Anna Bryłka, poseł do Parlamentu Europejskiego
Dwa lata temu Donald Tusk wrócił do władzy, obiecując wszystko wszystkim. Miał być odnowicielem państwa, tym, który „posprząta po PiS”, przywróci praworządność, da Polakom ulgę, normalność i przewidywalność. Co zostało z tych obietnic? Państwo, które nie tylko nie działa lepiej, ale coraz bardziej przypomina wypłowiałą atrapę rządów.
Rząd od początku wykazał się brakiem ambicji i pracowitości. Największy w historii gabinet, który zajął się biernym administrowaniem i oczekiwaniem na zmianę lokatora Pałacu Prezydenckiego. Zamiast decyzji i sprawczości mieliśmy festiwal odwlekania, zapowiedzi, komisji, analiz, map drogowych, deklaracji – przy jednoczesnym okrojeniu strategicznych projektów jak Centralny Port Komunikacyjny.
W sądownictwie i systemie edukacji – wyłącznie pogłębianie chaosu, w systemie ochrony zdrowia – dalsza zapaść.
Dwa lata temu Donald Tusk wrócił do władzy, obiecując wszystko wszystkim. Miał być odnowicielem państwa, tym, który „posprząta po PiS”, przywróci praworządność, da Polakom ulgę, normalność i przewidywalność. Co zostało z tych obietnic? Państwo, które nie tylko nie działa lepiej,… pic.twitter.com/rQ81v8WoDx
— Anna Bryłka (@annabrylka) October 15, 2025
Gospodarka? Miała być kwota wolna od podatku 60 tysięcy – nie ma. Miały być „wakacje od ZUS” – nie ma. Miały być ułatwienia dla przedsiębiorców – zamiast tego mamy kolejne rozporządzenia, biurokrację i niepewność. Budżet państwa w opłakanym stanie – minister finansów nie panuje nad rosnącym deficytem, a kolejne pakiety socjalne i „zadania rządowe” pochłaniają miliardy, których nie ma. Afera z KPO to przykład klasycznego rozdawnictwa i braku przejrzystości. Zamiast inwestycji, pieniądze poszły na jachty i solaria.
TVP Info, która miała być ,,czystą wodą” stała się kolejną edycją prorządowej propagandy, która jest na takim poziomie, że już niemal nikt jej nie ogląda.
Kontakty z Unią Europejską? Tylko i wyłącznie PR.
Rząd Tuska nie zrobił absolutnie nic, by zablokować lub choćby zrewidować kluczowe zagrożenia płynące z Brukseli. Umowa z Mercosur? Cisza, brak twardego sprzeciwu i działań na rzecz mniejszości blokującej. ETS2? Nowy system opłat klimatycznych, który uderzy w portfele zwykłych Polaków, nie został przez rząd skutecznie zakwestionowany ani złagodzony, mimo obietnic. Co więcej, Polska wciąż współpracuje (!) z Komisją Europejską w zakresie wdrażania Paktu Migracyjnego, który w praktyce oznacza zgodę na przymusowe relokacje i mechanizm przeliczania ludzi na euro. Dodatkowo w ostatnich dniach polski rząd popierający zwiększenie kontyngenty importowe na produkty rolno-spożywcze z Ukrainy. To kolejny policzek dla rolników, kolejne złamanie dawanych w 2023 roku obietnic.
Ale to nie koniec. Rząd przepycha nowe przepisy dotyczące kontroli treści w internecie – pod pozorem walki z dezinformacją. W praktyce to otwarcie furtki do cenzury, do arbitralnego usuwania treści, które nie pasują do linii narracyjnej rządu. Dla środowisk antysystemowych to sygnał alarmowy – wolność słowa zaczyna być traktowana jak przywilej, nie prawo.
Mamy rozmytą odpowiedzialność i wzajemnie wykluczające się kompetencje, a decyzji – realnych, trudnych, odważnych – jak nie było, tak nie ma.
Z obiecanego „nowego otwarcia” zostało niewiele. Państwo nie działa lepiej. Wolność słowa i mediów jest zagrożona. Edukacja to poligon ideologiczny. Gospodarka kuleje. Obietnice wyborcze zostały zlekceważone. A polityka zagraniczna? Wygląda jakby nie była prowadzona z Warszawy.
To rząd, który zdobył władzę dzięki obietnicom, których nigdy nie zamierzał spełniać. Rząd, który miał być kompetentny, a jest bezradny. Rząd, który miał być etyczny, a gubi się w aferach.
Wbrew całej propagandzie, sondażom i medialnemu pudrowaniu – to najmniej wiarygodny i najmniej popierany rząd III RP. Dzisiejsza rocznica przynosi nam jeden pozytywny aspekt. Za maksymalnie 2 lata ten rząd zostanie zmieciony w wyborach!
Komentarze (4)