Krzysztof Bosak w programie RZECZoPOLITYCE w dzienniku Rzeczpospolita, 31 maja 2024 r.
Polexit?
– Odpowiem w ten sposób. Czas zacząć na serio odbudowywać kadrę odpowiedzialną za politykę handlową, politykę przemysłową, a nie klimatyczną, w polskim rządzie. My musimy mieć zdolność samodzielnej kreacji regulacji w tych sprawach. My musimy mieć możliwość podjęcia decyzji, jaką chcemy prowadzić politykę. Np. jeżeli zechcemy którąś z polityk unijnych uznać za wyjście poza traktaty i powiedzieć: to jest pozatraktatowe, my wam tych kompetencji nie delegowaliśmy, my tego nie będziemy realizować – to my musimy mieć sztab fachowców w polskim rządzie, który wie, jak te sprawy poprowadzić. Polscy politycy przez ostatnie 20 lat oddali całe myślenie programowo-strategiczne Brukseli i zajęli się wyłącznie tłumaczeniami tych strategii. Czas odbudować kadrę zdolną do prowadzenia strategicznej polityki w polskim rządzie.
Nie mam tu żadnych złudzeń, że zmiany nie przejdą przez instytucje unijne. Zmiany, jeżeli zajdą jakiekolwiek, to one najpierw zyskają posłuch na poziomie polskiego społeczeństwa, ujawnią się w demokratycznych dążeniach Polaków poprzez badania opinii publicznej, poprzez oddolną mobilizację, zawiązywanie jakichś komitetów referendalnych, takie ruchy, działania związków zawodowych. To nie przypadek, że największa manifestacja przeciwko Europejskiemu Zielonemu Ładowi została zrobiona przez związki zawodowe. Do mnie ostatnio zaczęły docierać związki zawodowe rolników, leśników, przedstawiciele branży motoryzacyjnej, oni wszyscy są przerażeni, w którą stronę to idzie. Moim zdaniem najpierw będzie poruszenie społeczne, później będzie się kształtować demokratyczna większość w Polsce, a później zmiany będą zachodzić w Polsce. Nie w Brukseli.
To jest wtórne, czy tam jest komisarz taki, czy europoseł taki. To tutaj te zmiany muszą dojrzewać, to jest nasz proces. Tak samo było dokładnie w Wielkiej Brytanii. Także nie ma co się przejmować instytucjami unijnymi, natomiast nawet mając jednego, dwóch czy trzech europosłów, jesteśmy w stanie zrobić coś, co jeszcze mało kto w mediach czy w klasie politycznej sobie uświadamia. I ja to zapowiadam na wiecach wyborczych Konfederacji, w Białymstoku mówiłem o tym, w Katowicach, tylko mało kto słucha, dziennikarze tam nie przychodzą posłuchać, co my mówimy. Może na razie dobrze, bo jeszcze się tym nie alarmują.
Ja zapowiadam, że my zablokujemy nowelizację traktatów unijnych i my to jesteśmy w stanie zrobić w Polsce. Polaków oszukano, że jedno państwo członkowskie nie może zablokować zmiany traktatów. To było regularne oszustwo, które PiS, Platforma, PSL i Lewica sprzedawały Polakom w trakcie ratyfikacji traktatu lizbońskiego. Prawda jest przeciwna. Owszem, jedno państwo może zablokować zmianę traktatów i my to zrobimy! Jeżeli będzie próba dalszej centralizacji Unii Europejskiej, my to zablokujemy tu w Polsce. Albo poprzez mniejszość blokującą w Sejmie, albo poprzez wygranie referendum, albo poprzez Prezydenta, który tego nie podpisze.
Komentarze (4)