Polska produkuje mniej niż 40 tysięcy sztuk amunicji artyleryjskiej rocznie. Rosja zużywa 10 tysięcy sztuk dziennie.
Nasza roczna produkcja wystarczy na kilka dni wojny. Nie stawiamy nowych fabryk amunicji.
Niemcy budują fabrykę produkującą 200 tysięcy sztuk rocznie za 300 mln euro. Stać nas na kilka takich fabryk, ale rząd woli skupiać się na głupotach, na likwidowaniu przemysłu i rolnictwa, na uwalaniu CPK i kupowaniu niemieckich wiatraków, zamiast na zapewnieniu Polsce bezpieczeństwa.
Potrzebujemy polskich fabryk amunicji, a nie niemieckich wiatraków!
Polska produkuje mniej niż 40 tysięcy sztuk amunicji artyleryjskiej rocznie. Rosja zużywa 10 tysięcy sztuk dziennie.
Nasza roczna produkcja wystarczy na kilka dni wojny. Nie stawiamy nowych fabryk amunicji.
Niemcy budują fabrykę produkującą 200 tysięcy sztuk rocznie za 300 mln…
Potwierdzam. Jestem jedynym lub jednym z bardzo niewielu polityków opozycji w poprzedniej kadencji, którzy sami nawiązali kontakt z tym ośrodkiem i poprosili o dostęp do ich raportów. Otrzymywałem biuletyn Ośrodka Studiów nad Wyzwaniami Cywilizacyjnymi. Poniżej przykładowe wydanie sprzed kilku lat.
Wysoko oceniam jakość pracy analityków ośrodka. Zwolnienie ich wszystkich jest sprzeczne z polską racją stanu. Przekazywałem swoje oceny ośrodka ministrowi Pawłowi Zalewskiemu i jestem gotów przekazać je także ministrowi Władysławowi Kosiniak-Kamyszowi.
Reformy – tak, niszczenie instytucji państwa – nie. Wojenka PiS-PO nie może prowadzić do wypychania zdolnych, pracowitych ludzi poza służbę publiczną!
Potwierdzam. Jestem jedynym lub jednym z bardzo niewielu polityków opozycji w poprzedniej kadencji, którzy sami nawiązali kontakt z tym ośrodkiem i poprosili o dostęp do ich raportów. Otrzymywałem biuletyn Ośrodka Studiów nad Wyzwaniami Cywilizacyjnymi. Poniżej przykładowe… https://t.co/Cj1paNIIvPpic.twitter.com/9ihmNdgFha
– W grudniu 2023 roku, już za nowego rządu, mieliśmy sytuację w której rakieta rosyjska przekroczyła naszą przestrzeń powietrzną. Potem była reakcja: podniesienie samolotów, wezwanie rosyjskiego charge d’affaires. Wtedy minister Bartoszewski powiedział mu, że “Ponowienie tego typu prób spotka się z ostrzejszą reakcją Rzeczypospolitej Polskiej, ponieważ jest to testowanie naszej efektywności”.
I teraz pytanie jest takie: Jak długo my pozwolimy testować się Rosjanom? Rosja szanuje tylko siłę.
Zdecydowanie najlepsza wypowiedź dzisiejszych śniadaniówek
Poseł @styszka wytyka brak powagi polskiego państwa. Najpierw informujemy Rosję, że będziemy ostro reagować na testowanie naszych sił obronnych, a następnie nie reagujemy na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej pic.twitter.com/Dj1pI3CjDm
Oczywiście, że ta rakieta powinna zostać zestrzelona. Ona, według tego co mówił wicepremier Kosiniak-Kamysz, była 39 sekund w polskiej przestrzeni powietrznej. Ja przypomnę, że w 2015 roku bombowiec rosyjski był w przestrzeni tureckiej 17 sekund i został zestrzelony. Dlatego, że Turcja nie pozwala sobie na takie sytuacje wiecznego testowania swojej przestrzeni powietrznej jak pozwala sobie Polska czy to pod rządami PiS, czy to pod rządami nowej koalicji.
Uważam, że potrzebne są zdecydowane działania. Bo co by było gdyby ta rakieta spadła.
“Byliśmy gotowi do zestrzelenia tej rakiety” – tak powiedział dziś na konferencji premier Kosiniak-Kamysz. Bardzo mi się nie podoba tamta reakcja waszego rządu i ministra Bartoszewskiego. Dlatego, że ona nam w tej chwili nie zostawia pola manewru. Co powiecie w tej chwili Rosjanom? Tym razem to już naprawdę ostatni raz? Przecież to jest niepoważne.
Rosja szanuje tylko siłę. W związku z tym musimy zacząć reagować!
Przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji Stanisław Tyszka w Radio Zet.
– Ostatnio słyszymy Donalda Tuska, który regularnie straszy Polaków wojną i powtarza taką frazę, że wyszliśmy z epoki powojennej, jesteśmy w epoce przedwojennej. To jest straszenie wojną. Powiedziałem coś takiego na razie Bezpieczeństwa Narodowego, że chciałbym, żeby polski prezydent i polski premier wystąpili do naszego głównego sojusznika o udział Polski w programie Nuclear Sharing, czyli współdzielenia broni nuklearnej. Tak, jak trafia do pięciu państw, w tym momencie, które nie dysponują bronią atomową, natomiast współdzielą ją. To byłby jasny sygnał bardzo korzystny dla Polski odstraszania potencjalnego agresora. Niestety, nie było wspólnego oświadczenia premiera i prezydenta, które ja bym oczekiwał, w tej sprawie.
Jako przewodniczący klubu poselskiego Konfederacji od dwóch miesięcy wnioskuję do marszałka Hołowni, żeby w Sejmie odbyła się debata o bezpieczeństwie Polski w takich sprawach jak nieistniejąca w Polsceobrona cywilna. Mieliśmy katastrofalny raport NIK-u o schronach, których Polska praktycznie nie ma. Poniżej 4% ludności miałoby, gdzie się chować w razie czego. Mamy katastrofalną sytuację, jeżeli chodzi o wyposażenie rezerwistów, którzy w tym momencie są w niewielkim stopniu szkoleni. Oni mają hełmy jeszcze z okresu PRL-u, nie chroniące przed niczym, używane mundury, podarte kurtki i tak dalej, i tak dalej.
Tusk mówi o tym, że mamy dalej pomagać Ukrainie, a my nie jesteśmy w stanie o własne bezpieczeństwo zadbać. My się rozbrajamy od dwóch lat, na korzyść Ukrainy, a nie dbamy o własne bezpieczeństwo.
Jeszcze bardzo ważna rzecz. W piątek miał miejsce gigantyczny skandal. Komisja Europejska przeznaczyła 500 milionów euro na rozwój potencjału produkcji amunicji artyleryjskiej przez firmy. Polska dostała, jedna polska firma dostała 2 miliony złotych, Niemcy dostali 40 razy więcej [85 mln euro]. I to tylko w Niemczech! Ale dla niemieckiej firmy produkujące na Węgrzech, w Hiszpanii, i tak dalej. I to jest podsumowanie polityki PiS-u i Platformy w Unii Europejskiej. Tak jesteśmy traktowani.
Cała rozmowa w której udział wziął Stanisław Tyszka na kanale Radia Zet na YouTube.
Tym politykom, którzy: • sugerują, że Polska wgniecie „Putina w ziemię”, • rozważają wysłanie polskich żołnierzy na Ukrainę …przypomnę, że połowa wszystkich głowic nuklearnych, które posiada osiem największych potęg świata należy do… Rosji (1647 rosyjskich głowic jest uzbrojona i przeznaczona do BEZPOŚREDNIEGO użycia!). Co gorsza, prestiżowy uniwersytet w Princeton przeprowadził symulację, która pokazuje, iż w przypadku ataku nuklearnego, pierwszy z nich powinien nastąpić na… Wrocław, czyli na cele NATO w Polsce. Symulacja zakłada w ciągu kilku godzin śmierć kilkudziesięciu milionów ludzi. Nikt z sojuszników nie zdąży realnie pomóc.
• Rozumiem (jako poseł Konfederacji), że Polska ma zobowiązania wobec państw NATO i USA (międzynarodowa współpraca militarna jest ważna – #WeAreNATO), ale… NIE SZARŻUJMY.
Podyskutowałbym merytorycznie i kulturalnie z Panem Radosławem Sikorskim o polskiej polityce obronnej, ale… Pan minister zablokował mnie oficjalnie na platformie Twitter. Niesamowite!
Panie premierze Donaldzie Tusk, Panie marszałku Szymonie Hołownio – gdzie ten Panów otwarty dialog, o którym wielokrotnie mówiliście z mównicy sejmowej? Bo to kolejny przypadek, gdy zamiast wymiany zdań, Państwa minister BLOKUJE posła opozycji w debacie.
PS. Jestem PRZECIWNY wysyłaniu polskich żołnierzy na Ukrainę! Czym innym jest oficjalna pomoc uciekającym kobietom i dzieciom przed wojną, a czym innym… otwarte zaangażowanie się w wojnę.
❌ Tym politykom, którzy: ➡️ sugerują, że Polska wgniecie „Putina w ziemię”, ➡️ rozważają wysłanie polskich żołnierzy na Ukrainę …przypomnę, że połowa wszystkich głowic nuklearnych, które posiada osiem największych potęg świata należy do… Rosji (1647 rosyjskich głowic jest… pic.twitter.com/BMgtkAjrkK
Stanisław Tyszka o rozmowach na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego na którą został zaproszony jako szef klubu Konfederacji: – W imieniu Konfederacji podkreśliłem przede wszystkim dwie rzeczy. Jedną taką, że oczekiwalibyśmy od Prezydenta i Premiera polskiego rządu jasnego stanowiska jeśli chodzi o niewysyłanie wojsk polskich na Ukrainę.
Pierwsza reakcja prezydenta Andrzeja Dudy, po tym jak prezydent Macron wystąpił z takim nie do końca określonym pomysłem, moim zdaniem była niewystarczająco jasna. Mi się wydaje, że to jest bardzo istotne w tym momencie, żeby naszemu głównemu sojusznikowi, Stanom Zjednoczonym, polski prezydent i premier przekazali bardzo wyraźny stanowisko, że nie będzie wysyłania polskich wojsk na Ukrainę. To jest stanowisko Konfederacji. I mam nadzieję, że inne partie również będą stały na tym gruncie.
Przypomnę, że 2 lata temu prezes Jarosław Kaczyński zaproponował wysyłanie polskich wojsk na Ukrainę w ramach misji pokojowej NATO. Wtedy to się spotkało z powszechnym odrzuceniem. Natomiast takie pomysły w szalonych umysłach tych naszych polityków tych dwóch wielkich partii mogą się pojawić.
Drugą rzecz z kolei, którą podniosłem na spotkaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego to jest kwestia udziału Polski w programie współdzielenia broni jądrowej. To jest program Nuclear Sharing. Program NATO, który polega na tym, że państwa, które nie dysponują bronią jądrową, mają niejako wypożyczoną tą broń. I takich państw, należących do tego programu jest w tej chwili pięć. To jest Belgia, Holandia, Włochy, Turcja i Niemcy.
Powinniśmy w to wejść ze względu na rolę geopolityczną jaką odgrywa Polska od dwóch lat, od początku tej pełnoskalowej wojny na Ukrainie.
Chciałbym, żeby Donald Tusk dołączył do tych głosów za udziałem Polski w programie Nuclear Sharing. To [ten program] miałoby genialne znaczenie, jeśli chodzi o potencjał odstraszania przed ewentualnym atakiem. A o to nam chodzi. Polska nie powinna wchodzić w żadną wojnę, natomiast powinna odstraszać potencjalnego agresora.
Cała rozmowa z przewodniczącym Klubu Poselskiego Konfederacji Stanisławem Tyszką do obejrzenia na stronie Polsat News.
Jeszcze niedawno płakał nad Konstytucją, dziś pręży muskuły i przebiera nogami, by wejść w konflikt zbrojny z Rosją. Ostatnio mówił, że “Putina wgnieciemy w ziemię”, teraz mówi, że “pokonamy go na naszym terytorium.” Mamy trzecią osobę w państwie, które próbuje wpędzić Polskę w wojnę, my mówimy temu stanowcze NIE!
Panie marszałku Hołownia, jak panu tak spieszno do wojny z Rosją, to zawsze można zapisać się do Legionu Międzynarodowego i ruszyć na front, śmiało.
NIE dla wpychania Polski w wojnę!
Po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy!
Czy poniższy scenariusz jest możliwy? Pytam (JAKO POLSKI POSEŁ) absolutnie hipotetycznie:
Polska wysyła swoich żołnierzy na Ukrainę (nasz sprzęt przecież już tam jest).
W konsekwencji Rosja uznaje nas za swoich wrogów i atakuje Polskę, wypowiadając nam wojnę. Co oznacza, że jesteśmy… militarnie uzależnieni od łaski i niełaski sojuszników w ramach NATO. Sami jesteśmy za słabi, ale to wie każdy przedszkolak. PYTANIE: czy wysłanie polskich żołnierzy w najbliższym czasie na Ukrainę mogłoby być potraktowane przez NATO jako „wymówka”, że Polska NIE została zaatakowana, lecz sama przystąpiła militarnie do wojny z Rosją (na terenie Ukrainy) i kraje NATO… nie są zobowiązane do pomocy Polsce w ramach NATO (i nie została wypełniona przesłanka Art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego), bowiem to nie Rosja zaatakowała Polskę, lecz to Polska zaangażowała się militarnie w wojnę z Rosją?
• Pytam jako parlamentarzysta, bowiem historia i polityka zna nie takie przykłady akrobatyki politycznej. Czy polskie Ministerstwo Obrony Narodowej posiada odpowiedź na to pytanie? Bo wydaje się ona kluczowa.
• Niezależnie od odpowiedzi, uważam, że polski rząd NIE powinien nawet rozważać wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę. Dla „braci” z Ukrainy zrobiliśmy już naprawdę wiele.
❌ Najpierw jedno zdanie wstępu: NIE jestem ruską onucą – jestem z krwi i kości Polakiem. ❤️🇵🇱 A teraz do rzeczy. Czy poniższy scenariusz jest możliwy? Pytam (JAKO POLSKI POSEŁ) absolutnie hipotetycznie: 1⃣ Polska wysyła swoich żołnierzy na Ukrainę (nasz sprzęt przecież już tam…
— #tosiesamokomentuje (@placzekgrzegorz) March 2, 2024
Polska musi wzmacniać własny potencjał obronny osłabiony przekazywaniem sprzętu właśnie na Ukrainę i, w pierwszej kolejności, zadbać o bezpieczeństwo Polski i Polaków… na terenie Polski! No, chyba, że szef MON-u ma zapewnienie, że przy każdym „scenariuszu” państwa NATO nas obronią. Jako poseł, rozumiem, że zanim zaczęły się nawet hipotetyczne rozważania dot. wysłania polskich żołnierzy na wschodni front, Pan premier Donald Tusk oraz minister obrony Pan Władysław Kosiak-Kamysz otrzymali stosowny list żelazny ze strony NATO? Rozumiem, że możemy czuć się bezpiecznie i gwarancje Zachodu obowiązują również w przypadku, gdy (hipotetycznie) NASI pojadą na Ukrainę?
PS. Czy może jednak istnieje ryzyko, jak powinna nauczyć nas historia, że w godzinie próby, możemy zostać sami? Pytam wyłącznie hipotetycznie. Proponuję nie szarżować i się zbroić.
Anna Bryłka w Radio Wnet związku z pomysłami wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę, 27 lutego 2024 r.
Red.: Prezydent Andrzej Duda powiedział, że przywódcy mówili o ewentualnym wysłaniu wojsk państw europejskich na Ukrainę. Jak na to patrzy Konfederacja? – Na wysłanie polskich wojsk na teren Ukrainy na pewno krytycznie. Co do tego nie ma wątpliwości. Przede wszystkim musimy cały czas wzmacniać nasze bezpieczeństwo militarne.
Red.: A tym nie wzmocnimy? – Już wystarczająco dużo pomogliśmy Ukrainie militarnie, przyjmując uchodźców, pomagając finansowo, wysyłając broń.
Red.: A jeśli Ukraina przegra? – To też musimy być gotowi na taki scenariusz. Przede wszystkim musimy zagwarantować nasze bezpieczeństwo militarne.
Red.: Czyli Konfederacja, jeżeli będzie taki pomysł europejski, że wspomagamy także wojskowo Ukrainę, to Konfederacja będzie mówić nie? – Tak, tak, wysyłaniu polskich żołnierzy na Ukrainę NIE.
➡️ @annabrylka krótko i na temat: NIE dla wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę!
Polski rząd musi przede wszystkim zagwarantować nasze bezpieczeństwo militarne! pic.twitter.com/KTPt4xi6Tr
Poseł Roman Fritz podczas konferencji prasowej Konfederacji nt. bezpieczeństwa Polski, 24 lutego 2024 r.
– Polska armia jest bezbronna. Bezbronne jest przede wszystkim polskie społeczeństwo. Dlatego, że na wypadek jakiegokolwiek konfliktu na naszym terytorium, nie funkcjonuje coś takiego jak obrona cywilna. Obrona cywilna, która za poprzedniej komuny była czymś sztandarowym. Wszyscy musieliśmy mieć przeszkolenia jak się zachować nie tylko jeśli chodzi o pierwszą pomoc. Kwestia ewakuacji ludzi. Kwestia zabezpieczenia schronów.
W tej chwili, kiedy wysyłamy te miliardy środków, złotych na Ukrainę to nie wydajemy tych miliardów na obronę cywilną, która jest nam niezbędna na wypadek konfliktu. Nie mamy programów powszechnych szkoleń z obrony cywilnej.
Program budowy strzelnic, który rząd Prawa i Sprawiedliwości kiedyś starał się promować, praktycznie nie ruszył z miejsca. Polskie społeczeństwo jest rozbrojone. Ile mamy sztuk broni po domach? Jest bardzo trudno uzyskać pozwolenie na broń. Wręcz są akcje nakierowane na to, żeby ludzie w Polsce nie mieli tej broni. I w mediach głównego nurtu często się słyszy, że co by to było jakby Polacy byli uzbrojeni.
Nie buduje się nowych schronów. Schron to jest podstawa, żeby w ogóle przetrwać jakikolwiek konflikt w danej perspektywie czasowej. Po rozejrzeniu się po Polsce okazuje się, że schrony, które w Polsce istnieją mogą zabezpieczyć potrzeby co najwyżej 3% ludności. Tylko, że one wyglądają jak zabytki! Często się do niczego nie nadają. Podejrzewam, że podana wartość 3% jest zbyt optymistyczna.
Nie mamy przepisów dotyczących obrony cywilnej. Była ustawa w 2020 r., która powinna te kwestie doprecyzować, zapomniano o obronie cywilnej. (…) Nie ma przepisów, które chociaż powiedzą kto jest odpowiedzialny za doprowadzenie danego schronu do porządku. Czy to władze lokalne? Czy może inne służby? (…)
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem Dobromira Sośnierza i Jakuba Kalusa, 14 lutego 2024 r.
Dobromir Sośnierz: – Chcielibyśmy się odnieść do tego jak Donald Tusk będąc w Brukseli de facto zgodził się, zasugerował zgodę Polski na budowę wspólnej armii europejskiej. Uważamy, że taki ruch jest absolutnie przeciwko interesowi Państwa Polskiego. Żaden poważny polityk nie powinien dążyć do tego, żeby część nakładów ponoszonych przez polskiego podatnika na zbrojenia , żeby chociażby tylko część uzbrojenia, część tej armii znajdowała się pod kontrolą kogoś innego niż wybierze sobie polski podatnik tu na miejscu, żeby oddawać kontrolę nad częścią zasobów przeznaczonych przez Polaków na zbrojenia pod kontrolę przedstawicieli innych państw.
Różne państwa mają różne interesy. Również państwa unijne. Co widać na przykładzie Węgier w sprawie Ukrainy.
Czy chcielibyśmy, żeby część naszych zasobów militarnych kontrolował ktoś kto będzie uważał, że powinniśmy zakończyć wojnę jak najszybciej? Czy chcielibyśmy, żeby ktoś miał narzędzie naciskania na nas, żebyśmy zawarli pokój niekoniecznie na warunkach na których my byśmy chcieli Powinniśmy dążyć do czegoś przeciwnego. Powinniśmy dążyć do tego, żeby od nas zależało postępowanie innych, a nie odwrotnie.
Uważamy, że ruch, który proponuje Donald Tusk jest zagrożeniem dla Polski. Nie mówiąc o tym, że w skrajnych przypadkach, te siły mogą być nie tylko użyte niezgodnie z naszymi interesami, ale też wbrew naszym interesom. Wręcz przeciwko nam. Taki scenariusz również należy mieć w głowie. Absolutnie nie możemy się zgodzić, żeby Polacy budowali armię, która będzie pod zarządem unijnych eurokratów. (…)
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.
Strictly Necessary Cookies
Strictly Necessary Cookie should be enabled at all times so that we can save your preferences for cookie settings.
If you disable this cookie, we will not be able to save your preferences. This means that every time you visit this website you will need to enable or disable cookies again.
Skomentuj