Wicemarszałek Krzysztof Bosak w radiowej Trójce.
– Można powiedzieć, że obecny budżet jest podobny do tego, który krytykowaliśmy, przedstawionego przez rząd Mateusza Morawieckiego. Tylko jeszcze gorszy. Krytykowaliśmy za brak jakiejś proporcji pomiędzy wydatkami i dochodami za rekordowe zadłużanie państwa. I Platforma robi to samo, tylko jeszcze bardziej.
Ponad 180 mld deficytu oznacza, że 180 miliardów złotych nasze państwo ma zamiar wydać, nie mając tych pieniędzy, pożyczając je. Możliwości pożyczania pieniędzy na rynku wewnętrznym dawno się skończyły. Ministerstwo Finansów regularnie wysyła swoich emisariuszy, którzy jeżdżą po świecie i reklamują, że Polska to jest dobry kraj, żeby mu pożyczać, i że będzie przez pokolenia spłacać następne odsetki. Musimy rozumieć dwie strony tego równania. Instytucje finansowe chętnie Polsce pożyczają i to jest niebezpieczne. Dlatego, że kiedy łatwo jest się zadłużyć, można się zadłużyć na ogromne kwoty.
Sam koszt obsługi zadłużenia wynosi w tej chwili już kilkadziesiąt miliardów w każdym roku. Czyli nie wydajemy kilkudziesięciu miliardów na żadne inwestycje. Wydajemy wyłącznie na zapłatę zaległych odsetek do instytucji finansowych. To jest wypływ kapitału z Polski do międzynarodowych albo polskich, nie zawsze polskich, ale działających w Polsce instytucji finansowych. I to teraz krytykujemy.
Wicemarszałek Sejmu @krzysztofbosak w 2 minuty punktuje projekt budżetu rządu Tuska – robią to co Morawiecki, tylko bardziej! Jeszcze większy deficyt, jeszcze większe koszty obsługi zadłużenia i rozdawnictwo, a przy tym… wycofywanie się z obietnic wyborczych!
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) December 28, 2023
„Dobrobyt znika,… pic.twitter.com/vB3uJavFSl
Krytykujemy też brak realizacji tych obietnic wyborczych, które nam się podobały. Takich jak na przykład podniesienie kwoty wolnej, które Platforma zapowiadała jako swój konkret, i z którego natychmiast po wyborach się wycofała. Oczywiście o jakiejkolwiek obniżce podatków to w ogóle nie ma mowy.
Podstawowe problemy polskiej gospodarki, takie jak np. horrendalnie wysokie ceny energii powodowane przez Unię Europejską, nie zostają rozwiązane. Mamy rekordowe wydatki i jednocześnie będziemy płacić rekordowo dużo w przyszłym roku za energię elektryczną, za ciepło. Dobrobyt znika, zadłużenie rośnie, konkurencyjność gospodarcza w skali świata Polski spada.
Komentarze (2)