Rząd Tuska chce wsadzać do więzienia za krytykę środowiska LGBT! - Konfederacja

Rząd Tuska chce wsadzać do więzienia za krytykę środowiska LGBT!

Poseł Karina Bosak w Sejmie, 5 marca 2025 r.

Zawsze będzie więcej obrażonych niż okradzionych. Powiedział to mój znajomy lekarz, nie prawnik. To pokazuje, jak istotna jest potrzeba pragmatyzmu w stanowieniu prawa.

Rząd pod pretekstem walki z nienawiścią zaproponował przepisy zbędne, źle napisane, a zarazem bardzo surowe i szkodliwe. Co jest w tym projekcie?

Do katalogu tzw. cech chronionych rząd chce dodać wiek, niepełnosprawność, orientację seksualną i płeć. O te cechy zostanie rozszerzone przestępstwo “nawoływania do nienawiści”. Dwie pierwsze nie są aż tak istotne, zaś druga i trzecia oznaczają wprowadzenie cenzury na krytykę środowiska LGBT i jego społeczno-politycznych postulatów.

Cenzury dla każdego, tak naprawdę bez względu na to, jakie będzie miał zamiary, jaką będzie miał intencje, bo za nienawiść będzie można uznać wszystko: wątpliwość, ironię, to wcale nie musi być wulgaryzm.

Co gorsza, zakres zakazanej krytyki będzie całkowicie niejasny i uznaniowy. Będzie on zależny od indywidualnych poglądów konkretnych prokuratorów i sędziów, bo prawo nie będzie dawało żadnych wskazówek, co ma pod tym rozumieć, a to nie powinno mieć miejsca w wolnym państwie.

Stwierdzenie, że rząd wprowadza cenzurę, nie jest żadną przesadą, bo na podstawie tych, dotychczas względnie rzadko stosowanych przepisów, orzekana jest wyłącznie kara więzienia. Rząd w swojej propozycji zmienia art. 119 i art. 256 Kodeksu Karnego, które przewidują wyłącznie kary do 5 i do 3 lat więzienia! Podkreślam, że mówimy o przestępstwach ściganych z urzędu.

Oznacza to, że prokuratura będzie mogła w tych sprawach prowadzić postępowania nawet, jeżeli poszkodowany nic w tej sprawie nie zrobi. Niewielu posłów wie, że w tych przestępstwach sąd będzie musiał orzec karę więzienia, jeżeli uzna, że przestępstwo miało miejsce.

Propozycja ustawy nie przewiduje ani grzywny, ani nawet możliwości ograniczenia wolności. A orzekanie trzech lat więzienia za opinie w sprawach seksualności jest niedorzeczne!

Inaczej jest w innych państwach Unii Europejskiej. Dla przykładu w Finlandii możliwe są kary finansowe lub więzienie, ale tylko do sześciu miesięcy, a nie do trzech lat. Z kolei w Holandii także możliwe są kary finansowe, więzienie, ale maksymalnie na rok. W Wielkiej Brytanii działanie motywowane nienawiścią jest okolicznością pozwalającą na surowszą karę. Analogicznie, jak w przedstawianym projekcie.

I jak to działa w praktyce? Według danych brytyjskich liczba skazanych tam stale rośnie. W 2012 roku było ich około 40 tysięcy, a 10 lat później ta liczba wzrosła ponad trzykrotnie, aż do 140 tysięcy.

Jak mówiłam, zawsze będzie więcej obrażonych niż okradzionych. Surowe prawo nie poprawiło sytuacji w Anglii, a jedynie spowodowało wzrost poczucia niesprawiedliwości i przeludnienia więzień. Widzieliśmy to, gdy ostatnio przedterminowo zwolniono z angielskich więzień tysiące przestępców, by zrobić miejsce dla Anglików skazywanych za tzw. mowę nienawiści.

Efekt wprowadzenia tego typu szerokich, nie wiadomo czego dotyczących przepisów, to inflacja zgłoszeń, przeciążenie systemu i stopniowy paraliż wymiaru sprawiedliwości.

Ta propozycja to bardzo realne zagrożenie dla wolności słowa i demokratycznego państwa prawa i nie rozwiąże ona żadnego problemu, a stworzy wiele nowych.

Dlatego definitywnie należy te przepisy odrzucić i Konfederacja składa wniosek o odrzucenie tego projektu w całości.

Komentarze (2)

Privacy Overview

This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.