BON EDUKACYJNY - propozycja Konfederacji - Konfederacja

BON EDUKACYJNY – propozycja Konfederacji

Konferencja prasowa Konfederacji, z udziałem Ewy Zajączkowskiej-Hernik i posła Michała Urbaniaka, w sprawie propozycji bonu edukacyjnego.

Ewa Zajączkowska-Hernik:
– Tylko konfederacja chce realnej reformy systemu edukacyjnego poprzez wpuszczenie konkurencji do tego systemu. To z kolei przyczyni się do tego, ze uczniowie w polskich szkołach będą wreszcie traktowani podmiotowo, a nie jak kolejne głowy do wyszkolenia pod klucz ministerstwa edukacji.
Jednocześnie bardzo cieszymy się, że premier Mateusz Morawiecki, dzięki pensji z naszych podatków, może pozwolić sobie na zapewnienie prywatnej edukacji swojej córce. Bo domyślamy się, że to wynika z tego, że premier Mateusz Morawiecki, poprzez sprawowaną w państwie funkcję, chce zapewnić swojej córce bezpieczeństwo, a nie wynika to z tego, że państwowy system edukacji jest w opłakanym stanie, prawda Panie Premierze?

– Konfederacja chce, by każdy Polak mógł sobie pozwolić na to, żeby wybrać system edukacji dla swojego dziecka, by tą edukację dostosować do potrzeb, do warunków i do możliwości swoich dzieci. By tak było należy wprowadzić bon edukacyjny, który będzie podążał za uczniem.
Wierzymy, że polskie szkoły będą wiedziały jak przyciągnąć uczniów do swoich placówek, tak jak to teraz ma miejsce w wypadku rekrutacji do szkół średnich.

– Nasza propozycja jest unormowaniem tego co tak naprawdę gdzieś już w zalążkach funkcjonuje w polskich szkołach. Jest unormowaniem dobrych, konkurencyjnych praktyk w polskim systemie edukacyjnym. (…)

– Przeprowadźmy reformę systemu. Pozwólmy wreszcie rodzicom decydować o tym jak chcą ukierunkować swoje dzieci, jak chcą kształcić swoje dzieci. Dajmy rodzicom wybór czy chcą postawić na edukację domową czy chcą jednak dzieci skierować do szkół czy do placówek stacjonarnych. Dajmy nauczycielom większą swobodę w kształtowaniu programu nauczania, by nauczyciel, który wykonuje swoją misję, do której został powołany, nie ginął w urzędniczej papierologii tylko mógł skupić się na tym by uczyć dzieci chociażby myślenia przyczynowo-skutkowego, myślenia strategicznego czy myślenia krytycznego. (…)

Michał Urbaniak:
– W Konstytucji Wolności umówiliśmy się na to, że jak będziemy reformować polski system szkolnictwa to będzie kilka podstawowych spraw, które będą musiały się w tym systemie znaleźć. Po pierwsze, większe zaangażowanie rodziców. Po drugie większe zaangażowanie nauczycieli. Po trzecie dostosowanie systemu do zdolności i możliwości dzieci.
Nie może być tak, że w jednym systemie edukacji szkolą się dzieci o różnych umiejętnościach i de facto nikt nie weryfikuje czy to jest dobra droga dla tych konkretnych dzieci.

W systemie bonów edukacyjnych – gdzie to pieniądze idą za uczniem, gdzie to rodzice mają większy wpływ na to jak wygląda też szkoła w której uczą się dzieci – dużo łatwiej dopasować edukację do danego człowieka niż w przypadku wielkich szkół (…) gdzie ci uczniowie są po prostu anonimowi.

– Bon edukacyjny to także możliwość otwierania mniejszych szkół. To jest możliwość tworzenia małych placówek, przyjaznych placówek dla zwłaszcza młodszych dzieci, także w mniejszych miejscowościach. (…) Możemy mieć tworzenia mniejszych placówek zaraz koło domu. Możemy też zainwestować w edukację domową. (…)
Dzisiejszy system, dotyczący edukacji domowej, to system, który bardzo mocno dyskryminuje tych rodziców, którzy zdecydowali się na to, że ich dzieci będą uczyć się w systemie edukacji domowej, bo w zasadzie wtedy wypadają poza standardowy system edukacji i sami muszą organizować, płacić za tą edukację, mimo że wcześniej wszyscy zrzucamy się na to w podatkach.
Natomiast system bonu edukacyjnego pozwala na to by rodzice, którzy także chcą uczyć swoje dzieci w systemie edukacji domowej mogli skorzystać z pieniędzy z bonu edukacyjnego. (…)

Skomentuj