederacja mówi dość. Ten projekt przedstawiliśmy już w zeszłej kadencji, właśnie po tych akcjach, w których pacyfikowani byli obywatele występujący przeciwko obostrzeniom pandemicznym. I wówczas, uwaga, posłowie Szymona Hołowni podpisali się pod tym projektem! Konfederacja była wtedy kołem, nie miała wystarczającej liczby posłów, ale podpisali się także posłowie Szymona Hołowni. Dlatego mówimy “Sprawdzam”. dlatego apelujemy do marszałka Hołowni, aby gdy tylko złożymy ten projekt, a więc przed następnym posiedzeniem Sejmu, aby uwzględnił go jako priorytetowy! Aby już polski obywatel, polski rolnik, czy ktokolwiek, kto będzie chciał manifestować i walczyć w obronie interesów wspólnych, aby nie spotykały go tego typu represje.
Witold Tumanowicz: – 6 marca jako żywo byliśmy świadkami scen, które pamiętamy z czasów pierwszych Marszy Niepodległości. Z czasów pierwszego rządu Donalda Tuska. Ten gaz, te pałki, niewspółmierne środki do zagrożenia. Ta taktyka policyjna, którą krytykowaliśmy, my jako Straż Marszu Niepodległości. Także robiliśmy raporty, które pokazywały właśnie błędną taktykę policyjną, która naraża na niebezpieczeństwo zarówno uczestników zgromadzeń, jak i samych policjantów!
Wczoraj interweniowaliśmy razem z posłem Grzegorzem Płaczkiem w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Przekazywaliśmy nasze uwagi, pokazując zachowanie policji niezgodne z prawem. Pokazywaliśmy filmy, na których widać, jak funkcjonariusze rzucają przedmiotami w tłum. Jak biją naprawdę spokojnych, stojących manifestantów. Jak mamy do czynienia także z sytuacją bulwersującą, bo nawet poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej jeden został potraktowanym gazem, inny został skopany przez policję. I biało-czerwona flaga. To są sytuacje, które są niedopuszczalne!
Bezkarność policjanta jest niestety gwarantowana w tym zakresie jego anonimowością. Bo chowa się za białym kaskiem, za umundurowaniem. Często jest tak, że po prostu taki policjant nie jest identyfikowany. A z kolei sami policjanci zeznają sprzecznie, po prostu mówiąc, że nie wiedzą, kto dokonał tego zdarzenia. I to są sytuacje naganne.
Musimy doprowadzić do sytuacji w której także i policjant, jako osoba równa wobec prawa, też nie może czuć się bezkarnie i nie może łamać prawa! Nie może bezkarnie rzucać przedmiotami w manifestantów. Nie może bezkarnie ich bić. Nie może przekraczać swoich uprawnień. Oczywiste jest to dla nas wszystkich, że czasami środki przymusu bezpośredniego są potrzebne, natomiast ich użycie bezzasadne, nadmierne jest przestępstwem! Dlatego będziemy chcieli to ścigać.
Ta ustawa, która spowoduje, że policjanci, szczególnie z oddziałów prewencji, tzw. białych kasków, będą musieli być oznakowani. Toteż na wszystkich filmach, na których będzie widać, że przekraczają swoje uprawnienia, będzie można łatwo zidentyfikować danego funkcjonariusza. Mam nadzieję, że taka osoba, nie dość, że zostanie przykładnie ukarana w takiej sytuacji, to po prostu zostanie wydalona ze służby. Ponieważ, jak widać, nie nadaje się do tego i hańbi polski mundur.
Poseł Ryszard Wilk pod Sejmem w sposób pokojowy starał się nie dopuścić do starcia policji z demonstrującymi rolnikami. Stanął pomiędzy policją i protestującymi. Gestykulując próbował utrzymać dystans pomiędzy policją a demonstrantami.
BREAKING NEWS!!! Runda 4:) Człowiek orkiestra od kostki brukowej w akcji:) Końcówka najlepsza jak policyjny głąb załapał że jest nagrywany i zawraca😂🫣 Cały materiał z prowokacji na profilu @MattJarosPLhttps://t.co/YeQdMXyDbtpic.twitter.com/9zs23R3OKk
Na poniższym filmie widać zaś w jaki sposób poseł Wilk, za to swoje pokojowe i obywatelskie zachowanie, został potraktowany przez funkcjonariuszy policji. Wykręcanie ręki i szarpanie leżącego na ziemi.
Poseł ma immunitet, więc nie został zatrzymany, nie trafił do aresztu. Ale wielu pokojowo nastawionych uczestników demonstracji, którzy zostali w podobny sposób potraktowani przez policję, nie miało tyle “szczęścia”.
Poseł Grzegorz Płaczek z mównicy Sejmowej o wydarzeniach jakie miały miejsce pod Sejmem w dniu 6 marca.
– Wczoraj pod Sejmem doszło do absolutnie skandalicznych scen. Polska Policja przekroczyła granice absurdu zachowując się agresywnie względem protestujących obywateli. Osobiście byłem świadkiem irracjonalnego i agresywnego zachowania funkcjonariuszy, którzy uzbrojeni w kaski, tarcze i pałki napierali na spokojnie zachowujących się uczestników legalnego protestu.
To nieprawda, że policja wyciągała pojedynczych prowokatorów z tłumu. Policja zachowywała się agresywnie wobec zwyczajnych Polaków, rolników, górników. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości wystarczy obejrzeć kilka filmików, które pojawiły się w sieci. Filmików, które zostały nagrane przez protestujących Polaków. Na jednym widać np. jak jeden z policjantów podnosi kostkę brukową i rzuca nią w tłum. Na innym, jak do spokojnie stojącej osoby z polską flagą podbiegają policjanci, aby przycisnąć ją do ziemi.
Jako posłowie Konfederacji staraliśmy się oddzielić policjantów od demonstrujących oraz również zapłaciliśmy za to swoją cenę. Pan poseł Mentzen został potraktowany gazem. Pan poseł Wilk został trafiony racą. A ja wczorajszy wieczór spędziłem w sejmowym ambulatorium.
Dzisiaj wraz z posłem Klubu Sejmowego Konfederacji posłem Tumanowiczem udałem się do MSWiA z interwencją poselską korzystając z uprawnień jakie daje nam ustawa o wykonaniu mandatu posła i senatora. Konfederacja domaga się otrzymania pełnej dokumentacji pozwalającej na ustalenie odpowiedzi na kilka kluczowych pytań: • Kto odpowiadał za zabezpieczenie wczoraj terenu przed Sejmem? • Kto i dlaczego wydał rozkaz użycia środków przymusu bezpośredniego? • Kto i dlaczego rozwiązał legalne zgromadzenie? • Dlaczego policja przyjęła taktykę eskalacji wobec protestujących? • Dlaczego użyto środków przymusu bezpośredniego wobec posłów? To tylko kilka pytań. ZOMOwskie metody policji muszą się skończyć. W demokratycznym państwie nigdy nie gazuje się własnych obywateli tylko się z nimi rozmawia wsłuchując się z ich postulaty. W demokratycznym państwie to władza powinna być dla obywateli, aby ich skutecznie chronić.
Poseł @placzekgrzegorz: wczoraj pod Sejmem doszło do absolutnie skandalicznych scen. Polska policja przekroczyła granice absurdu – zachowując się agresywnie względem protestujących obywateli! pic.twitter.com/cogLJtWLcp
Krzysztof Bosak zamieścił w mediach społecznościowych instrukcję jak się zachowywać i jak reagować na prowokacje podczas zgromadzeń publicznych. Radzi również co robić i jak się zachowywać w momencie, kiedy zostanie się zatrzymanym przez policję.
Wszystkie porady obecnego wicemarszałka Sejmu to porady praktyka. Zarówno jako osoby zaangażowanej w organizację Marszu Niepodległości i obeznanego z praktykami policyjnych prowokacji, jak i osoby, która sama została przez policję siłą wyciągnięta z pokojowej manifestacji, zatrzymana i która spędziła noc w areszcie. A działo się to za poprzednich rządów Donalda Tuska, czyli rządów PO i PSLu. Dzisiaj historia zatoczyła koło i te porady jak widać bardzo się mogą znowu przydać.
Krzysztof Bosak na serwisie X:
Najlepsze sposoby na prowokatorów: • pokojowe zachowanie • zrywać im czapki i maski • publikować nagrania i twarze • mieć swoją straż porządkową • wyrzucać agresywnych typów poza zgromadzenie • nie ulegać prowokacjom • trzymać dystans do zwartych oddziałów • pokojowe zachowanie!
Eskalacja przemocy na protestach jest w interesie rządzących po to, aby zmniejszyć poparcie społeczne dla protestujących, pozbawić ich autorytetu, przedstawić ich w mediach jako nieodpowiedzialnych radykałów i grupki zadymiarzy.
PS Ostrzeżenia dla protestujących!!
1.To że zachowujesz się pokojowo nie znaczy, że nie zostaniesz zatrzymany. Funkcjonariuszom łatwiej zatrzymać grzecznych, niż agresywnych. Jeśli jest awantura trzymaj dystans do policji! Napieranie na tarcze jest uznawane przez policję i sądy za rodzaj agresji.
2. To że nie zachowujesz się agresywnie nie znaczy, że nie oberwiesz środkami przymusu bezpośredniego (gaz, pałka). Część funkcjonariuszy nadużywa ś.p.b., a szefostwo chroni ich przed odpowiedzialnością za to.
3. Zatrzymanie to nie areszt. To że zostałeś zatrzymany nie znaczy, że trafisz do aresztu czy przed sąd. Niezależnie co ci powiedzą zostaniesz na 90% zwolniony tego samego lub następnego dnia. Zgodnie z prawem muszą cię zwolnić maksymalnie po 48 godzinach.
4. Jeśli cię gdzieś przewożą to znaczy, że albo zatrzymali dużo osób i skończyło im się miejsce albo że zostaniesz na noc. Na noc zostaniesz prawdopodobnie w tzw. PdOZ czyli Pomieszczeniach dla Osób Zatrzymanych, czyli w policyjnym „hotelu” dla takich jak ty.
5. Niezależnie co ci powiedzą nic nie podpisuj, w szczególności żadnego dokumentu którego dokładnie nie przeczytasz, którego nie rozumiesz lub który zawiera nieprawdziwe informacje na temat twojego zachowania. Nigdy nie daj się zmanipulować by dobrowolnie poddać się karze, za czyn którego nie popełniłeś! Nie składaj zeznań przed policją. Nie masz takiego obowiązku.
6. Bądź gotów na postawienie ci nieprawdziwych zarzutów. Nie bój się sądu. Nie bój się postępowania w trybie przyspieszonym. Zachowaj spokój. Domagaj się adwokata, jeśli masz stanąć przed sądem. Jeśli nie masz stanąć przed sądem to po prostu zaczekaj na zwolnienie i zachowaj spokój.
7. W trakcie zatrzymania nie wdawaj się w zbędne dyskusje, a w szczególności kłótnie, zachowuj spokój, wykonuj polecenia i nie stawiaj oporu fizycznego, o ile nie jesteś ofiarą przemocy. Obezwładnienie zatrzymanego w trakcie prowadzenia jest normalną praktyką, ale nie powinno powodować żadnych urazów.
8. W trakcie zwolnienia z zatrzymania (zatrzymanie to nie areszt!) masz prawo otrzymać kopię protokołu zatrzymania. Jeśli protokół zatrzymania zawiera nieprawdziwe informacje na temat twojego zatrzymania nie podpisuj go, ale weź kopię dokumentu.
9. Po zwolenieniu, jeśli dostaniesz zarzuty, będziesz potrzebować prawnika. Cena i jakość usług są zróżnicowane. Pamiętaj że część prawników pomaga zatrzymanym obywatelom za darmo (pro bono), przynajmniej na pierwszym etapie. Warto szukać takich przez Konfederację, Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, związki zawodowe lub Ordo Iuris, które ma cały zespół prawników gotowych do interwencji.
Najlepsze sposoby na prowokatorów:
▶️ pokojowe zachowanie ▶️ zrywać im czapki i maski ▶️ publikować nagrania i twarze ▶️ mieć swoją straż porządkową ▶️ wyrzucać agresywnych typów poza zgromadzenie ▶️ nie ulegać prowokacjom ▶️ trzymać dystans do zwartych oddziałów ▶️ pokojowe… https://t.co/gg5NLJQRMX
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) March 7, 2024
Interwencja poselska posłów Witolda Tumanowicza i Grzegorza Płaczka w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, 7 marca 2024 r. Konferencja prasowa pod siedzibą MSWiA.
Witold Tumanowicz: – Dzisiaj jesteśmy z interwencją poselską w siedzibie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w związku ze skandalicznymi wydarzeniami spod Sejmu z 6 marca. Policja użyła gazu oraz środków przymusu bezpośredniego na spokojny tłum. Na spokojnych protestujących rolników, którzy walczą o swój byt i swoich rodzin. Którzy są tłamszeni regulacjami unijnymi, tłamszeni nieuczciwą konkurencją zza wschodniej granicy. To wszystko jest pokłosiem polityki zarówno ośmiu lat rządów Prawa i Sprawiedliwości, jak też i obecnego rządu, który nic w tej sprawie nie robi. Jak widać, tak naprawdę tylko mami rolników i chce odwrócić uwagę od istoty problemu.
Jesteśmy dzisiaj z interwencją, żeby dowiedzieć się, kto odpowiada za te skandaliczne zachowania policji. Mamy przecież nagrania, w których to policja rzuca… kostkę brukową w tłum. Jest to niedopuszczalna sytuacja, która z naszej perspektywy nosi znamiona po prostu zwykłej prowokacji policyjnej. Takie obrazki widzieliśmy już przy okazji pierwszych Marszów Niepodległości. Zresztą dokładnie ten sam rząd napuszczał na patriotów policję, pałki, gaz. To wszystko obserwowaliśmy. Jak widać minister Kierwiński wziął korepetycje od ministra Sienkiewicza i chyba używa dokładnie tej samej taktyki, którą znamy właśnie z tych lat, w których Marsze Niepodległości były atakowane przez policję.
Grzegorz Płaczek: – Wielu posłów wczoraj z mównicy sejmowej mówiło, że winnych należy rozliczyć. Zarówno tych, którzy byli po jednej, jak i po drugiej stronie protestującej. W związku z tym nie czekamy dłużej. Składamy dzisiaj interwencję korzystając z przysługującego nam prawa w oparciu o ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora.
Żądamy wydania dokumentacji oraz wskazania: • Kto odpowiadał za zabezpieczenie terenu pod Sejmem RP w dniu zgromadzenia? • Kto i dlaczego wydał rozkazy użycia środków przymusu bezpośredniego wobec protestujących? • Kto, dlaczego i w jakim trybie rozwiązał zgromadzenie? • Dlaczego została przyjęta przez policję taktyka eskalacji wobec protestujących? • Dlaczego użyto środków przymusu bezpośredniego wobec posłów na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej? • Czy i jakie konsekwencje służbowe poniosą osoby odpowiedzialne za działania wobec protestujących rolników? • Dlaczego funkcjonariusze policji rzucali różnymi przedmiotami przypominającymi petardy i kamienie w protestujących, co ujawniły liczne nagrania z zajścia i wreszcie w jakim celu i na podstawie czyjego rozkazu Policja wkroczyła w grupę protestujących rolników? Żądamy odpowiedzi na piśmie.
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem posłów Michała Wawera i Romana Fritza, 6 marca 2024 r.
Michał Wawer: – Propozycje projektów ustaw, uchwał, zmian Konstytucji dotyczące sądownictwa, przedstawione przez ministra Bodnara, to jest niestety upiorna parodia tego, co proponowała Konfederacja w zakresie resetu konstytucyjnego. My przedstawiliśmy propozycję, żeby wyzerować skład Trybunału Konstytucyjnego i powołać na to miejsce nowych sędziów, obdarzonych zaufaniem całego społeczeństwa. Wybranych jednomyślnie w drodze nowelizacji Konstytucji przez cały Sejm.
Minister Bodnar wyszedł z propozycją, żeby owszem, wyzerować skład Trybunału Konstytucyjnego, ale następnie powołać nowy skład jednostronnie, decyzją wyłącznie większości rządzącej. Czyli można by się spodziewać, że byłby to skład nieuznawany przez połowę społeczeństwa. Byłby to skład akceptowalny tylko dla Platformy Obywatelskiej i premiera Tuska. Skład politycznych cyngli, których zadaniem byłoby zwalczanie PiSu. Zwalczanie prawicy, zwalczanie połowy społeczeństwa, których reprezentuje polska prawica w ramach Trybunału Konstytucyjnego.
Mamy projekt ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Tu również Konfederacja proponowała wyzerować skład, powołać nowy skład obdarzony zaufaniem całego społeczeństwa. Od ministra Bodnara dostajemy projekt, żeby wyzerować obecny skład i powołać nowy skład, wybierany wyłącznie przez sędziów z tzw. starego rozdania. Czyli sędziów tych, których jeszcze mandaty są niekwestionowane. Całkowicie pomijając sędziów, którzy od kilku lat zasiadają w polskich sądach, są zaprzysiężeni przez prezydenta, wydają wyroki. Na podstawie tego projektu ustawy mieliby się stać sędziami drugiej kategorii, nieuprawnionymi do brania udziału w decyzji o powołaniu Krajowej Rady Sądownictwa.
Efektem byłby KRS zdominowany przez [osoby sprzyjające] Platformie Obywatelskiej, ministrowi Bodnarowi. KRS nieuznawany przez połowę Sejmu. Nieuznawany przez połowę polskiego społeczeństwa.
Te propozycje, które minister Bornar przedstawia, zamiast cokolwiek naprawiać, zamiast w czymkolwiek pomagać, są propozycjami pogłębiającymi chaos, doprowadzającymi do tego, że wyrwa, że dualizm w polskim systemie sądowym byłby jeszcze głębszy. Że jeszcze większy problem mielibyśmy z tym, że kiedy polski obywatel dostaje do ręki wyrok sądu, to tak naprawdę nie wie, czy ten wyrok jest wiążący. Czy ten wyrok się nadaje do wykonania. Czy tego wyroku za kilka miesięcy lub za kilka lat jakiś kolejny skład Trybunału Konstytucyjnego, jakiś kolejny sędzia nie przewróci. Nie powie, że to jest wyrok nieistniejący, który nie ma zastosowania, który można wyrzucić do kosza! Nie takiego resetu konstytucyjnego potrzebujemy.
Konfederacja podtrzymuje swoją propozycję dogadania się w ramach całej sceny politycznej. Wypracowania propozycji, która będzie akceptowalna dla wszystkich. Spotkaliśmy się w tej sprawie z prezydentem. Wysłaliśmy zaproszenia na konsultacje do innych klubów poselskich, do ministra sprawiedliwości Bodnara. Niestety, do tej pory na te nasze zaproszenia nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Ewidentnie nowa koalicja rządząca nie jest zainteresowana rozwiązaniem problemów polskiego sądownictwa. Chce jedynie dokonać skoku na Trybunał Konstytucyjny, na KRS. Jedyne, co ich interesuje, to przejęcie kontroli, przejęcie władzy, a nie rozwiązanie realnych problemów polskiego sądownictwa. Na to nie będzie zgody Konfederacji.
Przemysław Wipler, kandydat Konfederacji na prezydenta Warszawy, w programie “Kawa na ławę” w TVN24, 25 lutego 2024 r.
O polityce Ukrainy i polityce wobec Ukrainy
– Po pierwsze, bardzo dobrze, że Donald Tusk ani nikt z rządu nie pojechał na granicę, bo w taki sposób poważnych rozmów się nie prowadzi – pod szantażem emocjonalnym przy kamerach. Po drugie, nieprawdą jest to, co mówią politycy ukraińscy. Zboże i inne produkty z Ukrainy trafiają do Polski. Trafiają bezpośrednio, trafiają za pośrednictwem innych krajów Unii Europejskiej, za pośrednictwem krajów bałtyckich, Słowacji i tak dalej. Po trzecie, nie da się tego problemu rozwiązać nielegalnymi, w świetle prawa unijnego, działaniami. Czyli zamknięciem tylko i wyłącznie przez Polskę granic. Bo to jest tak, jak masz kilka dziur w wannie, to nie przestaniecie zalewać. Bo jedną swoją własną zatkałeś, gdy innymi dziurami będzie ciekło. Jak nie będzie współpracy z innymi krajami Unii Europejskiej, to się nie obronimy. Mówimy wannę, która się nazywa Unia Europejska.
Polska jest zalewana produktami, które są wytworzone w całkiem innych warunkach ekonomicznych niż produkty polskich rolników. Na Ukrainie są inne wymogi. Dotyczące prawa energetycznego, dotyczące stosowania pestycydów, nawozów. I tamte wymogi sprawiają, że dużo taniej można wyprodukować ten sam produkt.
Tam jest wielki areał plus świetne warunki glebowe i klimatyczne. Te problemy, przed którymi zabezpieczali się Niemcy, Holendrzy, Francuzi, gdy Polska przystępowała do Unii Europejskiej. Bo oni się bali naszego rolnictwa i zastosowano ileś mechanizmów w ramach których Polakom jest trudno konkurować na rynku europejskim. Nie stworzono żadnych mechanizmów, w ramach których my możemy ochronić naszych rolników przed tym, że zostaną zniszczeni.
Poseł @Wipler1978 w @tvn24: Nieprawdą jest to, co mówią politycy ukraińscy. Zboże i inne produkty z Ukrainy trafiają do Polski. Trafiają bezpośrednio, trafiają za pośrednictwem innych krajów Unii Europejskiej, za pośrednictwem krajów bałtyckich, Słowacji i tak dalej.
Ci ludzie protestują – i zobaczymy ich we wtorek w Warszawie, nie tylko w Warszawie – bo są zdesperowani. Bo na wiosnę nie będą mieli za co opłacać rat leasingowych za maszyny, które leasingują. Nie będą mieli za co obsiać pól. Są w trudnej sytuacji. Walczą o życie i tutaj nie mamy zbyt dużo czasu, żeby im pomóc. Powinniśmy zrobić, co się da, żeby ta pomoc trafiła jak najprędzej i żeby problem, bo trzeba pomagać, ponieważ nie udało się ich obronić.
Pan minister Poboży powiedział właściwie, że przy całym napinaniu mięśni to pan komisarz Janusz Wojciechowski był słupem Europejskiej Partii Ludowej – i on tam tylko był, brał te miliony euro, brał miliony euro I po cichu jęczał jak jest źle i płakusiał sobie, a szły złe niszczące rolnictwo przepisy.
Bodnar rozwala wymiar sprawiedliwości
To, co w chwili obecnej się dzieje, to zaraz będą nas doganiały bieżące decyzje pana ministra profesora Bodnara. W zeszłym tygodniu sąd zdecydował się wypuścić groźnych bandytów, ponieważ uznał, że prokurator prokuratury regionalnej powołany przez pełniącego obowiązki prokuratora krajowego, powołanego przez pana ministra Bodnara, został powołany nieprawidłowo przez osobę, która nie pełni tej funkcji. I wypuszczono groźnych bandytów.
I gdy takie sytuacje będą się działy, to się okaże, że tej praworządności jest mniej, niż było, chaos jest większy, niż był. Jeżeli jakiś taki bandyta zrobi coś, skrzywdzi kogoś, to naprawdę emocje społeczne się odwrócą.
Sławomir Mentzen w imieniu Klubu Poselskiego Konfederacji w temacie wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec Ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara.
– Szanowny Pani Marszałku, Wysoka Izbo, ta smutna historia niszczenia polskiego systemu prawnego zaczęła się jeszcze w czerwcu 2015 roku, kiedy to obawiająca się utraty władzy Platforma, wybrała na zapas sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Wkrótce do władzy doszedł PiS. Postanowił przelicytować Platformę i unieważnił wybór nie tylko tych wybranych na zapas sędziów Trybunału, ale również tych wybranych prawidłowo. A był to dopiero początek trwającego 8 lat procesu instrumentalizacji prawa, niszczenia instytucji, demolowania systemu prawnego.
Przez te 8 lat obserwowaliśmy zmiany ustaw o Trybunale Konstytucyjnym, o KRS, dyktowane wyłącznie interesem partyjnym. Obserwowaliśmy kilkanaście nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Obserwowaliśmy podporządkowanie prokuratury rządowi, a następnie po kilku latach uniezależnienie prokuratury od rządu, motywowane wyłącznie tym, że Prawo i Sprawiedliwość obawiało się zmiany rządu po wyborach.
Do tego 2 lata całkowitego bezprawia w trakcie COVID-u, kiedy to rozporządzeniami niezgodnymi z ustawą, która była niezgodna z Konstytucją zamykano ludzi, firmy, lasy i cmentarze. Wszyscy, poza Konfederacją, popierali to bezprawie.
Przez te 8 lat, zwracam się teraz do posłów obecnej koalicji, codziennie mówiliście o tym jak ważna jest praworządność, jak ważna jest Konstytucja. Organizowaliście marsze KOD-u, krzyczeliście o dyktaturze Kaczyńskiego, a po wygranych wyborach okazało się, że jeszcze ważniejsza od praworządności jest konieczność natychmiastowego przejęcia pełni władzy, a nie tylko tej jej części, którą powierzyli wam wyborcy.
Przechodząc do ministra Adama Bodnara. Można o nim powiedzieć jedną dobrą rzecz. W tym liczącym ponad 100 ministrów oraz wiceministrów pełnym nierobów on jeden rzeczywiście ciężko pracuje. Niestety, ta praca polega na łamaniu prawa, niszczeniu instytucji, demolowaniu systemu prawnego, deptaniu praworządności o którą tak zabiegaliście.
Niektórzy pamiętają jeszcze o falandyzacji prawa. Niestety ta choroba rozwinęła się w kolejne stadium bodnaryzację prawa. Czyli działanie bez żadnej podstawy prawnej na podstawie opinii prawników. Szukanie jakiejś “podstawy prawnej” mającej uzasadnić podejmowane działania.
Jeszcze dwa lata temu profesor Adam Bodnar ubolewał, że w Polsce prawo musi ustąpić decyzjom politycznym. A teraz to prawo musi ustępować jego decyzjom politycznym. Jak rozumiem jedyna różnica polega na tym, że obecny rząd łamiąc prawo szeroko się przy tym uśmiecha i dlatego musimy to zrozumieć. Musimy to akceptować.
Na jakiej podstawie odwołano Prokuratora Krajowego? No nie wiadomo. A na jakiej podstawie powołano pełniącego obowiązki Prokuratora Krajowego? Również nie wiadomo.
Podobnie bezprawne było wczorajsze odwołanie Prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Minister Bodnar otrzymał oczywiście opinię Kolegium Sądu Apelacyjnego, ale ponieważ ta opinia mu się nie spodobała to uznał, że opinia nie jest opinią i nie musi się nią wcale przejmować.
Te działanie były bezprawne, były nielegalne. Ich podstawą były zaledwie opinie prawników, które dowodziły jedynie tego, że prawnicy są w stanie sporządzić dowolną opinię. Są w stanie uzasadnić dowolny pogląd jeżeli tylko ktoś inny jest w stanie im za to zapłacić.
Zgodnie z Art. 7 Konstytucji organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. Nie na podstawie opinii prawników. Nie na podstawie badań opinii publicznej. Nie na podstawie woli władzy. Tylko na podstawie i w granicach prawa.
Mógł Pan, Panie Ministrze, pokazać Polakom na czym polega praworządność. Mógł Pan zakończyć trwający kryzys konstytucyjny. Niestety postanowił go Pan eskalować. Postanowił Pan łamać prawo jeszcze bardziej niż Pana poprzednicy. Postanowił Pan rozwiązać problem ludożerstwa zjadając ludożerców.
Nie wierzę, niestety, że w Polsce mamy praworządność. Nie wierzę, że w Polsce mamy rządy prawa. Rządzi ten kto ma większą pałę i jest w stanie walnąć nią w łeb swoich przeciwników. Robił tak PiS w trakcie COVID-u i Wy tak robicie w sprawie TVP czy Prokuratury Krajowej.
Dlatego Konfederacja zagłosuje za wotum nieufności wobec ministra Bodnara.
Poseł Michał Wawer w imieniu Klubu Poselskiego Konfederacji w bloku “Informacja o działalności Krajowej Rady Sądownictwa w 2022 roku”, 21 lutego 2024 r.
– PiS z Platformą okładają się kijami, siedząc na tykającej bombie, jaką w tej chwili jest polski wymiar sprawiedliwości. Przechodzicie fiksację na punkcie tego, kto zasiądzie w Trybunale Konstytucyjnym, kto zasiada w Krajowej Radzie Sądownictwa.
Toczycie spory, których nikt już nawet, z wami włącznie, chyba nie rozumie, i które nikogo nie obchodzą – a zapominacie, że to wszystko ma przełożenie na tysiące zwykłych wyroków! Tysiące zwykłych wyroków, które zostały przez ostatnie kilka lat wydane przez sędziów powołanych przez Krajową Radę Sądownictwa. Niezależnie od tego, czy uznajemy ją za prawidłowo powołaną, czy nieprawidłowo powołaną – nie zamierzam w to w tej chwili wchodzić. Ważne jest to, że dla zwykłego obywatela, który szedł do sądu po to, żeby wziąć udział w rozprawie, usłyszeć wyrok, słuszny lub niesłuszny, korzystny lub niekorzystny dla siebie. Dla tych obywateli to są rozstrzygnięte sprawy! A wy to kwestionujecie.
W tej chwili tysiące prawników, którzy przegrali sprawy przed sędziami powołanymi przez pisowską Krajową Radę Sądownictwa, siedzą, czekają, szukają momentu, w którym Sejm dostarczy im pretekstu, żeby zacząć podważać te wyroki, które zostały przez tych sędziów podjęte. Każdego dnia, póki trwa ten kryzys, każdego dnia może się zdarzyć sytuacja, że któryś sędzia dostanie na swoje biurko wniosek o wznowienie postępowania. Wniosek o uznanie jakiegoś wyroku za nieistniejący. I słuchając tego, co słyszy od polityków Platformy; słuchając tego, co w telewizji słyszy, pomyśli sobie: no, nielegalny KRS, uchwały Sejmu kwestionujące, bezpośrednie stosowanie Konstytucji, sędziowie nie są sędziami, tak mówi premier, tak mówią ministrowie… no to znaczy, że tego wyroku nie ma!
I w momencie, kiedy któryś z sędziów orzeknie w ten sposób, któryś z sędziów uzna: tak, Platforma ma rację, te wyroki są nie tylko niesłuszne, zasługujące na uchylenie – te wyroki po prostu nie istnieją, bo człowiek, który je wydał, nie był sędzią, to w tym momencie ruszy lawina!
Ruszy lawina kolejnych uchyleń. Ruszy lawina, a wymiar sprawiedliwości eksploduje. Ludzie, którzy zostali skazani przez sędziów powołanych w ciągu ostatnich kilku lat, okaże się, że nie są skazani. I siedzą w więzieniu bez powodu, mimo że są często prawdziwymi przestępcami.
Ludzie uniewinnieni zostaną cofnięci do poziomu oskarżonych, bo wyrok uniewinniający był wydany przez kogoś, kogo rząd nie uznaje za sędziego. Rozwody są cofnięte, bo skutki prawne rozwodu, którego przecież nie orzekł autentyczny sędzia, wyrzucamy do kosza. Ludzie zaczną zmartwychwstawać, bo stwierdzenie zgonu wydane przez kogoś, kto nie jest sędzią, nie jest żadnym stwierdzeniem zgonu. I to jest największe zagrożenie. To jest największe zagrożenie z całego tego sporu.
Nie to, że jakiś pisowski sędzia czy pisowski polityk się uchowa w tej czy innej instytucji sądowniczej. Nikt już nawet nie nadąża za tymi sporami. To jest tylko dla teatru politycznego i przyjemności polityków PiSu i Platformy uprawiana walka. Największe zagrożenie to jest to, że nie wiadomo w tej chwili, nie ma pewności prawa. Nie ma pewności, czy wyrok wydany w ciągu ostatnich kilku lat w ogóle jest ważnym, wiążącym, istniejącym wyrokiem. I to jest zagrożenie, na którym w tej chwili Sejm powinien się skupić, które Sejm powinien usunąć.
Od posłów Platformy słyszymy już od miesięcy, że będzie jakaś ustawa w tej sprawie, że będzie coś wyregulowane, że będzie jakaś decyzja, żeby coś z tym zrobić, jakoś to zabezpieczyć, być może uznać tych sędziów, którzy byli przez ten – waszym zdaniem nielegalny – KRS powołani. Uznać jednak za na tyle ważnie powołanych, żeby ich wyroki były ważne i wiążące. I co zamiast tego mamy? Zamiast tego mamy Sejm, który miał się spotkać na trzy dni, spotyka się na dwa krótkie, a trzeci odwołuje, bo nie ma co robić. Jeśli macie taki projekt ustawy, to włóżcie go wreszcie do Kancelarii Sejmu, zacznijmy o tym dyskutować. No to skoro jest, to czemu o tym nie dyskutujemy? Czemu analizujemy sprawozdanie Krajowej Rady Sądownictwa…
Dwa miesiące już rządzicie, jak długo jeszcze musimy, żeby jakiekolwiek poczucie bezpieczeństwa w polskim prawie, w polskim wymiarze sprawiedliwości wreszcie zaistniało? Usuńcie to zagrożenie, zagrożenie podważania tysięcy zwykłych wyroków. Zróbmy to tutaj, na tej sali sejmowej, a potem możecie wrócić do okładania się kijami o to, kto jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego, a kto nie jest.
Krzysztof Bosak na platformie X: Bodnar wyrasta na największego szkodnika tego rządu. Myślę, że Tusk się go prędzej czy później pozbędzie. A hamuje go tylko całkowita pustka programowa nowej koalicji w zakresie postępowania z wymiarem sprawiedliwości. Im dłużej Bodnar jest ministrem tym dłużej on może być twarzą porażki ws. praworządności.
Bodnar wyrasta na największego szkodnika tego rządu. Myślę, że Tusk się go prędzej czy później pozbędzie, a hamuje go tylko całkowita pustka programowa nowej koalicji w zakresie postępowania z wymiarem sprawiedliwości. Im dłużej Bodnar jest ministrem tym dłużej on może być twarzą… https://t.co/kmu08WGs7M
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.
Strictly Necessary Cookies
Strictly Necessary Cookie should be enabled at all times so that we can save your preferences for cookie settings.
If you disable this cookie, we will not be able to save your preferences. This means that every time you visit this website you will need to enable or disable cookies again.
Skomentuj