Marek Tucholski
Ukraiński Donbas Coal Energy planuje wznowić wydobycie węgla w Polsce, korzystając z infrastruktury Siltech. To sugeruje, że wcześniejsze zamknięcia mogły wynikać z nieefektywnego zarządzania, a nie braku opłacalności.
Od lat próbuje nam się wmówić, że nasze górnictwo jest trwale nierentowne, a tymczasem są chętni właśnie na bazie tych nierentownych kopalń wznowić wydobycie i zarabiać.
Skoro jednak da się w Polsce wydobywać węgiel w sposób opłacalny, to mamy do czynienia albo z nieudolnością, albo z sabotażem gospodarczym. W moim przekonaniu jedno i drugie.
“Dziennik zauważa, że w przeszłości w Donbasie Coal Energy wznawiało wydobycie w kopalniach, które wcześniej ukraiński państwowy właściciel uznał za nierentowne i zamknął. W Polsce spółka przymierza się do aktywów zabrzańskiego Siltechu, który z końcem tego roku kończy działalność.”
Polskie górnictwo ma trzy podstawowe problemy, które determinują sytuację w branży.
— Marek Tucholski 🇵🇱 (@tucholski_marek) August 4, 2025
Pierwszy to odgórnie dominujące założenie wśród większości polityków, że górnictwo węgla kamiennego ma być zlikwidowane. Żaden z dotychczasowych rządów nawet nie rozważał realnego uzdrowienia… https://t.co/XarB2RqA9D
Polskie górnictwo ma trzy podstawowe problemy, które determinują sytuację w branży.
Pierwszy to odgórnie dominujące założenie wśród większości polityków, że górnictwo węgla kamiennego ma być zlikwidowane. Żaden z dotychczasowych rządów nawet nie rozważał realnego uzdrowienia sytuacji w branży, nie mówiąc już o opracowaniu długofalowej strategii rozwoju.
Drugi to polityka Unii Europejskiej dążąca do całkowitej dekarbonizacji, a co za tym idzie eliminacji węgla z gospodarki.
Trzeci to postawa związków zawodowych, które ustawiły się na pozycjach roszczeniowo socjalnych i nawet nie próbują inicjować rozwiązań systemowych dla branży z której żyją. Zamiast tego podpisały się pod planem likwidacji górnictwa w zamian za korzyści materialne dla pracowników.
W tej sytuacji nie dziwmy się, że wszystko stacza się w zastraszajacym tempie, generując z każdym rokiem straty wymagające obfitych przelewów od podatników. Jednak to nie oznacza, że z zasady wydobycie musi być nieopłacalne, a najlepszym dowodem na to jest zainteresowanie naszymi złożami zagranicznych firm. Skoro oni oceniają, że może im się opłacić, dlaczego nam się nie opłaci?
Węgla jest dużo i świat wciąż jest przez szczytowym momentem na jego zapotrzebowanie. Światowa konsumpcja z roku na rok rośnie i zbliża się do 9 miliardów ton. Liczba elektrowni na węgiel również rośnie, a perspektywy na zużycie energii są takie, że będziemy doświadczać kolejnych rekordów ze względu na szybko postępującą robotyzację i rozwój AI.
To, co trzeba zrobić to uporządkować sektor i wdrożyć rozwiązania obniżające koszty wydobycia. Zamiast przeznaczać pieniądze na likwidację górnictwa, lepiej je spożytkować na jego uzdrowienie.
Skomentuj