Paweł Usiądek
U polskich wybrzeży znajdują się duże pokłady gazu ziemnego, który zwiększyłby niezależność energetyczną naszego kraju. 16 mld metrów sześciennych gazu czeka na wydobycie, jednak Berlin próbuje storpedować projekt budowy infrastruktury wydobywczej.
Złoże gazu zostało odkryte podczas odwiertu Wolin East-1. Prace badawcze w tym rejonie zaczęły się już w 2017 roku, a analiza jeszcze się nie zakończyła. Wysoce prawdopodobne jednak, że na Bałtyku będą mogły stanąć platformy wiertnicze i doprowadzić nie tylko do wzmocnienia niezależności energetycznej Polski, ale również realnie obniżyć rachunki za gaz w polskich domach.
Mogłyby, ale Niemcom to nie w smak. Minister środowiska landu Meklemburgia-Pomorze Przednie Til Backhaus nie tylko sprzeciwia się potencjalnej budowie platformy wiertniczej, ale jest wręcz oburzony, że Polska śmiała szukać surowców na swoich wodach terytorialnych, bez wcześniejszej konsultacji z Niemcami. Wytrychem dla Backhausa jest oczywiście środowisko.
Wydobycie gazu w Polsce? Niemcy mówią NIE!
— Paweł Usiądek (@PUsiadek) April 28, 2025
U polskich wybrzeży znajdują się duże pokłady gazu ziemnego, który zwiększyłby niezależność energetyczną naszego kraju. 16 mld metrów sześciennych gazu czeka na wydobycie, jednak Berlin próbuje storpedować projekt budowy infrastruktury… pic.twitter.com/Au9rm0Vd8K
Oprócz przedstawicieli lokalnego rządu protest podnoszą też pseudoekolodzy z organizacji Lebensraum Vorpommern, którzy uważają, że wydobycie gazu może wywołać „poważne szkody dla ekosystemu Zatoki Pomorskiej oraz negatywnie wpłynąć na życie i pracę lokalnej społeczności”. Z tymi drugimi zarzutami to prawda. Wydobycie dałoby pracę i tani gaz, ale Polakom, a nie Niemcom, i właśnie to im się zapewne nie podoba!
Jeśli Lebensraum Vorpommern coś wam mówi (i nie chodzi o nazistowski program eksterminacji Polaków w celu kolonizacji Polski) to macie dobrego nosa. Ta sama organizacja w przeszłości krytykowała rozbudowę głębokowodnego terminala kontenerowego w Świnoujściu. Przed Sądem Administracyjnym w Warszawie toczy się nawet sprawa z ich powództwa. Niemcy bardzo często wykorzystują organizacje pseudoekologiczne do nacisku na nasz kraj. Tak samo było z kopalnią w Turowie czy regulacją Odry.
Tymczasem to Niemcy są największym niszczycielem środowiska w Europie, zabijając całe ekosystemy rzeczne na potrzeby transportu, produkując olbrzymie ilości znienawidzonego przez siebie dwutlenku węgla czy niszcząc pierwotne lasy na rzecz budowy kopalni węgla brunatnego. Boję się tylko, że spolegliwy rząd Donalda Tuska ulegnie Niemcom i w tej sprawie, a polski gaz będzie musiał czekać na wydobycie aż do przejęcia władzy przez Konfederację.
🟢 Wspieraj Sławomira Mentzena.
Trasa Mentzen2025. Informacje o spotkaniach: Fb/SławomirMentzen i Menzten2025.pl.
Komentarze (2)