Rząd powinien zaskarżyć pakt migracyjny do TSUE. Dlaczego tego nie robi? - Konfederacja

Rząd powinien zaskarżyć pakt migracyjny do TSUE. Dlaczego tego nie robi?

Krzysztof Bosak w programie Gość Poranka w TVP Info, 24 czerwca 2024 r.

– Rząd powinien zaskarżyć pakt migracyjny do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Rząd tego z jakichś powodów nie robi. Obawiam się, że z takich, że chce to realizować – wbrew temu, co mówi. Uważam, że rząd nie jest z nami szczery.

Ludzie są zaniepokojeni. Wystarczy porozmawiać z wyborcami w Białymstoku albo z wyborcami w moich rodzinnych stronach lubuskich. Widać, że i tu, i tu jest niepokój. Bo i z jednej strony, i z drugiej mamy presję migracyjną na Polskę. Z Niemiec i z Białorusi! I z Ukrainy. Sytuacja niecodzienna. I nielegalny szlak przecież bałkański także ze Słowacji. Można by powiedzieć, że z każdej strony na Polskę pojawia się presja migracyjna.

Byliśmy dotychczas dumni, że jesteśmy państwem, w którym nie ma tzw. negatywnie rozumianego “ubogacenia kulturowego”, czyli multikulturowości, czyli obcych, pozaeuropejskich kultur, przemocy z tym związanej, poczucia zagrożenia. I to się bardzo szybko zmienia! Moim zdaniem wielu Polaków jest zaskoczonych, bo myśleliśmy, że przed nami pokolenia życia w spokoju i harmonii społecznej. Nagle się okazuje, że granicy w sumie to strzec nie wolno, Unia Europejska nam przyśle swoich imigrantów w ramach “podzielenia się”, a służby nasze graniczne nie strzegą granicy zachodniej i Niemcy nam podrzucają nielegalnych imigrantów. To jest jakiś absurd!

Ja również przeciwko temu protestuję. Również będę publikował wszystkie zdjęcia dokumentujące takie działania. Będę alarmował opinię publiczną przeciwko temu procesowi. (…)
Będę wrzucał zdjęcia nielegalnych imigrantów i alarmował ludzi na temat tego, że nielegalna imigracja się w Polsce pojawia. (…) Wrzucałem, jak się zaczął kryzys migracyjny na Węgrzech. Cofnijmy się do historii moich mediów społecznościowych – jak kryzys migracyjny trwał na Węgrzech i widziałem w mediach obrazki, które mnie zaniepokoiły. Wsiadłem w auto, pojechałem na Węgry, a następnie byłem świadkiem zatrzymania nielegalnych imigrantów i od lokalnego oddziału policji, który ich wylegitymował. Wiedziałem, że to są nielegalni migranci, więc później wrzuciłem do internetu zdjęcie z przystanku, siedzących ludzi z Azji, którzy byli nielegalnymi imigrantami. To nie jest takie trudne, panie redaktorze.

Dlaczego ostatnio w jednym z miast, po tym, jak został wezwany do apteki patrol policji, albo dlaczego w Nowym Sączu Straż Graniczna zatrzymała pracownika, zdaje się, z Bangladeszu? Dlatego, że był nielegalnym imigrantem. Straż Graniczna codziennie podaje informacje z kontroli. Codziennie w Polsce zatrzymywani są nielegalni migranci.

Policja zaczęła za rządów PiS cenzurować statystyki, po to, żeby nie podawać narodowości sprawców różnych przestępstw i to powinno być natychmiast zakończone przez nowy rząd, chociaż nie spodziewam się, że nowy rząd zmieni praktykę – ale jak będziemy ich przyciskać, to nie będą mogli ukrywać różnych rzeczy w nieskończoność. Musimy powiedzieć społeczeństwu uczciwie, że nazapraszano tutaj miliony ludzi z innych państw.

Nie mamy żadnej administracji, żadnego systemu nauczenia ich języka. Nie mamy systemu śledzenia losów ani nawet liczby imigrantów! Jak ktoś traci prawo do pobytu, nie mamy mechanizmu sprawdzenia, czy on kraj opuścił! Jesteśmy w gorszym miejscu niż państwa zachodnie. Jesteśmy zupełnie nieprzygotowani do wyzwania, jakie poprzedni i obecni rząd nam fundują.

Komentarze (2)