Rzeczywiste piekło kobiet – piekło skrajnego indywidualizmu, gdzie każda ma wszystko sama wymyślać, włącznie ze wzorcem piękna i docelowym wyglądem własnego ciała, oraz kryteriami budowania własnej samooceny.
Oczywiście moje serce zawsze będzie po stronie naturalnego piękna i umiaru w poddawaniu się dietom, ćwiczeniom i zabiegom (respektując w pełni wolność do innych wyborów).
Jeśli chodzi o media społecznościowe, prasę, telewizję i tzw. wzorce piękna to najlepiej jak najwięcej z tego wszystkiego się śmiać. Nie traktować zbyt poważnie tego kalejdoskopu próżności i fałszu.
Najpiękniejszy jest uśmiech, życzliwość, dobre serce, radość, otwartość na innych i wewnętrzny pokój. Błysk w oku i chwila uwagi, bezinteresownie poświęcona dla innych. A nie makijaż, waga i wymiary.
Jeśli chodzi o opinię ludzi, to warto mieć do niej mnóstwo dystansu i liczyć się tylko z opinią nielicznych – tych, których uważamy za wartościowych i których zdanie ma dla nas naprawdę znaczenie.
Z punktu widzenia kojarzenia par, to zawsze warto podkreślać, że żadna kobieta nie musi podobać się wszystkim mężczyznom. Wystarczy że spodoba się jednemu, który ją pokocha. Podobnie to zresztą moim zdaniem działa w drugą stronę. Młodzi mężczyźni też są poddawani różnym presjom, ale chyba trochę łatwiej sobie z tym radzą. A może wcale nie, ale to temat na osobny artykuł.
PS Relacja z Bogiem pięknie porządkuje te wszystkie sprawy. Podobać się Jemu – to cel warty wysiłku.
Dobry tekst na trudny temat. Przedstawia on rzeczywiste piekło kobiet – piekło skrajnego indywidualizmu, gdzie każda ma wszystko sama wymyślać, włącznie ze wzorcem piękna i docelowym wyglądem własnego ciała, oraz kryteriami budowania własnej samooceny. Oczywiście moje serce… https://t.co/pxh52jiIhR
Lewica chciała nas ograć, ale właśnie potknęła się o własne nogi. Chodzi o budzący złość na lewicy projekt mojego autorstwa, dotyczący przedłużenia urlopu macierzyńskiego dla matek wcześniaków. Jego pierwsze czytanie miało miejsce już dwa miesiące temu (!), ale z pracami w komisji musiał on „czekać” na projekt rządowy, który Lewica dopiero pisała. Lewica nie chciała dopuścic by wyszło na jaw, że w jakiejś sprawie sformułowaliśmy rozwiązanie szybciej niż oni. Gdy wreszcie przysłali swój projekt to po dzisiejszym pierwszym czytaniu oba miały trafić wspólnie do komisji kodyfikacyjnej i być rozpatrywane łącznie!
Dziś okazało się jednak, że projekt Konfederacji ma zostać nadal „zamrożony”, a jutro na komisji planowano rozpatrywać tylko jeden – ten rządowy!
Dzięki refleksowi posła Witolda Tumanowicza i jego wnioskowi o niezwłoczne przejście do drugiego czytania, to haniebne i niegodne zdrowej kultury parlamentarnej zagranie stało się niemożliwe!
Lewico! Wam nie zależy na dobru dzieci! Zatrzymaliście mój projekt na dwa miesiące, bo nie mogliście się wyrobić ze swoim.
Pani Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, jak Pani nie wstyd! Wstrzymywaliście mój projekt pod fałszywym pretekstem. Dziś jest jasne, że chcieliście oszukać i mnie, i rodziców wcześniaków!
Lewica chciała nas ograć, ale właśnie potknęła się o własne nogi. Chodzi o budzący złość na lewicy projekt mojego autorstwa, dotyczący przedłużenia urlopu macierzyńskiego dla matek wcześniaków. Jego pierwsze czytanie miało miejsce już dwa miesiące temu (!), ale z pracami w…
Klaudia Domagała, prezes Fundacji Kobiety Wolności i Niepodległości.
Ponad setka prawicowych kobiet, rekordowa frekwencja, ogrom wiedzy, nowe inspiracje i relacje, czyli II Kongres Kobiet Wolności i Niepodległości organizowany przez Fundację Kobiety Wolności i Niepodległości, której mam zaszczyt być Prezesem, a Małgorzata Tylus jej wiceprezesem.
I niech ktoś jeszcze powie, że kobiety nie popierają Konfederacji!
To wszystko w pięknych okolicznościach Sali Kolumnowej w Sejmie RP. Nie zabrakło także naszych przedstawicielek w Parlamencie Europejskim oraz z ław poselskich, czyli Ewa Zajączkowska-Hernik, Karina Bosak i Anna Bryłka.
Zobaczcie sami, jak to wyglądało!
Ponad setka prawicowych kobiet, rekordowa frekwencja, ogrom wiedzy, nowe inspiracje i relacje, czyli II Kongres Kobiet Wolności i Niepodległości organizowany przez Fundację Kobiety Wolności i Niepodległości, której mam zaszczyt być Prezesem, a @TylusMalgorzata jej wiceprezesem 🙂… pic.twitter.com/BzXaEGUHcK
Poseł Karina Bosak w Sejmie omawia projekt ustawy wydłużającej urlopy rodziców wcześniaków, 12 września 2024 r.
– Przygotowaliśmy projekt o urlopach mam wcześniaków.
Podjęliśmy ten problem, ponieważ chcemy pomóc mamom i ich dzieciom przedwcześnie urodzonym, które ze względu na swój słaby stan zdrowia wymagają opieki szpitalnej niekiedy wiele tygodni, a nawet miesięcy. Wówczas rodzice takiego dziecka bezpowrotnie tracą czas, jaki daje im urlop macierzyński w domowych warunkach i muszą realizować go w szpitalu, co z urlopem nie ma nic wspólnego. Pobyt w szpitalu nigdy nie jest przywilejem, tylko smutną koniecznością. A zaliczanie go na poczet urlopu macierzyńskiego jest pozbawianiem rodzica bezcennego czasu spędzonego po urodzeniu dziecka w domu.
Temat urlopów macierzyńskich dla mam wcześniaków był pierwszym tematem posiedzenia naszego zespołu parlamentarnego ds. opieki okołoporodowej. I to podczas tego posiedzenia wraz z rodzicami wcześniaków, lekarzami, położnymi i prawnikami staraliśmy się wypracować najbardziej optymalne rozwiązanie. A cel był prosty: likwidacja systemowej niesprawiedliwości, z którą od pierwszych dni życia muszą mierzyć się rodziny dzieci chorych i przedwcześnie urodzonych.
Obecny stan prawny umacnia nierówny start zarówno dla małego dziecka, jak i jego rodziców, których pozbawia się możliwości nawiązywania i umacniania więzi z dzieckiem, wzmacniania jego poczucia bezpieczeństwa i pomocy w prawidłowym rozwoju przy mamie i tacie. Chcemy zadbać o te dzieci, o tych rodziców, i zrekompensować im czas, jaki byli zmuszeni przez stan zdrowia swojego dziecka spędzić w szpitalu.
Od końca 2008 roku, czyli co najmniej 16 lat, polski Parlament nie potrafi poradzić sobie z tym problemem. Być może nikt tego po prostu nie chciał. Nie było dostatecznej woli politycznej bądź umiejętności, by na te fundamentalne potrzeby obywateli odpowiedzieć. Dotychczas władza była głucha na głosy rodziców dzieci, którzy walczyli o ten czas, który był im systemowo zabierany.
Od początku obecnej kadencji Sejmu tematem wcześniaków politycy zaczęli zajmować się dwutorowo. Z jednej strony wyzwanie podjęli posłowie Konfederacji, a z drugiej swoje prace nad własnym projektem rozpoczął i przeprowadził rząd. Mamy więc obecnie dwa projekty dotyczące tego zagadnienia. Nasz, już złożony w Sejmie, nad którym właśnie obradujemy, oraz rządowy, którego treść jest dostępna na stronie Rządowego Centrum Legislacji.
W odróżnieniu od projektu rządu nie tworzymy żadnego dodatkowego urlopu, a jedynie zmieniamy sposób obliczania długości należnego urlopu macierzyńskiego, rekompensując rodzicom ten utracony czas. To powoduje, że nasz projekt jest znacznie prostszy, krótszy i nie wymaga zmieniania wszystkich ustaw odwołujących się do definicji urlopu macierzyńskiego – czy instytucji urlopu macierzyńskiego.
Ponadto nasz projekt lepiej odpowiada na problemy dzieci najbardziej potrzebujących, tzw. skrajnych wcześniaków, przewidując maksymalny okres wydłużenia urlopu do 24 tygodni, a nie, jak w projekcie rządu, do 15. Nasz projekt mimo skomplikowanej materii jest prosty i faktycznie odpowiada na najważniejsze potrzeby rodziców.
W naszym projekcie proponujemy zmianę dwóch przepisów Kodeksu Pracy poprzez wydłużenie urlopu macierzyńskiego maksymalnie do 24 tygodni ponad przysługujący matce w danych okolicznościach. A przypomnijmy, że obecnie na mocy Kodeksu Pracy urlop macierzyński wynosi od 20 do 37 tygodni. Warunkiem uzyskania takiego wydłużonego urlopu będzie spełnienie kryterium konieczności hospitalizacji dziecka zaraz po urodzeniu na minimum 30 dni w przeciągu 45 dni. Tym rozwiązaniem gwarantujemy, że wydłużony urlop macierzyński będzie dotyczył właśnie dzieci wymagających szczególnej opieki, ciężko chorych bądź przedwcześnie urodzonych. I w tych skrajnych, trudnych przypadkach prawo nie skaże rodziców na systemową nierówność utraty tygodni bądź miesięcy z przysługującego im urlopu macierzyńskiego.
Tym projektem obejmujemy również ojców tych dzieci, którzy nabędą prawo do wydłużonego urlopu w części niewykorzystanej przez mamy. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2022 roku w Polsce miało miejsce ponad 300 tys. urodzeń dzieci, z czego ponad 20 tys., czyli niecałe 7%, to urodzenia przedwczesne, mające miejsce przed 37 tygodniem ciąży. Dzieci, które urodziły się skrajnie wcześnie, czyli przed 32 tygodniem ciąży, było szacunkowo ponad 3 tysiące, a tych urodzonych ekstremalnie wcześnie około 1,5 tysiąca. Ekstremalnie wcześnie, czyli tych urodzonych przed 27 tygodniem ciąży.
Dziś pierwsze czytanie projektu ustawy rekompensującej rodzicom wcześniaków utracony czas!
Efekt szerokich konsultacji z rodzicami, lekarzami, położnymi i prawnikami jakie zainicjowałam w ramach prac Zespołu parlamentarnego ds. Opieki okołoporodowej na początku roku pic.twitter.com/S0RHOlIef8
Zatem Konfederacja upomina się dziś o kobiety, mamy wcześniaków, proponując nowelizację obecnych przepisów jako spełnienie postulatów, na które rodziny te oczekują od kilkunastu lat, a które spełniają międzynarodowe standardy. Inne europejskie kraje, np. Chorwacja, Cypr, Dania, Francja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Portugalia czy Włochy wprowadziły do swojego ustawodawstwa wydłużone urlopy macierzyńskie. Najwyższy czas także na Polskę. Dziękuję.
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem posłów Kariny Bosak i Michała Wawera oraz Małgorzaty Tylus, 12 września 2024 r.
Karina Bosak: – Dzisiaj odbędzie się pierwsze czytanie projektu wydłużającego urlop macierzyński dla mam wcześniaków. Ten projekt jest efektem prac Zespołu ds. Opieki Okołoporodowej, który zebrał się pierwszy raz pod koniec stycznia właśnie w tym temacie.
Zorganizowaliśmy właśnie w tym temacie konsultacje społeczne z lekarzami, z położnymi, z rodzicami, z prawnikami. Zależało nam na tym, żeby wypracować jak najbardziej optymalne rozwiązania, żeby na ten problem odpowiedzieć. Obecnie jest niestety tak, że ten urlop macierzyński dla dzieci ciężko chorych i tych przedwcześnie urodzonych, bardzo wcześnie, kiedy rodzice muszą spędzać ten czas w szpitalu, wiele tygodni, nawet wiele miesięcy, jest to czas utracony. A wiemy, że jest on bezcenny. Bezcenny dla dziecka i bezcenny dla rodziców. Ze względu na jego poczucie bezpieczeństwa, na jego zdrowy rozwój i nawiązywanie relacji.
Według naszego projektu, który będziemy dzisiaj prezentować, chcemy wydłużyć urlop macierzyński rodzicom wcześniaków maksymalnie, nawet do 24 tygodni w takich najbardziej skrajnych przypadkach – i dzięki temu właśnie zabezpieczymy tych rodziców i te dzieci, które są najbardziej tym naszym systemem poszkodowane, ponieważ nasz obecny system przewiduje systemową niesprawiedliwość względem tych rodziców, którą my chcemy usunąć, chcemy zrekompensować im utratę tego czasu. Urlop ten również będzie mógł wykorzystać ojciec, nie tylko matka, ale również w tym zakresie niewykorzystanym będzie on możliwy do wykorzystania przez ojca.
Są to regulacje proste, jasne, dlatego mamy nadzieję, że zostaną one przyjęte. Przez wiele poprzednich kadencji nie było takiej woli politycznej, żeby odpowiedzieć na ten problem, który był często podnoszony przez środowiska rodziców wcześniaków. My tym problemem się zajęliśmy i mamy nadzieję, że w tym momencie, w końcu ten problem zostanie rozwiązany.
Michał Wawer: – Obecnie rządząca koalicja doszła do władzy m.in. pod hasłami praw kobiet i pod hasłami walki z kryzysem demograficznym. W ciągu tych ostatnich 9-10 miesięcy zobaczyliśmy już, jak to w praktyce ma wyglądać.
Prawa kobiet mają być zabezpieczane poprzez nieograniczony dostęp do aborcji. Wprowadzanej nielegalnie. Wprowadzanej tylnymi drzwiami, poprzez wprowadzenie na poziomie poniżej poziomu prawnego, na poziomie instrukcji wydawanych przez ministra lekarzom. Wprowadzenie nieistniejącej przesłanki tzw. zdrowia psychicznego.
A walka z kryzysem demograficznym ma polegać na likwidacji oddziałów położniczych. Bo, taki właśnie projekt ostatnio ujrzeliśmy wydany przez Narodowy Fundusz Zdrowia, żeby wprowadzić kryterium liczbowe 400 porodów rocznie, poniżej którego oddziały położnicze, które go nie spełniają, mają być likwidowane. I to w praktyce oznacza, że gdyby ten projekt został przyjęty, ujrzałby światło dzienne, to jedna trzecia porodówek w Polsce zostałaby zlikwidowana. W niektórych województwach, tak jak reprezentowane przeze mnie województwo świętokrzyskie, oznaczałoby to likwidację większości oddziałów położniczych na terenie województwa!
Widzimy na tych przykładach hipokryzję obecnie rządzącej ekipy. Nie da się w ten sposób walczyć o prawa kobiet. Nie da się w ten sposób walczyć z kryzysem demograficznym. Nie może to polegać na tym, że dajemy prawo swobodnego zabijania dzieci i że utrudniamy dostęp do ochrony zdrowia, a jednocześnie, że politycy tych formacji rządzących niosą na sztandarach w dalszym ciągu przepełnione hipokryzją hasła walki o prawa kobiet, walki z kryzysem demograficznym.
Jako Konfederacja proponujemy zwrócenie się w kierunku dokładnie przeciwnym! W kierunku uczciwego podejścia do życia, uczciwego podejścia do zdrowia, w kierunku integralnego, szeroko rozumianego ruchu pro-life, nastawienia na życie, czyli nie tylko sprzeciw wobec aborcji, ale także walka o to, żeby dzieci miały odpowiednią opiekę zdrowotną; walka o to, żeby kobiety nie musiały się martwić o to, że do najbliższego szpitala mają godzinę drogi; żeby nie musiały się martwić o to, że nie dostaną odpowiedniej, satysfakcjonującej opieki medycznej przed porodem, w trakcie porodu i po zakończeniu tego porodu. O to walczymy jako posłowie Konfederacji w Zespole Opieki Okołoporodowej.
Ten projekt ustawy, który dziś będzie przez poseł Karinę Bosak prezentowany z mównicy sejmowej, to jest jeden z wielu kroków, które zamierzamy podjąć, żeby walczyć właśnie o to szeroko rozumiane nastawienie państwa polskiego na życie. Liczymy na to, że zbuduje się większość wokół tego projektu, że posłowie pozostałych partii ponad podziałami politycznymi poprą ten projekt, który jest niekontrowersyjny. Nie zawiera żadnych rozwiązań, które przez jakąkolwiek partię byłyby w przeszłości krytykowane.
Liczymy na to, że również będą zapisywać się do naszego zespołu, tak, żebyśmy mogli w przyszłości razem pracować nad kolejnymi rozwiązaniami legislacyjnymi i żebyśmy mogli razem interweniować także w przypadkach, kiedy prawo jest łamane albo w przypadkach, kiedy prawa pacjentek, prawa matek są – czy przez urzędników, czy przez lekarzy, czy przez szpitale – naruszane. Jesteśmy tutaj w tym Sejmie również po to, żeby właśnie w takich sytuacjach wspierać Polki, wspierać matki.
Karina Bosak: “Dziś pierwsze czytanie projektu ustawy rekompensującej rodzicom wcześniaków utracony czas!
Efekt szerokich konsultacji z rodzicami, lekarzami, położnymi i prawnikami jakie zainicjowałam w ramach prac Zespołu parlamentarnego ds. Opieki okołoporodowej na początku roku!”
Powracający temat aborcji – Odkłammy parę spraw. Przede wszystkim Polska ma jeden z najniższych wskaźników śmiertelności, jeśli chodzi o kobiety w sytuacjach okołoporodowych. Oczywiście się zdarzają tego typu sytuacje i trzeba je wyjaśniać, szczególnie, jeśli dochodzi do błędów lekarskich: nic nie tłumaczy lekarza, który nie ratuje życia matki w takiej sytuacji.
Natomiast bardzo dobrze, że została odrzucona ta konkretna ustawa, ta dekryminalizująca. To jest kwestia hipokryzji środowisk lewicowych, czyli próby wprowadzania tej ustawy. Bo ta ustawa była groźna dla kobiet! Czyli tak naprawdę była przeciwko prawom kobiet, ponieważ zagrażała ich życiu i zdrowiu. Co więcej, depenalizowała odpowiedzialność osób, które by takie zagrożenie sprowadzały!
Niestety będą wracać te tematy aborcji, bo jest to zasłona dymna dla katastrofalnej polityki gospodarczej! Już ponad połowa zaciągniętego długu jest na potrzebę obsługi długu, który już jest. Ekonomiści biją na alarm. Powiększacie dziurę Morawieckiego.
Polska ma jeden z najniższych wskaźników śmiertelności, jeśli chodzi o kobiety w sytuacjach okołoporodowych!
— A te tematy ideologiczne w przestrzeni publicznej będą wciąż wracać, bo jest to zasłona dymna dla katastrofalnej polityki… pic.twitter.com/y6qb3qohOh
TO ZDJĘCIE PRZEJDZIE DO HISTORII. Oto moment, gdy bułgarska bokserka Svetlana Staneva po przegranej walce w Paryżu (wyrażając swój sprzeciw) pokazała publicznie symbol kobiecego chromosomu XX, podczas, gdy Jej przeciwnik Lin Yu-Tingiem (podający się za kobietę), z którym się boksowała na ringu, ma chromosom XY (który posiada biologiczny mężczyzna). Innymi słowy, kobietę na olimpijskim ringu bił facet i… niewielu komentatorom i działaczom na igrzyskach olimpijskich #Paris2024 to przeszkadzało. Mi przeszkadza. Do szpiku kości.
❌ TO ZDJĘCIE PRZEJDZIE DO HISTORII. Oto moment, gdy bułgarska bokserka Svetlana Staneva po przegranej walce w Paryżu (wyrażając swój sprzeciw) pokazała publicznie symbol kobiecego chromosomu XX, podczas, gdy Jej przeciwnik Lin Yu-Tingiem (podający się za kobietę), z którym się… pic.twitter.com/VGzxFz6b2D
Farsa trwa! To, co się dzieje w Paryżu przeczy wszystkim zasadom fair play. Paryż przejdzie do historii jako symbol obłudy i fałszu. Wielka szkoda. Jeśli na tym ma polegać równość płci to strach pomyśleć, jak będą wyglądać kolejne igrzyska. Czas przestać milczeć i dawać ciche przyzwolenie na tego typu zachowania – bo są z gruntu patologiczne.
Kobiety Konfederacji: Chcemy być bezpieczne! Jak podaje Eurostat (dane z 2023 roku) najmniej napaści w krajach UE w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców odnotowano w Polsce! Znacznie mniej niż w innych państwach Unii zanotowano także kradzieży, umyślnych zabójstw oraz gwałtów. W tej ostatniej statystyce wskaźnik to 1,99 na 100 tysięcy mieszkańców. Dla porównania we Francji to 29,38 gwałtów, w Belgii 29,25, a w sąsiadujących z naszym krajem Niemczech 10,91. Nie pozwólmy, aby z powodu masowej, nielegalnej migracji statystyki brutalnych przestępstw zrównały się z tymi z Europy Zachodniej!
Nasze działaczki w całej Polsce organizują spotkania, wydarzenia i akcje (m. in. Natalia Kołc na Pomorzu z inicjatywą #ChcemyByćBezpieczne) z jasnym przekazem: odrzućmy lewicową ideologię, która niosąc na sztandarach “dobro kobiet” tak naprawdę szkodzi im i ich rodzinom!
Prawicowe kobiety odważnie i wprost mówią: NIE dla masowej nielegalnej migracji! TAK dla bezpieczeństwa Polski!
Anna Świergocka – Kobiety Konfederacji: – Zielona transformacja zadłuży świat. W połowie tego stulecia koszty transformacji podniosą światowy dług publiczny od 10% do nawet 16%. I nie miejcie złudzeń! Ten dług będą musieli spłacać konsumenci. Czyli przeciętni obywatele. To swojego rodzaju haracz pobierany od każdego gospodarstwa domowego.
– W czasie gdy światowe wydobycie węgla wzrasta, państwom zrzeszonym w Unii Europejskiej zostają narzucone coraz bardziej restrykcyjne zobowiązania do przejścia na gospodarkę neutralną dla klimatu.
– A przypomnę, że za 70% światowego zużycia węgla odpowiadają dwa kraje: Indie oraz Chiny. Korzystając z taniej i łatwo dostępnej energii, rozwijają się szybciej niż kraje Europy, której przemysł jest na wyniszczeniu. Co prowadzi z kolei do pełnego uzależnienia się państw Unii Europejskiej od krajów Wschodu.
– Należy dbać o środowisko! Ale uczynienie z tego ideologii jest niebezpieczne i prowadzi do globalnego totalitaryzmu.
Karina Bosak: Bardzo serdecznie dziękuje wszystkim, którzy zdecydowali się oddać na mnie swój głos i obdarzyli mnie zaufaniem!
Reprezentowanie Was, to dla mnie ogromne wyróżnienie i zobowiązanie, któremu będę starała się jak najlepiej sprostać poprzez działanie i pracę dla dobra Polski!
Raport ws. opieki opkołoporodowej ukazuje praktyki szpitali w okresie pandemii dotyczące porodów: rozdzielanie matek i noworodków, porody w maseczkach czy zakaz porodów rodzinnych. Wszystkie te przypadki zostały udokumentowane w całej Polsce na bazie przeprowadzonych interwencji.
Małgorzata Tylus, wiceprezes Fundacji Kobiety Wolności i Niepodległości: – Niniejszy Raport powstał na podstawie zgłoszeń kobiet do zespołu parlamentarnego ds. opieki okołoporodowej oraz Fundacji Kobiety Wolności i Niepodległości. Raport ten ukazuje nieprawidłowości jakie zostały ujawnione podczas pandemii. Między innymi zakaz porodów rodzinnych czy bardzo głośna sprawa procederu separowania noworodków od matek tuż po porodzie. W wyniku tych zgłoszeń my podejmowaliśmy interwencje w szpitalach i w całej Polsce. Osobiście przyjmowałam te zgłoszenia, analizowałam, udzielałam konsultacji, przede wszystkim wsparcia tym kobietom. I muszę tutaj, z tego miejsca, przypomnieć, że tylko posłowie Konfederacji podjęli się właśnie sprawy oddzielania noworodków od matek. I tylko dzięki nim, ponieważ nagłośnili sprawę, wspólnie zajęliśmy się tą sprawą, wtedy Ministerstwo Zdrowia zajęło stanowisko i szpitale dosyć szybko wycofały się z tej separacji.
– Gdyby nie reakcja posłów Konfederacji może trwałoby to do dziś. Bo wszyscy by się przyzwyczaili. A z pewnością mieliby przyzwolenie Ministerstwa Zdrowia. Ponieważ takie przyzwolenie mieli od Ministerstwa Zdrowia. (…)
– Standardy opieki okołoporodowej na papierze są bardzo dobre. Ale jak ukazuje ten Raport, on jest dowodem na to, że te standardy są tylko na papierze. One w praktyce z nie występują w większości szpitali w Polsce.
– Jako autor tego raportu, chcę podkreślić, że co prawda tu są nieprawidłowości z okresu pandemii, ale jestem pewna, że takie procedery, łamanie przepisów, naruszanie praw kobiet są do dzisiaj. Ten Raport, niestety, ale jest nadal aktualny!
Konferencja prasowa w Sejmie ws. Raportu z prac Zespołu parlamentarnego ds. opieki okołoporodowej. Raport do pobrania na stronie wObronieKobiet.pl. Wypowiedź mamy, która rodziła swoje dziecko w czasie pandemii.
Paulina Mikołajczewska: – Jestem mamą trójki dzieci. Mojego pierwszego syna, drugie dziecko rodziłam w listopadzie 2020 roku. Czyli w pełni trwania pandemii. Końcówka ciąży jest dla kobiety bardzo stresującym przeżyciem, bo nie wie kiedy się zacznie akcja porodowa, czy zdąży do swojego szpitala. Jest bardzo wiele kwestii nad którymi się zastanawia i którymi się stresuje. Dodatkowo u mnie poziom stresu podnosił fakt, ze rodziłam po terminie i miałam mieć poród wywoływany. Jakby tego było mało to dodatkowo były obostrzenia covidowe i na mojej głowie pojawiły się takie problemy jak czy będę mogła rodzić z moim mężem. Czy będzie mógł mi towarzyszyć. Czy, jeżeli nie daj Boże wyjdzie mi test pozytywny, czy nie zostanę rozłączona z moim dzieckiem. Czy nie ucierpi na tym karmienie piersią. I wiele, wiele innych.
– Na szczęście test miałam negatywny. Pozwolono mi na poród rodzinny z moim mężem. Pierwszą jego fazę – czyli to jest faza do pełnego rozwarcia, najdłuższa faza porodu – musiałam odbyć w maseczce. Mój mąż również był w sali w maseczce. Po porodzie, jak już przywitaliśmy na świecie naszego syna, mąż w zasadzie od razu był wyganiany z sali. Byliśmy uparci więc zostaliśmy niecałe 2 godziny razem. By móc się zobaczyć dopiero 3 dni później przy mnie i syna ze szpitala, bo był zakaz odwiedzin. I o ile zakaz porodów rodzinnych mnie nie dotyczył, to wiele kobiet przede mną zostały tym zakazem objęte, o tyle zakaz odwiedzin dotyczył wszystkich.
– I to nie jest tak, że podczas odwiedzin przychodzą ludzie na ploteczki, tylko przychodzą na realną pomoc kobiecie. Bo kobieta czy to po cesarskim cięciu, czy po porodzie siłami natury jest bardzo zmęczona. Używała nadludzkich sił, żeby wydać dziecko na świat i potrzebuje pomocy. chociażby takiej, żeby móc pod opieką zaufanej osoby zostawić dziecko i wziąć prysznic. I zadbać o siebie, żeby nie wdała się żadna infekcja. Żeby też odpocząć, zdrzemnąć się w czasie, kiedy zaufana osoba opiekuje się jej dzieckiem. To wszystkim kobietom zostało odebrane! Wszystkie mamy, które były ze mną na porodówce, brały szybkie trzyminutowe prysznice, żeby w jak najkrótszym czasie wrócić do swoich dzieci.
– Poród i czas wczesnego połogu dla kobiet jest bardzo trudny. Kobieta jest wtedy w zasadzie bezbronna. Jest w zasadzie zdana na łaskę i niełaskę innych ludzi. W czasie porodu jest odarta z ubrań, z części godności. A dodatkowo rządzący i tworzący przepisy, obostrzenia covidowe odarli kobietę z poczucia bezpieczeństwa i zaufania do służby zdrowia. W moim odczuciu zakrawa to o barbarzyństwo po prostu. I to było prawdziwe piekło kobiet. Piekło kobiet, dzieci i całych rodzin.
Dzisiaj rusza strona internetowa wObronieKobiet.pl na której znajduje się Raport z prac Zespołu parlamentarnego ds. opieki okołoporodowej, dotyczący łamania standardów opieki okołoporodowej pod pretekstem epidemii SARS-CoV-2.
Konferencja prasowa prezentująca Raport z prac Zespołu parlamentarnego ds. opieki okołoporodowej.
Klaudia Domagała: – Jestem inicjatorką powstania Zespołu Parlamentarnego ds. opieki okołoporodowej. Ten Zespół powstał w odpowiedzi na wołanie kobiet o pomoc. I tylko posłowie Konfederacji odpowiedzieli na to wołanie. Tylko oni zechcieli założyć nam ten zespół, stworzyli nam przestrzeń do rozmowy. Do rozmowy ze specjalistami, z ordynatorami szpitali, z położnymi, lekarzami. Na naszych posiedzeniach byli Ministerstwa Zdrowia, byli tez Konsultanci Krajowi, ordynatorzy szpitali. Oni nam stworzyli przestrzeń do tego byśmy mogli rozmawiać o poprawie warunków na polskich porodówkach, o standardy opieki okołoporodowej, które mamy dobre, ale tylko na papierze. One w wielu szpitalach nie są przestrzegane.
– To, że zapraszaliśmy posłów innych partii jest faktem. Byli oni zapraszani nieraz z mównicy sejmowej, byli zapraszani na piśmie. Żaden z posłów nie odpowiedział na to nasze wołanie o pomoc. Mieliśmy prawie 1500 zgłoszeń w czasie pandemii kobiet wołających o pomoc, o ratunek. Naprawdę to nie były zaproszenie kurtuazyjne by inni posłowie dołączyli do tego zespołu. My naprawdę potrzebowaliśmy rąk do pracy. Zostaliśmy wyśmiani, kiedy posłowie nasi zapraszali z mównicy sejmowe, że mężczyźni założyli ten zespół, że oni się na tym nie znają, że nie mogą o tym mówić. A przecież mężczyźni są też ojcami, mężczyznom też leży na sercu dobro i kobiet i swoich dzieci.
– Oprócz tego, że działaliśmy z zespole parlamentarnym Fundacja Kobiet Wolności i Niepodległości w czasie pandemii prowadziła pomoc prawną dla kobiet rodzących. Miałyśmy webinary z prawnikiem. Wydałyśmy z prawnikiem dwa poradniki. Jeden jako pomoc prawną. Drugi… zebrałyśmy wszystkie pytania, które mamy i rodzice w ogóle, bo ojcowie też, wysyłali do nas na webinarze. To był drugi nasz poradnik w pytaniach i odpowiedziach. Jak sobie radzić, jak bronić swoich praw na porodówkach.
– Największym naszym sukcesem jest raport, który przedstawi koleżanka Małgorzata Tylus, która jest autorem tego raportu. Było prawie 1500 zgłoszeń. 1500 kobiet szukało pomocy i dostało ją tylko od posłów Konfederacji, którzy działali w Zespole Parlamentarnym ds. opieki okołoporodowej.
– Dzisiaj też rusza strona internetowa wObronieKobiet.pl na której to stronie będzie można ściągnąć właśnie ten Raport.
Ten spot nagrany przez Kobiety Konfederacji wyjaśnia jakie zagrożenia dla kobiet stanowi masowa i niekontrolowana imigracja.
Alarmujemy! Liczba przestępstw seksualnych na Zachodzie rośnie. Jak myślicie dlaczego? Co sprawiło, że 3 na 4 kobiety w Wielkiej Brytanii padło ofiarą molestowania bądź przemocy w miastach? Co sprawiło, że we Francji w 2021 roku było o 33% więcej przestępstw na tle seksualnym? A w 2022 roku wzrost wyniósł 11%? Co sprawiło, że w Niemczech policja mówi nawet o 20% wzroście napaści na tle seksualnym w 2022 roku? Sprzeciwiamy się masowej i niekontrolowanej imigracji! 15 października głosujcie na Konfederację, lista numer 5!
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.
Strictly Necessary Cookies
Strictly Necessary Cookie should be enabled at all times so that we can save your preferences for cookie settings.
If you disable this cookie, we will not be able to save your preferences. This means that every time you visit this website you will need to enable or disable cookies again.
RozwińZwiń komentarze (9)