Afera na GPW. „Ukraiński oligarcha wywłaszcza polskiego emeryta” - Konfederacja

Afera na GPW. „Ukraiński oligarcha wywłaszcza polskiego emeryta”

Konferencja prasowa z udziałem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka oraz Gabriel Krynicki, analityk giełdowy i inwestor, 29 listopada 2023.

Krzysztof Bosak:
– Chodzi o dużą aferę na rynku kapitałowym – aferę Kernela. Aferę w której polskim inwestorom, w tym funduszom emerytalnym, grozi wywłaszczenie. Grożą straty, które w bardzo ostrożny sposób możemy szacować już na miliard złotych. A docelowo, w odniesieniu do wartości księgowej przedsiębiorstwa Kernel, które jest jednym z największych agroholdingów na Ukrainie i jest notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych, mówimy o stratach idących w miliardy złotych. (…)
Mamy już całą społeczność inwestorów, poszkodowanych akcjonariuszy, którzy zamierzają walczyć o swoje prawa tak przed sądami w Polsce, jak i w Luksemburgu.

– Sprawa jest pozornie zawikłana a w praktyce bardzo prosta. Mamy dominującego akcjonariusza spółki notowanej na polskiej giełdzie. Spółki, która na Ukrainie dysponuje gigantycznym majątkiem ziemskim i infrastrukturalnym. Z portem włącznie. Spółki, która jest jednym z największych producentów oleju rzepakowego na świecie. Ta spółka jest przedsiębiorstwem oficjalnie zarejestrowanym w Luksemburgu. Notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych.

– Głównym właścicielem tej spółki, aczkolwiek niewyłącznym, jest ukraiński oligarcha Andrij Werewski. Podjął on szereg działań zmierzających do tego, żeby wywłaszczyć pozostałych akcjonariuszy i stać się jedynym właścicielem całego majątku tej spółki. jest to działanie na szkodę polskich inwestorów. Jest to działanie na szkodę także funduszy emerytalnych, które są współwłaścicielami tego przedsiębiorstwa. Działania, które podejmuje Werewski mają się nijak do standardów zachowania przedsiębiorstw na Giełdzie Papierów Wartościowych.

– Mamy do czynienia z próbą bardzo cwanego omijania prawa na styku jurysdykcji luksemburskiej i polskiej. Ten oligarcha wyemitował w Luksemburgu 200 milionów dodatkowych akcji, w przypadku spółki, która ma 80 milinów akcji. W taki sposób, że nie są to akcje w obrocie giełdowym w Polsce, ale pomniejszają one własność polskich akcjonariuszy. Wyemitował je i kupił je sam znacząco poniżej wartości. I nie kilka procent poniżej wartości. Wedle informacji przekazanych przez inwestorów, godziwa wartość odnosząca się do księgowego majątku tego przedsiębiorstwa to jest ok. 100 zł za akcję. Po wybuchu wojny te akcje spadły do 20 zł. On sam, swoimi działaniami zbił wartość tych akcji do 7 zł/ Natomiast sam sobie akcje, z tej dodatkowej transzy inwestycji sprzedał średnio po złotówce. (…) Mówimy o 200 milionach dodatkowych akcji.

– W ten sposób próbuje on doprowadzić do tego, żeby zmniejszyć udział akcjonariuszy niż on sam, poniżej 5% i doprowadzić do ściągnięcia tej spółki z Giełdy. Wycofania jej w ogóle z obrotu.

– Skandal polega na tym, że władze państwa polskiego, odpowiedzialne za rynek kapitałowy, a więc prezes Giełdy Papierów Wartościowych i prezes Komisji Nadzoru Finansowego, są wobec tego wszystkiego bierni. (…)

– Jako Konfederacja domagamy się aby natychmiast prezes Giełdy Papierów Wartościowych i prezes Komisji Nadzoru Finansowego zaczęli działać na rzecz polskich inwestorów. (…)

Gabriel Krynicki:
– Czy w kraju praworządnym jakim jest Polska jest możliwe, żeby ukraiński oligarcha za jedną setną wartości wywłaszczał z majątku polskiego emeryta? Polskiego inwestora? W takim skandalu jaki w tej chwili trwa wokół spółki Kernel, za biernym przyzwoleniem Komisji Nadzoru Finansowego, która nie robi tego co powinna, za milczącym przyzwoleniem Giełdy, która po cichu to akceptuje w zawierusze wojennej ukraiński oligarcha wezwał do sprzedaży za bezcen, bo za 1/6 majątek spółki Kernel. Nie udało mu się to. Nie każdy na to wezwanie odpowiedział więc postanowił zastosować tzw. bombę atomową. Czyli przekonał zarząd spółki Kernel, żeby zrobili dla niego prywatną emisję. Emoisję, którą tylko on będzie mógł objąć. I objął to za 1/100 wartości spółki. Tym samym wywłaszczając polskie fundusze emerytalne, polskie fundusze inwestycyjne i tysiące indywidualnych inwestorów z ich oszczędności.

– Wszystko to odbyło się w sytuacji w której prezes Giełdy powiedział, że nie będzie robił problemu i nie będzie ingerował w wolny rynek. Nie tak powinien wyglądać wolny rynek. Podejmując te działania zarówno spółka Kernel jak i pan Werewski złamali bardzo podstawową zasadę, że inwestorzy są równi wobec prawa. Wobec prawa zarówno polskiego, jak i prawa luksemburskiego oraz prawa unijnego. Nie może być na coś takiego przyzwolenia. Dlatego ja, jako przedstawiciel poszkodowanych inwestorów, apeluję zarówno do Giełdy, jak i do KNF-u, żeby natychmiast postawiono warunek panu Werewskiemu. Jeżeli chce zdjąć spółkę Kernel z giełdy, aby wykupił na zasadach rynkowych 95% wszystkich akcji notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych. Nie uwzględniając przy tym akcji, które w ramach prywatnej subskrybcji objął za bezcen z pokrzywdzeniem wszystkich pozostałych akcjonariuszy. KNF i Giełda mają do tego wszelkie środki, żeby taki warunek postawić. To, że jeszcze taki warunek nie został postawiony, rodzi w tym przypadku spiralę patologii. I rośnie nam afera Amber Gold 2. Poszkodowanych będą miliony. Przede wszystkim miliony emerytów.

Komentarze (1)