Według exit poll wybory parlamentarne wygrał sojusz socjalistów, komunistów, zielonych i skrajnej lewicy, który startuje pod nazwą Nowy Front Ludowy (lider Jean-Luc Melenchon). Na drugim miejscu znalazł się liberalny obóz prezydenta Emmanuela Macrona. Dopiero na trzecim miejscu uplasował się Rassemblement National (RN) Marine Le Pen.
Wynik jest wielką niespodzianką. Po pierwszej turze wyborów sprzed tygodnia prognozy wskazywały, że RN jest jeszcze w okolicach absolutnej większości i może być w stanie utworzyć następny rząd. Mimo to, RN znacząco się wzmocniło: w rozwiązanym parlamencie miało tylko 88 mandatów.
Obecnie najbardziej prawdopodobny jest rząd Narodowego Frontu Ludowego z obozem liberalnym, bądź mniejszościowy rząd Narodowego Frontu Ludowego ze wsparciem obozu liberalnego (ze względu na rozbieżności programowe – wspólna część programu dotyczyła tylko nie dopuszczenie RN do władzy).
P.S. Świetne te systemy wyborcze we Francji i Wielkiej Brytanii. Takie niezbyt demokratyczne.
Wedługa exit poll wybory parlamentarne wygrał sojusz socjalistów, komunistów, zielonych i skrajnej lewicy, który startuje pod nazwą Nowy Front Ludowy (lider Jean-Luc Melenchon). Na drugim miejscu znalazł się liberalny obóz prezydenta Emmanuela Macrona. Dopiero na trzecim miejscu… pic.twitter.com/9H4IqJnxJW
— Krystian Kamiński 🇵🇱 (@K_Kaminski_) July 7, 2024
– Rząd niemiecki jest dzisiaj zdecydowanie słabszy. Mają rok do wyborów. Są naprawdę na bardzo niskim poziomie, jeśli chodzi o poparcie, i w związku z tym potrzebują sukcesu. Co jest dla nich sukcesem? Dla nich sukcesem jest, żeby mogli się pokazać jako mężowie stanu, jako ludzie, którzy prowadzą w jakimś tam kierunku Europę. I na tym im zależy.
A na czym nam powinno zależeć? Przede wszystkim zagwarantowanie naszej pozycji w Unii Europejskiej, bo z tym mamy do czynienia, od Traktatu Lizbońskiego jest ona coraz gorsza. A teraz rezygnacja z prawa weta, centralizacja, którą prowadzą Niemcy – i nasza pozycja będzie ona coraz słabsza. W związku z tym, musimy postawić weto wobec jakichkolwiek zmian, reform, bo one uderzają w nasz interes, nasz podstawowy interes, jeśli chodzi o prowadzenie naszego państwa.
Mamy interesy na granicy polsko-niemieckiej, gdzie również dzieją się rzeczy, które nam nie służą. Chociażby mówimy o poszerzeniu Odry, o porcie kontenerowym w Świnoujściu, który Niemcy chcą blokować, a dla nas jest to istotne.
Niemcy bardzo mocno w ramach Unii Europejskiej forsują politykę Zielonego Ładu. Coś przeczytam, bo to brzmi całkowicie z naszej perspektywy absurdalnie, ale naprawdę rząd polski wpisał w ramach współpracy z Niemcami, że “wspieramy realizację unijnego celu neutralności klimatycznej do 2050 roku i będziemy wymieniać się najlepszymi praktykami w zakresie wdrażania pakietu Fit for 55, w tym handlu uprawnieniami do emisji oraz w zakresie dalszego rozwoju unijnej polityki klimatycznej i energetycznej oraz Europejskiego Zielonego Ładu”! W związku z tym akceptujemy chociażby uprawnienie do emisji, systemu handlu, CO2, co uderza w naszą gospodarkę!
🇵🇱 @K_Kaminski_ w @KanalPolityczny: Na czym nam powinno zależeć? Przede wszystkim zagwarantowanie naszej pozycji w Unii Europejskiej, bo z tym mamy do czynienia, od traktatu lizbońskiego jest ona coraz gorsza. A teraz rezygnacja z prawa weta, centralizacja, którą prowadzą Niemcy… pic.twitter.com/hiIBwOA36P
Przecież te wszystkie ETSy uderzają przede wszystkim w naszą gospodarkę, bo nasz miks energetyczny w 70% pochodzi z węgla, w związku z tym ETSy podrażają przede wszystkim naszą produkcję energii. Tutaj też można było kolejną rzecz wyhandlować, chociażby odejście od ETS-ów, to, żeby Niemcy nas wsparli, bo właśnie podraża to nasz prąd i podraża życie każdego z obywateli, bo każdy z nas od 1 lipca dostał podwyżkę za prąd. Także są możliwości wyhandlować, są możliwości walczenia o interesy i naciskania na Niemcy. Ale rząd Donalda Tuska, jak widać, zamiast próby handlowania, zamiast próby narzucenia swojej woli, walczenia o obywateli, walczenia o dobrobyt Polaków, no to w pełni się podporządkował po prostu żądaniom niemieckim, w pełni politykę klimatyczną zaakceptował, która jest w interesie niemieckim, w pełni zaakceptował reformę Unii Europejskiej tak, aby nastąpiła centralizacja. W związku z tym, no cóż mam tutaj wielkiego powiedzieć? Pól do walki jest wiele, ale Donald Tusk żadnego z nich nie wykorzystał. (…)
Jest to naprawdę jedno z najgorszych wydań, jakie widziałem, jeśli chodzi o polityka. Trzeba być po prostu Tuskiem, żeby tak robić. Cała ta narracja o tym, że Tusk jest politykiem niemieckim, że poddaje się interesom Niemiec, że nic nie będzie wbrew interesom niemieckim robić, cała ta konferencja i cały ten plan działania, który został potem opublikowany, kompletnie potwierdza tą tezę! I ciężko tutaj znaleźć jakiekolwiek pozytywy, aby cokolwiek Polska uzyskała na tej wizycie. Mam wrażenie, że tylko strona niemiecka na tym zyskała. Bo czytamy te dokumenty, widzieliśmy tą konferencję prasową, a nie widzimy w żadnym momencie, co właściwie Polska na tej wizycie zyskała, gdzie Niemcy wyszli nam naprzeciw, gdzie Niemcy się otworzyli dla nas, gdzie Niemcy stworzyli jakąś przestrzeń dla nas, dla naszych korzyści.
Niestety, z naszej perspektywy, z polskiej perspektywy ta relacja wygląda źle i te powiązania Tuska z Niemcami, nawet jeśli nie mają oficjalnie miejsca, to po prostu po takiej wizycie, po takich słowach wydaje się, że są bardzo mocne i raczej Tusk nic nie zrobi przeciwko polityce niemieckiej.
Kanclerz Scholz powiedział w Warszawie: „Naszym wspólnym celem jest, aby rozszerzenie UE o kolejnych członków stało się niebawem rzeczywistością. Czarnogóra, Mołdawia i Ukraina ostatnio osiągnęły w tym kontekście wielki postęp. UE z takiego rozszerzenie musi wyjść silniejsza, potrzebujemy jednocześnie wewnętrznego procesu reform UE. Rozszerzona UE musi być UE sprawczą, zdolną do działania.”
Oznacza to – ni mniej, ni więcej – centralizację unii europejskiej z wiodącą rolą Niemiec, przy oczywistym ograniczeniu wpływu mniejszych państw. Obok kanclerza Niemiec, bez słowa sprzeciwu, stoi premier państwa, którego te słowa bezpośrednio dotyczą. Żeby tak wiernopoddańczą politykę wobec Niemiec prowadzić, to trzeba być… po prostu Tuskiem.
Kanclerz Scholz powiedział w Warszawie: „Naszym wspólnym celem jest, aby rozszerzenie UE o kolejnych członków stało się niebawem rzeczywistością. Czarnogóra, Mołdawia i Ukraina ostatnio osiągnęły w tym kontekście wielki postęp. UE z takiego rozszerzenie musi wyjść silniejsza,…
— Krystian Kamiński 🇵🇱 (@K_Kaminski_) July 2, 2024
Niestety, nie udało się zdobyć mandatu do Parlamentu Europejskiego.
Dziękuję wszystkim wyborcom, którzy na mnie oddali swój głos. Dziękuję moim współpracownikom, w szczególności szefowi sztabu Krzysztofowi Mulawieza pełne zaangażowanie, sprawne zarządzanie i organizację. Dziękuję wszystkim wolontariuszom i darczyńcom, którzy wsparli moją kampanię.
Gratulacje dla nowych europosłów wybranych z list Konfederacji, w szczególności dla Anny Bryłkii Tomasza Buczka z Drużyny Bosaka. Wierzę że za Waszą sprawą eurokraci nie będą mieli „lekko”.
Gratulacje dla GrzegorzaBrauna, który osiągnął najlepszy wynik w całej Polsce ze wszystkich kandydatów Konfederacji. Gratuluję też Ewa Zajaczkowska-Hernik. za dobrą rywalizację.
Teraz czas na refleksje i wyciszenie. Wracam do domu po bardzo intensywnej kampanii.
Krystian Kamiński na serwisie X. Krystian Kamiński kandyduje do Parlamentu Europejskiego z 1. miejsca na warszawskiej liście Konfederacji.
Telewizja Republika ujawniła skandaliczny dokument Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku!
Rząd Donalda Tuska szuka ciepłych miejsc noclegowych dla migrantów, którzy atakują polskich żołnierzy!
W tym czasie morale w wojsku spada. Nasi żołnierze są narażeni na brutalne ataki ze strony migrantów. Ryzykują życie, a jednocześnie są karani za obronę polskich granic!
Jak to możliwe, że ci, którzy powinni być chronieni i nagradzani, są traktowani jak przestępcy?
Rząd zamiast wspierać naszych obrońców, skupia się na szukaniu noclegów dla tych, którzy zagrażają naszej suwerenności. To absolutne kuriozum i zdrada!
Telewizja Republika ujawniła skandaliczny dokument Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku!
Rząd Donalda Tuska szuka ciepłych miejsc noclegowych dla migrantów, którzy atakują polskich żołnierzy!
Krystian Kamiński na serwisie X. Krystian Kamiński startuje do PE z 1. miejsca na liście Konfederacji w okręgu obejmującym Warszawę i okolice, oraz zagranicę i statki.
Dostaliśmy szokujące zdjęcia od naszych żołnierzy na granicy! Widok magazynków amunicji zaklejonych taśmą to symbol państwa z dykty.
Taśma, która miała zapobiegać zgubieniu amunicji, w rzeczywistości naraża naszych obrońców na niebezpieczeństwo. Żołnierze zmuszeni są do odklejania taśmy w trakcie akcji, co może prowadzić do zacięć broni i stwarza realne zagrożenie ich życia.
Sytuacja ta jest nie do przyjęcia bo jak możemy wymagać od żołnierzy skutecznej obrony granic? Nieodpowiednie warunki służby i brak wsparcia ze strony dowództwa obniżają morale.
Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze w kierunku napierających migrantów. Dwóch z nich oskarżono o przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób. To skandal! Ci żołnierze zasługują na naszą ochronę i wsparcie, a nie na prześladowania.
Konfederacja stanowczo wspiera polskich żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej. Zamiast ścigać aktywistów utrudniających pracę Straży Granicznej, prokuratura prowadzi śledztwa przeciw tym, którzy skutecznie bronią naszych granic. To absurdalne i niedopuszczalne!
Polacy doceniają wysiłki służb, które z poświęceniem bronią naszej ojczyzny. Konfederacja stoi murem za polskim mundurem i będzie walczyć o prawa oraz odpowiednie warunki służby dla wszystkich obrońców naszych granic.
Dostaliśmy szokujące zdjęcia od naszych żołnierzy na granicy! Widok magazynków amunicji zaklejonych taśmą to symbol państwa z dykty.
Taśma, która miała zapobiegać zgubieniu amunicji, w rzeczywistości naraża naszych obrońców na niebezpieczeństwo. Żołnierze zmuszeni są do… pic.twitter.com/5kddNvkAIu
— Krystian Kamiński 🇵🇱 (@K_Kaminski_) June 6, 2024
Krystian Kamiński w Polsat News. Krystian Kamiński startuje do PE z 1. miejsca na warszawskiej liście Konfederacji.
– Pani Redaktor, strefa buforowa będzie robiona na podstawie ustawy z 2021 roku. A ja mam tutaj glosowanie, 2021 rok. Platforma Obywatelska – przeciw. Lewica – przeciw. Polska 2050 przeciw. Zobaczymy jak posłowie głosowali [posłowie obecni w studio – przyp. red.]. Posiedzenie 42, głosowanie 37: poseł Zembaczyński [KO] – przeciw, poseł Zalewski [Trzecia Droga]- przeciw. A dzisiaj będą panowie tłumaczyć dlaczego ta sama ustawa ma wejść i będzie dobra.
To jest po prostu zwykła hipokryzja. Wtedy psy na ustawie wieszali, a dzisiaj wiedzą, żeby była potrzebna. Konfederacja głosowała ZA. Ja sam głosowałem ZA.
To jest HIT‼️ Lider warszawskiej listy w wyborach do Parlamentu Europejskiego @K_Kaminski_ w programie @AGozdyra#DebataDnia dobitnie pokazał hipokryzję uśmiechniętej koalicji! @K_Kaminski_ jak zawsze był przygotowany merytorycznie i zagłuszanie na nic się zdało! Prawda sama się… pic.twitter.com/RkucEKQHDN
Krystian Kamiński w debacie Super Expressu. Krystian Kamiński startuje do PE z 1. miejsca w okręgu warszawskim.
– Polska to jest nasz kraj, tutaj ma panować nasze prawo i nasze zasady. Żadne inne. Nigdy nie uznamy prawa unijnego nad prawem polskim. I każde sugerowanie czegoś takiego uważam za zdradę dyplomatyczną.
Polska to jest nasz KRAJ, tutaj ma panować nasze PRAWO i nasze ZASADY!
Tak samo jak mówienie, że Polska ma odejść od zasady jednomyślności, ma pozbyć się prawa weta, żeby się tam podporządkować decyzjom Niemców, Francuzów.
Państwo mają wybór albo głosują Państwo na ludzi, którzy dbają o suwerenność Polski, albo na ludzi, którzy są w stanie ją sprzedać nawet nie wiadomo za co.
Cała Debata europejska w Super Expressie z udziałem Krystiana Kamińskiego
W filmie zamieszczonym w mediach społecznościowych Krystian Kamiński “wyjaśnił” posła Sebastiana Kaletę z Suwerennej Polski.
Poseł Sebastian Kaleta nakręcił filmik z “durnymi nakrętkami” w którym krytykuje pomysł przytwierdzenia “na stałe” nakrętek do butelek. Krystian Kamiński odpowiedział Kalecie również filmem w którym punktuje hipokryzję Kalety: – Panie pośle, daj pan spokój. Odsuń się pan. Ja powiem panu jak było naprawdę. Ten idiotyczny pomysł z nakrętkami to nie tylko wina Unii Europejskiej, to również Wasza wina. To wasi europosłowie Gosiewska, Czarnecki, Saryusz-Wolski za tym głosowali. Więc to również Wam Polacy mogą podziękować za te cholerne nakrętki.
Konferencja prasowa z udziałem Jakuba Kalusa i Krystiana Kamińskiego, który startuje do PE z 1. miejsca na warszawskiej liście Konfederacji, 28 maja 2024 r.
Jakub Kalus: Witam na konferencji prasowej poświęconej absurdalnym działaniom ministra Adama Bodnara, wymierzonym w Marsz Niepodległości. (…) Działania ministra Bodnara są znamienne. Zbyt dobrze pamiętamy działania jego mocodawcy, Donalda Tuska, który, gdy poprzednio rządził, wysyłał na Marsz Niepodległości “Tajfuny”, wysyłał armatki wodne, pałował, gazował uczestników Marszu Niepodległości; który godził się na to, aby ludzi, którzy chcą świętować to niezwykłe święto, niepodległość Polski, aby ich traktować po prostu jak bydło.
Adam Bodnar i cały rząd Tuska już dał o sobie znać. Już wojewoda mazowiecki odmówił cykliczności Stowarzyszeniu Marsz Niepodległości. A teraz Adam Bodnar wygrzebał sprawę sprzed siedmiu lat, z 2017 roku, sprawę prawomocnie umorzoną przez sąd!
Przypomnijmy fakty historyczne. W 2017 roku zawiadomienie o rzekomym propagowaniu ustroju totalitarnego przez organizatora i uczestników Marszu Niepodległości. 2019 rok – umorzenie tego postępowania przez prokuraturę. W tym samym roku składa zażalenie właśnie Rzecznik Praw Obywatelskich, który powinien występować w imieniu obywateli, składa zażalenie na tę decyzję w 2019 roku i sprawa toczy się dalej. Cóż postanawia niezawisły sąd? 2 marca 2021 roku zapada prawomocna decyzja, prawomocne orzeczenie o umorzeniu postępowania z uwagi na bezzasadność takich zarzutów, czyli publicznego propagowania totalitarnego ustroju państwa i nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych i wyznaniowych podczas cyklicznego zgromadzenia, jakim jest Marsz Niepodległości.
Adam Bodnar jednak z uporem maniaka nie przyjmuje do wiadomości rzeczywistości, nie przyjmuje do wiadomości, że Marsz Niepodległości nie służy propagowaniu ustroju totalitarnego. Wręcz przeciwnie, ledwo objął funkcję prokuratora generalnego, 14 maja zapowiada wznowienie postępowania z uwagi na niezasadność decyzji o umorzeniu postępowania, błędy w zakresie rzetelnego prowadzenia postępowania w sprawie właśnie z 2017 roku.
Jak bardzo trzeba być zdeterminowanym człowiekiem, żeby szukać za wszelką cenę i starać się zdelegalizować Marsz Niepodległości, bo chyba jest to oczywiste, do czego zmierza Adam Bodnar. Otóż wydaje się, że Adam Bodnar wszczął postępowanie, zaskarża umorzenie, dzisiaj wznawia postępowanie, stawia na nowo zarzuty, wydaje się, że czeka tylko, aby umocować się może jako sędzia i w tej sprawie również wydać wyrok w świetle nowego powołania. Może to jest jego celem, może w ten sposób doprowadzi do rzeczywistego skazania czy to organizatora, czy uczestników Marszu Niepodległości.
Działania Bodnara są, jakie są. Wszyscy widzimy, do czego zmierza. Jest to nie do obrony, absurdalne zachowanie. Wydaje się, że gdzieś są granice, gdzieś powinny być granice tego absurdu. I tak, o ile wydaje się mało rzeczywistym, żeby Adam Bodnar skazał organizatora Marszu Niepodległości, wydaje się, że równie dobrze może chcieć zdelegalizować Marsz Niepodległości i że to jest cel tej koalicji 13 grudnia, ale może idzie dalej! Może te granice absurdu wyznaczy tam, gdzie zacznie wsadzać do więzienia samych uczestników tylko za to, że biorą udział w zgromadzeniu. Dlatego mówimy stanowcze NIE dla upolitycznienia prokuratury, dla działań, które po prostu są bezzasadne, gdzie zapadło orzeczenie sądu w tej sprawie i gdzie tak naprawdę prokuratura powinna się skupić na rzeczywistych problemach Polski i Polaków, a dzisiaj chyba jest oczywistym, że jest to właśnie masowa imigracja, że są to tego typu problemy.
Lewicowo-liberalna ekipa ewidentnie próbuje uderzyć w Marsz Niepodległości‼️
Przeszkadza im pewnie samo hasło "niepodległość", "suwerenność", w związku z czym próbują wyeliminować z życia społecznego wszystko, co jest z tym związane. Sytuacja jest bardzo absurdalna.
— Krystian Kamiński 🇵🇱 (@K_Kaminski_) May 28, 2024
Krystian Kamiński: Lewicowo-liberalna ekipa ewidentnie próbuje uderzyć w Marsz Niepodległości. Przeszkadza im pewnie samo hasło “niepodległość”, “suwerenność”, w związku z czym próbują wyeliminować z życia społecznego wszystko, co jest z tym związane. Sytuacja jest bardzo absurdalna.
W 2017 roku Adam Bodnar jako Rzecznik Prawo Obywatelskich składa zawiadomienie o propagowanie ustroju totalitarnego; w 2019 roku sprawa zostaje umorzona i wydaje się, z logiki rzeczy, że już nic więcej nas nie czeka! Ale nie, ta ekipa, która ewidentnie uderza, zwalcza wszystko związane z niepodległością, z suwerennością Polski, oczywiście tutaj również musi działać dalej.
Po siedmiu latach Adam Bodnar wraca do tego, wraca i próbuje zdyskredytować Marsz Niepodległości, marsz, który łączy setki tysięcy osób z całej Polski, które przyjeżdżają do Warszawy, żeby świętować niepodległość Polski. Czyli bardzo szczytna idea, niefinansowana z zewnątrz, niefinansowana przez duże koncerny, tylko przez Polaków, dla których niepodległość Polski jest istotna.
Ekipa Donalda Tuska, mieliśmy tego przykład niestety przez wiele lat, próbowała uderzać w Marsza Niepodległości. Za każdym razem dochodziło do scysji, za każdym razem dochodziło do problemów, a to, co powiedziała minister Bieńkowska swego czasu, że to minister Sienkiewicz stał za spaleniem budki przed ambasadą rosyjską, najlepiej pokazuje, jaki był ich stosunek do całego marszu, i jaki dalej jest ich stosunek. Ta ekipa uderza we wszystko, co jest patriotyczne, uderza we wszystko, co ma chociażby pozory walki o naszą niepodległość. My to dzisiaj widzimy.
A problemy przecież, i w prokuraturze, i chociażby sprawach, które są przewlekłe, są dzisiaj do rozwiązania i tym się trzeba zająć! Ale Adam Bodnar, jak widać, inne ma priorytety. Priorytetem jest walka polityczna, priorytetem jest doprowadzenie do tego, żeby zohydzić Polakom Święto Niepodległości, Marsz Niepodległości. My się temu sprzeciwiamy i mówimy: panie ministrze, proszę wziąć się do pracy, bo jest naprawdę czym, a proszę nie walczyć z Marszem Niepodległości, nie walczyć z patriotyzmem, bo to nie jest pana działka, to pan powinien tak naprawdę wspierać, bo jest pan polskim ministrem, odpowiedzialnym za polskie sprawy, za Polskę. Niestety, tego nie robicie!
Krystian Kamiński, który kandyduje do Parlamentu Europejskiego z 1. miejsca na warszawskiej liście Konfederacji, zaprasza WE WTOREK na ROZMOWY PRZY METRZE. A dokładnie przy stacjach linii M1. Szczegóły na załączonej grafice
Krystian Kamiński – startuje do Parlamentu Europejskiego z 1. miejsca na warszawskiej liście Konfederacji.
Plaga pożarów, a Marcin “pogłos” Kierwiński rejteruje do Brukseli!
Po kilku miesiącach pełnienia funkcji ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, aferze z “pogłosem” mikrofonu na uroczystościach oraz kilku dużych pożarach w ostatnim czasie, polityk Platformy Obywatelskiej uznał, że lepiej uciec do Brukseli, zamiast zajmować się ważnym dla bezpieczeństwa państwa ministerstwem.
Czy to odpowiedzialne? To chyba pytanie retoryczne. Takim politykom i ich ugrupowaniom trzeba 9 czerwca pokazać czerwoną kartkę!
Istnieje świat poza POPiSem!
Plaga pożarów, a Marcin "pogłos" Kierwiński rejteruje do Brukseli‼️
Po kilku miesiącach pełnienia funkcji ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, aferze z "pogłosem" mikrofonu na uroczystościach oraz kilku dużych pożarach w ostatnim czasie, polityk Platformy Obywatelskiej… pic.twitter.com/GF3oNqvJWY
— Krystian Kamiński 🇵🇱 (@K_Kaminski_) May 20, 2024
Krystian Kamiński, jedynka na warszawskiej liście Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego, na konwencji Konfederacji w Poznaniu.
– Nasz kraj, nasze prawo, nasze zasady. Z tymi postulatami idziemy do Parlamentu Europejskiego.
Po pierwsze, nasz kraj. Po pierwsze Polska. Polak ma być w Polsce gospodarzem. Nie będą nam eurokraci narzucać, kogo mamy przyjmować do naszego państwa, a kogo nie. To my o tym będziemy decydować. Nie będą nam eurokraci narzucać, jak mamy prowadzić własną gospodarkę. To my będziemy o tym decydować, co mamy robić, a co nie. Polacy poradzą sobie bez tych wszystkich dyrektyw. Polacy poradzą sobie bez tej ingerencji unijnej.
Sam przez prawie dekadę prowadziłem firmę transportowo-logistyczną. Ludzie, którzy prowadzili transport, sami zbudowali potęgę i swoją markę w Europie. Ponad 20% transportu kołowego w Europie wykonują Polacy. Bez pomocy Unii Europejskiej, bez pomocy państwa, sami tego dokonali! I to, co w tym czasie robią Niemcy, Francuzi i inni, którzy są zazdrośni o to? Wprowadzają ograniczenia!
Wprowadzili pakiet mobilności, który powoduje, że ograniczone są nasze możliwości. Zaraz wprowadzą ETS, ETS2, który uderzy w sektor transportu, czy inne obciążenia dla przedsiębiorców. My się na to nie zgadzamy, ponieważ to my będziemy o tym decydować, jak prowadzimy własny biznes!
Dodatkowo, jak to eurokraci, którzy chcą kontrolować wszystkich i wszystko, chcą oczywiście ograniczyć płatność gotówką. No bo jakże by inaczej. Dlaczego ktoś miałby mieć wolność i sam decydować o swoich pieniądzach? Chcieliby oczywiście wymusić na nas, żebyśmy porzucili złotówkę i przyjęli euro. Ale my się na to nie zgadzamy! Nie damy odebrać sobie gotówki i nie damy odebrać sobie złotówki!
Po drugie, nasze prawo. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej. Unijni eurokraci mogą naciskać ile chcą na Tuska, Sikorskiego i resztę swoich towarzyszy czy wasali. My mówimy: nie będziemy uznawali prawa unijnego nad prawem polskim! To prawo polskie w Polsce jest decydujące, żadne inne!
Po trzecie, nasze zasady. Bo oni chcieliby naturalnie, ta cała lewicowo-tęczowa menażeria, żebyśmy uznali wszystko, co oni chcą. Dlatego trzeba powiedzieć sobie parę prostych zasad, które w Polsce obowiązywały, obowiązują i obowiązywać będą. Są tylko dwie płcie, kobiety i mężczyźni. I to ustala biologia i natura, a nie ustawa, którą chcieliby najchętniej zaraz wprowadzić. Małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, a żadne inne. A dzieciom z problemami należy pomagać, a nie zgadzać się na okaleczenie poprzez chorą procedurę zmiany płci. Na to nigdy nie będzie naszej zgody!
I to są zasady, od których nie ustąpimy. Cokolwiek ci eurokraci nam nie będą chcieli zrobić, ile pieniędzy nam nie będą chcieli zabrać i jak bardzo nie będą chcieli w nas uderzać. Bo to my decydujemy, jakie są zasady w Polsce.
Ale niestety mamy trochę kretów nawet wewnątrz naszej polskiej reprezentacji do europarlamentu. Weźmy już wspomnianą wyżej Różę Marię Barbarę Gräfin von Thun und Hohenstein z domu Woźniakowską, która mówi, że ona przede wszystkim pracuje na rzecz Unii Europejskiej. Ona już jest tak wyzuta z wszelkiej polskości, że w ogóle się dziwię, że mówi po polsku. A może nie mówi? Może jest tak, że ona już nie rozumie, co się w ogóle w Polsce do niej mówi. W związku z tym może trzeba powiedzieć do niej w języku, który rozumie, dlaczego tak ważne są te wybory i jak powinni się zachowywać polscy europarlamentarzyści właśnie w parlamencie europejskim. Więc spróbujmy.
Uważamy, że te wybory są bardzo ważne dla nas wszystkich. Inne partie traktują Parlament Europy jako bonus dla wyróżniających się polityków, ale dla nas będzie to pole bitwy. Miejsce, w którym walczymy za dobro Polski i wszystkich Polaków. Dlatego nasza reprezentacja będzie dynamiczna, będzie oparta na danych i przeciwstawi się agendzie, która płynie od tych zielonych wariatów. Pod każdym względem jest to nasz kraj, nasza prawa i nasze zasady. Z tym motem idziemy do Parlamentu Europejskiego i obiecuję, że dotrzymamy słowa.
Może zrozumiała, ale pewnie nawet jak zrozumiała, to jej myśli już są tak daleko od Polski, że nie będzie tego akceptowała. W związku z tym musimy wybrać ludzi, którzy myślą po polsku.
A skoro mówimy właśnie o przyszłych europarlamentarzystach, którzy myślą po polsku, to muszę powiedzieć parę słów o liderze okręgu wielkopolskiego. Pewnie mało kto z was wie, że Ania poza tym, że ma trzy tytuły magistra i kilka fakultetów, potrafi grać zespołowo, twardo i skutecznie. A wiecie skąd to wiem? Bo z powodzeniem gra przecież w piłkę ręczną. I stamtąd pewnie te cechy przynosi dzisiaj do polityki. Twardość, zespołowość i skuteczność. To cechuje Anię.
Dlatego jeśli9 czerwca głosujecie, głosujcie na Konfederację. A jeśli głosujecie w Wielkopolsce, to the one and only – Anna Bryłka.
Krystian Kamiński, jedynka na warszawskiej liście Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego, na konferencji prasowej “Unia do remontu”.
– Unia Europejska to kwintesencja placu budowy, na którym działa się wbrew logice i prawom fizyki. I dlatego mamy chociażby taką dyrektywę budynkową, która nie ma żadnego uzasadnienia dla obywateli. Ma ona tylko uzasadnienie w imię chorej ideologii zielonych, chorej ideologii klimatycznej. I to widzimy.
Większość Polaków będzie musiała ogrzewać swoje domy, coś zrobić, żeby były zeroemisyjne już w najbliższych latach. Od 2028 roku wszystkie budynki publiczne będą musiały być zeroemisyjne. Co naturalnie będzie z naszych podatków robione. Od 2030 roku wszystkie prywatne budynki, nowe prywatne budynki będą musiały być zeroemisyjne. Docelowo wszystkie budynki będą musiały być zeroemisyjne. I nie będą mogły być ogrzewane już w następnych latach kotłami gazowymi, na ekogroszek, olejem opałowym.
Widać więc, że nie dzieje się to, aby polepszyć nam standard życia, aby żyło nam się lepiej, abyśmy mogli żyć normalnie, abyśmy mogli żyć tak, jak chcemy. Tylko dzieje się to w imię chorej, po prostu chorej, fanatycznej ideologii klimatycznej. I my to widzimy.
Mało! My jako Konfederacja pierwsi zwróciliśmy uwagę na tą dyrektywę budowlaną. Media o niej nie mówiły. Europosłowie, którzy zostali wysłani tam, żeby właśnie powiedzieć Polakom, że takie coś jest, o tym nie mówili! Dopiero jak my w Konfederacji zwróciliśmy na to uwagę, to naraz zrobił się raban, że rzeczywiście, jest coś takiego!
I po co my tych europosłów tam wysyłamy, skoro oni się nawet tym nie zajmują? Dlatego Konfederacja będzie wysyłała zespół dynamiczny, merytoryczny, przygotowany do tego, żeby właśnie takie rzeczy wychwytywać i zwalczać je tam, gdzie trzeba. Właśnie na tym placu budowy w Unii Europejskiej. Ten plac budowy trzeba zmienić i my jesteśmy gotowi, żeby się tego podjąć i po 9 czerwca, kiedy nas Państwo, mam nadzieję, wybiorą do Europarlamentu, udowodnimy, że można tę politykę prowadzić inaczej, a nie tak chaotycznie, jak jest dotychczas.
Krystian Kamiński, jedynka na warszawskiej liście Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
– Komisja Europejska w komunikacie na temat zamknięcia procedury z artykułu 7 dotyczącego praworządności jednocześnie zaznaczyła, że rząd polski uznał wyższość prawa unijnego nad prawem polskim. W naszym zrozumieniu jest to po prostu akt zdrady dyplomatycznej! Ponieważ nie tylko łamie Konstytucję, ale po prostu podważa wszelkie wyroki Trybunału Konstytucyjnego, nie tylko te z ostatnich lat, które i tak kwestionuje obecny rząd, ale też tych z wcześniejszych lat, z 2005, z 2011, które jednoznacznie określają, że polska Konstytucja jest nadrzędna!
Jak Polska wchodziła do Unii Europejskiej, to wiadomo było, że oddaje część kompetencji Unii Europejskiej, ale nigdy nie było mowy o tym, że oddaje wszystkie kompetencje! Mało, nigdy nie było mowy o tym, że prawo unijne jest wyższe od polskiego prawodawstwa – byłoby to całkowicie absurdalne i niezgodne z tym, co jest w innych państwach!
Żadne inne państwo tak nie funkcjonuje. Mamy przecież wyroki w innych państwach Unii Europejskiej, jak Francji, Danii, Rumunii, Czech, Hiszpanii czy Niemczech, gdzie wszędzie jest właśnie mówione o tym, że prawodawstwo krajowe jest wyższe od prawodawstwa unijnego. Francuska Rada Stanów przypomina w decyzji 21 kwietnia 2021 roku, że francuska konstytucja pozostaje nadrzędną normą prawną prawa krajowego. Duński Sąd Najwyższy również mówi o tym, że jeśli coś jest niezgodne z konstytucją krajową, no to ta konstytucja jest nadrzędna. Tak samo prawo rumuńskie. Wszystkie, wszystkie kraje potwierdzają, że ich wewnętrzne prawodawstwo jest wyższe nad prawem unijnym. Ale u nas, jak zawsze, ktoś musi się wychylić i pokazać, że jest bardziej europejski niż polski.
Dlatego oskarżamy rząd Donalda Tuska o zdradę dyplomatyczną i uważamy, że takie coś powinno zostać właśnie rozstrzygnięte przez prokuraturę, czy właśnie doszło do takiego precedensu.
Czy Państwo wiedzą, co to są plany zrównoważonej mobilności miejskiej albo strefy czystego transportu? Jeszcze nie, ale zaraz to wszystko Państwa dotknie poprzez politykę unijną i władze miast, które po prostu decydują się implementować te wytyczne Zielonego Ładu.
Krzysztof Bosak zaprasza: Uwaga Piaseczno! Serdecznie zapraszam jutro na poranną kawę z liderem warszawskiej listy w wyborach do Parlamentu Europejskiego Krystianem Kamińskim. Do zobaczenia!
14 maja godz. 7.00, Dworzec, ul. Dworcowa 9
Konferencja prasowa z udziałem kandydatów Konfederacji do Parlamentu Europejskiego Tomasza Grabarczyka (5. na liście łódzkiej) i Krystiana Kamińskiego (1. na liście warszawskiej), 13 maja 2024 r.
Tomasz Grabarczyk: – Witam na konferencji prasowej Konfederacji, konferencji dotyczącej zdrady dyplomatycznej w wykonaniu premiera Donalda Tuska. 7 maja Komisja Europejska potwierdziła w oficjalnym komunikacie zakończenie procedury z mocy art. 7. ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej dodając w tym komunikacie, że Rzeczpospolita Polska uznała pierwszeństwo prawa Unii Europejskiej nad własnym prawodawstwem.
Dla nas, dla wszystkich zdroworozsądkowych Polaków, oznacza to po prostu, że Donald Tusk, jako premier Rzeczypospolitej Polskiej dopuścił się zdrady dyplomatycznej i wobec tego składamy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zdrady dyplomatycznej do prokuratury na Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska, zgodnie z art. 129 kodeksu karnego: Kto będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej podlega karze pozbawienia wolności od roku do 10 lat. (…)
Krystian Kamiński: – Komisja Europejska w komunikacie na temat zamknięcia procedury z artykułu 7 dotyczącego praworządności jednocześnie zaznaczyła, że rząd polski uznał wyższość prawa unijnego nad prawem polskim. W naszym zrozumieniu jest to po prostu akt zdrady dyplomatycznej, ponieważ nie tylko łamie Konstytucję, ale po prostu podważa wszelkie wyroki Trybunału Konstytucyjnego. Nie tylko te z ostatnich lat – które i tak kwestionuje obecny rząd – ale też tych z wcześniejszych lat, z 2005, z 2011, które jednoznacznie określają, że polska Konstytucja jest nadrzędna!
Jak Polska wchodziła do Unii Europejskiej, to wiadomo było, że oddaje część kompetencji Unii Europejskiej. Ale nigdy nie było mowy o tym, że oddaje wszystkie kompetencje! Mało, nigdy nie było mowy o tym, że prawo unijne jest wyższe od polskiego prawodawstwa! Byłoby to całkowicie absurdalne i niezgodne z tym, co jest w innych państwach! Żadne inne państwo tak nie funkcjonuje.
Mamy przecież wyroki w innych państwach Unii Europejskiej, jak Francji, Danii, Rumunii, Czech, Hiszpanii czy Niemczech, gdzie wszędzie jest właśnie mówione o tym, że prawodawstwo krajowe jest wyższe od prawodawstwa unijnego. Francuska Rada Stanów przypomina w decyzji 21 kwietnia 2021 roku, że francuska konstytucja pozostaje nadrzędną normą prawną prawa krajowego. Duński Sąd Najwyższy również mówi o tym, że jeśli coś jest niezgodne z konstytucją krajową, no to ta konstytucja jest nadrzędna. Tak samo prawo rumuńskie.
Wszystkie, wszystkie kraje potwierdzają, że ich wewnętrzne prawodawstwo jest wyższe nad prawem unijnym. Ale u nas, jak zawsze, ktoś musi się wychylić i pokazać, że jest bardziej europejski niż polski.
Dlatego oskarżamy rząd Donalda Tuska o zdradę dyplomatyczną i uważamy, że takie coś powinno zostać właśnie rozstrzygnięte przez prokuraturę, czy właśnie doszło do takiego precedensu.
Krystian Kamiński, jedynka na warszawskiej liście Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego, na debacie przed wyborami do PE “Dziennikarze pytają”.
Po co Konfederacja idzie do PE
– Konfederacja idzie do tych wyborów, aby dać jasny i klarowny sygnał, że są w Europie siły, które mówią NIE Zielonemu Ładowi, NIE paktowi migracyjnemu, NIE odbieraniu suwerenności poszczególnym państwom narodowym i NIE temu, aby odbierać wolność obywatelom.
W ostatnich latach mieliśmy szereg różnych dyrektyw, które przechodziły przez Parlament Europejski. Pierwsza z brzegu, dyrektywa ETS. Zaraz w lipcu będziemy mieli podwyżkę prądu. Właśnie jest to konsekwencją wprowadzania między innymi ETS-ów. ETS 2, który wchodzi od stycznia 2027 roku, co będzie kolejną podwyżką dla wszystkich, którzy ogrzewają domy olejem opałowym, ekogroszkiem, gazem. Mamy dyrektywę budynkową, która powoduje, że wszelkie budynki publiczne od 2028 roku będą musiały być bezemisyjne, a od 2030 roku wszystkie budynki będą musiały być bezemisyjne. Dodatkowo od 2040 roku już będzie całkowity zakaz ogrzewania gazem bądź ekogroszkiem. W związku z tym są to rzeczy, które dotykają każdego z nas, które każdy z nas odczuje jak już od lipca podwyżki prądu.
I my o tym mówimy, my pokazujemy, gdzie jest niebezpieczeństwo. I pokazujemy, że wszystkie pozostałe siły bezpośrednio albo pośrednio zgadzały się w Parlamencie Europejskim właśnie na takie rozwiązania. Mamy oczywiście pakt migracyjny, który będzie prowadził do relokacji migrantów, nielegalnych imigrantów w Europie, a jeśli jakieś państwo nie będzie chciało tego paktu przyjąć, no to będzie musiało płacić 20 tysięcy euro za migranta. Pokazujemy, co się w tej Europie dzieje. Pokazujemy, na co trzeba zwracać uwagę.
Dyrektywa budynkowa przecież przeszła przez Parlament Europejski i nikt w Polsce nawet nie wiedział, że coś takiego się dzieje! Dopiero my zwracaliśmy jako jedni z pierwszych w ogóle uwagę na takie problemy.
Nasz zespół będzie merytoryczny, nasz zespół będzie dynamiczny. My nie wysyłamy tam “leśnych dziadków”, tylko wysyłamy ludzi, którzy będą informowali, co się tam dzieje i sprzeciwiali się złym ustawom.
Imigracja
Pakt migracyjny w obecnej formule doprowadzi do tego, że miliony kolejnych ludzi z Afryki po prostu będzie szukało przystani w Europie. W związku z tym najpierw należy uszczelnić granice. To jest podstawa. Nie wpuszczamy kolejnych imigrantów do Europy, bo widzimy, co się dzieje. Niemiecka Willkommenskultur skończyła się tym, że Niemcy dzisiaj na politykę migracyjną wydają 48 miliardów euro rocznieTyle samo, ile na zbrojeniówkę! Także jest to całkowicie absurdalne i musimy od tego odejść. Chrońmy granice europejskie, to po pierwsze.
Po drugie, relokacja doprowadzi do tego, że te osoby przecież ich siłą się nie utrzyma gdziekolwiek. Nawet jak będzie relokacja do Polski i przesuną nam paręnaście tysięcy nielegalnych imigrantów, to co mamy z nimi robić właściwie? Osadzić w jakichś obozach i trzymać? No nie można tak robić. W związku z tym to nie jest rozwiązanie.
Brytyjczycy ostatnio dogadali się z Ruandą, gdzie na czas wniosku azylowego nielegalni imigranci są wywożeni do Ruandy. Tam czekają, czy zostaną przyjęci, czy nie. Jest to jedno z rozwiązań. Uważam nawet za całkiem słuszne. Czyli jak ktoś nielegalnie się do Europy dostał, ale mimo wszystko chciałby tu pozostać, no to znajdźmy państwa trzecie, gdzie do tego czasu będzie mógł zostać.
To, co dzisiaj się dzieje w Unii Europejskiej, to jest po prostu nieodpowiedzialność ostatnich lat, którą inne państwa unijne, przede wszystkim Niemcy, starają się rozlokować po całej Europie, a my nie możemy się na to zgadzać. Ochrona granic europejskich, to powinna być podstawa!
Konfederacja – jedyny wiarygodny głos sprzeciwu wobec szeregu szkodliwych unijnych dyrektyw!
🇵🇱 @K_Kaminski_, lider listy warszawskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego, przytacza najgroźniejsze pomysły Brukseli na nadchodzące lata.
Nie ma obecnie takiego referendum. W związku z tym trochę absurdalne jest mówienie o tym. Aczkolwiek nie uważam, że powinniśmy być za każdą cenę w Unii Europejskiej. Uważam, że jeśli będziemy płatnikiem netto, no to kwestia referendum i tego, jak Polacy się do tego odniosą, byłaby kwestią oczywistą. I wtedy powinniśmy taką dyskusję prowadzić.
Co ważniejsze, teraz powinniśmy przede wszystkim prowadzić właśnie referendum na temat euro, bo to jest realne i to może wpaść. Na temat Zielonego Ładu, czy Polacy to akceptują. Na temat paktu imigracyjnego. To są tematy, które teraz są na stole!
Temat wyjścia z Unii Europejskiej nie jest w ogóle na stole. Aczkolwiek nie wykluczam i uważam, że nie powinno to być żadne tabu, mówienie też o tym, że takie referendum mogłoby w przyszłości być.
Regulacje unijne dotycząc AI
Unia Europejska generalnie dąży do regulowania wszystkich dziedzin życia. Przypominam ACTA, ACTA2 swego czasu. Chciałaby też ingerować w to, jak będzie funkcjonowała sztuczna inteligencja. Z tym, że problem jest taki, że to nie Unia Europejska czy państwa unijne są liderem prac nad tą sztuczną inteligencją! W związku z tym Stany Zjednoczone czy Chiny, nie mając takich regulacji, będą po prostu o tyle kroków do przodu, że nawet jakiekolwiek regulacje unijne będą nieaktualne w momencie już przyjmowania ich.
Tu zderzamy się z całkowicie nową sytuacją. Nie da się czegoś uregulować, nad czym tak naprawdę, na co się nie ma wpływu i gdzie zawsze się jest o krok, o dwa, a może nawet już o dziesięć z tyłu! Przecież co robią Chińczycy, tego nie wiemy w Unii Europejskiej. W ogóle nie mamy o tym pojęcia. Co robią Amerykanie? Gdzieś tam coś się jeszcze przebija.
Także problemem jest to, że Unia Europejska chciałaby coś uregulować, na co tak naprawdę nie będzie miała żadnego wpływu. Na czego rozwój nie będzie miała wpływu. Mało! Jeśli dojdzie do takiego mocnego regulowania tego, to w Unii Europejskiej sztuczna inteligencja w ogóle się nie będzie rozwijała. W związku z tym regulacje będą martwe, ponieważ zostaniemy tak daleko w tyle, że to Stany Zjednoczone i Chiny będą o wszystkim decydowały. I tu jest zasadniczy problem Unii Europejskiej, że stawia się jako moralnego strażnika całego świata bez realnego wpływu na to, jak ten świat działa po prostu.
Zielony Ład
W ostatnich latach przez Parlament Europejski przechodziły ETS-y, które podrażają życie nas wszystkich. ETS 2, który od 1 stycznia 2027 podroży życie każdego, kto ogrzewa dom gazem, ekogroszkiem, olejem opałowym.
Wchodzą dyrektywy budynkowe, które będą kosztowały Polskę półtora biliona złotych! I to są prawdziwe koszty, które Polacy poniosą, jeśli nie wyślą odpowiednich osób do Parlamentu Europejskiego. I tutaj jest pies pogrzebany, bo albo wyślemy ludzi, którzy na pierwszym miejscu stawiają Polskę, polski interes, polskich obywateli, albo wyślemy takich ludzi jak Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein, która mówi, że na pierwszym miejscu stawia interes unijny. I wtedy takie dyrektywy po prostu przechodzą.
Więc przede wszystkim patrzmy na to, kogo my wysyłamy i dlaczego te osoby tam wysyłamy.
Polacy na Litwie
Byłem na paradzie polskości w Wilnie i tam, na Litwie, następuje systematyczna dyskryminacja Polaków. Pomimo dyrektyw unijnych, pomimo wszystkiego, co Unia Europejska nakazuje. I dla tych Polaków też musi ktoś być, kto będzie ich reprezentował i będzie walczył o ich interesy. Będzie w ogóle wiedział, że są dyskryminowani.
Przypominam, że ponad 200 tysięcy Polaków mieszka na Wileńszczyźnie, w Solecznikach. I te osoby są w małym stopniu reprezentowane. Dlatego potrzebujemy przede wszystkim w Parlamencie Europejskim osób, które będą się sprzeciwiały podwyżkom kosztów dla zwykłych Polaków, i którzy będą też bronili interesów Polaków poza naszymi granicami.
Bezpieczeństwo energetyczne
Jeśli chcemy być w Polsce bezpieczni pod tym względem, to potrzebujemy energii atomowej. To jest chyba oczywiste. A nie mówienie o tym, że trzeba odwlekać to, czy może parę lat dłużej potrwa – a do tego czasu musimy po prostu fedrować! Nie ma innej opcji! 70% polskiego miksu energetycznego to węgiel. Nie odejdziemy od tego, ktokolwiek i jakkolwiek by inaczej o tym nie mówił. W związku z tym fedrowanie do momentu, aż zbudujemy elektrownię atomową, potem będzie można naturalnie ten miks, mam nadzieję, rozsądnie zmienić.
Jeśli chodzi o ceny energii, no to tutaj mamy problem z ETS-ami. I z tym, co to wszystko wprowadza. Tutaj z polskiej strony musi nastąpić rewizja tego. Musimy zgłosić nasze zastrzeżenia i musimy od tego systemu odejść. Ten system, całkowicie spekulacyjny. Uderza w portfele zwykłych Polaków. I to uderza przede wszystkim właśnie w portfele Polaków, bo właśnie nasz miks energetyczny opiera się na węglu, jak żaden inny w Europie. Dlatego tutaj rewizja ze strony suwerennego państwa powinna nastąpić. Powinniśmy to jasno i klarownie powiedzieć.
Co do Europy, no ten germańsko-Zielony Ład, bo został w dużej mierze w Niemczech zaproponowany, miał polegać na tym, że w dużej mierze jako czysta energia miał być gaz z Rosji! W momencie, gdzie to upadło, Niemcy, jednocześnie wygaszając swoje elektrownie atomowe, przestali mieć alternatywę. Dlatego też w Niemczech ogromne są dopłaty do ceny energii. Niemcy też nie mają na to rozwiązania. Rozwiązaniem będzie, jak się zakończy wojna na Ukrainie, to Niemcy wrócą po prostu do gazu z Rosji.
Cała debata z udziałem Krystiana Kamińskiego z Konfederacji
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.
Strictly Necessary Cookies
Strictly Necessary Cookie should be enabled at all times so that we can save your preferences for cookie settings.
If you disable this cookie, we will not be able to save your preferences. This means that every time you visit this website you will need to enable or disable cookies again.
RozwińZwiń komentarze (7)