Marek Tucholski na X.
Kolejny trudny dzień dla systemu energetycznego. 75% generacji prądu pochodzi z węgla. Zaledwie 1,4% z wiatru. Fotowoltaika praktycznie nie istnieje.
Na szczęście wciąż mamy jeszcze stabilne moce wytwórcze, co wkrótce przez politykę Unii Europejskiej i naszych władz poprzednich i obecnych niestety się zmieni.
W skrajnie trudnej sytuacji są Niemcy. Mimo generacji prawie 40% energii z węgla muszą prawie 1/4 swojego zapotrzebowania pokrywać z importu, bo u nich też nie wieje i nie świeci.
Ceny na rynku spot kosmiczne. Polska 185 euro, Niemcy i Rumunia ponad 260 euro, a ratująca Niemców przed blackoutem Francja ponad 160. Będąca wzorem dla wielu naszych “ekspertów” Wielka Brytania ma cenę 218€/MWh i import na poziomie 10%.
Dziś kolejny trudny dzień dla systemu energetycznego. 75% generacji prądu pochodzi z węgla. Zaledwie 1,4% z wiatru. Fotowoltaika praktycznie nie istnieje.
— Marek Tucholski 🇵🇱 (@tucholski_marek) December 11, 2024
Na szczęście wciąż mamy jeszcze stabilne moce wytwórcze, co wkrótce przez politykę UE i naszych władz poprzednich i… pic.twitter.com/S8FmUyIVHJ
Tymczasem w Polsce rząd i spółki chwalą się gigantycznymi inwestycjami w wiatraki na Bałtyku i planem szybszego wygaszania stabilnych mocy wytwórczych.
Sytuacja wygląda więc tak, że Titanic trze już o górę, ale załoga zamiast ratować okręt zabrała się do rąbania szalup.
Skomentuj