W europarlamencie potrzeba siły, która reprezentuje polskie interesy! - Konfederacja

W europarlamencie potrzeba siły, która reprezentuje polskie interesy!

Krystian Kamiński, jedynka na warszawskiej liście Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego, na debacie przed wyborami do PE “Dziennikarze pytają”.
Po co Konfederacja idzie do PE

– Konfederacja idzie do tych wyborów, aby dać jasny i klarowny sygnał, że są w Europie siły, które mówią NIE Zielonemu Ładowi, NIE paktowi migracyjnemu, NIE odbieraniu suwerenności poszczególnym państwom narodowym i NIE temu, aby odbierać wolność obywatelom.

W ostatnich latach mieliśmy szereg różnych dyrektyw, które przechodziły przez Parlament Europejski. Pierwsza z brzegu, dyrektywa ETS. Zaraz w lipcu będziemy mieli podwyżkę prądu. Właśnie jest to konsekwencją wprowadzania między innymi ETS-ów. ETS 2, który wchodzi od stycznia 2027 roku, co będzie kolejną podwyżką dla wszystkich, którzy ogrzewają domy olejem opałowym, ekogroszkiem, gazem. Mamy dyrektywę budynkową, która powoduje, że wszelkie budynki publiczne od 2028 roku będą musiały być bezemisyjne, a od 2030 roku wszystkie budynki będą musiały być bezemisyjne. Dodatkowo od 2040 roku już będzie całkowity zakaz ogrzewania gazem bądź ekogroszkiem. W związku z tym są to rzeczy, które dotykają każdego z nas, które każdy z nas odczuje jak już od lipca podwyżki prądu.

I my o tym mówimy, my pokazujemy, gdzie jest niebezpieczeństwo. I pokazujemy, że wszystkie pozostałe siły bezpośrednio albo pośrednio zgadzały się w Parlamencie Europejskim właśnie na takie rozwiązania. Mamy oczywiście pakt migracyjny, który będzie prowadził do relokacji migrantów, nielegalnych imigrantów w Europie, a jeśli jakieś państwo nie będzie chciało tego paktu przyjąć, no to będzie musiało płacić 20 tysięcy euro za migranta. Pokazujemy, co się w tej Europie dzieje. Pokazujemy, na co trzeba zwracać uwagę.

Dyrektywa budynkowa przecież przeszła przez Parlament Europejski i nikt w Polsce nawet nie wiedział, że coś takiego się dzieje! Dopiero my zwracaliśmy jako jedni z pierwszych w ogóle uwagę na takie problemy.

Nasz zespół będzie merytoryczny, nasz zespół będzie dynamiczny. My nie wysyłamy tam “leśnych dziadków”, tylko wysyłamy ludzi, którzy będą informowali, co się tam dzieje i sprzeciwiali się złym ustawom.

Imigracja

Pakt migracyjny w obecnej formule doprowadzi do tego, że miliony kolejnych ludzi z Afryki po prostu będzie szukało przystani w Europie. W związku z tym najpierw należy uszczelnić granice. To jest podstawa. Nie wpuszczamy kolejnych imigrantów do Europy, bo widzimy, co się dzieje. Niemiecka Willkommenskultur skończyła się tym, że Niemcy dzisiaj na politykę migracyjną wydają 48 miliardów euro rocznie Tyle samo, ile na zbrojeniówkę! Także jest to całkowicie absurdalne i musimy od tego odejść. Chrońmy granice europejskie, to po pierwsze.

Po drugie, relokacja doprowadzi do tego, że te osoby przecież ich siłą się nie utrzyma gdziekolwiek. Nawet jak będzie relokacja do Polski i przesuną nam paręnaście tysięcy nielegalnych imigrantów, to co mamy z nimi robić właściwie? Osadzić w jakichś obozach i trzymać? No nie można tak robić. W związku z tym to nie jest rozwiązanie.

Brytyjczycy ostatnio dogadali się z Ruandą, gdzie na czas wniosku azylowego nielegalni imigranci są wywożeni do Ruandy. Tam czekają, czy zostaną przyjęci, czy nie. Jest to jedno z rozwiązań. Uważam nawet za całkiem słuszne. Czyli jak ktoś nielegalnie się do Europy dostał, ale mimo wszystko chciałby tu pozostać, no to znajdźmy państwa trzecie, gdzie do tego czasu będzie mógł zostać.

To, co dzisiaj się dzieje w Unii Europejskiej, to jest po prostu nieodpowiedzialność ostatnich lat, którą inne państwa unijne, przede wszystkim Niemcy, starają się rozlokować po całej Europie, a my nie możemy się na to zgadzać. Ochrona granic europejskich, to powinna być podstawa!

Polexit?

Nie ma obecnie takiego referendum. W związku z tym trochę absurdalne jest mówienie o tym. Aczkolwiek nie uważam, że powinniśmy być za każdą cenę w Unii Europejskiej. Uważam, że jeśli będziemy płatnikiem netto, no to kwestia referendum i tego, jak Polacy się do tego odniosą, byłaby kwestią oczywistą. I wtedy powinniśmy taką dyskusję prowadzić.

Co ważniejsze, teraz powinniśmy przede wszystkim prowadzić właśnie referendum na temat euro, bo to jest realne i to może wpaść. Na temat Zielonego Ładu, czy Polacy to akceptują. Na temat paktu imigracyjnego. To są tematy, które teraz są na stole!

Temat wyjścia z Unii Europejskiej nie jest w ogóle na stole. Aczkolwiek nie wykluczam i uważam, że nie powinno to być żadne tabu, mówienie też o tym, że takie referendum mogłoby w przyszłości być.

Regulacje unijne dotycząc AI

Unia Europejska generalnie dąży do regulowania wszystkich dziedzin życia. Przypominam ACTA, ACTA2 swego czasu. Chciałaby też ingerować w to, jak będzie funkcjonowała sztuczna inteligencja. Z tym, że problem jest taki, że to nie Unia Europejska czy państwa unijne są liderem prac nad tą sztuczną inteligencją! W związku z tym Stany Zjednoczone czy Chiny, nie mając takich regulacji, będą po prostu o tyle kroków do przodu, że nawet jakiekolwiek regulacje unijne będą nieaktualne w momencie już przyjmowania ich.

Tu zderzamy się z całkowicie nową sytuacją. Nie da się czegoś uregulować, nad czym tak naprawdę, na co się nie ma wpływu i gdzie zawsze się jest o krok, o dwa, a może nawet już o dziesięć z tyłu! Przecież co robią Chińczycy, tego nie wiemy w Unii Europejskiej. W ogóle nie mamy o tym pojęcia. Co robią Amerykanie? Gdzieś tam coś się jeszcze przebija.

Także problemem jest to, że Unia Europejska chciałaby coś uregulować, na co tak naprawdę nie będzie miała żadnego wpływu. Na czego rozwój nie będzie miała wpływu. Mało! Jeśli dojdzie do takiego mocnego regulowania tego, to w Unii Europejskiej sztuczna inteligencja w ogóle się nie będzie rozwijała. W związku z tym regulacje będą martwe, ponieważ zostaniemy tak daleko w tyle, że to Stany Zjednoczone i Chiny będą o wszystkim decydowały. I tu jest zasadniczy problem Unii Europejskiej, że stawia się jako moralnego strażnika całego świata bez realnego wpływu na to, jak ten świat działa po prostu.

Zielony Ład

W ostatnich latach przez Parlament Europejski przechodziły ETS-y, które podrażają życie nas wszystkich. ETS 2, który od 1 stycznia 2027 podroży życie każdego, kto ogrzewa dom gazem, ekogroszkiem, olejem opałowym.

Wchodzą dyrektywy budynkowe, które będą kosztowały Polskę półtora biliona złotych! I to są prawdziwe koszty, które Polacy poniosą, jeśli nie wyślą odpowiednich osób do Parlamentu Europejskiego. I tutaj jest pies pogrzebany, bo albo wyślemy ludzi, którzy na pierwszym miejscu stawiają Polskę, polski interes, polskich obywateli, albo wyślemy takich ludzi jak Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein, która mówi, że na pierwszym miejscu stawia interes unijny. I wtedy takie dyrektywy po prostu przechodzą.

Więc przede wszystkim patrzmy na to, kogo my wysyłamy i dlaczego te osoby tam wysyłamy.

Polacy na Litwie

Byłem na paradzie polskości w Wilnie i tam, na Litwie, następuje systematyczna dyskryminacja Polaków. Pomimo dyrektyw unijnych, pomimo wszystkiego, co Unia Europejska nakazuje. I dla tych Polaków też musi ktoś być, kto będzie ich reprezentował i będzie walczył o ich interesy. Będzie w ogóle wiedział, że są dyskryminowani.

Przypominam, że ponad 200 tysięcy Polaków mieszka na Wileńszczyźnie, w Solecznikach. I te osoby są w małym stopniu reprezentowane. Dlatego potrzebujemy przede wszystkim w Parlamencie Europejskim osób, które będą się sprzeciwiały podwyżkom kosztów dla zwykłych Polaków, i którzy będą też bronili interesów Polaków poza naszymi granicami.

Bezpieczeństwo energetyczne

Jeśli chcemy być w Polsce bezpieczni pod tym względem, to potrzebujemy energii atomowej. To jest chyba oczywiste. A nie mówienie o tym, że trzeba odwlekać to, czy może parę lat dłużej potrwa – a do tego czasu musimy po prostu fedrować! Nie ma innej opcji! 70% polskiego miksu energetycznego to węgiel. Nie odejdziemy od tego, ktokolwiek i jakkolwiek by inaczej o tym nie mówił. W związku z tym fedrowanie do momentu, aż zbudujemy elektrownię atomową, potem będzie można naturalnie ten miks, mam nadzieję, rozsądnie zmienić.

Jeśli chodzi o ceny energii, no to tutaj mamy problem z ETS-ami. I z tym, co to wszystko wprowadza. Tutaj z polskiej strony musi nastąpić rewizja tego. Musimy zgłosić nasze zastrzeżenia i musimy od tego systemu odejść. Ten system, całkowicie spekulacyjny. Uderza w portfele zwykłych Polaków. I to uderza przede wszystkim właśnie w portfele Polaków, bo właśnie nasz miks energetyczny opiera się na węglu, jak żaden inny w Europie. Dlatego tutaj rewizja ze strony suwerennego państwa powinna nastąpić. Powinniśmy to jasno i klarownie powiedzieć.

Co do Europy, no ten germańsko-Zielony Ład, bo został w dużej mierze w Niemczech zaproponowany, miał polegać na tym, że w dużej mierze jako czysta energia miał być gaz z Rosji! W momencie, gdzie to upadło, Niemcy, jednocześnie wygaszając swoje elektrownie atomowe, przestali mieć alternatywę. Dlatego też w Niemczech ogromne są dopłaty do ceny energii. Niemcy też nie mają na to rozwiązania. Rozwiązaniem będzie, jak się zakończy wojna na Ukrainie, to Niemcy wrócą po prostu do gazu z Rosji.

Cała debata z udziałem Krystiana Kamińskiego z Konfederacji

Skomentuj