Anna Bryłka w programie Wieczorny Express.
– Zrobiliśmy dość solidną trasę samorządową Konfederacji. Pytania, które otrzymywaliśmy od wyborców, to było: Czym ogrzeję swój dom? Ile będzie kosztowało mnie to ogrzewanie? Czy to prawda, że będzie zakaz ogrzewania domów gazem? Ceny żywności – to był ten czas, kiedy był podnoszony VAT na żywność i też wiązało się to również z protestem rolników. Ceny energii – to było najczęściej zadawane pytanie, o ceny energii! Pytania o zakaz aut spalinowych. Nasi wyborcy dopytywali nas, jak oni mają dojechać do pracy, jeśli zostanie wprowadzony zakaz aut zasilanych tradycyjnym paliwem.
To były najczęściej zadawane pytania poza Warszawą,. Bo w Warszawie oczywiście działa sprawnie transport publiczny, ale na prowincji, w małych ośrodkach miejskich nie ma czegoś takiego, żeby ktoś sobie mógł to zastąpić.
Zeroemisyjność budynków. Bardzo dużo młodych osób dopytywało nas o to, jak oni mają wybudować swój własny dom zeroemisyjny od 2030 roku! I z drugiej strony samorządowcy dopytywali, jak ma wyglądać zeroemisyjny budynek od 2028 roku, bo to nie jest już perspektywa kolejnej kadencji, tylko to jest perspektywa tej kadencji!
O Zielonym Ładzie
– W kontekście rolnictwa jak sobie zostawimy wszystkie głosowania przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej i PiSu, no to się okazuje, że te głosowania są po prostu bardzo zbieżne. A zwłaszcza są zbieżne na poziomie Parlamentu Europejskiego. Nie jest przypadkiem, że premier Morawiecki zaakceptował Europejski Zielony Ład, pakiet Fit for 55 i Krajowy Plan Odbudowy. Koalicja Obywatelska i PiS zaakceptowały Krajowy Plan Strategiczny, który wprowadza wspólną politykę rolną w rolnictwie i realizuje te wszystkie klimatyczne, “prośrodowiskowe” założenia, które są bardzo kosztowne i za które zapłacą przede wszystkim zwykli konsumenci. I w takich strategicznych elementach po prostu są identyczne głosowania. Tego nie da się wyprzeć!
Tylko my w 2021 roku mówiliśmy, że Krajowy Plan Odbudowy jest sfinansowany ze wspólnego unijnego długu i wspólnych unijnych podatków! Nikt inny tego w debacie publicznej nie podnosił poza nami. Czas nam przyznaje rację. To samo dotyczy Europejskiego Zielonego Ładu. Po ilu latach rolnicy protestujący w całej Europie przyznali nam rację, gdzie my mówiliśmy, że ta polityka jest zbyt kosztowna dla kolejnych sektorów, żeby rozszerzać politykę klimatyczną na rolnictwo, na transport, na budownictwo.
Europejski Zielony Ład krytykujemy od 2019 roku. I my zwiększyliśmy poparcie wśród rolników o 4 punkty procentowe, a PiS stracił 10 punktów procentowych na wsi. Ktoś, kto podaje się za rolnika, ostatecznie nie musi być tym, który protestuje, którego Europejski Zielony Ład dotyka, który z tego żyje. I to jest ta różnica. Protestują dzisiaj najbardziej przecież też młodzi rolnicy. To też jest warto odnotowania. I Europejski Zielony Ład wszedł troszeczkę w tą kampanię. I te protesty ogólnoeuropejskie wejdą też bardzo mocno w kampanię europarlamentarną w całej Europie. My już widzimy, z czego się wycofuje Komisja Europejska. Widzimy, że są odsuwane głosowania na Radzie Unii Europejskiej na po wybory, także to wszystko na pewno będzie też wplecione w kampanię europarlamentarną.
Komentarze (5)