Nielegalna decyzja ministra sprawiedliwości Adama Bodnara - Konfederacja

Nielegalna decyzja ministra sprawiedliwości Adama Bodnara

Konferencja prasowa z udziałem posła Michała Wawera oraz mecenasa Jacka Wilka, 8 stycznia 2024 r.

Michał Wawer: Minister Sprawiedliwości, Adam Bodnar, podjął decyzję o dołączeniu Polski do systemu Prokuratury Europejskiej. Jest to decyzja nielegalna! Zgodnie z polską konstytucją przeniesienie kompetencji polskiego państwa do organizacji międzynarodowych wymaga ratyfikacji przez Sejm większością 2/3 głosów, a następnie ratyfikacji przez Senat. Taka procedura nie została dochowana. Co więcej w ogóle ta decyzja nie została ratyfikowana w polskim Sejmie nawet niekwalifikowaną większością. Została podjęta jako własna decyzja ministra sprawiedliwości czy też rządu Donalda Tuska z połamaniem polskiej konstytucji w taki sam sposób jak robił to rząd premiera Morawieckiego zaledwie kilka miesięcy temu. (…)

Ta zgoda na przeniesienie kompetencji należących dotąd do polskiej prokuratury na poziom Prokuratury Europejskiej jest właściwie zgodą blankietową, która będzie pozwalała Unii Europejskiej sięgać po kolejne kompetencje bez pytania już państwa polskiego o zgodę. Dlatego, że lista przestępstw jakimi może się zajmować Prokuratura Europejska może zostać już większościową metodą, czyli nawet przy sprzeciwie Polski, może być poszerzana przez Unię Europejską o kolejne przestępstwa. I wtedy Prokuratura Europejska będzie się nimi zajmowała w sposób automatyczny, a uprawnienia polskiego wymiaru sprawiedliwości, polskich prokuratur będą coraz mniejsze.

– Drugi aspekt. Decyzja o przyłączeniu się do tego systemu jest decyzją głęboko szkodliwą. Nie jest to bowiem decyzja, która by jasno dzieliła kompetencje pomiędzy te należące do Prokuratury Europejskiej i do prokuratury polskiej. To jakimi przestępstwami ma się zajmować Prokuratura Europejska jest określone w rozporządzeniach i dyrektywach unijnych, w sposób co najmniej ogólnikowy. I co więcej, ostateczna decyzja czy jakąś sprawą się zająć czy nie należy wyłącznie do Prokuratury Europejskiej, która ma w prawie unijnym zastrzeżone takie uprawnienia. W praktyce będzie to prowadzić do tego, że prokuratorzy europejscy będą sobie mogli wybierać, że sprawy ciekawsze, sprawy o politycznym znaczeniu, łatwiejsze, które pozwalają wykazywać się większą skutecznością będą zagarniane przez europejskich prokuratorów, natomiast dla prokuratorów polskich pozostaną sprawy nieciekawe, trudniejsze, takie w których trudniej jest zebrać materiał dowodowy i po prostu łatwiej przegrać.
Będzie to tworzyło dwie kasty prokuratorów. Tę gorszą, polskich prokuratorów pracujących w polskiej prokuraturze, dla polskiego Prokuratora Generalnego i będą oni w ślepej uliczce kariery zawodowej. I tych lepszych, elitę europejską, być może prokuratorów w ogóle nie polskiego pochodzenia, którzy będą dostawać najlepsze sprawy i będą się grzać w blasku mediów i dla których Prokuratura Europejska może być również odbiciem do kariery politycznej. I co więcej, ci prokuratorzy europejscy nie będą realizować interesów państwa polskiego tylko będzie od nich wymagane, będzie dla nich systemowo pożądane, żeby realizowali interesy Unii Europejskiej. (…)

Wzywamy pana ministra sprawiedliwości do wycofania się z nielegalnej, niepotrzebnej i głęboko szkodliwej decyzji o przystąpieniu Polski do systemu Prokuratury Europejskiej.(…)

Jacek Wilk:
– Ciężko sobie pewnie było wyobrazić, że po ministrze Zbigniewie Ziobro może być jeszcze gorszy Prokurator Generalny i minister sprawiedliwości, ale tak się, o dziwo, stało. Pan minister i Prokurator Generalny Adam Bodnar to można powiedzieć lustrzane odbicie Zbigniewa Ziobry. Różni ich tylko, że tak powiem, kierunek fanatyzmu.
Teraz mamy do czynienia z ewidentnym fanatyzmem prounijnym i dlatego jedną z pierwszych decyzji obecnego Prokuratora Generalnego było podpisanie deklaracji o przystąpieniu do tzw. Prokuratury Europejskiej. (…)

Przenoszenie kolejnych kompetencji na poziom unijny tym razem w zakresie ścigania i nieścigania obywateli polskich może mieć bardzo daleko idące konsekwencje. (…)

Komentarze (1)