Poseł do Parlamentu Europejskiego Ewa Zajączkowska-Hernik.
Złożyłam wniosek do Rzecznika Praw Obywatelskich o interwencję w związku z zapowiedzią wprowadzenia przez minister Barbarę Nowacką obowiązkowego programu seksualizacji w szkołach (pod mylącą nazwą “edukacja zdrowotna”), co narusza art. 48 oraz art. 53 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej!
TREŚĆ WNIOSKU
“Minister Edukacji Narodowej podjęła decyzję polityczną o wprowadzeniu obowiązkowego przedmiotu dla dzieci dotyczącego seksualności oraz publicznie oświadcza, że nie obchodzą ją głosy krytyki oraz sprzeciwu, czym publicznie pokazuje fikcyjny charakter konsultacji publicznych przygotowanych przepisów prawnych.
Zgodnie z art. 48 ust. 1 Konstytucji rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Ponadto zgodnie z art. 53 ust. 3 Konstytucji rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami.
Tymczasem urzędująca Minister Edukacji Narodowej wszelkie głosy przypominające tę treść ustawy zasadniczej komentuje politycznymi atakami na konserwatywne grupy społeczne. Ponadto prowadzi fasadowe konsultacje publiczne projektowanych zmian rozporządzeń Ministra Edukacji Narodowej, co sama przyznaje w mediach poprzez kolejne twierdzenia o nieprzyjmowaniu krytyki oraz sprzeciwu.
Pozostaje wyrazić nadzieję, że rola Rzecznika Prawa Obywatelskich nie sprowadza się obecnie do fasadowych działań, które mają być miłe dla władzy ingerującej w konstytucyjne prawa i wolności obywatelskie. Zwracam się do Pana o działanie jako matka oraz Poseł do Parlamentu Europejskiego z istotnym, indywidualnym mandatem demokratycznym.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, mimo wielu swoich wad, przewiduje instytucję ochrony praw i wolności swoich obywateli w sytuacji ich zagrożenia przez władzę wykonawczą. Obecny rząd, pod pretekstem krytyki poprzedniego, nie uznaje wielu przepisów Konstytucji ograniczających jego działanie. Tym razem ma to swój wyraz w sprawie ingerującej w życie tysięcy rodziców i ich dzieci. Trudno o bardziej wrażliwą materię dewastacji polskiego państwa. Na dodatek dzieje się to wszystko w formule przyjęcia rozporządzenia ministra – bez ustawowego procesu legislacyjnego.
Zgodnie z Pana konstytucyjną rolą zasadne jest podjęcie działań, zanim urzędująca minister, z pogardą dla krytyki obywateli, dokona naruszenia konstytucyjnych praw w tak istotnej materii.”
Komentarze (1)