Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka i posła Michała Połuboczka, 22 października 2024 r.
Krzysztof Bosak:
– Dziś chcemy dać swój komentarz i swoją ocenę do polityki migracyjnej rządu Donalda Tuska.
Ta polityka cechuje się ogromnym zwrotem retorycznym. To jest zwrot o 180 stopni: od mówienia o “biednych ludziach szukających swojego miejsca na ziemi” do mówienia o wojnie hybrydowej, popierania siłowych wydaleń na drugą stronę granicy, wzmacniania zapory, zapowiadania wstrzymania wydawania wniosków azylowych.
Nas jednak w Konfederacji nie interesuje retoryka, bo wiemy, że retoryka jest sferą propagandy w polityce i trwają już przymiarki do kampanii prezydenckiej wyborczej, w której Donald Tusk może być jednym z potencjalnych kandydatów. Nas interesują fakty.
I jeżeli chodzi o te fakty, widzimy, proszę państwa, hipokryzję. Widzimy, że rząd jedno mówi, drugie robi. My tą hipokryzję jako opozycja merytoryczna bezwzględnie będziemy demaskować, a jako autorzy Pakietu Odpowiedzialnej Polityki Migracyjnej, który jest przeciwstawieniem wobec tej polityki, którą Unia Europejska – popierana, przypomnijmy, przez europosłów z obecnej koalicji rządzącej – zorganizowała w postaci paktu o migracji i azylu.
Uważamy, że tym szkodliwym rozwiązaniom unijnym i popieranym przez różne lewicowe organizacje trzeba przeciwstawić politykę rozsądną. Tę politykę rozsądną opisaliśmy w szerokim pakiecie rozwiązań przedstawionych przez nas w 2023 roku pod nazwą Pakietu Odpowiedzialnej Polityki Migracyjnej.
Co robi zatem rząd Donalda Tuska? Z jednej strony zapowiada, że nie będzie realizował paktu o migracji i azylu, z drugiej strony sam premier mówił, że rzekomo na nim w jakiś sposób zyskamy! Z jednej strony mówi o tym, że wstrzyma jego wykonanie w Polsce, z drugiej strony nie zaskarża go do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, mimo, że w sposób oczywisty ten pakt o migracji i azylu wychodzi poza traktaty! Wychodzi poza kompetencje, które państwo polskie delegowało Unii Europejskiej.
Nigdy nie było mowy o tym, że Unia Europejska będzie za nas, za nasze społeczeństwo, za nasze władze, za nasze instytucje, za Sejm, w którym jesteśmy, decydować o tym, kto w Polsce ma mieszkać i kogo mają finansować polscy podatnicy! To się ma nijak do zasady swobodnego przepływu ludzi, na której zbudowana jest Unia Europejska, która to zasada dotyczy obywateli państw Unii Europejskiej.
Już w zakresie legalnie przebywających cudzoziemców spoza Unii Europejskiej państwa członkowskie mają swobodę, czy chcą ich do siebie przyjąć, czy nie. Są odpowiednie instrumenty dotyczące całego obszaru unijnego, wizy Schengen i wizy dotyczące pojedynczych państw. Po to są te instrumenty, żeby te przepływy ludnościowe regulować. Jesteśmy zwolennikami właśnie tego, żeby każde państwo w tym zakresie prowadziło swoją politykę.
Tymczasem, jeszcze raz, rząd Tuska z jednej strony zapowiada walkę z nielegalną imigracją, wstrzymanie wydawania azyli oraz wstrzymanie realizacji paktu o migracji i azylu. Z drugiej strony właśnie w zeszłym tygodniu premier zaakceptował konkluzje Rady Europejskiej, stwierdzające zupełnie wprost, że państwa mają zintensyfikować prace nad wszystkimi kierunkami działań przewidzianymi w jej kompleksowym podejściu – jej, czyli Unii Europejskiej – kompleksowym podejściu do migracji, przedstawionym w lutym 2023 roku.
A cóż zostało przedstawione w lutym 2023 roku? Co się kryje za tym enigmatycznym sformułowaniem? No oczywiście wtedy, w lutym 2023 roku, jak się wszyscy, którzy nie śledzą tego tak dokładnie, już domyślają, został przedstawiony Pakt o Migracji i Azylu. Ten sam pakt, co do którego premier w Polsce twierdzi, że – zależnie od miesiąca – albo nie będziemy go realizować, albo na nim zyskamy.
Przesłanką, że rzeczywiście państwo polskie szykuje się do realizacji Paktu o Migracji i Azylu, który, przypomnijmy, polega na tzw. wymuszonej pseudo-solidarności, czyli, że będą nam przysyłani ludzie, którzy nie chcą tutaj mieszkać, po to, żebyśmy ich utrzymywali, jest wydawanie w momencie, kiedy nie ma pieniędzy na ochronę zdrowia na szpitale, na naukę, na projekty rozwojowe – jest wydawanie ogromnych pieniędzy na tworzenie 49 centrów polityki migracyjnej! Centrów Integracji Cudzoziemców. W czasach, kiedy Polacy popadają w ubóstwo, kiedy nie są w stanie szpitale doczekać na to, żeby miały zapłacone za wykonane świadczenia zdrowotne, rząd chce wydawać miliony na Centra Integracji Cudzoziemców. Tutaj coś jest bardzo, bardzo nie po kolei.
Więc jeszcze raz podkreślam. Nie ma zaskarżenia do TSUE. Są poparte konkluzje Rady Europejskiej. A wystarczy, że jeden premier by się nie zgodził, żeby tego nie było w konkluzjach! Więc Donald Tusk mógł to zawetować – nie zawetował tego. Mógł zaskarżyć do TSUE pakt o migracji i azylu, nie zrobił tego.
Są też informacje, że zostało wydane wspólne oświadczenie partii, do której należy Platforma Obywatelska i premier Tusk, czyli Europejskiej Partii Ludowej, także dotyczące wdrażania Paktu o Migracji i Azylu. No i rzecz najważniejsza. Platforma i inne partie obecnej koalicji poparły panią von der Leyen na szefową Komisję Europejską na kolejną kadencję, a ona nigdy nie kryła, że Pakt o Migracji i Azylu to jej dzieło i że ona jest zwolenniczką pełnej realizacji tego.
A to nie koniec! Bo jak popatrzymy na to, co się w Polsce dzieje, to również mamy coś, co wygląda jak jedna wielka zasłona dymna. To znaczy dwie zapowiedzi ze strony premiera. Jedna, że nie będzie on mówił różnie w różnym czasie: najpierw mówił, że będzie zawieszone prawo do azylu, a później, że przyjmowanie wniosków do azylu od nielegalnych imigrantów na granicy.
Otóż, po pierwsze nielegalni imigranci na granicy nie chcą składać w Polsce wniosków azylowych, bo chcą do Niemiec. Jak złożą wniosek azylowy w Polsce, są pobierane ich odciski palców i już jest szlaban na wjazd do Niemiec do końca świata! Niemcy po prostu ich nie chcą, a oni już są w systemie europejskim rozpoznani – więc oni nie chcą tych wniosków azylowych tutaj składać.
Druga sprawa jest taka, że ci, którzy te wnioski azylowe poskładali, główny problem jest w niezamykaniu postępowań azylowych i nieskuteczności procedur deportacyjnych wobec tych, którzy są tu nielegalnie. Otóż wszyscy mają prawo wiedzieć, że państwo polskie obecnie postępuje w ten sposób, że ogromną większość, zdecydowaną większość nielegalnych imigrantów w Polsce przechowuje wśród nas, w społeczeństwie! Oni nie są, nawet jak zostaną zatrzymani przez policję czy Straż Graniczną i są w Polsce nielegalnie, oni nie są nigdzie izolowani czy zamykani!
Ci, których, niektórych znamy z mediów, co naruszyli porządek publiczny, popełnili przestępstwo, jeden zanieczyścił jeziorko na Śląsku – to był nielegalny imigrant, który przebywał w Polsce nielegalnie, był wcześniej zatrzymywany. Widzieliśmy teraz szarżującego po Środzie Wielkopolskiej Gruzina, który wjechał sobie na rynek w nocy, puszczał głośno jakąś orientalną muzykę, kręcił bączki wokół lokalnego pomnika czy rzeźby.
No i to był człowiek, który już był wcześniej karany i zatrzymywany przez policję.
Procedury deportacyjne w Polsce nie działają! W związku z czym opowieści premiera o tym, jak to będzie odbierał prawo do azylu, są nic niewarte w sytuacji, kiedy Straż Graniczna jest niedofinansowana, ma braki kadrowe, nie ma sprzętu, nie ma odpowiednich regulacji prawnych i nie ma polityki państwa polskiego polegającej na deportowaniu nielegalnych imigrantów.
Podczas naszego spotkania z funkcjonariuszami Straży Granicznej dowiedzieliśmy się, iż jest cała lista państw, także tych, z których pochodzą ci najniebezpieczniejsi imigranci, do których państwo polskie nie deportuje. Taką listę przygotowuje Urząd ds. Cudzoziemców podlegający, uwaga uwaga, premierowi.
Warto na te wszystkie fakty zwrócić uwagę, a jeżeli chodzi o wsparcie funkcjonariuszy, którzy strzegą naszej granicy, to przypomnę, że przepisy tu przygotowane, do Izby wysłane, mające prawo dać do użycia broni, zostały wykastrowane, rozmyte. Lewica i tak ich nie chciała poprzeć po tym, jak zostały rozmyte, a zostały tak rozmyte, że już nie wiadomo o co chodzi, kto będzie miał prawo używać broni, a kto nie.
NGOsy koordynujące przemyt nielegalnych imigrantów i wspierających w tym zakresie są nadal tolerowane przy granicy i operują tam. A w prokuraturze okręgowej w Siedlcach jest specjalny zespół powołany przez ministra Bodnara, znanego przeciwnika działań twardych ze strony funkcjonariuszy przeciwko nielegalnej imigracji, którzy oskarżają polskich żołnierzy i polskich funkcjonariuszy za to, że strzegą polskiej granicy!
To jest po prostu kabaret. I ten kabaret firmuje premier Tusk, prężąc muskuły.
A na koniec jeszcze warto podkreślić, że ta strategia, którą premier wydał – do tego odniesiemy się jeszcze na osobnej konferencji prasowej i w osobnych pisemnych stanowiskach – ale ta strategia, którą wydał rząd, to nie jest żadna strategia! To jest jakaś rozszerzona notatka publicystyczna na tematy wszelakie i różnorakie, w której nie ma konkretnych celów, te cele nie są skwantyfikowane, nie ma harmonogramu realizacji, nie ma konkretów na temat planów legislacyjnych, nie ma konkretów na temat działań w administracji, nie ma właściwie żadnej cechy, którą powinna mieć prawdziwa strategia. Nazwanie tej notatki wyprodukowanej przez administrację kompleksową strategią na lata ileś tam do przodu, jest niepoważne!
I my będziemy niepoważną, hipokrytyczną, zwodniczą politykę poddawać bardzo twardej, merytorycznej krytyce po to, żeby pokazać, że kiedy zmieni się rząd i Konfederacja będzie miała wpływ na te sprawy, ta polityka będzie prowadzona zupełnie inaczej.
Komentarze (1)