Anna Bryłka w serwisie Goniec.pl
– Jako Konfederacja przez ostatnią kadencję próbowaliśmy i staraliśmy się przesuwać dyskurs polityczny w polskim Sejmie. W niektórych obszarach naprawdę udawało nam się to robić. Między innymi przy ratyfikacji Funduszu Odbudowy. Czy też w obszarach unijnych, gdzie jako jedyne ugrupowanie polityczne w grudniu 2020 roku apelowaliśmy o to, aby nie zgadzać się na nowy cel klimatyczny! Dzisiaj właściwie cały PiS nam przyznaje rację. Dzisiaj PiS składa skargi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na to, żeby np. nie realizować rozporządzenia dotyczącego granicznego podatku węglowego. Ale kiedy była zasada jednomyślności na poziomie Rady Europejskiej, kiedy premier Morawiecki mógł to zawetować, po prostu nic takiego nie miało miejsca i nic takiego się nie wydarzyło!
I właściwie dlaczego teraz nazywa się innych zdrajcami? Chyba w tym obozie zdrajców powinna się znaleźć zarówno ekipa Mateusza Morawieckiego, który się na wiele bardzo niekorzystnych elementów na poziomie Unii Europejskiej zgodził. Na które zgodziłby się też premier Donald Tusk, gdyby był wtedy premierem!
Rzecznik prasowy #Konfederacji @annabrylka w @GoniecPL: My jako Konfederacja naprawdę przez ostatnią kadencję próbowaliśmy i staraliśmy się przesuwać dyskurs polityczny w polskim Sejmie, i w niektórych obszarach naprawdę udawało nam się to robić, https://t.co/vUaymkBPua. przy… pic.twitter.com/wvFbsqrBt5
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) October 26, 2023
– To nie jest tylko cel klimatyczny. To jest neutralność klimatyczna, to jest cały Europejski Zielony Ład, czyli neutralność klimatyczna do 2050 roku, To jest rozporządzenie “pieniądze za praworządność”.
Jak się państwo cofniecie o 3 lata, lipiec 2020 -premier Morawiecki wraca ze szczytu Rady Europejskiej i mówi, że osiągnął sukces! To znaczy rozporządzenie o warunkowości, czyli pieniądze za praworządność. Właściwie do końca nie wiadomo, czy zostało przyjęte, czy nie zostało przyjęte, ale jakkolwiek jest, Polska jest z niego wyłączona! Tylko, jak potem sobie prześledzimy wszystko, co wydarzyło się po tym, to okazało się, że rozporządzenie “pieniądze za praworządność” po prostu weszło w życie 1 stycznia 2021 roku i nie ma żadnego wyłączenia dla Polski!
– To jest po prostu hipokryzja ze strony PiS-u. Z jednej strony na poziomie Warszawy, na poziomie krajowej polityki cały czas mówią, że walczą o polskie interesy na poziomie Unii Europejskiej. A jadąc do Brukseli, głosują za wszystkim, co dostają!
I niestety, między rządem, który właśnie odchodzi, a przyszłym rządem w tej materii po prostu nie będzie żadnej różnicy!
Komentarze (1)