Szanowny Panie premierze, dlaczego manipuluje Pan opinią publiczną? Dlaczego informuje Pan Polaków, że została podjęta decyzja, iż Polska “nie będzie przyjmować migrantów w ramach Paktu Migracyjnego” oraz że Polska nie będzie płacić za każdego nieprzyjętego migranta?! Przecież…
➡️ wczoraj Komisja Europejska zaledwie zapowiedziała, że 6 państw (Estonia, Czechy, Bułgaria, Chorwacja, Austria i Polska) zmaga się z poważną presją migracyjną i może jedynie potencjalnie wystąpić o pełne lub częściowe zwolnienie z relokacji migrantów w 2026 roku;
➡️ potencjalna decyzja o zwolnieniu (jeśli zostanie w ogóle podjęta) obowiązywałaby wyłącznie tylko na jeden rok!
❌ Szanowny Panie premierze, dlaczego manipuluje Pan opinią publiczną? Dlaczego informuje Pan Polaków, że została podjęta decyzja, iż Polska "nie będzie przyjmować migrantów w ramach Paktu Migracyjnego" oraz że Polska nie będzie płacić za każdego nieprzyjętego migranta?!… pic.twitter.com/n1mTN3Httt
— Grzegorz Płaczek (@placzekgrzegorz) November 12, 2025
W obecnej sytuacji NIKT o NICZYM w Brukseli nie zdecydował. Ostateczną decyzję podejmie dopiero Rada UE (czyli ministrowie państw członkowskich). Polska, żeby móc zablokować decyzję o tym, że jednak będzie zmuszona przyjąć migrantów (lub za nich płacić), musiałaby skutecznie ZABLOKOWAĆ decyzję Rady, która nie wspiera polskich marzeń.
Polsce został cud. Bowiem Polska w trakcie głosowania Rady będzie potrzebować poparcia łącznie co najmniej 4 państw EU, które razem mają ponad 35% ludności UE! I tutaj, na dziś, dochodzimy do ściany – bowiem obecny rząd w Warszawie takiej koalicji państw nie ma! Żaden realistyczny scenariusz NIE daje Polsce wystarczającej siły w Radzie.
Węgry, Słowacja, Polska i Rumunia? Te państwa reprezentują łącznie jedynie ok. 16% ludności EU!
Polska sama NIE może samodzielnie zablokować decyzji (ma tylko bowiem ok. 8% ludności UE) i nawet z sojusznikami z regionu (np. Węgrami, Czechami, Słowacją, czy Rumunią) nie osiąga progu 35% populacji UE.
Blokująca mniejszość MUSIAŁABY zawierać co najmniej jedno duże państwo zachodnie (np. Niemcy, Francję, Włochy lub Hiszpanię). A Hiszpania (z premierem Sánchez’em) jest wyraźnie pro-relokacyjna, Włochy naciskają na solidarność obciążeniami w UE. Francja generalnie popiera pakt i mechanizmy solidarności i raczej skłonna jest dopilnować, by nie rozmywać ich skuteczności, a Niemcy formalnie wspierają Pakt Migracyjny – no chyba, że Pani Ursula von der Leyen poda Panu pomocną dłoń przed wyborami w 2027 r., aby przedłużyć Pana marzenia o utrzymaniu władzy w polskim parlamencie.
Cokolwiek przed Polską – na dzień dzisiejszy NIKT nie zwolnił Polski z przyjmowania migrantów lub z płacenia za ich nieprzyjęcie – nawet tylko na rok. I NIKT żadnej decyzji w tej kwestii nie podjął. Pana przekaz jest nieprawdziwy. Raz jeszcze apeluję – nie manipulujmy Polakami!
To był wyjątkowy Marsz Niepodległości. Przede wszystkim ze względu na wyjątkowo wysoką frekwencję. W Marszu, który od lat jest organizowany przez środowiska narodowe, nie mogło oczywiście zabraknąć Konfederacji i głównych polityków z dwóch jej części składowych, czyli Ruchu Narodowego i Nowej Nadziei.
Niesamowity #MarszNiepodległości2025 za nami! 🇵🇱
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) November 11, 2025
Morze biało-czerwonych flag, wspaniała atmosfera, miłość do Ojczyzny!
Wspólnie pokazaliśmy, że jesteśmy dumni z bycia Polakami, że jesteśmy dumni z naszej historii, tradycji i kultury. I wdzięczni naszym Bohaterom za możliwość… pic.twitter.com/SJxkpN9105
Chcemy niepodległej, rozwijającej się Polski, która z szacunkiem dla swojej kultury, tradycji i tożsamości buduje silne, bezpieczne, nowoczesne i sprawiedliwe państwo. Polski, która pamiętając o przodkach i ich dokonaniach, myśli o przyszłych pokoleniach! pic.twitter.com/VH1FlO1ET2
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) November 11, 2025
#11listopada #MarszNiepodległości #KrzysztofBosak #Konfederacja pic.twitter.com/OZAysrJ2VO
— Ruch Narodowy (@RuchNarodowy) November 11, 2025
Fantastyczna atmosfera na Marszu Niepodległości! 🇵🇱
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) November 11, 2025
Tysiące patriotów zamanifestowało swoją dumę z bycia Polakami! pic.twitter.com/Z90K0Tjr7s
Polska dziś się upomina – zwrócić Tuska do Berlina!
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) November 11, 2025
Tłumy na Marszu Niepodległości pokazują swoje przywiązanie do Ojczyzny 🇵🇱 Jesteśmy dumni z bycia Polakami i zawsze będziemy bronić naszego państwa przed obcymi siłami!
Niech żyje silna, dumna i niepodległa Polska! 🇵🇱 pic.twitter.com/1AH2vn7lXt
🇵🇱 Witaj Polko! Witaj Polaku! Zakazywać rac na Marszu Niepodległości to jakby zakazywać biało-czerwonych koszulek na meczu polskiej reprezentacji. Dziś byłem tu, gdzie moje miejsce. Z Polakami. Rozdając tysiące biało-czerwonych wpinek tym, którzy dziś byli w stolicy. Dziękuję za… pic.twitter.com/fefb2VA9TK
— Grzegorz Płaczek (@placzekgrzegorz) November 11, 2025
Moc ćwierć miliona Polaków❗️ pic.twitter.com/088OIvuJe7
— Krzysztof Szymański (@KSzymanskiKonf) November 12, 2025
Z jednym można się zgodzić – to był marsz RÓWNIEŻ przeciwKO tej władzy. Ogólnie rzecz biorąc przeciwko sytuacji, w której Polską rządzą słudzy innych państw i mocarstw. pic.twitter.com/SaaY42YEOt
— Konrad Berkowicz (@KonradBerkowicz) November 12, 2025
Pomimo małych trudności z poruszaniem nie mogłem odpuścić kolejnego Marszu Niepodległości! #MarszNiepodległości #11listopada🇵🇱 #świętoniepodległości #PejoTeam pic.twitter.com/oUVjNeOaHC
— Bartłomiej Pejo (@bartlomiejpejo) November 11, 2025
🇵🇱 Witaj Polko! Witaj Polaku! Zakazywać rac na Marszu Niepodległości to jakby zakazywać biało-czerwonych koszulek na meczu polskiej reprezentacji. Dziś byłem tu, gdzie moje miejsce. Z Polakami. Rozdając tysiące biało-czerwonych wpinek tym, którzy dziś byli w stolicy. Dziękuję za… pic.twitter.com/fefb2VA9TK
— Grzegorz Płaczek (@placzekgrzegorz) November 11, 2025
Patrioci z całej Polski już na rondzie Dmowskiego w Warszawie! pic.twitter.com/XRroUzasYN
— Krzysztof Tuduj (@TudujKrzysztof) November 11, 2025
Pozdrawiamy z Marszu! I serdecznie dziękujemy za obecność!✅💪🇵🇱 pic.twitter.com/kI9iXlVZoM
— Przemysław Wipler (@Wipler1978) November 11, 2025
Niżej trzymaj @MarcinMozdzonek!
— Ryszard Wilk (@ryszard_wilk) November 11, 2025
😏 pic.twitter.com/0Gn7bZ9cjA
RozwińZwiń komentarze (3)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Pani Redaktor Agnieszko Gozdyra, proszę sprostować nieprawdę którą wielokrotnie powtórzyła Pani w tym materiale. Nie jest prawdą to co Pani twierdziła, że zapraszałem Tommy Robisnona na Marsz.
Przyjąłem go w Sejmie i udzieliłem mu wywiadu. Od 16 lat, kiedy organizujemy Marsz Niepodległości, odbyłem setki takich spotkań. To nasza praca — przedstawiać Polskę i Marsz w dobrym świetle w nasze Święto Niepodległości wobec dziennikarzy i gości z zagranicy. To część mojej i naszej pracy. Relacje redaktora Robinsonsa i towarzyszących mu twórców wideo są dla Polski bardzo pozytywne. Chyba należy się z tego cieszyć, prawda?
Pani Redaktor @AGozdyra, proszę sprostować nieprawdę którą wielokrotnie powtórzyła Pani w tym materiale. Nie jest prawdą to co Pani twierdziła, że zapraszałem @TRobinsonNewEra na Marsz.
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) November 12, 2025
Przyjąłem go w Sejmie i udzieliłem mu wywiadu. Od 16 lat, kiedy organizujemy Marsz… https://t.co/zUdqNLVpcq
Warto dodać, że swoje dwa pobyty w więzieniu redaktor Robinson zawdzięcza swojej nieugiętej postawie w demaskowaniu fałszu mediów głównego nurtu i przestępstw imigrantów w Wielkiej Brytanii. Po tym jak w więzieniu wybito mu zęby w celach więziennych spędził w izolatce długie miesiące, ponieważ brytyjskie więzienia są opanowanie przez muzułmańskie gangi i władze brytyjskie obawiały się że zostanie tam po prostu zabity. Dla milionów zaszczutych przez media Brytyjczyków ten człowiek jest ludowym bohaterem. Jego ostatnia manifestacja w Londynie przyciągnęła około miliona ludzi. Życzę Pani Redaktor podobnej determinacji w obronie prawdy, do tej którą on wykazuje, nie opuszczając swojego kraju, nie przyjmując propozycji azylu w USA, będąc de facto dysydentem w reżimie politycznej poprawności, doświadczając ograniczenia wolności słowa i łamania jego praw. Przy następnej jego wizycie może Pani zrobić to co robią dziennikarze, czyli zaprosić go do studia i zadać mu wszystkie trudne pytania i wysłuchać jego historii.
Przy okazji: który jego obecnie artykułowany pogląd, poza poparciem dla Izraela, uważa Pani za nieakceptowalny?
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Ważne kulturowe zwycięstwo: socjaliści dali sobie spokój z kopiowaniem estetyki i ideologii niemieckiej skrajnej lewicy („antyfaszystowskie” marsze zamaskowanych, czarnych grup, z internacjonalistycznymi hasłami i krótkimi drewnianymi kijami do bicia „faszystów”, udającymi kije do flag) i pogodzili się z dominacją polskiej kultury, a więc świętowaniem niepodległości, barwami narodowymi (zamiast czerwonych, czarnych, fioletowych i tęczowych), a nawet z pochodniami (za które wcześniej krytykowali organizacje narodowe) oraz zniczami (kojarzonymi wcześniej z marszami żołnierzy wyklętych).
Krok w dobrą stronę. Zajęło to 15 lat, ale moim zdaniem z tą zmianą zostaniemy, bo ta zachodnia estetyka jest w gruncie rzeczy po prostu odpychająca i ekstremistyczna.
Kolejny cel: żeby zaczęli niepodległość traktować dosłownie, a nie wyłącznie deklaratywnie i historycznie.
Ważne kulturowe zwycięstwo: socjaliści dali sobie spokój z kopiowaniem estetyki i ideologii niemieckiej skrajnej lewicy („antyfaszystowskie” marsze zamaskowanych, czarnych grup, z internacjonalistycznymi hasłami i krótkimi drewnianymi kijami do bicia „faszystów”, udającymi kije… https://t.co/25GgAIkhM6
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) November 8, 2025
RozwińZwiń komentarze (10)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Zapraszam do wysłuchania mojej rozmowy na kanale YT Prawowładni.
Rozmawiamy o tym, co naprawdę dzieje się w polskiej polityce:
➡️ Czy Konfederacja ma realną szansę na przejęcie władzy?
➡️ Dlaczego PiS i Platforma działają ręka w rękę?
➡️ Jak wygląda plan Konfederacji na gospodarkę, imigrację i obronność?
➡️ Czy projekt CPK został celowo sabotowany?
Zapraszam do wysłuchania mojej rozmowy na kanale YT #Prawowładni 👇🏻
— Michał Wawer (@MichalWawer) November 8, 2025
Rozmawiamy o tym, co naprawdę dzieje się w polskiej polityce:
➡️ Czy Konfederacja ma realną szansę na przejęcie władzy?
➡️ Dlaczego PiS i Platforma działają ręka w rękę?
➡️ Jak wygląda plan Konfederacji na… pic.twitter.com/2dXAr1TXwB
To ponad godzina konkretów i szczerej rozmowy o przyszłości Polski
Konfederacji nie zależy na tym, żeby zdobyć stołki i nie zależy nam na tym, żeby zdobyć stanowiska. My chcemy rzeczywiście realizować swój program i jesteśmy gotowi naprawdę twardo negocjować. Jesteśmy gotowi, jak będzie trzeba, nawet poczekać jeszcze kolejną kadencję z wchodzeniem do rządu!
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Minister Ziobro musi wypić piwo które nawarzył, bo to on doprowadził, wy doprowadziliście, Solidarna Polska do skrajnego upartyjnienia, upolitycznienia prokuratury. To wy w 2016 roku poluzowaliście możliwości tymczasowego aresztowania. Pamiętam to głosowanie. KPK 2016 rok, tylko przy wysokim zagrożeniu kary, to wystarczy, nie musi być zagrożenia matactwa, można tymczasowo aresztować. I w tym momencie to się obraca przeciwko Ziobrze. Także każdemu na koniec jego własny dowcip, jak mówił klasyk.
Upadł mit Prawa i Sprawiedliwości, które kryje złodziejstwo. Mnie i Pawłowi Kukizowi proponowano żebyśmy skorzystali z Funduszu Sprawiedliwości — na własne cele, które pomogłyby nam politycznie. Odrzuciliśmy to, ale wszyscy wszystko wiedzieli. Ziobro w tym momencie musi za to odpowiedzieć!Upadł mit ministra Ziobro jako szeryfa. On woli w tym momencie delektować się gulaszem w Budapeszcie zamiast stawić czoła wymiarowi sprawiedliwości, który sam współtworzył. Upadł mit Prawa i Sprawiedliwości, które w tym momencie kryje złodziejstwo na cele polityczne.
Pan poseł Kowalski zorganizował spotkanie na którym byłem z Pawłem Kukizem u ministra Ziobro. I pan poseł Kowalski proponował przy ministrze Ziobro, żebyśmy skorzystali, uwaga, z Funduszu Sprawiedliwości — na własne cele, które pomogłyby nam politycznie. My to oczywiście odrzuciliśmy. Wszyscy wszystko wiedzieli. Ziobro w tym momencie musi za to odpowiedzieć!
Oczekuję, że w tym momencie wyborcy Prawa i Sprawiedliwości wyciągną wobec Was konsekwencje. Dlatego, że upadł mit Prawa i Sprawiedliwości, zamiast się odciąć, za miast być za tym, żeby rozliczyć te wszystkie nieprawidłowości, to wy w to brniecie. Nie rozumiem tego.
Jarosław Kaczyński powiedział, że teraz żałuje, że napisał do Zbigniewa Ziobro, żeby przestali kraść z Funduszu Sprawiedliwości.
— Stanisław Tyszka (@styszka) November 7, 2025
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Na środowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Rosji prezydent Władimir Putin zwrócił się do jej członków, szczególnie do ministra obrony Andrieja Biełousowa, o „dołożenie wszelkich starań w celu zebrania dodatkowych informacji w tej sprawie, przeanalizowania ich w ramach Rady Bezpieczeństwa i przedstawienia skoordynowanych propozycji dotyczących ewentualnego rozpoczęcia prac przygotowawczych do prób z bronią jądrową”. Biełousow uznał, że „wskazane jest natychmiastowe rozpoczęcie przygotowań do pełnoskalowych prób jądrowych”. Gotowość sił i środków na Centralnym Poligonie na archipelagu Nowa Ziemia pozwala na ich przeprowadzenie w krótkim czasie. Przypomnę, że Nowa Ziemia pełniła już taką rolę. Właśnie nad nią dokonano w 1961 roku detonacji najpotężniejszego ładunku o mocy co najmniej 50 megaton TNT, czyli blisko 3,5 tysiąca razy potężniejszego od bomby zrzuconej na Hiroszimę i czterokrotnie silniejszego od najsilniejszej bomby przetestowanej przez Amerykanów.
Do tej wymiany zdań doszło w odpowiedzi na pytanie przewodniczącego Dumy Państwowej Wiaczesława Wołodina, który stwierdził, że deputowani są zaniepokojeni niedawnym oświadczeniem prezydenta USA Donalda Trumpa o wznowieniu przez Stany Zjednoczone prób z bronią jądrową, „ponieważ jest jasne, dokąd może to doprowadzić świat”.
W istocie Trump dopuścił możliwość wznowienia prób broni atomowej. Zadeklarował to wracając ze szczytu Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC). Uzasadnił wobec dziennikarzy, że decyzja „ma coś wspólnego” z innymi państwami, nie wymieniając jednak konkretnych nazw. „Wydaje się, że wszystkie prowadzą testy nuklearne. Mamy więcej broni jądrowej niż ktokolwiek inny. Nie prowadzimy testów. Jednak skoro inni przeprowadzają testy, myślę, że właściwe jest, abyśmy również to robili”. Była to typowa dla Trumpa, niejasna aluzja, że testy prowadziła w XXI wieku nie tylko Korea Północna, ale także inni rywale USA – Chiny i/lub Rosja.
W żadnej z tych spraw Trump nie miał racji. Rosja nie przeprowadziła żadnego testu jądrowego, ostatni miał miejsce w 1990 r., jeszcze przez ZSRR. W przypadku ChRL ostatni test ładunku atomowego odbył się w 1996 r. Według szacunków Stowarzyszenia Kontroli Zbrojeń (ACA), Międzynarodowej Kampanii na rzecz Zniesienia Broni Jądrowej (ICANW) i Federacji Amerykańskich Naukowców (FAS), Rosja posiada najwięcej broni jądrowej na świecie. Szacuje się, że w 2025 roku Rosja ma 5459 ładunków broni jądrowej, w porównaniu z 5177 głowicami w USA i około 600 w Chinach, które jednak szybko rozbudowują swój arsenał.
Stany Zjednoczone ogłosiły moratorium na takie próby w 1992 r., a w 1996 r. podpisały traktat o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową, choć nigdy go nie ratyfikowały – podobnie jak Rosja i Chiny.
To nie jedyny przykład wykorzystywania przez mocarstwa broni atomowej w komunikacji strategicznej. W październiku rosyjskie siły zbrojne przeprowadziły strategiczne ćwiczenia sił jądrowych. Według oficjalnych doniesień, z kosmodromu w Plesiecku wystrzelono międzykontynentalny pocisk balistyczny Jars, z okrętu podwodnego Briańsk na Morzu Barentsa pocisk Siniewa, a samoloty Tu-95MS wystrzeliły pociski manewrujące.
26 października szef Sztabu Generalnego Rosji, generał Walerij Gierasimow, poinformował o udanym teście nowego pocisku Buriewiestnik. Według raportu złożonego wobec prezydenta Putina, to pocisk o napędzie atomowym, który daje mu ogromny zasięg, a zarazem jest pociskiem manewrującym. W czasie testu miał spędzić w powietrzu 15 godzin i przelecieć 14 tysięcy kilometrów. Trudno zweryfikować prawdziwość tych deklaracji, wiadomo jednak, że Rosjanie już wcześniej testowali taki prototyp. W przypadku skuteczności uzyskaliby nowy, trudny do zwalczania środek przenoszenia głowic jądrowych o globalnym zasięgu. Putin poinformował też o podwodnym analogu Buriewiestnika – zdalnym aparacie pływającym Posiejdon.
Nie ulega wątpliwości, że wraz z końcem hegemonii USA broń atomowa znów staje się bieżącym argumentem w komunikacji strategicznej, odstraszaniu i wymuszaniu przez mocarstwa. W Polsce, choć pewne głosy elity wskazują, że uwzględnia się to w rozważaniach strategicznych, w szerokiej debacie publicznej czynnik ten jest traktowany z dezynwolturą.
O tym świadczy pojawiające się od kilku lat, szczególnie w bieżącym roku, proszenie Amerykanów o udział w formacie Nuclear Sharing. Z drugiej strony, nieustannie pojawiają się pochopne komentarze ze strony publicystów czy polityków bagatelizujących znaczenie broni atomowej. Tymczasem wiarygodne źródła potwierdzają, że Kreml, po błyskawicznym wyparciu sił rosyjskich z obwodu charkowskiego we wrześniu 2022 r. oraz gdy około 30 tys. żołnierzy znalazło się w poważnym zagrożeniu nad Dnieprem, poważnie rozważał użycie taktycznej broni jądrowej. Według Boba Woodwarda amerykański wywiad oceniał wówczas takie prawdopodobieństwo na 50 proc. Putin w przemówieniu z 21 września zapowiadał użycie „wszelkich dostępnych środków”, a wkrótce przeprowadził formalną procedurę aneksji czterech obwodów Ukrainy.
Ówczesny prezydent USA Joe Biden potraktował kwestię śmiertelnie poważnie, wysyłając do Moskwy wiadomość bezpośrednio dla Putina, a następnie delegując dyrektora CIA Williama Burnsa, sekretarza obrony Lloyda Austina i szefa Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Marka Milleya do rozmów z rosyjskimi odpowiednikami. To właśnie w rozmowie Milleya z Gierasimowem Amerykanie zapewnili, że nie zaistnieje żaden z casusów zapisanych w rosyjskiej doktrynie użycia broni jądrowej – katastrofalne straty ich sił zbrojnych. Ukraińcy nie okrążyli sił rosyjskich w Charkowie – zdołały one wycofać się na lewy brzeg. Część źródeł twierdzi, że to Waszyngton zatrzymał ofensywę.
Według Woodwarda administracja Bidena, choć rozpatrywała zmasowany odwet na Rosji w przypadku detonacji taktycznego ładunku jądrowego na Ukrainie, miał to być odwet konwencjonalny. Biden miał stanowczo stwierdzić, że nie doprowadzi do wojny jądrowej z powodu Ukrainy. Dyrektor amerykańskiego Wywiadu Narodowego Avril Haines przyznała, że kluczową rolę w powstrzymaniu Putina odegrał przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping.
Rosja jednak stopniowo wracała do atomowej retoryki. W czerwcu 2023 r. w piśmie „Rossija w głobalnoj politikie” ukazał się artykuł Siergieja Karaganowa „Użycie broni atomowej może uchronić ludzkość od globalnej katastrofy”. Karaganow, doradca Jelcyna i Putina, współzałożyciel Rady Polityki Zagranicznej i Obronnej, związany z Klubem Wałdajskim, dopuścił hipotetyczne „uderzenie wyprzedzające na przykładowy Poznań”. Uważał, że USA nie zaryzykowałyby symetrycznej odpowiedzi, nie chcąc narazić swojego terytorium na jądrowe eksplozje z powodu relatywnie małego ładunku wobec odległego sojusznika.
W listopadzie 2024 r. Putin zatwierdził zmianę doktryny użycia broni atomowej. Nowy dokument stwierdza, że Rosja „postrzega broń nuklearną jako środek odstraszania”, a „krytyczne zagrożenie suwerenności i integralności terytorialnej Białorusi i Rosji” może stanowić podstawę do jej użycia. Wcześniej taką podstawą musiało być zagrożenie istnienia państwa, a doktryna nie obejmowała Białorusi. Nowa doktryna dopuszcza również użycie atomu w przypadku „agresji na sojuszników Federacji Rosyjskiej” czy masowego ataku środkami niejądrowymi, w tym dronami – co obniża próg użycia.
Można sobie wyobrazić, iż pocisk manewrujący, zdolny do utrzymania się w powietrzu kilkadziesiąt godzin, mógłby nawet „czekać” na sygnał do ataku już po odpaleniu. Rosja rozważa też wznowienie testów.
W tym kontekście warto zauważyć, że Chiny również rozbudowują swój arsenał nuklearny w ramach triady strategicznej (ICBM, SSBN i bombowce). Pekin, choć publicznie zachowuje wstrzemięźliwość, coraz wyraźniej wzmacnia swoje odstraszanie atomowe, traktując je jako instrument równoważenia wpływów USA w Azji i na Pacyfiku.
Dla Europy Środkowej, a zwłaszcza Polski, oznacza to konieczność myślenia o odstraszaniu nie tylko w kategoriach konwencjonalnych, ale także psychologicznych – odporności na atomowy szantaż. Obecne przesunięcia w doktrynach nuklearnych Rosji i Chin zmieniają strukturę globalnej równowagi, stawiając NATO i Unię Europejską w nowej sytuacji strategicznej.
Czas skończyć z kpinami czy wzruszaniem ramion. Broń atomowa wraca jako środek bieżącego prowadzenia polityki bezpieczeństwa. Jak dotąd poważne głosy w tej dyskusji dochodzą jedynie z nielicznych, niepublicznych think tanków. Politycy i media głównego nurtu w zasadzie albo głosu nie zabierają, albo kwestię bagatelizują. Jedynym, co słyszymy, są odwołania do programu Nuclear Sharing. To nie jest rozwiązanie, lecz złudzenie bezpieczeństwa.
Po pierwsze, reakcje amerykańskie jasno pokazują, że nie rozważają one takiej opcji. Waszyngton do dziś nie wypowiedział Aktu Stanowiącego z 1997 r., w którym zobowiązał się do nierozmieszczania broni jądrowej na terytorium nowych państw NATO. Po drugie, program ten zakłada pełną kontrolę nad bombami ze strony USA i decyzję komitetu NATO w przypadku „wojny generalnej”. Po trzecie, głębokie przekształcenie amerykańskiej polityki zagranicznej za prezydentury Donalda Trumpa – zmierzające do zmniejszenia zaangażowania w Europie po osiągnięciu modus vivendi z Rosją – może tylko utwierdzić przekonanie, że USA nie są gotowe do eskalacji i atomowej wymiany przy ataku na peryferyjnego sojusznika. Tym bardziej, że Amerykanie dysponują zapewne dziesięciokrotnie mniejszym arsenałem taktycznym niż Rosja (200 wobec 2000 głowic). Po czwarte, w ramach Nuclear Sharing dyslokowana jest technologicznie najstarsza broń atomowa – bomby przenoszone przez samoloty.
Wszystko to powinno skłonić do bardzo poważnych przemyśleń w kwestii naszej polityki bezpieczeństwa i zagranicznej. Jak na razie minister spraw zagranicznych woli zgrywać twardziela, którym w istocie nie jest, ponieważ nie dysponuje realnymi środkami odstraszania, stosownymi do pojawiających się wyzwań – należącymi do jego własnego rządu, nie wuja Sama.
Nie ma dziś ważniejszego zadania dla polskiej polityki bezpieczeństwa niż realistyczne zdefiniowanie roli odstraszania w warunkach erozji porządku nuklearnego.
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Cieszę się, że moje zdjęcie z Cybertruckiem wzbudziło takie zainteresowanie, ale nie spodziewałem się, że wszyscy pomyślą, że ja go kupiłem 🙂
Przyszłość jest dziś 🙂 pic.twitter.com/GVoa4N2Nwh
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) November 9, 2025
Trochę nim tylko pojeździłem 🙂
Przyspieszenie wgniata w fotel, zwłaszcza, że samochód waży z 4 tony. Jeździ się nim bardzo wygodnie, ale trzeba się przyzwyczaić, że ciągle trzeba wciskać gaz, bo sam szybko hamuje.
Najgorszy jest oczywiście zasięg, nie nadaje się kompletnie na trasy. Jadąc 140 km/h po 200 km trzeba zrobić sobie dłuższą przerwę. Jeżdżę bardzo dużo po autostradach, więc dla mnie Cybertruck jest po prostu bezużyteczny.
Wygląd jest jak widzicie kontrowersyjny 🙂 Jego największą zaletą jest oryginalność i skojarzenie z przyszłością.
Największym problemem jest oczywiście to, że trzeba stanąć na głowie i mocno kombinować, żeby go w Europie zarejestrować. Nasze przepisy co do zasady to uniemożliwiają i trzeba się mocno postarać.
Podsumowując moje testy: samochód bardzo oryginalny, ale ilość zachodu i pieniędzy nie jest tego warta.
Cieszę się, że moje zdjęcie z Cybertruckiem wzbudziło takie zainteresowanie, ale nie spodziewałem się, że wszyscy pomyślą, że ja go kupiłem 🙂
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) November 10, 2025
Trochę nim tylko pojeździłem 🙂
Przyspieszenie wgniata w fotel, zwłaszcza, że samochód waży z 4 tony. Jeździ się nim bardzo wygodnie,…
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Piętnaście lat temu, gdy organizowaliśmy pierwszy Marsz Niepodległości, ówczesne władze z prezydentem i premierem na czele próbowały przez kolejne lata zwalczać polskich patriotów. Nie przypuszczałem wtedy, że nadejdzie czas, gdy głowa państwa pójdzie ramię w ramię z nami, razem z tysiącami Polaków świętujących odzyskanie niepodległości.
Miejsce prezydenta jest właśnie wśród ludzi, którzy kochają Polskę i oddają jej hołd w ten wyjątkowy dzień.
Spotkajmy się wszyscy 11 listopada w Warszawie!
Do zobaczenia, Panie Prezydencie!
— Witold Tumanowicz (@WTumanowicz) November 8, 2025
Piętnaście lat temu, gdy organizowaliśmy pierwszy Marsz Niepodległości, ówczesne władze z prezydentem i premierem na czele próbowały przez kolejne lata zwalczać polskich patriotów. Nie przypuszczałem wtedy, że nadejdzie czas, gdy głowa państwa… https://t.co/52G6yzKbri
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
O bezpieczeństwie Polaków. O tańszej energii. O ETS. O prawicy. O Konfederacji. O premierze. O suwerenności. O szansach. O różnicach, ale również o tym, co łączy…
Między innymi o tym rozmawiałem bezpośrednio, nie dalej jak w piątek, jako przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacja, z Prezydentem RP w Jego gabinecie.
Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek.
❌ O bezpieczeństwie Polaków. O tańszej energii. O ETS. O prawicy. O Konfederacji. O premierze. O suwerenności. O szansach. O różnicach, ale również o tym, co łączy… Między innymi o tym rozmawiałem bezpośrednio, nie dalej jak w piątek, jako przewodniczący Klubu Poselskiego… pic.twitter.com/YU7ar8GdnC
— Grzegorz Płaczek (@placzekgrzegorz) November 9, 2025
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Dlaczego nazwałem Kaczyńskiego chamem? Za jego słowa sugerujące, że powinienem wyleczyć swoje spektrum autyzmu, zanim wszedłem do polityki. Kaczyński wprost powiedział, że osoby ze spektrum nie powinny brać udziału w życiu publicznym.
Dlaczego nazwałem Kaczyńskiego chamem? Za jego słowa sugerujące, że powinienem wyleczyć swoje spektrum autyzmu, zanim wszedłem do polityki. Kaczyński wprost powiedział, że osoby ze spektrum nie powinny brać udziału w życiu publicznym.
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) November 9, 2025
Na wielu wiecach w trakcie kampanii…
Na wielu wiecach w trakcie kampanii podchodziły do mnie osoby w spektrum jak i rodzice takich dzieci. Mówili mi, że dałem im nadzieję, że można z tym w miarę normalnie żyć, realizować się, odnosić sukcesy. Dziękowali mi za to, że powiedziałem publicznie o tym. To były bardzo ważne dla mnie słowa. Cieszyłem się, że mogłem komuś tym pomóc, dać nadzieję, zwiększyć pewność siebie, dać przykład, że ta przypadłość nie wyklucza z życia. Spektrum autyzmu powoduje wiele problemów, ale daje też liczne przewagi. Nie jesteśmy gorsi, jesteśmy inni.
I teraz Jarosław Kaczyński uderzając we mnie, mówi tym wszystkim osobom: wyleczcie się albo odizolujcie od społeczeństwa, bo nie nadajecie się do normalnego życia. Mówi im: zapomnijcie o polityce, o biznesie, o swoich marzeniach. To jest kpina z tych ludzi. Spektrum nie da się wyleczyć. Tacy się urodziliśmy i tacy umrzemy. I nikt, w szczególności Jarosław Kaczyński, nie będzie nam mówił, czym możemy się zajmować, które marzenia będziemy spełniać i jak będziemy się realizować.
Nie chodzi mi o mnie, jestem politykiem, mam grubą skórę. Myślę o tych wszystkich, którzy mają spektrum autyzmu, o ich rodzicach i najbliższych. Ludzie, którzy mają nadzieję na w miarę normalne życie, którzy próbują być tacy jak inni, usłyszeli od Kaczyńskiego słowa, które nie powinny nigdy paść w przestrzeni publicznej.
Dlatego nazwałem Kaczyńskiego chamem. Bo strzelając we mnie, atakując mnie moją przypadłością, boleśnie uderzył w naprawdę wielu zupełnie niewinnych ludzi.
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak: Podziękowania proszę kierować do Brukseli i do ich nadwiślańskich marionetek:
– wdrażających w oczywisty sposób destrukcyjną politykę handlowo-przemysłowo-energetyczną
– regularnie oszukujących społeczeństwo co do prognozowanych rezultatów
– ukrywających i dezinformujących na temat zawieranych ustaleń
– kłamiących na temat tworzonych planów i realizowanych oraz nierealizowanych działań
– ukrywających rzeczywiste rezultaty
– odsuwających od siebie odpowiedzialność
– w wielu wypadkach tak głupich, że nawet nie rozumieją co robią
Podziękowania proszę kierować do Brukseli i do ich nadwiślańskich marionetek:
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) November 8, 2025
– wdrażających w oczywisty sposób destrukcyjną politykę handlowo-przemysłowo-energetyczną
– regularnie oszukujących społeczeństwo co do prognozowanych rezultatów
– ukrywających i dezinformujących na… https://t.co/oZ3GsDf3tG
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Nowy plan LGBTIQ+ Komisji Europejskiej na 2026–2030.
❗ 3,59 mld € z naszej kasy na tęczowe NGO. To propaganda za nasze pieniądze!
❗ Do 2027 każdy kraj ma mieć „tęczowy plan” – Polska też.
❗ Rodzicielstwo jednopłciowe: unijny papier, ważny w Polsce.
❗ Internet: nowy system kar za „mowę nienawiści”.
❗ Szkoły: uczenie o „płynnej płci” od przedszkola.
❗ Zakaz „konwersji”: nawet modlitwa może być karana.
❗ W działaniach zewnętrznych bez deklaracji LGBT nie ma kasy.
To nie równość. To ideologiczny dyktat!
VON DER LEYEN DOKRĘCA ŚRUBĘ
— Marcin Sypniewski (@MarSypniewski) November 7, 2025
Nowy plan LGBTIQ+ Komisji Europejskiej na 2026–2030.
W skrócie: UE chce nam ustawiać życie.
O co chodzi 👇
❗️3,59 mld € z naszej kasy na tęczowe NGO. To propaganda za nasze pieniądze!
❗️Do 2027 każdy kraj ma mieć „tęczowy plan” – Polska też.…
RozwińZwiń komentarze (9)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Ostatnie wystąpienie, ostatnie oświadczenie 44. posiedzenia Sejmu. Ostatnie, kiedy marszałkiem Sejmu jest, a w zasadzie był Szymon Hołownia. Kiedy pan marszałek wychodził tymi drzwiami kilkanaście minut temu, powiedział: Prawdziwy mężczyzna nie wstydzi
się męskich łez.
Ja płakać dzisiaj nie będę. Niestety, a może na szczęście pan marszałek Hołownia to nie jest moja polityczna bajka, ale chcę jako Krzysztof Mulawa, poseł Konfederacji, w swoim imieniu podziękować za morderczą pracę pana marszałka. On jest znany z tej morderczej pracy. Tak że, panie marszałku, bardzo dziękuję za pana pracę jako drugiej osoby w państwie, za 2-letnią przygodę, za służbę ojczyźnie.
Za 2 tygodnie na kolejnym posiedzeniu Sejmu za komunistą ręki nie podniosę.
Poseł @krzysztofmulawa: Za dwa tygodnie, na kolejnym posiedzeniu Sejmu, za komunistą ręki nie podniosę. pic.twitter.com/OrmPwWjP7f
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) November 7, 2025
RozwińZwiń komentarze (6)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Nagranie z prywatnej posesji w gminie Nowinka. Około godziny 7 rano wilk zaatakował i zabił psa. To niestety nie pierwszy i zapewne nie ostatni taki przypadek.
Proszę Państwa,
— Marcin Możdżonek (@MarcinMozdzonek) November 6, 2025
poniżej nagranie z prywatnej posesji w gminie Nowinka. Około godziny 7 rano wilk zaatakował i zabił psa. To niestety nie pierwszy i zapewne nie ostatni taki przypadek.
W ostatnich latach wilk objęty został szeroką ochroną prawną, jednak brak skutecznego systemu… pic.twitter.com/IBcnyRphRt
W ostatnich latach wilk objęty został szeroką ochroną prawną, jednak brak skutecznego systemu zarządzania populacją sprawia, że coraz częściej dochodzi do podobnych sytuacji.
Obecny model inwentaryzacji nie odzwierciedla rzeczywistego stanu w terenie i utrudnia rzetelną ocenę skali szkód powodowanych przez wilki w gospodarstwach rolnych. Wciąż nie dysponujemy aktualnymi i wiarygodnymi danymi o liczebności oraz rozmieszczeniu tego gatunku – a to tylko potęguje problem.
Tymczasem Ministerstwo Klimatu i Środowiska, kierowane przez Paulinę Hennig-Kloskę, koncentruje się na pseudoekologicznej propagandzie, zamiast zająć się realnymi zagrożeniami, z jakimi mierzą się mieszkańcy terenów wiejskich.
Trudno się jednak dziwić, skoro w resorcie zasiadają osoby pokroju Mikołaja Dorożały, który zasłynął pomysłem relokacji problematycznych niedźwiedzi z Bieszczad w Tatry. To tylko potwierdza, że kierownictwo resortu nie zna realiów gospodarki leśnej i ochrony przyrody.
Liczę, że ministerstwo wreszcie podejmie konkretne działania – zanim dojdzie do tragedii z udziałem wilków.
Bo ochrona przyrody wymaga nie ideologii, lecz rozsądku i odpowiedzialności.
RozwińZwiń komentarze (15)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Nie wracajcie. Damy sobie radę bez Was, rozliczymy Tuska, a Wy możecie nawet wszyscy czmychnąć jak tchórze za granicę.
Jak to wcześniej było “nie bać Tuska”? Szybko poszło, jak zwykle hasła pełne frazesów, tylko niepoparte czynami.
Przez 8 lat rządów, baliście się go rozliczyć, baliście się postawić przed Trybunał Stanu, baliście się postawić zarzuty. To była Wasza polityczna decyzja!
Naprawdę panie pośle damy radę rozliczyć Tuska i jego bandę bez Waszej pomocy!
Polski się nie zostawia!
Nie wracajcie. Damy sobie radę bez Was, rozliczymy Tuska, a Wy możecie nawet wszyscy czmychnąć jak tchórze za granicę.
— Marek Szewczyk (@MarekSzewczyk_) November 6, 2025
Jak to wcześniej było "nie bać Tuska"? Szybko poszło, jak zwykle hasła pełne frazesów, tylko niepoparte czynami.
Przez 8 lat rządów, baliście się go… https://t.co/3TJxN2Bzfy
RozwińZwiń komentarze (6)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Unia Europejska pozwoliła na przesunięcie ETS2 na 2028 rok, żeby pomóc wygrać wybory koalicji Tuska i brukselskim sługom w innych państwach.
Tusk chwalący się, że “rozbroił ETS2” to klasyczne w jego wykonaniu robienie z Polaków głupków. ETS2 nie został odrzucony, ani nawet ograniczony – wejdzie w życie w pełni, ale rok później! To tylko odroczenie wyroku.
Unijne pseudoelity na czele z von der Leyen widzą, że w wielu państwach, w tym Polsce, rośnie rozczarowanie działaniami Unii Europejskiej i w najbliższych wyborach mogą tam dojść do władzy politycy prawicowi i uniosceptyczni. To dlatego zdecydowano o roczne opóźnienie tego parapodatku, który radykalnie podniesie opłaty za ogrzewanie i transport.
UE pozwoliła na przesunięcie ETS2 na 2028 rok, żeby pomóc wygrać wybory koalicji Tuska i brukselskim sługom w innych państwach❗
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) November 6, 2025
Tusk chwalący się, że "rozbroił ETS2" to klasyczne w jego wykonaniu robienie z Polaków głupków. ETS2 nie został odrzucony, ani nawet ograniczony -… pic.twitter.com/BZ0h93O5Gn
Sami spójrzcie – ETS2 miał uderzyć w obywateli państw UE w 2027 roku, czyli tuż przed wyborami w Polsce, Hiszpanii, Francji, we Włoszech, czy na Słowacji…. Przesunięcie na 2028 rok ma pozwolić uniknąć gniewu zwykłych ludzi, którzy odczuliby na własnej skórze rosnące dramatyczne opłaty i tenże gniew mogliby wyrazić przy urnach wyborczych w swoich krajach. Od tego chcą uciec cwaniacy z Brukseli, którzy swoją antyspołeczną polityką najmocniej uderzają w biednych i średnio zamożnych.
Według różnych szacunków wprowadzenie ETS2 podniesie roczne rachunki za ogrzewanie gazem nawet o 2000 zł, a za węgiel nawet o 1000 zł za tonę, do tego wzrosłaby cena paliwa. Zamiast mydlić ludziom oczy jakimiś przesunięciami w czasie, trzeba stanąć w obronie zwykłych ludzi. Rachunki już są przeogromne, w Polsce mamy niemal największe ceny prądu w całej UE, a ETS2 sprawi, że obywatele zbiednieją jeszcze bardziej. Dość już robienia z Polaków idiotów!
W wyborach parlamentarnych w 2027 roku odsuńmy rząd Tuska od władzy i zacznijmy budować wielką, zdroworozsądkową koalicję w Unii Europejskiej, poczynając od Węgier, Słowacji i Czech, by doprowadzić do całkowitego odrzucenia ETS2 oraz odwrócenia antygospodarczej polityki klimatycznej UE. To musi być jeden z głównych celów Polski!
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Nadal występują wokół rządowego programu „Czyste Powietrze”. Przedstawiciele firm wykonujących usługi na rzecz beneficjentów tego programu opisują problemy wynikające z przedłużających się procedur dotacji. Przedsiębiorcy zgłaszają, że nie otrzymują płatności za wykonaną pracę. Jak donoszą, prace zostały wykonane zgodnie z umową, nie było do nich żadnych istotnych zastrzeżeń, a państwo nie wywiązało się z obowiązku zapłaty za wykonane prace.
W związku z tym dziś pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów odbyła się konferencja prasowa Ruchu Narodowego, na której głos zabierali wicemarszałek Sejmu i prezes Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak, poseł na Sejm RP Krzysztof Mulawa oraz poseł do Parlamentu Europejskiego Tomasz Buczek. Głos zabierali także przedstawiciele poszkodowanych przedsiębiorców.
Krzysztof Bosak podkreślił, że rząd złamał kolejne obietnice, jakie złożył w sprawie naprawy programu Czyste Powietrze. Tym razem chodzi o niedotrzymanie słowa w zakresie zapłaty za wykonane jeszcze w 2024 roku prace do 30 września b.r. Prezes Ruchu Narodowego przypomniał o zaangażowaniu liderów ugrupowania w pomoc przedsiębiorcom.
„Ponad miliard złotych instytucje, które były i są operatorem programu Czyste Powietrze zalegają z wypłatą tym, którzy tę pracę wykonali. Wielu przedsiębiorców od dłuższego czasu stoi na skraju bankructwa” – mówił Bosak, oceniając, że rząd niszczy zaufanie obywateli do państwa oraz prowadzi do ruiny całe branże gospodarki.
Ofiary patologii rządowego programu Czyste Powietrze są zarówno po stronie konsumentów, jak i pracowników i przedsiębiorców.
Tomasz Buczek poinformował, że blisko od roku docierają do niego informacje o problemach przedsiębiorców w związku z programem Czyste Powietrze. „Będziemy stali za tymi ludźmi murem i będziemy prowadzili sprawę aż do rozwiązania problemu. Zapewniamy z każdej strony pomoc” – zapowiadał europoseł. Buczek poinformował również o złożonym do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów piśmie zawiadamiającym o podejrzeniu stosowania praktyk naruszających zbiorowy interes konsumentów i firm wykonawczych w związku z realizacją programu Czyste Powietrze.
Krzysztof Mulawa ocenił, że po raz kolejny „pan premier Donald Tusk, pani Hennig-Kloska i szefostwo Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej okłamali Polaków, okłamało przede wszystkim tych ludzi, którzy wykonali rzetelnie swoją pracę i oczekują zapłaty”.
Według posła Ruchu Narodowego program Czyste Powietrze został skonstruowany jako wadliwy i zwrócił uwagę na to, że jego skutki dotykają wszystkich. Wymienił tzw. rachunki grozy za prąd, dodatkowe wydatki budżetowe finansowane przez wszystkich z podatków, dopuszczanie urządzeń zagranicznej produkcji, które nie nadają się do pracy w warunkach polskiego klimatu.
Głos na konferencji zabrali także przedstawiciele przedsiębiorców. Apelowano o przestrzeganie reguł państwa prawa, w tym zasady prawo nie działa wstecz. Stawano również w obronie poszkodowanych konsumentów. Zwracano uwagę, że są to najuboższe rodziny, które gdyby wiedziały, że otrzymają niższe dofinansowanie, nigdy nie zdecydowały się na partycypację w programie.
„Mamy dosyć milczenia. Mamy dosyć patrzenia, jak nasze państwo krzywdzi naszych obywateli. Przed lata przekonywaliśmy, że program Czyste Powietrze będzie pomagał ludziom. Że będzie lepiej. Że będzie taniej. Że państwo pomoże” – mówił jeden z przedsiębiorców, Damian Zynkowski. Wyjaśnił, że beneficjenci programu dopełnili wszystkich wymagań i procedur, nierzadko wzięli kredyty, dokonali inwestycji i usunęli „kopciuchy” – teraz jednak są wzywani do wyjaśnień i odcina im się im dofinansowania o kilka-kilkanaście tysięcy złotych.
Inny z przedsiębiorców, mówił w związku z nieotrzymaniem pieniędzy od rządu musiał zwolnić pracowników w biurze, pracowników terenowych, podwykonawców, a na koniec, po 10 miesiącach, musiał wezwać beneficjenta programu do zapłaty ratując się przed bankructwem.
„Program Czyste Powietrze to program rządowy, to nie program tej czy innej partii. On został wprowadzony w 2018 roku, miał działać przez 10 lat i odmienić oblicze całej Polski. Na ten moment zniszczył zwykłych ludzi. Zwykłych, często najbiedniejszych, obywateli, którzy stracili swoje pieniądze. Pogrzebał wiele firm” – ocenił przedsiębiorca z Olsztyna Paweł Zabielski.
Beneficjenci i wykonawcy programu Czyste Powietrze zapowiedzieli strajk 20 listopada w Warszawie, jeśli nie dojdzie do rozmów między nimi a premierem Tuskiem.
Ruch Narodowy domaga się pilnej interwencji rządu. Krzysztof Bosak wezwał premiera Donalda Tuska do przywołania do porządku minister Hennig-Kloski, a jeśli to nie poskutkuje pozytywnymi zmianami, to do jej dymisji. Ocenił również, że patologie programu Czyste Powietrze to wspólne dziecko poprzedniego rządu PiS i obecnego rządu Donalda Tuska.
RozwińZwiń komentarze (4)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Unia Europejska zdecydowała o ustanowieniu nowego, odlotowego celu klimatycznego na 2040 rok – 90% redukcji CO2. To jest cel na całkowite zaoranie przemysłu unijnego!
Nie dość, że unijne pseudoelity nie idą po rozum do głowy i nie wyhamowują walca Zielonego Ładu, który rozjeżdża unijne gospodarki, to jeszcze dokręcają śrubę. W 2030 roku emisje mają być obniżone o 55 proc., w 2040 roku o 90 proc., by w 2050 UE osiągnęła wyśnioną przez antygospodarczych wariatów tzw. całkowitą neutralność klimatyczną. Ursula von der Leyen i inni zieloni komuniści są z siebie dumni?
To jest przepis na wyniszczenie unijnego potencjału do rozwoju, a zamiast niego będziemy walczyć o przetrwanie. Ceny energii będą szybować w kosmos dla milionów polskich rodzin i całej gospodarki. Zajadą nas bez litości. A jeszcze dodajmy do tego wyniszczanie rolnictwa przez nową umowę handlową z Ukrainą, czy nadchodzącą umowę z Mercosur. Jak mamy to wszystko wytrzymać jako państwo?
To jest chore. To jest prosta droga do zubożenia społeczeństwa i uzależnienia nas od innych na każdym poziomie. Pod płaszczykiem słodkich hasełek o klimacie zielona komuna wjeżdża na pełnej a wraz z nią bieda. Musimy się obudzić i zatrzymać to szaleństwo, póki nie jest za późno! Pierwszy krok – zmiana władzy w Polsce i odzyskiwanie suwerenności państwa!
RozwińZwiń komentarze (7)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Komornik w biały kitel się przebrał i mówi, że lodówkę co prawda zabiera, ale robi to w trosce o zdrowie 🙂
Komornik w biały kitel się przebrał i mówi, że lodówkę co prawda zabiera, ale robi to w trosce o zdrowie 🙂
— Ryszard Wilk (@ryszard_wilk) November 5, 2025
Projekt podwyższenia tzw. opłaty cukrowej i podatku od wygranych to klasyczny przykład politycznej hipokryzji. Gdy w 2021 roku PiS wprowadzał tę daninę, Platforma… pic.twitter.com/oN7Q2wtmxx
Projekt podwyższenia tzw. opłaty cukrowej i podatku od wygranych to klasyczny przykład politycznej hipokryzji. Gdy w 2021 roku PiS wprowadzał tę daninę, Platforma Obywatelska grzmiała, że to nie żadna troska o zdrowie Polaków, tylko „nowy podatek na wszystko, co słodkie”. I dane pokazują, że mieli rację. Problem w tym że dziś ta sama Platforma, już jako rząd, nie tylko utrzymuje tę daninę, ale jeszcze ją podnosi o 40%, tłumacząc to troską o zdrowie publiczne.
Tyle że w rzeczywistości nie chodzi o zdrowie, tylko o budżet. W uzasadnieniu projektu rząd wprost przyznaje, że celem jest „zwiększenie wpływów państwa” i ograniczenie deficytu. A podwyżka uderzy nie w producentów a w konsumentów.
RozwińZwiń komentarze (4)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
RozwińZwiń komentarze (1)