Sobota 23 września w tym dniu Wielka Konwencja Konfederacji to dla nas jedno z najważniejszych wydarzeń w tej kampanii wyborczej. Nie można tego przegapić. Oglądaj ŻYWO jak Spodek odlatuje. START godz. 13.00:

Sobota 23 września w tym dniu Wielka Konwencja Konfederacji to dla nas jedno z najważniejszych wydarzeń w tej kampanii wyborczej. Nie można tego przegapić. Oglądaj ŻYWO jak Spodek odlatuje. START godz. 13.00:
Tomasz Grabarczyk na serwisie X:
Wpadliśmy w wir eko-szaleństwa i nie możemy się z niego wydostać. Nowoczesna wizja świata, wspierana przez lobby wielkich koncernów i idące za nimi pieniądze, dąży do całkowitego wykluczenia z naszego życia tego co normalne, ułatwiające funkcjonowanie i niezbędne. Jak na dłoni widać, że na odstrzał poszły samochody spalinowe. Trzeba było znaleźć sposób na ich skasowanie, więc znaleziono demona w postaci zmian klimatycznych. Nie wiem, czy jeszcze 5 lat temu uwierzylibyśmy w zakaz sprzedaży aut spalinowych, nakładanie na nie dodatkowego podatku czy strefy wykluczenia kierowców z miast. Coś, co wydawało się fikcją, dzisiaj staje się faktem i coraz bardziej przybiera na sile.
Nowa wizja świata sprzedawana nam jest na każdym szczeblu. Od unijnych kamieni milowych, wielostronnicowych dyrektyw pisanych pod dyktando międzynarodowych korporacji, po działania aktywistów miejskich, którzy znaleźli sposób na wyciąganie pieniędzy od ludzi przy równoczesnym utrudnianiu im życia. Trudno od tego uciec i niestety trudno z tym walczyć.
Bardzo często ludzie dowiadują się o nowych absurdach na sam koniec, kiedy praktycznie niemożliwe jest ich zatrzymanie. Obawiam się, że do tej pory bardzo mało mieszkańców Warszawy słyszało o strefie czystego transportu. Odczują to dopiero wtedy, jak dostaną mandat za wjazd swoim wysłużonym Golfem III na ulicę, którą jeżdżą od lat. Jednakże nie zwalnia nas to z obowiązku przeciwstawiania się tej chorej ideologii.
Wpadliśmy w wir eko-szaleństwa i nie możemy się z niego wydostać. Nowoczesna wizja świata, wspierana przez lobby wielkich koncernów i idące za nimi pieniądze, dąży do całkowitego wykluczenia z naszego życia tego co normalne, ułatwiające funkcjonowanie i niezbędne. Jak na dłoni… pic.twitter.com/e080fEZIuI
— Tomasz Grabarczyk (@grabarczyktomek) December 8, 2023
Oni mają pieniądze, kupionych za nich polityków i lobbystów. My mamy po swojej stronie normalnych, zwykłych ludzi. To właśnie ten zwyczajny Kowalski potrzebuje swojego auta, żeby odwieźć dzieci do szkoły. Nowak prowadzi firmę, a samochody dla niego i jego pracowników są niezbędne. Nie kupi z dnia na dzień kilku nowych aut, żeby jakaś urzędniczka, która przypadkiem jest najlepszą psiapsi radnej z Lewicy, dała mu pieczątkę zezwalającą na normalne poruszanie się po mieście. Żaden normalny człowiek nie będzie tego akceptował. Ludzie potrzebują aut, żeby sprawnie i swobodnie przemieszczać się z punktu A do punktu B. Każdy chciałby mieć Ferrari, ale nie każdego na to stać, więc jeździ starszym samochodem, ciężko pracuje, by w końcu móc pozwolić sobie na nowszy model. Dzięki własnej pracy, a nie unijnej dyrektywie.
Musimy walczyć o prawa normalnych ludzi. Tu już nie chodzi tylko o kierowców, tylko o nas wszystkich. A co jeśli twoja żona zacznie rodzić, pojedziecie do szpitala, a po drodze zatrzyma się policjant i stwierdzi, że nie możesz jechać dalej, bo twoje auto nie spełnia normy spalin? Idąc taką drogą, to staje się coraz bardziej realne. Dlatego sprzeciwiajmy się tym absurdom, mówmy o tym rodzinie i znajomym. Podawajcie takie wpisy jak ten. Nie zostałem posłem, ale chcę mimo wszystko walczyć prawa normalnych ludzi. To moje zadanie.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
W najnowszym odcinku Sławomir Mentzen mówi o niemieckich wiatrakach, które Platforma Obywatelska chce stawiać w państwa ogródkach i o tym jak Platforma Obywatelska ustawą wiatrakową wsadziła na minę Polskę 2050.
Komentuje również to co się działo w Sejmie przez ostatnie dwa dni obrad tegoż Sejmu. Recenzuje także jedzenie z sejmowej restauracji. I tłumaczy dlaczego zrobił sobie wspólne zdjęcie z Ryszardem Petru.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Marek Tucholski na serwisie X:
Wraca temat głośnej dyrektywy EPBD [Energy Performance of Buildings Directive]. Dyrektywa zakłada uzyskanie zeroemisyjności budynków w Unii Europejskiej do 2050 roku.
Według ostrożnych szacunków koszt jej wdrożenia może wynieść w Polsce nawet 1500 miliardów złotych. Dla porównania cały budżet na wojsko, dodajmy że rekordowy, w tym roku to niecałe 100 miliardów złotych.
Wraca temat głośnej dyrektywy EPBD.
— Marek Tucholski 🇵🇱 (@tucholski_marek) December 9, 2023
Dyrektywa zakłada uzyskanie zeroemisyjności budynków w 🇪🇺UE do 2050 roku. Według ostrożnych szacunków koszt jej wdrożenia może wynieść w 🇵🇱Polsce nawet 1500 miliardów złotych. Dla porównania cały budżet na wojsko, dodajmy że rekordowy, w tym…
Dyrektywa zakłada między innymi przymusowe remonty budynków i podnoszenie ich efektywności energetycznej. Przewiduje również zakaz montowania pieców na paliwa kopalne (w tym gazowych) w nowych budynkach (zakaz ma wejść w życie w latach 2028-30). Z kolei całkowity zakaz używania takich pieców ma zostać wprowadzony w latach 2035-40.
Ostateczna wersja projektu nowelizacji dyrektywy ma być gotowa jeszcze w tym roku.
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
O PiS i Suwerennej Polsce
– Realizowali program zupełnie odmienny od tego, co obiecywali wyborcom. Doskonałym przykładem jest awantura w Warszawie o Strefę Czystego Transportu, czyli zakazie wjazdu dla ludzi, którzy mają trochę mniej pieniędzy na nowe auta! Ci ludzie mają już nie wjeżdżać do centrum Warszawy. To nie dotyczy w sumie tylko biednych ludzi. Ja i żona mamy dwa auta i prawdopodobnie jedno z nich nie wjedzie po regulacjach Trzaskowskiego! A to dlatego, że takie przepisy stworzył rząd PiS-u. O tym się nie mówi. To rząd PiS-u dał podstawy do robienia tak antyobywatelskich regulacji. To jeden z setek przykładów!
O Morawieckim
– Nigdy nie rozważaliśmy robienia jakiegokolwiek rządu z Mateuszem Morawieckim. Dla nas to jest człowiek, który się niczym nie różni od polityków Platformy! To jest gość, który doradzał Tuskowi. Który podziela większość poglądów, które ma Tusk i po prostu został, w wyniku jakiegoś horrendalnego nieporozumienia, wykreowany przez media na twarz czegoś, co jest nazywane zupełnie błędnie “prawicą”!
PiS i media głównego nurtu tutaj bardzo ładnie współpracowały, dlatego, że miały dokładnie ten sam interes. To znaczy, żeby faceta z bankowości o absolutnie centrowych, głównonurtowych poglądach przedstawiać jako jakiegoś lidera tzw. prawicy. Kompletne nieporozumienie!
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
W latach 2016-2023 pracowała jako aktywny dziennikarz m.in. dla portali wSensie.pl oraz Świat Rolnika.info. W ostatnich wyborach parlamentarnych startowała w okręgu radomskim zdobywając świetny wynik, a w debatach wyborczych bezlitośnie punktowała rywali z partii systemowych. Teraz swoje doświadczenie polityczne, dziennikarskie i publicystyczne wykorzysta na rzecz całego naszego ugrupowania!
Swoją przygodę ze środowiskiem wolnościowym zaczęłam w 2014 roku, jako rzecznik prezesa Korwin-Mikkego w Radomiu. Wiele lat pracowałam jako dziennikarz polityczny, gospodarczy i rolniczy, a dziś wchodzę na kolejny poziom kariery zawodowej.
Stało się! Już oficjalnie jestem rzecznikiem @KONFEDERACJA_ 🙂
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) December 8, 2023
Swoją przygodę ze środowiskiem wolnościowym zaczęłam w 2014 roku, jako rzecznik prezesa Korwin-Mikkego w Radomiu. Wiele lat pracowałam jako dziennikarz polityczny, gospodarczy i rolniczy, a dziś wchodzę na kolejny… https://t.co/6CNgKepYQK
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Tyle było hucznych zapowiedzi ze strony marszałka Sejmu Szymona Hołowni, że zamrażarka sejmowa zniknie. Tymczasem przy pierwszym “Sprawdzam”, przy projekcie poprawki do regulaminu Sejmu jaki zgłosiła Konfederacja – właśnie w kwestii zlikwidowania zamrażarki sejmowej – Koalicja Obywatelska, Polska 2050 i PSL, a także Lewica głosowały przeciwko tej poprawce.
Sprawę na serwisie X skomentował Przewodniczący klubu poselskiego Konfederacji Stanisław Tyszka:
Nowa większość „demokratyczna” zagłosowała przeciw poprawce Konfederacji o likwidacji sejmowej zamrażarki Marszałka. Naprawdę nie rozumiem dlaczego. Chcieliśmy, żeby każdy projekt ustawy musiał być rozpatrzony w ciągu 6 miesięcy. PiS nas poparł, ale to partia hipokrytów. Blokowali debatę sejmową, a teraz „nagle” myślą inaczej. A Regulamin Sejmu trzeba zmienić, by ucywilizować naszą debatę publiczną.
Nowa większość „demokratyczna” zagłosowała przeciw poprawce Konfederacji o likwidacji sejmowej zamrażarki Marszałka. Naprawdę nie rozumiem dlaczego. Chcieliśmy, żeby każdy projekt ustawy musiał być rozpatrzony w ciągu 6 miesięcy.
— Stanisław Tyszka (@styszka) December 7, 2023
PiS nas poparł, ale to partia hipokrytów.… pic.twitter.com/1G7hydBf35
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Poseł Grzegorz Płaczek podzielił się na serwisie X ciekawą, ale i raczej smutną obserwacją:
Zastanawiam, jak to możliwe, że na TEJ SALI SEJMOWEJ niektórzy politycy często zachowują się jak chamy i prostaki, a poza salą… jakby nigdy nic, chcą się dosiąść do stolika w restauracji poselskiej, pożartować i zjeść wspólne śniadanie?
Co za teatr dla mas – skomentował na koniec swojego wpisu poseł.
❌Zastanawiam, jak to możliwe, że na TEJ SALI SEJMOWEJ niektórzy politycy często zachowują się jak chamy i prostaki, a poza salą… jakby nigdy nic, chcą się dosiąść do stolika w restauracji poselskiej, pożartować i zjeść wspólne śniadanie? 🤔 Co za teatr dla mas. pic.twitter.com/Q6EmNBsXSq
— #tosiesamokomentuje (@placzekgrzegorz) December 7, 2023
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Rafał Mekler na serwisie X:
Po miesiącu walki jestem bogatszy o wiele doświadczeń, które mogę zaliczyć do tych z gatunku organoleptycznych. Na początku tygodnia mieliśmy obietnice wprowadzenia jednostronnie systemu zezwoleń. Czyli jako Polska pokazalibyśmy, że decydujemy o sobie sami i jesteśmy suwerennym państwem. Niestety wczoraj padła informacja, że takiego jednostronnego wprowadzenia zezwoleń nie będzie (pomimo że projekt nadal wisi na stronie Kancelarii Prezesa Ministrów).
Ze strony ukraińskiej nie chcą rozmawiać o niczym innym niż otwarciu kilku granic. Z zastrzeżeniem. że może to być jedynie pilotaż.
Jestem zażenowany poziomem naszej polityki krajowej i międzynarodowej. Nie pojmuję jak państwo, jak Polska daje się rozgrywać choćby maleńkiej Litwie, której być albo nie być zależy od Polski. To nasz kraj jest ich oknem na Europę. To nasze samoloty chronią ich przestrzeń powietrzną. I to Litwa grająca na dwa fronty (w stosunku do Rosji/Białorusi na polu transportu mają dużo większe możliwości niż my) lepiej na tym wychodzi, a obecnie chętnie topi nasz (konkurencyjny dla nich) transport wstawiając się za Ukrainą w Unii Europejskiej.
Po miesiącu walki jestem bogatszy o wiele doświadczeń które mogę zaliczyć do tych z gatunku organoleptycznych.
— Rafał Mekler (@MeklerRafal) December 7, 2023
Na początku tygodnia mieliśmy obietnice wprowadzenia jednostronnie systemu zezwoleń, czyli jako Polska pokazalibyśmy że decydujemy o sobie sami i jesteśmy suwerennym… pic.twitter.com/RnwTbwhgOv
O ile w kontekście serialu ze skandalami korupcyjnymi w Unii Europejskiej pojmuję mechanikę zdarzeń jaka następuje, o tyle nie potrafię ZA NIC zrozumieć jak państwo jak Polska, będące krajem tranzytowym dla Ukrainy czy Litwy, jest tak indolentne wobec prowadzonej wobec nas agresywnej polityki gospodarczej?
Mamy wszystkie atuty, karty na stole, a nie potrafimy grać.
Polska wymaga gruntownego remontu. Od stanu świadomości społecznej, zdegenerowanej liberalizmem czy ideologią materialistyczną jaką jest konsumpcjonizm, poprzez wypracowanie nowych wzorców zachowań politycznych. Nowego kanonu postępowania w miejsce obecnego koniunkturalizmu i dyktatu różnych lobby.
Skoro Ukraina, która jest w stanie wojny, potrafi prowadzić tak skuteczną politykę wobec nas, to jak zamierzacie sobie panowie wielcy politycy poradzić z Ukrainą, która tej wojny mieć nie będzie???
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
PiS oraz Suwerenna Polska poparły powstanie tzw. Stref czystego transportu. Na mocy tej decyzji prezydent Trzaskowski chce wprowadzić taką strefę wykluczenia samochodowego w Warszawie.
Na sesji Rady m.st. Warszawy, która dzisiaj zajmuje się wprowadzeniem strefy czystego transportu, pojawił się poseł Sebastian Kaleta, który protestuje przeciwko czemuś za czym sam głosował! Szczyt hipokryzji, zakłamania, mistrzostwo świata w obłudzie?
Tomasz Grabarczyk na Twitterze przypomniał posłowi Kalecie jak głosował PiS i Suwerenna Polska ws. stref wykluczenia samochodowego. Wszyscy posłowie PiS byli ZA. Żaden nie zagłosował przeciw. Wszyscy ZA, tak jak Koalicja Obywatelska, Lewica, PSL czy Polska 2050.
Poseł @sjkaleta w 2021 roku głosował za strefami czystego transportu.
— Tomasz Grabarczyk (@grabarczyktomek) December 7, 2023
Poseł Kaleta w 2023 roku protestuje przeciwko strefom czystego transportu.
Który poseł Kaleta jest prawdziwy? https://t.co/O73ER1TQg2 pic.twitter.com/oKDTiySoRC
A poniżej to za czym konkretnie głosowali w 2021 roku posłowie PiS-u i Suwerennej Polski, czyli jakie narzędzia dali do ręki m.in. Rafałowi Trzaskowskiemu i wszelkim innym “obrońcom” klimatu.
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Żeby w ogóle rozpatrywać wybory korespondencyjne, całość tego wydarzenia, to nie sposób nie spojrzeć na wszystkie aspekty wyborów na prezydenta w 2020 roku. Przy atmosferze strachu i pandemii głupoty, która się objawiała np. zamykaniem lasów czy placów zabaw były przeprowadzane wybory prezydenckie.
Przypominam, 5 lutego 2020 r. zostały ogłoszone i zarządzone na 10 maja.
W tym czasie zaczęto wprowadzać lockdowny, zamykano ludzi, a także ganiano ludzi, którzy prowadzili agitację wyborczą na rzecz kandydatów na prezydenta.
Nawet składałem takie zapytanie do Państwowej Komisji Wyborczej czy nie ma tutaj przypadkiem złamania Konstytucji, wolności wyborów. Skoro policja goni na przykład rozwieszają plakaty czy banery, w trakcie legalnej przecież kampanii wyborczej, no to czy przypadkiem nie mamy do czynienia tutaj z wolności agitacji wyborczej.
Ta cała atmosfera doprowadziła do tego, że z jednej strony [PiS] postanowiono przepchnąć i zmienić reguły gry w trakcie jej trwania, czyli próba wprowadzenia wyborów korespondencyjnych, ustawy, która miała to wprowadzać. Już samo to, w mojej opinii jest rzeczą niedopuszczalną, bo poza konstytucyjną. Ale nawet jeśli… Wy z kolei [KO] robiliście obstrukcję w tym zakresie. Nie pozwoliliście do dopuszczenia do takowych przepisów. To trzeba wszystko zbadać.
Wspólnie i w porozumieniu doprowadziliście do wywrócenia tych wyborów. Ani nie podejmując konstytucyjnych działań dotyczących tego, aby przeprowadzić te wybory bądź też wprowadzić stan nadzwyczajny, czy też przeprowadzenia ich normalnie w terminie. (…)
Termin konstytucyjny wyznaczony przez marszałek Sejmu minął to trzeba było wyznaczyć nowy termin wyborów. Pozakonstytucyjnie. Weszliśmy w obszar pozakonstytucyjny. I tak naprawdę proces tego w jaki sposób w jaki te kolejne wybory zostały przeprowadzone, w jaki sposób podejmowano decyzje, kto konsultował te zmiany, kto zrobił tak, że dokonano zmiany kandydatów? i co więcej, dlaczego te nowe wybory korzystały w jakiejś części z kandydatów zgłoszonych już w poprzednich wyborach? Oni nie musieli zbierać podpisów. Natomiast umożliwiono innym kandydatom na taką zbiórkę. I przypominam, ciągle przy atmosferze strachu pandemii i głupoty.
Dlaczego doprowadzono do sytuacji w której, skoro uważacie, że było takie zagrożenie, dopuszczono do tego, aby wolontariusze komitetów wyborczych nowych kandydatów mogli w ogóle zbierać te podpisy? Skoro było takie zagrożenie pandemiczne? Przecież, żeby osobiście odebrać te podpisy jedna osoba musiała się spotkać z tysiącami ludzi. A należało zebrać 100 tys. podpisów. Oczywiście można było to zbierać korespondencyjnie. A kartki? Kartki były dezynfekowane? (…)
Dlaczego w ogóle dopuszczono do tego, aby można było jednych kandydatów przepuścić, a przypominam, oni zbierali podpisy jeszcze w czasie kiedy tych lockdownów nie było i dlaczego doszło do sytuacji w której ta część kandydatów była uprzywilejowana a jakaś kolejna miała zbierać od początku podpisy? To są dla mnie niepojęte rzeczy, że nie zdecydowano się na jedną z wersji. Albo wszyscy zbierają podpisy od nowa, albo uznajemy, że tamte wybory w jakiejś części były legalne, czyli ta część dotycząca zgłaszania kandydatów została zamknięta. I tych kandydatów zmienić nie można.
I to jest właśnie moje pytanie. Jak w ogóle do tego doszło, że tego typu procedura została przepuszczona?
Należy zbadać wszystkie te aspekty. Ponieważ mieliśmy do czynienia z bezprecedensowym wydarzeniem. Chociażby po to, żeby wiedzieć jak reagować na przyszłość. Bo wy, tak naprawdę, nie macie żadnej refleksji co do tego jak należałoby przeprowadzać wybory po tym jak wybory prezydenckie, w terminie wyznaczonym konstytucyjnie przez panią marszałek, nie odbyły. To należy zbadać.
Dlatego składamy poprawkę o to, żeby rozszerzyć zakres działania komisji. Przy jednoczesnym jeszcze jednym apelu. Mianowicie, dochodzą słuchy, że chcecie pozbawić 1,5 miliona wyborców swojego przedstawiciela w komisji śledczej tej i kolejnych. (…) Pominięcie 1,5 mln wyborców Konfederacji na pewno będzie problemem dla tych wyborców i co więcej pominięciem ważnego głosu w tych komisjach śledczych. (…) Bez udziału przedstawicieli Konfederacji w tych komisjach będą to jedynie wojny POPiSowe i cyrki.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Bartłomiej Pejo, przewodniczący Zespołu Parlamentarnego ds. Obrony Kierowców:
– Konfederacja jako jedyna siła polityczna od samego początku pomysłu “Strefy czystego transportu” opowiadała się zdecydowanie przeciwko takim wariackim, pseudoekologicznym pana prezydenta Rafała Trzaskowskiego oraz grupy radnych i urzędników miasta stołecznego Warszawy. To nie jest pomysł, który będzie realizowany tylko w Warszawie, ale również w innych miastach Polski. W miastach, które liczą powyżej 100 tys. mieszkańców.
– Oczywiście nie chodzi tutaj o ekologię, która tutaj jest noszona na sztandarach przez pana prezydenta Rafała Trzaskowskiego, przez prezydenta Majchrowskiego w Krakowie. Podobne wydarzenia we Wrocławiu.
– To jest uderzenie przede wszystkim w naszą wolność obywatelską, w swobodę przemieszczania się kierowców, którzy użytkują starsze samochody. Samochody, które stanowią około 40% ilości samochodów w całej Polsce.
To uderzenie nie tylko w samych mieszkańców Warszawy, którzy dojeżdżają do dzielnic, które mają być wyłączone z ruchu. Ta strefa wyłączona z ruchu to nie tylko samo Śródmieście, tak jak początkowo miało to wyglądać, ale to mniej więcej połowa Warszawy. Do tej połowy Warszawy, do tej strefy wykluczonej dojeżdżają również rodzice, którzy dowożą dzieci do szkół. Dojeżdżają również pracownicy, często o porach rannych, nocnych, z różnych miejscowości w okolicy Warszawy. Jest to uderzenie w osoby najmniej zamożne. W osoby, które nie będą w stanie kupić sobie nowych samochodów, albo najlepiej wg pana prezydenta Trzaskowskiego, elektryków, które rozwiązałyby w jakiś sposób ten problem.
– Nie ma tutaj mowy o ekologii. Wpływ samochodów spalinowych na środowisko mają bardzo niewielki. Chodzi tutaj o to, aby wykluczyć osoby najmniej zamożne z tej strefy wyłączonej w mieście stołecznym Warszawa. Mówimy temu zdecydowane NIE.
Warto przypomnieć, że do realizacji tego pomysłu doprowadziło również Prawo i Sprawiedliwość. A w tej chwili podpisuje się pod tym Koalicja Obywatelska z Lewicą, wprowadzając takie bzdurne rozwiązania.
Krzysztof Mulawa:
– W ramach walki z powszechnie użytkowanymi i akceptowanymi samochodami spalinowymi proponuje się Polakom drogie i jeszcze niesprawdzone samochody elektryczne. Fakty są takie, że samochody elektryczne, gdyby nie nachalna propaganda i setki milionów złotych, euro, a nawet miliardów dotacji od państwa, nie miałoby jakiegokolwiek prawa konkurować w ramach normalnej gospodarki konkurencyjnej z samochodami spalinowymi.
– Zastąpienie samochodów spalinowych elektrycznymi nie jest możliwe. Nie ze względu na cenę. Głównie ze względu na dostępność, jeżeli chodzi o ilość tych samochodów elektrycznych, co wynika z dostępności surowców naturalnych niezbędnych do wyprodukowania chociażby baterii do tych samochodów. Również mamy niedostateczną liczbę ładowarek, a także wynika to z ograniczeń technologicznych, czyli żywotności baterii, czy czasie potrzebnym na ładowanie samochodów elektrycznych. (…)
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Dobromir Sośnierz na Kanale Politycznym:
– Fakt, że mamy to już jest jakimś tam ostatnim chyba argumentem, jaki tam jeszcze mamy w tej Unii Europejskiej. Pozbycie się tego jest aktem tak skrajnego frajerstwo, że ludzie, którzy za tym głosują powinni być uznani za zdrajców stanu i po prostu powinno się odbierać obywatelstwo tym posłom, którzy głosowali za tymi traktatami.
➡️ @Dobromir_Biuro nie przebiera w słowach!
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) December 6, 2023
Fakt, że mamy to veto już jest jakimś tam ostatnim chyba argumentem, jaki tam jeszcze mamy w tej Unii Europejskiej.
‼️Pozbycie się tego jest aktem tak skrajnego frajerstwa, że ludzie, którzy za tym głosują powinni być uznani za… pic.twitter.com/0t3czJwHZj
– Posłom lewicy powinno się odebrać polskie obywatelstwo. Do widzenia do Niemiec. Sio!
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Michał Wawer:
– Słabo idzie nowej większości rządzącej proces demokratyzowania polskiego Sejmu. Obietnic było wiele. Były bardzo szumne. A praktykę obserwujemy dzisiaj w Sejmie.
Z jednej strony, po korytarzach sejmowych chodzą plotki, że Konfederacja jako klub ma zostać wycięta z członkostwa w komisjach śledczych rozliczających rządy PiS-u. Z drugiej strony, ma posiedzeniu Sejmu ląduje projekt zmiany regulaminu Sejmu, który to projekt miał być dokumentem czysto technicznym. zmieniającym formę głosowania z karteczkowej na elektroniczną. Ale okazało się, że nowa większość rządząca potrafi robić to co robił kiedyś PiS. To znaczy, po przykrywką czegoś innego wrzucić także jakąś swoją wrzutkę.
– W tym konkretnym projekcie jest to wrzutka ograniczająca wpływ komisji sejmowych na kształt budżetu. Ograniczająca transparentność procesu uchwalania budżetu w polskim Sejmie.
– Trudno natomiast zrozumieć czemu nie ma tam wielu innych rzeczy, które były obiecane, że zostaną zmienione w regulaminie Sejmu. I Konfederacja biegnie na pomoc.
– Przy pierwszej nadarzającej się okazji złożymy poprawkę likwidującą “zamrażarkę” sejmową. Projekt wprowadzający zasadę, że każdy projekt złożony w Sejmie, projekt ustawy czy uchwały, będzie musiał zostać rozpatrzony w ciągu maksymalnie 6. miesięcy. Coś, czego w polskim parlamentaryzmie jeszcze nie było. Czego brak bardzo dotkliwie odczuwaliśmy przez ostatnie 8 lat i również odczuwamy w tej chwili.
Ryszard Wilk:
– Polacy z wielkim entuzjazmem przyjęli komunikat marszałka Sejmu Szymona Hołowni o natychmiastowej likwidacji tzw. zamrażarki sejmowej. Natomiast zajmujemy się wieloma innymi sprawami. I tak, jak na przykład dzisiaj, walczymy z wiatrakami ale nie widać żadnych kroków, które miałby wskazywać na to, że ta zamrażarka zostanie zlikwidowana.
– Mamy bardzo trudny czas dla naszej gospodarki, dla obywateli, ale także dla przedsiębiorców, szczególnie tych małych. Ja tylko przypomnę, że nasze dwa projekty ustaw, czyli o kwocie wolnej od podatku oraz o dobrowolnym ZUS-ie, cały czas czekają na poddanie ich pod pierwsze czytanie.
– I teraz wyobraźmy sobie, każdy miesiąc kiedy ten nasz projekt ustawy o dobrowolnym ZUS-ie spoczywa w tej “zamrażarce” sejmowej to jest miesięcznie 2 tys. złotych kosztów dla mikro, małego czy małej firmy rodzinnej, która bez względu na to czy ma jakikolwiek przychód od stycznia będzie musiała płacić 2 tys. złotych.
– I każdy jeden miesiąc, gdy te ustawy czekają na to, aby ujrzeć światło dzienne, to są dodatkowe koszty dla polskich obywateli które muszą ponosić w tych ciężkich czasach.
– Apelujemy do Pana Marszałka Szymona Hołowni w jak najkrótszym czasie odmroził te ustawy, szczególnie te dwie złożone przez Konfederację, bo to jest właściwa droga do tego, żeby Polakom ulżyć w tych trudnych czasach.
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Krzysztof Mulawa, wystąpienie w Sejmie 6 grudnia 2023.
– Społeczeństwo z niecierpliwością oczekiwało od Prawa i Sprawiedliwości pochylenia się w odpowiednim, podkreślam, w odpowiednim czasie, nad zapewnieniem Polakom akceptowalnych poziomów cen energii elektrycznej, ciepła czy paliwa gazowego. Lub też odciążenia nas od tych horrendalnych, od tych horrendalnie wysokich podatków czy danin – jak to zwykliście państwo po mojej prawicy podatki nazywać. Ponieważ one już teraz zaciskają pętlę na szyi wielu polskim rodzinom. Co otrzymaliśmy? W gruncie rzeczy nic.
PiS składa projekt ustawy w czasie, kiedy doskonale wie, że to już kto inny wyjmuje swoje karty ze swojej kieszeni. I to nie jesteście, szanowni państwo z PiS-u, wy.
I mamy drugą stronę, Platformę Obywatelską z Trzecią Drogą. Chapeau bas! Pomimo tego, że teraz rakiem wycofuje się ze swojej ustawy, naprędce, to ja muszę przyznać, że wykazaliście się wielką odwagą, że do jednego z pierwszych projektów ustaw, gdzie wszyscy patrzymy wam bardzo mocno na ręce, zdecydowaliście się wprowadzić zapisy, które według wielu prawników mówiły o wywłaszczeniu ludzi. Że chcieliście zaglądać z 200-metrowych stalowych wież w okna polskich domów. Że chcieliście niszczyć to, z czego Polska słynie na całym świecie, czyli z polskiej przyrody. Chcieliście 300 metrów od parków narodowych i nawet, o zgrozo, w parkach krajobrazowych montować wieże i całe farmy wiatrowe. To, że od kilku dni dziennikarze i właściwie całe społeczeństwo nie mówi o zamrażaniu cen energii, i nie nazywa tej ustawy w taki sposób, tylko powszechnie ukuło się, że to jest już ustawa wiatrakowa, to doskonale pokazuje obraz waszych pierwszych prób rządzenia naszym krajem.
Poseł @krzysztofmulawa ws. ustawy wiatrakowej: wykazaliście się wielką odwagą, że do jednego z pierwszych projektów ustaw, gdzie wszyscy patrzymy wam na ręce, zdecydowaliście się wprowadzić zapisy, które według wielu prawników mówiło o wywłaszczeniu ludzi. Chcieliście zaglądać z… pic.twitter.com/aXgwBZw0Oc
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) December 6, 2023
Ostatnie osiemnaście lat to nie był dobry czas dla Polski. I mniemam po tym, co obserwowałem, że następne być może 4 lata też nie będą takim dobrym czasem dla Polski. Zanim zaczniecie rządzić, do czego wielu z was – mówię tutaj do Platformy Obywatelskiej – wyrywa się z taką niezdrową energią, to chcę w tym właśnie w tym przypadku powiedzieć, w przypadku tej ustawy wiatrakowej, że robicie dokładnie to samo, co robił PiS w dziewiątej kadencji Sejmu! Dokładnie to samo. Nie różnicie się niczym.
To, z czym cała klasa polityczna, od Lewicy, przez was, przez Platformę Obywatelską, do nas, do Konfederacji, nie zgadzaliśmy się w dziewiątej kadencji Sejmu, to było to, w jaki sposób prowadzona była legislacja. Nie mieliśmy do czynienia w jakikolwiek sposób z jasnością i przejrzystością tego procesu. PiS bawił się wrzutkami, wrzutkami bawicie się też i wy.
15 zmian do 15 ustaw. A także ta autopoprawka, która się pojawiła, która składa się z 69 stron, to nie jest coś, z czym polscy parlamentarzyści chcieliby mieć do czynienia.
I na koniec, wracając do meritum, chcę się zapytać, czy to po prostu był, przepraszam za słowo, gniot legislacyjny? Czy może po prostu każdy punkt tego projektu ustawy, który czytaliśmy w ubiegłym tygodniu, to było dokładnie to, co chcieliście nam napisać?
I kogo właściwie ja teraz mam pytać? Czy panią, która otrzymała kwiaty, panią Paulinę Hennig-Kloskę, czy może pana Borysa Budkę? Dogadajcie się, dajcie nam znać, siedzimy na środku, naprzeciwko mównicy. Dziękuję bardzo.
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Polacy z wielkim entuzjazmem zareagowali na zapowiedź wprowadzenia nowych standardów w tej Izbie. Natomiast zamiast tego mamy stare, paskudne nawyki. Otóż, do ustawy o zamrożeniu cen prądu została dołączona paskudna wrzutka dająca możliwość wywłaszczania Polaków pod stawianie turbin wiatrowych.
Konfederacja z wnioskiem formalnym ws. ustawy wiatrakowej!
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) December 6, 2023
Debiut posła @ryszard_wilk 👇🏻
Składam wniosek formalny o uzupełnienie dzisiejszego porządku obrad o 5 minutowe oświadczenie Pana przewodniczącego KO @bbudka, aby z tej mównicy sejmowej powiedział Polakom skąd przyniósł… pic.twitter.com/yhDdT590Fg
Co gorsza, pani Henning-Kloska stwierdziła, że to nie jest wrzutka, tylko że ustawa wygląda dokładnie tak, jak wyglądać powinna. Co mówi nam o tym, że zapis o wywłaszczaniu Polaków pod budowę turbin wiatrowych jest tam od samego początku. I został wpisany z premedytacją. Jako projektodawcę tych przepisów wskazała Platformę Obywatelską, a pana Borysa Budkę jako osobę, która tę ustawę przyniosła.
W związku, z czym składam wniosek formalny o zmianę w sposobie prowadzenia dyskusji i uzupełnienie dzisiejszego porządku obrad o 5-minutowe oświadczenie Pana Przewodniczącego Koalicji Obywatelskiej Borysa Budki. Aby z tej mównicy sejmowej powiedział Polakom, skąd przyniósł tę ustawę i kto jest jej autorem.
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Rafał Mekler na serwisie X:
Widzę że wraz z naszą determinacją kolejne zastępy żurnalistów na zlecenie, o odchyle ukrainofilskim uruchamiają swoje zasoby intelektualne tak, aby zdyskredytować protest.
Powiem wprost, nawet jeżeli ukrainofile popełnią tysiąc artykułów prasowych, setki nagrywek na społecznościówki, nawet jeżeli uruchomią kolejne setki botów od prymitywnych komentarzy czy zmyślą kolejną rzewną historyjkę to nic to nie zmieni. Domagamy się przywrócenia limitu zezwoleń, i udrożnienia granic.
Widzę że wraz z naszą determinacją kolejne zastępy żurnalistów na zlecenie o odchyle ukrainofilskim uruchamiają swoje zasoby intelektualne tak aby zdyskredytować protest.
— Rafał Mekler (@MeklerRafal) December 5, 2023
Powiem wprost, nawet jeżeli ukrainofile popełnią tysiąc artykułów prasowych, setki nagrywek na… pic.twitter.com/djPYeMvOLC
Naprawdę po lawinie obelg jakie dostaję od miesiąca nic na mnie nie robi wrażenia. Grożący mi proszę się ustawić w kolejce. Na granicy nikogo nie obchodzi jaki kto artykuł napisał czy jak mocno szkalującego posta napisał. Większość przewoźników nie żyje Twitterem czy FB. Większość zajmuje się pracą w rodzinnym biznesie. Gdzie często nie ma niedzieli czy zbyt późnej pory. Nie ma lata czy zimy. Jest ciężka praca, poświęcenie. I kapitał okupiony wysiłkiem. Tak jak chłop, który ziemię od pokoleń uprawia i ktoś chcąc mu ją odebrać, to musi po jego trupie przejść. Tak jest teraz z nami.
Na zdjęciu polska flaga przejechana przez ukraińskiego kierowcę w litewskiej ciężarówce, który chciał staranować protestujących…
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Sejm dzisiaj. Od 18:30 do 21:30 połączone komisje Finansów Publicznych i Klimatu. Bo rząd PISu przypomniał sobie (!!!), że jeśli sejm nie przedłuży o DWA lata ustawy o pomocy publicznej dla kopalń (która kończy się za cztery tygodnie, 31.12.2023!), to zarządy spółek górniczych będą musiały złożyć wnioski o upadłość. Nie zapłaciły miliardów zaliczek na podatek PIT, nie płaciły składek na ZUS, nie oddały pożyczki do Państwowego Funduszu Rozwoju.
PiS który miał „nie zamykać kopalń” zamknął aż 14. zakładów górniczych! Teraz na finiszu może doprowadzić do upadłości całej branży.
Dzisiaj minister Marek Wesoły, Pełnomocnik Rządu do spraw transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego, powiedział wprost, że „realizujemy przyjęty plan likwidacji górnictwa węgla kamiennego w Polsce”.
Sejm dzisiaj. Od 18:30 do 21:30 połączone komisje Finansów Publicznych i Klimatu. Bo rząd PISu przypomniał sobie (!!!), że jeśli sejm nie przedłuży o DWA lata ustawy o pomocy publicznej dla kopalń (która kończy się za cztery tygodnie, 31.12.2023!), to zarządy spółek górniczych…
— Przemysław Wipler (@Wipler1978) December 5, 2023
Górnictwo węgla kamiennego zostało potraktowane przez rządy PiS jak człowiek leżący w hospicjum , którego nagle wyciągnęli z piwnicy i któremu najpóźniej w nowy rok wyłączą respirator. I krzyczą „Ratunku! Musicie pomóc!!”. A nawet jeśli uchwalimy ustawę (o „pomocy publicznej”, której Bruksela może i tak nie zatwierdzić!), to będzie umierać na raty, dużo szybciej niż ustalono w „planie likwidacji”…
Minister mówił, że „polskie górnictwo jest niebankowalne!” To znaczy, że jest w takim stanie, że żaden bank nie pożyczy kopalniom złotówki. To po to „repolonizowaliście banki”, by nie chciały pożyczać polskim strategicznym spółkom?
Przyjęty plan likwidacji polskiego górnictwa zakłada, że nie może być ono rentowne – a jest z tym „problem”, bo ceny węgla wystrzeliły w zeszłym roku!
Przyjęty plan likwidacji górnictwa zakłada, że polskie kopalnie nie mogą zwiększać wydobycia, nawet jak wybucha wojna i znika import z Ukrainy i Rosji. Szemrani ludzie związani z ekipą władzy zaczynają robić fortuny na imporcie węgla – z Indonezji, z całego świata… Tylko polski węgiel jest „be”!
Jednocześnie w zamian za węgiel, którego nie możemy używać, choć w Polsce mamy złoża na ponad sto lat wydobycia – nie zbudowano żadnej alternatywy dającej nam bezpieczeństwo energetyczne. Gdzie jest atom, po 16 latach PO-PISu? Nie ma nawet wiarygodnego harmonogramu realizacji…
To powyższe dla wszystkich naiwnych oburzonych, że Konfederacja popiera komisje śledcze i chce rozliczać PiS. Tak, chcemy! I niestety – naprawdę jest za co.
PS. Tu link do dzisiejszej komisji. Temat mroczny jak filmy Larsa von Triera…
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Grzegorz Braun:
– Hasło dzisiejszej konferencji prasowej: Stop banderyzacji polskich lasów! To hasło, które wznoszę w kontekście afery o której doniosły w ostatnich dniach media. Afera ta nabrzmiewała przez miesiące i lata. Chodzi o praktyki korupcyjne i narażanie na szwank interesu narodowego, skarbu państwa poprzez bezpodstawne, zapewne nielegalne, nadmiarowe zwracanie majątku, przyznawanie odszkodowań w postaci połaci lasów zarządzanych przez Lasy Państwowe Rusinom karpackim, Ukraińcom, Łemkom.
– Jak wiadomo w latach 40. w ramach operacji Wisła, która praktycznie była jedynym możliwym rozwiązaniem problemu ludobójstwa ukraińskiego na Polakach, kontynuowanego po zakończeniu działań wojennych na ziemiach polskich, również na ziemiach wyznaczonych przez wielką trójkę w Jałcie, w Poczdamie, jedynym rozwiązaniem okazało się wysiedlenie wiosek, mieszkańców, Ukraińców, Łemków, Rusinów, którzy albo sami angażowali się w działania skutkujące mordami na Polakach, albo też stwarzali bazę dla prowadzenia takiej działalności przez OUN UPA.
– I oto skończył się PRL, zaczęły się roszczenia. Roszczenia bardzo często, a może w większości bezzasadne, bezpodstawne. Dlatego, że wysiedlani nie zostawali przecież bez dachu nad głową i nie zostawali bez grosza. Otrzymywali nieruchomości, których wartość bardzo często była wyższa niż wartość tej nieruchomości w Karpatach, którą, bez własnej woli, opuszczali.
W ostatnich latach okazało się, że Lasy Państwowe stają się obiektem roszczeń wysuwanych przez zorganizowane grupy prawników. Te roszczenia są zaspokajane. A Lasy Państwowe piszą we własnej korespondencji, ni mniej ni więcej, o piątym rozbiorze Polski.
– Piąty rozbiór Polski. To nie jest jakaś emfaza, retoryczny chwyt ze strony Konfederacji, to jest retoryka Lasów Państwowych.
– Sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu. To znaczy, że jest sprawa. Chodzi o tereny pograniczne w Karpatach, na terenie przede wszystkim województwa podkarpackiego i województwa małopolskiego. Powiązania między uczestnikami tego procederu, który porównać możemy np. chyba z odzyskiwaniem kamienic przez 115-letnich Żydów, których reprezentanci zgłaszali się do sądów w latach 90. Ludzie powiązani z tym procederem są podejrzewani o praktyki korupcyjne. (…)
Witold Tumanowicz:
– Sprawa jest bulwersująca o tyle, że jak widać z doniesień prasowych w całą aferę zaangażowani byli politycy zarówno z jednej strony politycznej jak i z drugiej. Zadajemy pytanie: Jaka jest ich rola w tym całym procederze, w tej aferze? Były minister środowiska w rządzie PO-PSL Janusz Zaleski w 2014 roku wysłał pismo do Lasów Państwowych, by te nie odwoływały się od niekorzystnych dla Skarbu Państwa decyzji. Samo to już pokazuje, że to jest działalność na niekorzyść Skarbu Państwa. (…) Zachęcał do ugód. Pismo to przesłał organizacji Łemków z Małopolski. W efekcie, ubiegający się o zwrot wiedzieli, że leśnicy mają związane ręce przez polityków.
Drugą osobą, która pojawia się w całej tej aferze jest były wojewoda małopolski Piotr Ćwik, obecnie minister Kancelarii Prezydenta RP. Nie uznawał nadleśnictw jako strony postępowań o zwrot nieruchomości. leśnicy nie mogli się nawet przeciwstawić masowym zwrotom których musieli dokonywać. Dowiadywali się bardzo często już po fakcie o już podjętych decyzjach sądowych. Kiedy byli o tym informowani mieli tylko obowiązek poddać się czynnościom wydawani tych majątków. (…)
– Jako Konfederacja zadajemy pytania: Kto za to odpowiada? Czy nadal ten proceder będzie trwał? Jak on w tej chwili przebiega? Wnosimy o to, aby Najwyższa Izba Kontroli zajęła się tą bulwersującą sprawą. Aby nie dochodziło do sytuacji gdzie oszuści, malwersanci, zwykli naciągacze zarabiają na ludzkiej krzywdzie z II wojny światowej.
Cytaty pochodzą z artykułu “Piaty rozbiór Polski“, autorstwa Pawła Figurskiego i Patryko Słowika, opublikowanego na portalu Wirtualna Polska.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Bartłomiej Pejo:
– Chcemy zwrócić uwagę na kwestię samochodów spalinowych, a konkretnie to ich likwidację. Likwidację samochodów spalinowych pod którą podpisuje się zarówno obecny jeszcze rząd Prawa i Sprawiedliwości i przyszły, przedstawiciele Platformy Obywatelskiej i wszystkich sił koalicyjnych.
Te wszystkie zgody na wprowadzenie tzw. stref czystego transportu, które już za chwilę, w 2024 roku będą obowiązywały, to nic innego jak efekt kamieni milowych. Kamieni które, według reprezentantów Prawa i Sprawiedliwości, musimy spełnić jako Polska, aby uzyskać pieniądze z KPO. Jak się okazuje tych pieniędzy Prawo i Sprawiedliwość z KPO tych pieniędzy nie pozyskało, a strefy czystego transportu będą wprowadzane. Czego przykładem jest m. st. Warszawa, Kraków. Już dosłownie za 2 dni, bo 7 grudnia na Radzie Miasta Warszawy będzie procedowana uchwała dotycząca wprowadzenia strefy czystego transportu.
– Wraz z posłem Mulawą uczestniczyliśmy w sesji Rady Miasta, która częściowo obejmowała również strefę czystego transportu. Mówiono tam o planie tzw. zrównoważonego transportu, zrównoważonej mobilności. I wówczas doszło do incydentu, kiedy wyłączono mi mikrofon, kiedy chciałem poinformować mieszkańców Warszawy i okolicznych miejscowości o wynikających ze strefy czystego transportu ograniczeniach dla starszych, kilkunastoletnich samochodów spalinowych. Wjazd do centrum Warszawy, ale jak się okazuje nie tylko do centrum Warszawy będzie ograniczony również dla przyjezdnych, dla tych mieszkańców podmiejskich miejscowości, którzy przyjeżdżają do stolicy do pracy. Często w godzinach rannych i nocnych, kiedy jeszcze komunikacja miejsca nie funkcjonuje tak jak wynika to z potrzeb komunikacyjnych tych osób.
– Jest to dyskryminacja. To zjawisko niekonstytucyjne. To odbieranie naszych wolności, swobód w poruszaniu się. I Konfederacja mówi stanowcze NIE tym ograniczeniom. (…)
Krzysztof Mulawa:
– Konfederacja staje w obronie wolności poruszania się i praw Polaków. Rozwiązania wprowadzane teraz przez Prawo i Sprawiedliwość, ale suflowane przez Platformę Obywatelską, Trzecią Drogę i Lewicę dążą nie tylko do całkowitego wykluczenia samochodów osobowych, spalinowych, ale również i autobusów spalinowych. A jak pokazują ostatnie przypadki, autobusy elektryczne wykazują większą awaryjność w stosunku do autobusów spalinowych. W ubiegłym tygodniu w Jeleniej Górze po kilku dniach od kiedy zaczęło się funkcjonowanie w ramach tamtejszej komunikacji autobusów elektrycznych te autobusy wróciły na parkingi i z powrotem wyjechały autobusy z silnikami spalinowymi. Powód jest jeden: awaryjność. Awaryjność układów pneumatycznych i układów hamowania.
– Gdyby nie nachalna propaganda i miliardy wpompowywane w przemysł elektryczny to w warunkach normalnej, konkurencyjnej gospodarki to samochody i autobusy elektryczne nie miałyby prawa istnieć. (…)
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Anna Bryłka na serwisie X odniosła się do wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Szymona Szynkowskiego vel Sęka, który w Radio Zet przekonywał w temacie Fit for 55, że to było upoważnienie Komisji Europejskiej do pracy nad rozwiązaniami zarysowanymi bardzo ogólnie i dodawał, że jakiekolwiek zawetowanie wówczas tych konkluzji nie zastopowałoby Komisji w tych pracach i że nie można było w grudniu 2020 roku zablokować tych prac.
Anna Bryłka dopowiedziała ministrowi: Panie Ministrze, w tych konkluzjach po szczycie Rady Europejskiej w grudniu 2020 r. wyraźnie zapisano nowy cel klimatyczny: “ograniczenie w UE emisji netto gazów cieplarnianych do roku 2030 o co najmniej 55% w porównaniu z poziomem z roku 1990”. Nie było żadnego “ogólnego” zapisu. Premier Mateusz Morawiecki mógł zawetować Fit for 55 i nie zrobił tego!
Panie Ministrze @SzSz_velSek w tych konkluzjach po szczycie Rady Europejskiej w grudniu 2020 r. wyraźnie zapisano nowy cel klimatyczny: "ograniczenie w UE emisji netto gazów cieplarnianych do roku 2030 o co najmniej 55% w porównaniu z poziomem z roku 1990". Nie było żadnego… pic.twitter.com/SqG7GWjUc3
— Anna Bryłka (@annabrylka) December 4, 2023
Tłita podał dalej Krzysztof Bosak, który dorzucił swój komentarz:
Politycy PiS opanowali rzadką nawet wśród polityków sztukę silnej wiary w swoje własne kłamstwa. Podczas ostatniego spotkania z premierem przekonywał on nas z oburzeniem, że kłamstwem jest by zaakceptował on Fit For 55. Popatrzyliśmy po sobie i zmieniliśmy temat no bo co w takiej sytuacji właściwie można powiedzieć temu człowiekowi? „Ej no weź nie kłam”? „Proszę czytać, to zaakceptowany przez Pana 3 lata temu dokument”?
Politycy PiS opanowali rzadką nawet wśród polityków sztukę silnej wiary w swoje własne kłamstwa. Podczas ostatniego spotkania z premierem przekonywał on nas z oburzeniem, że kłamstwem jest by zaakceptował on FitFor55. Popatrzyliśmy po sobie i zmieniliśmy temat no bo co w takiej… https://t.co/o8scOasHlW
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) December 4, 2023
W kolejnym tłicie Krzysztof Bosak przypomniał na czym polegał de facto zapis, który Morawiecki zaakceptował nie zgłaszając weta:
Tutaj ten rzekomo „ogólny” zapis. Współczynnik % jest aż o 10 punktów procentowych wyższy niż to co wcześniej zaakceptował Tusk. To była zdrada. Kłamią bo nie potrafią się do niej przyznać. Uważali, że trzeba jej dokonać żeby nie zostali w sprzeciwie sami. Filozofia oportunistów.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.
Strictly Necessary Cookie should be enabled at all times so that we can save your preferences for cookie settings.
If you disable this cookie, we will not be able to save your preferences. This means that every time you visit this website you will need to enable or disable cookies again.
Skomentuj