Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka i posła Grzegorza Płaczka, 10 lipca 2024 r.
Krzysztof Bosak:
– Chcemy się odnieść do rzeczy kontrowersyjnej, to chyba mało powiedziane, skandalicznej, a mianowicie ogłoszonej wczoraj, a wcześniej zatajonej przed Parlamentem, zatajonej przed Radą Bezpieczeństwa Narodowego, a być może przed innymi konstytucyjnymi organami państwa, umowie porozumienia o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a Ukrainą. Umowie bardzo obszernej, liczącej dwadzieścia kilka stron, umowie niekonsultowanej w żaden sposób, przyjętej w trybie sprzecznym z konstytucją i wczoraj ogłoszonej przez premiera Donalda Tuska. Sprawa jest kontrowersyjna z kilku różnych powodów. I chyba to zatajenie jest rzeczą, która powinna od razu na pierwszy rzut oka każdemu narzucać wątpliwości, co tutaj właściwie się dzieje.
Premier na konferencji, prezentując to, powiedział, że to są bardzo konkretne zobowiązania. Jeżeli to są bardzo konkretne zobowiązania i jeżeli dotyczą one układów międzynarodowych, traktatów, sił zbrojnych, używania ich, znacznych zobowiązań gospodarczych, to przewidziane do tego, do ratyfikacji takich umów, takich układów jest artykuł 89 Konstytucji i odpowiedni tryb. Przypomnijmy, “Ratyfikacja przez Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowej i jej wypowiedzenie wymaga uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie, jeżeli umowa dotyczy pokoju, sojuszy, układów politycznych lub układów wojskowych.”
Dla każdego, kto przejrzy tę umowę ogłoszoną wczoraj przez premiera, jest jasne, że dotyczy ona sojuszy, układów politycznych i układów wojskowych. To był punkt pierwszy artykułu 89. Natomiast punkt czwarty “znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym.” Tam jest mowa o tym, że przez 10 lat Państwo Polskie ma finansować funkcjonowanie państwa ukraińskiego, jego sił zbrojnych, uczestniczyć nie tylko w ich szkoleniu i zaopatrywaniu, jak dotychczas, ale wręcz w formowaniu ukraińskiego wojska na naszym terytorium. Coś takiego, ogłaszane i przyjmowane z pominięciem parlamentu jest całkowicie nieakceptowalne w demokracji.
Z moich rozmów i z moich kontaktów wynika, że wywołało to również znaczące poruszenie wśród ludzi pracujących czy zawodowo zajmujących się bezpieczeństwem i obronnością. Podczas ostatnich spotkań, wizytacji, konsultacji Komisji Obrony Narodowej nie było mowy o zobowiązaniach zawartych w tym porozumieniu. Pytanie, w jakim trybie te zobowiązania zostały zawarte? Kto tak naprawdę bierze je na siebie? Kto je ma wykonać? Ta umowa, poza tym, że zawiera znaczące zobowiązania nałożone na Państwo Polskie i właściwie prawie żadne lub żadne zobowiązania nałożone na państwo ukraińskie, nie precyzuje tego, jakie są właściwie widełki kosztowe, kto, kiedy, w jaki sposób ma to wszystko wykonać i kto za to odpowiada.
To jest na tak wielu poziomach umowa zła i nieakceptowalna, że wygląda wręcz jak jakiś draft, jak jakiś brudnopis, który został ogłoszony. Jednocześnie premier swoim autorytetem, jak rozumiemy, ręczy za to coś! W ocenie naszej, w ocenie Konfederacji, w ocenie naszych prawników to złamanie Konstytucji, to przyjęcie umowy przez osobę nieupoważnioną do tego, niemającą właściwych ustrojowych upoważnień i to materia konstytucyjna kwalifikująca się na Trybunał Stanu.
W tej umowie jest wiele rzeczy, proszę państwa, kontrowersyjnych. Zwracam uwagę na sformowanie tzw. Legionu Ukraińskiego. Wygląda to, jak nic innego jak próbę uzupełnienia brakujących sił ukraińskich w państwie ukraińskim, mobilizacją dokonywaną w Polsce! Polska nie jest stroną tej wojny i nie powinna do wojny dołączać. W związku, z czym obecny zakres zaangażowania sił zbrojnych i obiektów treningowych należących do Państwa Polskiego jest co najwyżej wystarczający. Nie potrzeba więcej! Szkolenie żołnierzy ukraińskich, zaopatrywanie, przekazywanie uzbrojenia, co jeszcze chcemy zrobić jako Polacy? Organizowanie tutaj sił zbrojnych obcego państwa, to jest o krok za daleko. Szkolenie, przekazywanie doświadczenia w uzgodnieniu z innymi członkami NATO, to jest rzecz normalna. Natomiast organizowanie tutaj mobilizacji, szkolenia wyposażenia na polski koszt sił zbrojnych obcego państwa, kiedy polscy żołnierze zostali ograbieni w dużej mierze ze swojego sprzętu, wyposażenia, kiedy środki, które miały iść na modernizację polskich sił zbrojnych, powędrowały na różne cele związane z działaniami innego państwa, to jest sytuacja nieakceptowalna.
Na początku zaangażowania polskiego na rzecz Ukrainy mówiono, że dostaniemy substytucję sprzętu od sojuszników. To nie nastąpiło. Do dziś to nie nastąpiło! Musimy za wszystko zapłacić sami ponownie drugi raz. A teraz okazuje się, że będziemy wyposażać armię sąsiedniego państwa. No to jest, proszę państwa, niebywałe!
Zwracam też uwagę, że tu się pojawiają zobowiązania do wspierania członkostwa Ukrainy w NATO i w Unii Europejskiej, jako strategiczny interes Polski. Otóż są to rzeczy, które w Polsce, w parlamencie nie zostały nigdy przedyskutowane! My nie mieliśmy żadnej debaty, gdzie moglibyśmy przedstawić nasze argumenty w tych kwestiach. Nikt w NATO poważnie nie traktuje wciągania państwa w stanie wojny do sojuszu! Nikt w Unii Europejskiej, jak się wydaje, nie traktuje poważnie tego, by do Unii Europejskiej przyjąć państwo, które nie chce wdrażać unijnych standardów, a Ukraina wyraźnie nie chce i korzysta w tej chwili ze swoich przewag konkurencyjnych na dostępie do rynku unijnego, nie spełniając unijnych standardów w najróżniejszych kwestiach.
Mamy dalej wartość pomocy z Polski dla Ukrainy wyceniona na ponad 4 miliardy euro i zobowiązanie do dalszego mocnego wsparcia przez 10 lat. Ale z których to ma być pieniędzy? Jak to się ma do trwającego de facto w Polsce od kilku lat kryzysu budżetowego, gdzie ciągle okazuje się, że na coś brakuje pieniędzy? Ma być kontynuowanie działań mających na celu możliwość przechwytywania przez Polskę pocisków i statków bezzałogowych nad terytorium Ukrainy. Przecież takie działania można prowadzić bez żadnej umowy. Po co to wpisywać? Jaki to jest sens dla Państwa Polskiego? Mamy dalej rozważenie dostaw kolejnych samolotów z Polski, Migów 29. A kto nam da samoloty w zamian? Czym my się będziemy bronić, jeżeli Ukraina tę wojnę przegra? Mamy szkolenie wojskowe dla Legionu Ukraińskiego i szeroką współpracę przemysłu zbrojeniowego. Jaki jest nasz interes, żebyśmy wpuszczali do naszego przemysłu zbrojeniowego, ukraiński przemysł zbrojeniowy? Jak na razie do rolnictwa wpuściliśmy ukraińską oligarchiczną branżę rolną, do sektora transportowego, ukraiński transport i nie wychodzimy na tym dobrze, wychodzimy na tym źle. A w tej chwili na tory mają wjechać ukraińskie koleje transportowe, podczas gdy rząd stawia w stan podobny do upadłości PKP Cargo.
To jest dywersja przeciwko polskim interesom gospodarczym! I my o tym wszystkim będziemy mówić otwartym tekstem. Za to, co ogłosił premier Donald Tusk, należy mu się Trybunał Stanu.
Komentarze (4)