Czas start!
#Mentzen2025 pic.twitter.com/LWzlZx1ILB
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) August 26, 2024
Czas start!
#Mentzen2025 pic.twitter.com/LWzlZx1ILB
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) August 26, 2024
– Z raportu NIK wybrzmiewa nieprzestrzeganie prawa, niejawność, nieprzejrzystość, nierzetelność, niegospodarność poprzedniej władzy. Szczególnie w kontekście funduszy pozabudżetowych. A już szczególnie w kontekście Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, z którego to premier Mateusz Morawiecki wypłacał pieniądze na zupełnie inne cele, w żaden sposób niepowiązane z pandemią.
I tutaj, po tej stronie sali mamy dzisiaj wielkie otwarcie szampanów. Ogromne gratulacje i słowa uznania dla prezesa NIK-u. Gdy tymczasem robicie dokładnie to samo! Utrzymujecie fundusze pozabudżetowe.
Mało tego, emitujecie jeszcze obligacje na 100 mld zł, żeby zasilić te fundusze pozabudżetowe.
Koalicja Obywatelska robi dokładnie to samo, za co przez lata krytykowała Prawo i Sprawiedliwość. Efektem tego jest rosnące zadłużenie, dług publiczny, którego nikt nie chce hamować, rekordowy deficyt – 289 mld zł.
I uwaga: łamanie art. 219 konstytucji: finanse państwa prowadzi się w ustawie budżetowej, a nie poza ustawą budżetową.
Szanowni państwo, przeczytajcie raport NIK-u jeszcze raz i zamieńcie sobie podmiot, bo za rok czy dwa ten raport będzie o was.
Koalicja rządowa robi dokładnie to samo, za co przez lata krytykowała PIS❗
— Krzysztof Szymański (@KSzymanskiKonf) September 13, 2024
Utrzymujecie fundusze pozabudżetowe, aby je zasilić emitujecie obligacje na 100 mld zł i omijacie ustawę budżetową! Tymczasem otwieracie szampany po raporcie NIK opisującym drogę, którą wy też… pic.twitter.com/psmv04fZ25
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Zakończyło się 17-ste posiedzenie Sejmu. Bardzo ważne, a to z tego względu, że pierwszy raz wydarzyło się coś, co wcześniej nie mialo miejsca. Pierwszy raz w historii, głosy posłów Konfederacji zdecydowały o zwycięstwie na sali Sejmowej. Nawet wśród posłów innych klubów obecnych na sali plenarnej dało się słyszeć, że dziś Konfederacja decyduje kto wygrywa.
Tym samym:
– projekt ograniczenia podatku Belki będzie jednak procedowany i trafi do dalszych prac w komisji,
– w dwóch kolejnych głosowaniach, a dotyczących wyboru członków Komisji ds. pedofilii, to właśnie kandydaci popierani przez Konfederację zwyciężyli.
W takich chwilach naprawdę szkoda, że jest nas tylko 18-stu. Gdyby było to 40-60 osób, to dziś Polska wyglądałaby zupełnie inaczej. To dobry prognostyk na przyszłość.
Zakończyło się 17-ste posiedzenie Sejmu. Bardzo ważne, a to z tego względu, że pierwszy raz wydarzyło się coś, co wcześniej nie mialo miejsca. Pierwszy raz w historii, głosy posłów Konfederacji zdecydowały o zwycięstwie na sali Sejmowej. Nawet wśród posłów innych klubów obecnych… pic.twitter.com/btaD7VWLoZ
— Bronisław Foltyn 🇵🇱 (@bronislawfoltyn) September 13, 2024
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Donald Tusk powiedział ostatnio tak: Musimy działać w kategoriach demokracji walczącej. Prawdopodobnie nie raz popełnimy błędy lub podejmiemy działania, które według niektórych autorytetów prawnych mogą być nie do końca zgodne z literą prawa.
Ale powiedział też coś, co brzmi jak groźba, powołująca się na silniejszego kolegę: Nie chciałbym, byśmy my, w Polsce, znaleźli się kiedykolwiek w takiej sytuacji, że siła zewnętrzna będzie niezbędna, żeby zagwarantować nasz ład konstytucyjny. Byłaby to tragedia. Ja dalej będę takie decyzje podejmował z pełną świadomością ryzyka, że nie wszystkie będą odpowiadały kryterium pełnej praworządności.
Mam pytanie do pana, panie premierze. Jaka to konkretnie siła zewnętrzna będzie panu pomagać łamać prawo w Polsce i będzie panu pomagać utrzymywać mimo to władzę w Polsce?
Składam wniosek nieformalny. Przepraszam, panie marszałku, ale mamy demokrację walczącą. Składam wniosek nieformalny w związku z otwartą deklaracją premiera o łamaniu praworządności, żeby Donald Tusk wycofał swoją kontrasygnatę pod własną kandydaturą na premiera Polski. Dziękuję bardzo.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Myślę, że już od miesięcy obserwujemy całą serię fikołków, taka gimnastyka akrobacyjna w wykonaniu nie tylko premiera Tuska, ale też i ministra Bodnara.
Wszystkie próby podejmowane w wymiarze sprawiedliwości budzą wątpliwość dosyć szeroko. Wycofanie kontrasygnaty – tak zastanawiam się, na jakiej podstawie w ogóle można stwierdzić, że można wycofać taką kontrasygnatę? Ja nie znam takiej podstawy prawnej.
Oczywiście, nie jestem sędzią tak wysoko wykwalifikowanym, jak niektórzy. Na przykład profesor Chmaj czy profesor Zoll również się wypowiedzieli bardzo krytycznie o tym działaniu premiera, twierdząc, że nie ma żadnych podstaw do tego wycofania. To nie jest zwykłe oświadczenie woli. Kontrasygnata jest chroniona konstytucyjnie.
W zasadzie udzielenie kontrasygnaty już samo w sobie skutkuje natychmiastowo, jest opublikowane w Monitorze Polskim, więc w zasadzie nie ma możliwości, żeby w tym momencie cokolwiek wycofywać.
Zupełnie nie rozumiem jak można mówić przez tyle lat o chęci przywracania praworządności, podczas gdy po dojściu do władzy się ją przewraca? Bez żadnego poszanowania dla legalizmu, bez żadnego poszanowania dla istniejących instytucji publicznych, np. trybunału, np. sądu. Podważa się wycinkowo orzeczenia, twierdząc, że ci to są z drugiej drużyny i z nimi to my nie chcemy grać, więc nie uznajemy.
Doprowadzamy tym samym w Polsce do jakiegoś równoległego systemu prawnego, równoległego systemu politycznego. I czy to jest ta recepta złota Tuska i Bodnara na wymiar sprawiedliwości? Jeżeli tak, to ja jestem bardzo zatrwożony, w którą stronę to prowadzi.
Od kilku miesięcy obserwujemy całą serię fikołków wykonywanych przez Tuska i Bodnara.
— Krzysztof Szymański (@KSzymanskiKonf) September 12, 2024
Mieli przywracać praworządność, a wybrali drogę "demokracji walczącej", która po prostu oznacza łamanie prawa, łamanie konstytucji.
Ostatni przykład wycofania kontrasygnaty pokazuje, że obaj… pic.twitter.com/gHHFw00nss
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Spotkanie w Ciechanowie odbędzie się na Placu Jana Pawła II i rozpocznie się o godz. 15.00.
Spotkanie w Ostrołęce odbędzie się na Placu gen. Józefa Bema i rozpocznie się o godz. 18.00.
Płock
Fantastyczne spotkanie w Płocku już za nami, bardzo dziękuję!
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) September 13, 2024
Jutro kontynuujemy trasę #Mentzen2025 w Ciechanowie i Ostrołęce. Do zobaczenia! pic.twitter.com/C8FOImhrqo
Inowrocław
Bardzo dziękuję za świetne spotkanie w Inowrocławiu!
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) September 10, 2024
W piątek widzimy się w Płocku. Do zobaczenia! pic.twitter.com/3ORNC3GHAe
Włocławek
Tak było wczoraj we Włocławku, a już za chwilę zaczynamy wydarzenie w Inowrocławiu! pic.twitter.com/mk35LbcUma
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) September 10, 2024
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Polska w zastraszającym tempie staje się państwem imigranckim. To nie teza, a fakt.
Ulice naszych miast, już nie tylko tych większych, ale także tych powiatowych, a nawet gminnych, od kilku lat nasyciły się imigrantami z każdego zakątka świata. Kuriozalne jest to, że imigracji w Polsce zostały popuszczone swobodnie lejce, co wynika z tego, że Polska jak bananowa republika nie posiada, nie wypracowała oficjalnej polityki imigracyjnej.
Co więcej, żadna instytucja z naszym kraju nie jest dedykowana gromadzeniu i weryfikacji ilości imigrantów, którzy w naszym kraju pozostają w danej chwili. Jest to łącznie i zaniedbanie, i celowe działanie PiS-u, który mamił swoich wyborców retoryką antyimigrancką. Niestety to już całkowicie charakterystyczne i spodziewane, rząd Donalda Tuska podąża dokładnie tą samą ścieżką.
Polacy mają prawo znać społeczne skutki masowej i niekontrolowanej imigracji, w związku z czym powinni każdorazowo mieć przedstawiane dane osoby dokonującej przestępstwa czy rażącego wykroczenia. Dane osobowe sprawców są gromadzone w kartotekach policyjnych.
W związku z tym pozwolę sobie zadać trzy pytania. Jakie są przyczyny braku podawania narodowości sprawców przestępstw czy rażących naruszeń prawa? Jeżeli wynika to z ustawy o sprawozdawczości, czy i kiedy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji planuje zmianę tego stanu prawnego?
Po drugie, od kiedy służby podległe Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji planują podawanie informacji o tym, czy dany przestępca przebywa legalnie, czy już nielegalnie w Polsce? I ostatnie pytanie: Czy MSWiA bierze udział w przygotowywaniu dokumentu o nazwie: polska polityka migracyjna, czy jednak Polacy nadal skazani będą na niekontrolowaną i masową imigrację?
Polska w zastraszającym tempie staje się państwem imigranckim – to nie teza, a fakt!
— Krzysztof Mulawa (@krzysztofmulawa) September 13, 2024
🚨Ulice naszych miast, już nie tylko tych większych, ale także tych powiatowych, a nawet gminnych, od kilku lat nasyciły się imigrantami z każdego zakątka świata. pic.twitter.com/8lg9NuCCfG
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Pan minister Bodnar, profesor Bodnar to były Rzecznik Praw Obywatelskich, a staje się symbolem, ikoną łamania praw obywatelskich w sposób często jeszcze bardziej brutalny, bardziej bezmyślny, bardziej bezprawny niż działo się to za jego poprzednika pana ministra Zbigniewa Ziobro do którego mamy bardzo wiele zastrzeżeń.
Sprawiedliwość bodnarowska, praworządność bodnarowska różnią się od sprawiedliwości czy praworządności. mówiąc za klasykiem, jak krzesło elektryczne od krzesła. I tego pierwsze nikomu nie życzymy.
Pan minister Bodnar, po pierwsze, bezprawnie dokonał podmiany Prokuratora Krajowego. Uznał po prostu, że Prokurator Krajowy Barski nigdy nie wrócił z emerytury, ze stanu spoczynku i że przez 2 lata wydawał czynności jako emeryt. Prowadził prokuraturę krajową jako emeryt i on właściwie nigdy z tej emerytury nie wrócił. To był oczywiści trik prawny niezgodny z rzeczywistością.
Pan minister Bodnar bezprawnie odwołał sędziów wielu sądów w Polsce, wprowadzając chaos, zwłaszcza w sądach apelacyjnych.
Pan minister Bodnar, podległa mu prokuratura doprowadziła do tego, że oficer rosyjskich służb Pablo Gonzalez miał przez kilka tygodni dostęp do akt swojej sprawy. I mógł się zapoznać z informacjami niejawnymi tuż przed tym jak został wypuszczony w ramach wymiany do Federacji Rosyjskiej.
Cały czas nie wiemy w oparciu o jaką podstawę prawną, człowiek, który nie został ułaskawiony przez Prezydenta, pan minister Bodnar oddał pana Gonzaleza Władimirowi Putinowi.
Pan minister Bodnar planuje zmiany w sądach, które już destabilizują prace sądów, bo powiedzenie kilku tysiącom polskich sędziów, że za chwilę przestaną być sędziami to jest demotywowanie ich do pracy.
A jeszcze 2 lata po tym jak przejdzie ta ustawa to wprowadzająca oni nadal mają sądzić. To jest też zachwianie porządkiem prawnym ponieważ ci sędziowie wydali ponad 7 milionów wyroków i każdy ww tych wyroków może być kwestionowany. (…)
Jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Panowi ministrowi Bodnarowi oprócz tego, że powinien przestać być Prokuratorem Generalnym i ministrem sprawiedliwości, jemu powinien zostać wygaszony mandat senatora. I będziemy wnioskować również o wygaszenie mandatu senatora Panu ministrowi Bodnarowi, ponieważ on bezprawnie, niezgodnie z Konstytucją jako senator wykonuje czynności prokuratorskie. Wydaje postanowienia w oparciu o kodeks postępowania karnego co jest wprost zabronione, zakazane w Konstytucji.
Złożymy taki wniosek do pani marszałek Kidawy-Błońskiej, a jeżeli ona nie wygasi mu mandatu to złożymy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, niedopełnienia obowiązków przez panią marszałek. (…)
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Jarosław Kaczyński odmówił na sali plenarnej podpisania naszego wniosku o wotum nieufności wobec ministra Bodnara.
Jarosław Kaczyński odmówił na sali plenarnej podpisania naszego wniosku o wotum nieufności wobec ministra Bodnara. pic.twitter.com/dn4rp3K2RX
— Michał Wawer (@MichalWawer) September 13, 2024
RozwińZwiń komentarze (3)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Michał Wawer, wiceprzewodniczący Klubu Poselskiego:
– Kiedy formował się aktualny rząd Platformy Obywatelskiej, kiedy minister Adam Bodnar obejmował swoją funkcję, wiele osób było do niego optymistycznie nastawionych. Funkcji ministra sprawiedliwości nie dostał jakiś funkcjonariusz partyjny Platformy, tylko człowiek, który był wcześniej Rzecznikiem Praw Obywatelskich, miał doświadczenie w organizacjach pozarządowych… Można było nawet przymknąć oko na to, że to były radykalnie lewicowe organizacje pozarządowe. Wielu myślało, że nie będzie tak źle, że mogło być gorzej. Minister Bodnar przez te zaledwie 9 czy 10 miesięcy pełnienia funkcji udowodnił, że owszem, może być tak źle i może być gorzej!
Kiedy pracowaliśmy nad listą zarzutów pod adresem Adama Bodnara, to byliśmy wstrząśnięci tym, jak wiele wątpliwych prawnie, wprost nielegalnych, szkodliwych ustrojowo działań może podjąć jeden minister sprawiedliwości w ciągu tak krótkiego czasu!
Patrząc tylko na ostatnie dwa czy trzy tygodnie widzieliśmy nielegalne wtargnięcie do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości pod absurdalnym pretekstem jakiejś dawno zapomnianej, drobnej sprawy sprzed sześciu lat. I widzieliśmy prezentację projektu reformy sądownictwa polegającej na tym, że sędziowie, którzy nie podobają się ministrowi Bodnarowi mieliby składać akty czynnego żalu przywodzące żywo na myśl lojalki z czasów słusznie zapomnianego ustroju komunistycznego.
Ten projekt, który zobaczyliśmy w ostatnich dniach jest po prostu otwarcie niekonstytucyjny i likwidujący de facto niezależność sędziowską. A to są tylko dwa przykłady z ostatnich dwóch czy trzech tygodni.
Więcej o tym, jakie zarzuty mamy do ministra Bodnara, powiedzą moi koledzy, natomiast trzeba jasno powiedzieć, że to, w jaki sposób Adam Bodnar pełni funkcję ministra sprawiedliwości, można streścić jednym zdaniem. Jednym cytatem, parafrazą cytatu, “najpierw działać, potem szukać podstawy prawnej”. I to jest parafraza cytatu samego Adama Bodnara z początku tej kadencji, z okresu, kiedy zaczynał pełnienie funkcji ministra sprawiedliwości. Nie na tym polega praworządność – wręcz całkiem literalnie jest to przeciwieństwo tego, na czym polega praworządność.
Nie na tym nawet polega demokracja, chyba, że “demokracja walcząca”, tak jak to nazwał Donald Tusk, wszystkim Polakom chyba przywodząc znowu na myśl czasy słusznie minione, kiedy to przez pół wieku Polakom był aplikowany inny rodzaj demokracji: demokracja ludowa.
Mając to wszystko na uwadze, prezentujemy dzisiaj i rozpoczynamy zbiórkę podpisów posłów pod wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Zachęcamy wszystkich posłów ze wszystkich klubów do tego, żeby w sekretariacie sejmowym Konfederacji się pod tym wnioskiem podpisać, dlatego, że po prostu Adam Bodnar działa na szkodę nas wszystkich. Nie tylko Polski, nie tylko opozycji, ale również działa wbrew dobrze pojętemu interesowi obozu rządzącego.
Najwyższa pora, żeby odsunąć od władzy człowieka, który przez ostatnie 9-10 miesięcy tylko niszczył, pogłębiał chaos w polskim wymiarze sprawiedliwości. Pora, żeby rząd dał szansę komuś, kto będzie miał choćby intencję i zamiar tego, żeby ten wymiar sprawiedliwości zacząć realnie naprawiać.
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Przygotowaliśmy projekt o urlopach mam wcześniaków.
Podjęliśmy ten problem, ponieważ chcemy pomóc mamom i ich dzieciom przedwcześnie urodzonym, które ze względu na swój słaby stan zdrowia wymagają opieki szpitalnej niekiedy wiele tygodni, a nawet miesięcy. Wówczas rodzice takiego dziecka bezpowrotnie tracą czas, jaki daje im urlop macierzyński w domowych warunkach i muszą realizować go w szpitalu, co z urlopem nie ma nic wspólnego. Pobyt w szpitalu nigdy nie jest przywilejem, tylko smutną koniecznością. A zaliczanie go na poczet urlopu macierzyńskiego jest pozbawianiem rodzica bezcennego czasu spędzonego po urodzeniu dziecka w domu.
Temat urlopów macierzyńskich dla mam wcześniaków był pierwszym tematem posiedzenia naszego zespołu parlamentarnego ds. opieki okołoporodowej. I to podczas tego posiedzenia wraz z rodzicami wcześniaków, lekarzami, położnymi i prawnikami staraliśmy się wypracować najbardziej optymalne rozwiązanie. A cel był prosty: likwidacja systemowej niesprawiedliwości, z którą od pierwszych dni życia muszą mierzyć się rodziny dzieci chorych i przedwcześnie urodzonych.
Obecny stan prawny umacnia nierówny start zarówno dla małego dziecka, jak i jego rodziców, których pozbawia się możliwości nawiązywania i umacniania więzi z dzieckiem, wzmacniania jego poczucia bezpieczeństwa i pomocy w prawidłowym rozwoju przy mamie i tacie. Chcemy zadbać o te dzieci, o tych rodziców, i zrekompensować im czas, jaki byli zmuszeni przez stan zdrowia swojego dziecka spędzić w szpitalu.
Od końca 2008 roku, czyli co najmniej 16 lat, polski Parlament nie potrafi poradzić sobie z tym problemem. Być może nikt tego po prostu nie chciał. Nie było dostatecznej woli politycznej bądź umiejętności, by na te fundamentalne potrzeby obywateli odpowiedzieć. Dotychczas władza była głucha na głosy rodziców dzieci, którzy walczyli o ten czas, który był im systemowo zabierany.
Od początku obecnej kadencji Sejmu tematem wcześniaków politycy zaczęli zajmować się dwutorowo. Z jednej strony wyzwanie podjęli posłowie Konfederacji, a z drugiej swoje prace nad własnym projektem rozpoczął i przeprowadził rząd. Mamy więc obecnie dwa projekty dotyczące tego zagadnienia. Nasz, już złożony w Sejmie, nad którym właśnie obradujemy, oraz rządowy, którego treść jest dostępna na stronie Rządowego Centrum Legislacji.
W odróżnieniu od projektu rządu nie tworzymy żadnego dodatkowego urlopu, a jedynie zmieniamy sposób obliczania długości należnego urlopu macierzyńskiego, rekompensując rodzicom ten utracony czas. To powoduje, że nasz projekt jest znacznie prostszy, krótszy i nie wymaga zmieniania wszystkich ustaw odwołujących się do definicji urlopu macierzyńskiego – czy instytucji urlopu macierzyńskiego.
Ponadto nasz projekt lepiej odpowiada na problemy dzieci najbardziej potrzebujących, tzw. skrajnych wcześniaków, przewidując maksymalny okres wydłużenia urlopu do 24 tygodni, a nie, jak w projekcie rządu, do 15. Nasz projekt mimo skomplikowanej materii jest prosty i faktycznie odpowiada na najważniejsze potrzeby rodziców.
W naszym projekcie proponujemy zmianę dwóch przepisów Kodeksu Pracy poprzez wydłużenie urlopu macierzyńskiego maksymalnie do 24 tygodni ponad przysługujący matce w danych okolicznościach. A przypomnijmy, że obecnie na mocy Kodeksu Pracy urlop macierzyński wynosi od 20 do 37 tygodni. Warunkiem uzyskania takiego wydłużonego urlopu będzie spełnienie kryterium konieczności hospitalizacji dziecka zaraz po urodzeniu na minimum 30 dni w przeciągu 45 dni. Tym rozwiązaniem gwarantujemy, że wydłużony urlop macierzyński będzie dotyczył właśnie dzieci wymagających szczególnej opieki, ciężko chorych bądź przedwcześnie urodzonych. I w tych skrajnych, trudnych przypadkach prawo nie skaże rodziców na systemową nierówność utraty tygodni bądź miesięcy z przysługującego im urlopu macierzyńskiego.
Tym projektem obejmujemy również ojców tych dzieci, którzy nabędą prawo do wydłużonego urlopu w części niewykorzystanej przez mamy. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2022 roku w Polsce miało miejsce ponad 300 tys. urodzeń dzieci, z czego ponad 20 tys., czyli niecałe 7%, to urodzenia przedwczesne, mające miejsce przed 37 tygodniem ciąży. Dzieci, które urodziły się skrajnie wcześnie, czyli przed 32 tygodniem ciąży, było szacunkowo ponad 3 tysiące, a tych urodzonych ekstremalnie wcześnie około 1,5 tysiąca. Ekstremalnie wcześnie, czyli tych urodzonych przed 27 tygodniem ciąży.
Dziś pierwsze czytanie projektu ustawy rekompensującej rodzicom wcześniaków utracony czas!
— Karina Bosak (@KarinaBosak) September 12, 2024
Efekt szerokich konsultacji z rodzicami, lekarzami, położnymi i prawnikami jakie zainicjowałam w ramach prac Zespołu parlamentarnego ds. Opieki okołoporodowej na początku roku pic.twitter.com/S0RHOlIef8
Zatem Konfederacja upomina się dziś o kobiety, mamy wcześniaków, proponując nowelizację obecnych przepisów jako spełnienie postulatów, na które rodziny te oczekują od kilkunastu lat, a które spełniają międzynarodowe standardy. Inne europejskie kraje, np. Chorwacja, Cypr, Dania, Francja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Portugalia czy Włochy wprowadziły do swojego ustawodawstwa wydłużone urlopy macierzyńskie. Najwyższy czas także na Polskę. Dziękuję.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Nie tak dawno temu wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz wyznał, że w sprawie tzw. kredytu 0% urywają się telefony do Ministerstwa Rozwoju. W międzyczasie PSL-owscy ministrowie dwoją się i troją, żeby wytłumaczyć w mediach, jak wielki i wspaniały to projekt.
Doświadczenia z programem Bezpieczny Kredyt 2% wskazują, że nowy pomysł zaszkodzi jeszcze bardziej niż poprzedni. Ceny nieruchomości, które już dziś są na horrendalnie wysokim poziomie, będą rosły jeszcze bardziej. Od pobudzenia popytu nie obniżymy, ani nawet nie utrzymamy obecnych cen. Wie to każdy, także wśród rządzących.
O co więc chodzi? Kto dzwoni do premiera Kosiniaka?
Odpowiedź jest dość prosta: jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi.
Od kilku dni media informują (choć nieśmiało) o źródłach wpłat na konta Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Jak się okazuje, od lipca 2022 roku na konto największej partii rządzącej wpłynęło ponad 5 milionów złotych od ludzi związanych z branżą deweloperską (ok. 30% wszystkich wpłat), a na konto PSL kolejny milion złotych.
Ta ustawa w istocie powinna nazywać się ,,Deweloper+”, bo jej celem jest wypchanie kieszeni deweloperom, którzy podniosą ceny jeszcze bardziej, przez co znaczna część młodych Polaków będzie musiała pożegnać się z marzeniami o własnościowym mieszkaniu.
Konfederacja zgłosiła sprawę do Centralnego Biura Korupcyjnego. Siłowe przepychanie tej ustawy wbrew logice, jasno wskazuje, o co chodzi i kto dzwoni do Kosiniaka-Kamysza. Pozostaje mieć nadzieję, że nie znajdzie się w tym Sejmie większość dla takiej ustawy.
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Karina Bosak:
– Dzisiaj odbędzie się pierwsze czytanie projektu wydłużającego urlop macierzyński dla mam wcześniaków. Ten projekt jest efektem prac Zespołu ds. Opieki Okołoporodowej, który zebrał się pierwszy raz pod koniec stycznia właśnie w tym temacie.
Zorganizowaliśmy właśnie w tym temacie konsultacje społeczne z lekarzami, z położnymi, z rodzicami, z prawnikami. Zależało nam na tym, żeby wypracować jak najbardziej optymalne rozwiązania, żeby na ten problem odpowiedzieć. Obecnie jest niestety tak, że ten urlop macierzyński dla dzieci ciężko chorych i tych przedwcześnie urodzonych, bardzo wcześnie, kiedy rodzice muszą spędzać ten czas w szpitalu, wiele tygodni, nawet wiele miesięcy, jest to czas utracony. A wiemy, że jest on bezcenny. Bezcenny dla dziecka i bezcenny dla rodziców. Ze względu na jego poczucie bezpieczeństwa, na jego zdrowy rozwój i nawiązywanie relacji.
Według naszego projektu, który będziemy dzisiaj prezentować, chcemy wydłużyć urlop macierzyński rodzicom wcześniaków maksymalnie, nawet do 24 tygodni w takich najbardziej skrajnych przypadkach – i dzięki temu właśnie zabezpieczymy tych rodziców i te dzieci, które są najbardziej tym naszym systemem poszkodowane, ponieważ nasz obecny system przewiduje systemową niesprawiedliwość względem tych rodziców, którą my chcemy usunąć, chcemy zrekompensować im utratę tego czasu. Urlop ten również będzie mógł wykorzystać ojciec, nie tylko matka, ale również w tym zakresie niewykorzystanym będzie on możliwy do wykorzystania przez ojca.
Są to regulacje proste, jasne, dlatego mamy nadzieję, że zostaną one przyjęte. Przez wiele poprzednich kadencji nie było takiej woli politycznej, żeby odpowiedzieć na ten problem, który był często podnoszony przez środowiska rodziców wcześniaków. My tym problemem się zajęliśmy i mamy nadzieję, że w tym momencie, w końcu ten problem zostanie rozwiązany.
Michał Wawer:
– Obecnie rządząca koalicja doszła do władzy m.in. pod hasłami praw kobiet i pod hasłami walki z kryzysem demograficznym. W ciągu tych ostatnich 9-10 miesięcy zobaczyliśmy już, jak to w praktyce ma wyglądać.
Prawa kobiet mają być zabezpieczane poprzez nieograniczony dostęp do aborcji. Wprowadzanej nielegalnie. Wprowadzanej tylnymi drzwiami, poprzez wprowadzenie na poziomie poniżej poziomu prawnego, na poziomie instrukcji wydawanych przez ministra lekarzom. Wprowadzenie nieistniejącej przesłanki tzw. zdrowia psychicznego.
A walka z kryzysem demograficznym ma polegać na likwidacji oddziałów położniczych. Bo, taki właśnie projekt ostatnio ujrzeliśmy wydany przez Narodowy Fundusz Zdrowia, żeby wprowadzić kryterium liczbowe 400 porodów rocznie, poniżej którego oddziały położnicze, które go nie spełniają, mają być likwidowane. I to w praktyce oznacza, że gdyby ten projekt został przyjęty, ujrzałby światło dzienne, to jedna trzecia porodówek w Polsce zostałaby zlikwidowana. W niektórych województwach, tak jak reprezentowane przeze mnie województwo świętokrzyskie, oznaczałoby to likwidację większości oddziałów położniczych na terenie województwa!
Widzimy na tych przykładach hipokryzję obecnie rządzącej ekipy. Nie da się w ten sposób walczyć o prawa kobiet. Nie da się w ten sposób walczyć z kryzysem demograficznym. Nie może to polegać na tym, że dajemy prawo swobodnego zabijania dzieci i że utrudniamy dostęp do ochrony zdrowia, a jednocześnie, że politycy tych formacji rządzących niosą na sztandarach w dalszym ciągu przepełnione hipokryzją hasła walki o prawa kobiet, walki z kryzysem demograficznym.
Jako Konfederacja proponujemy zwrócenie się w kierunku dokładnie przeciwnym! W kierunku uczciwego podejścia do życia, uczciwego podejścia do zdrowia, w kierunku integralnego, szeroko rozumianego ruchu pro-life, nastawienia na życie, czyli nie tylko sprzeciw wobec aborcji, ale także walka o to, żeby dzieci miały odpowiednią opiekę zdrowotną; walka o to, żeby kobiety nie musiały się martwić o to, że do najbliższego szpitala mają godzinę drogi; żeby nie musiały się martwić o to, że nie dostaną odpowiedniej, satysfakcjonującej opieki medycznej przed porodem, w trakcie porodu i po zakończeniu tego porodu. O to walczymy jako posłowie Konfederacji w Zespole Opieki Okołoporodowej.
Ten projekt ustawy, który dziś będzie przez poseł Karinę Bosak prezentowany z mównicy sejmowej, to jest jeden z wielu kroków, które zamierzamy podjąć, żeby walczyć właśnie o to szeroko rozumiane nastawienie państwa polskiego na życie. Liczymy na to, że zbuduje się większość wokół tego projektu, że posłowie pozostałych partii ponad podziałami politycznymi poprą ten projekt, który jest niekontrowersyjny. Nie zawiera żadnych rozwiązań, które przez jakąkolwiek partię byłyby w przeszłości krytykowane.
Liczymy na to, że również będą zapisywać się do naszego zespołu, tak, żebyśmy mogli w przyszłości razem pracować nad kolejnymi rozwiązaniami legislacyjnymi i żebyśmy mogli razem interweniować także w przypadkach, kiedy prawo jest łamane albo w przypadkach, kiedy prawa pacjentek, prawa matek są – czy przez urzędników, czy przez lekarzy, czy przez szpitale – naruszane. Jesteśmy tutaj w tym Sejmie również po to, żeby właśnie w takich sytuacjach wspierać Polki, wspierać matki.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Międzynarodowe instytucje ochrony praw człowieka zostaną zalane skargami bezprawnie potraktowanych przez rząd polskich sędziów. A z drugiej strony skargami osób w których sprawach orzekali.
Trzeba kompletnie nie mieć wyobraźni, w jakimikolwiek wymiarze, żeby tak potraktować kilka tysięcy polskich sędziów, którzy wydali ponad 7 milionów wyroków.
Narzekacie na polski wymiar sprawiedliwości? Chwyćcie się poręczy! Nadciąga tsunami prawdziwego bezprawia.
Międzynarodowe instytucje ochrony praw człowieka zostaną zalane skargami bezprawnie potraktowanych przez rząd polskich sędziów A z drugiej strony skargami osób w których sprawie oni narzekali.
— Przemysław Wipler (@Wipler1978) September 12, 2024
Trzeba kompletnie nie mieć wyobraźni w jakimikolwiek wymiarze żeby tak potraktować… https://t.co/2YTbsjuVFl
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Jak wszyscy powinniśmy doskonale wiedzieć, podatki powinny być niskie i proste. Niestety są coraz wyższe i coraz bardziej skomplikowane. Z każdym rokiem, z każdym kolejnym rządem są coraz bardziej skomplikowane.
Wydawałoby się, że wreszcie jest szansa na to, żeby przerwać ten fatalny trend, ponieważ premierem polskiego rządu jest słynny liberał gospodarczy Donald Tusk. Ten człowiek już w 2005 r., kiedy podatki były znacznie prostsze niż obecnie, mówił, że trzeba uprościć podatki w Polsce. Powiedział wtedy, że niskie i proste podatki to szansa na rozwój gospodarki i spadek bezrobocia. Cytuję: „Wiedzą to inni w Europie. Gdy Chirac i Schröder usłyszeli, że chcemy wprowadzać podatek liniowy, to zaczęli grozić nam palcem, żebyśmy tego nie robili, bo wiedzą, że wtedy Polska pokona gospodarczo Niemcy i Francję”.
Kiedy Tusk doszedł do władzy, niestety nie wprowadził podatku liniowego, ale nie możemy mieć do niego o to pretensji, bo skoro sam kanclerz Niemiec pogroził mu palcem, to nie było wyjścia i nie można było tego wprowadzić. Donald Tusk wykazał się jednak niezwykłą determinacją i konsekwencją. W 2013 r. znowu mówił, że trzeba uprościć podatki w Polsce i że do 2015 r. będziemy mieli najprostsze podatki w całej Europie. No i znowu się nie udało, ale znowu bez jego winy. Nie chciał, nie wybierał się, nie planował, ale musiał porzucić stanowisko premiera, udać się do Brukseli, a jego następczyni nie wykazała podobnej determinacji.
Na szczęście Donald Tusk znowu rządzi i tym razem uprości nam podatki, zwłaszcza że jego koalicjanci podzielają jego stanowisko w tej sprawie. Szymon Hołownia w kampanii mówił: naprawimy i uprościmy podatki. Cytuję: „Podatki będą jasne, przewidywalne, będzie się je płaciło jednym przelewem. Kluczowe podatki nie będą podwyższane do 2026 r.”, Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział: „Gwarantujemy dobrowolny ZUS, powrót do dawnego poboru
składki zdrowotnej”. Mówił też o podatku liniowym: 10% do 5 mln obrotu i 15% powyżej tego progu. Niestety nie wiedział, że Niemcy nie pozwalają na wprowadzenie podatku liniowego w Polsce.
Co z tych wszystkich obietnic zostało? Co ta cała uśmiechnięta koalicja 13 grudnia zaprezentowała nam przez poprzedni rok, przez rok od tych wyborów? No w zasadzie nic, ale nie ma co narzekać na tempo.
Wreszcie mamy pierwszy projekt, który miał uprościć podatki. Właśnie – co dostaliśmy? W 100 konkretach znajduje się konkret nr 5: „Przedsiębiorcy zapłacą podatek dochodowy dopiero po otrzymaniu środków z tytułu zapłaconej faktury”. Ten sam zapis znalazł się w umowie koalicyjnej. Ten sam zapis został powtórzony przez Donalda Tuska w jego exposé.
O co chodzi? Przedsiębiorcy w Polsce muszą płacić podatek dochodowy i VAT od wystawionej faktury, nawet jeżeli nie otrzymają za nią płatności. Porównując, to jest tak, jakby pracownik na umowie o pracę nie dostał wynagrodzenia, a i tak musiał zapłacić od niego składki i podatek. To absurd, ale właśnie ten absurd jest codziennością przedsiębiorców w Polsce. Teraz rzekomo miał się zakończyć, ale się nie zakończy, ponieważ to, co dostaliśmy, nie jest żadnym kasowym PIT-em.
Projekt zawiera mnóstwo bezsensownych ograniczeń. Przede wszystkim na kasowy PIT nie mogą się zdecydować, tak jak to było mówione, mali i średni przedsiębiorcy. Ani średni przedsiębiorcy, ani mali przedsiębiorcy, ani nawet mikroprzedsiębiorcy – mogą się na to zdecydować tylko najdrobniejsi przedsiębiorcy osiągający do 250 tys. euro przychodu. Limit oczywiście jest w euro, a nie w złotych po to, żeby przedsiębiorca raz jeszcze miał okazję do pomylenia się, bo każdego roku ten limit będzie inny.
Kolejne bzdurne ograniczenie: tylko jednoosobowe działalności gospodarcze, bez spółek cywilnych, jawnych. Dlaczego? W uzasadnieniu czytamy, że prowadzenie spółki cywilnej wymaga znacznie większego profesjonalizmu niż prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej. To zdanie dowodzi, że autor uzasadnienia jest urzędnikiem, który nie ma zielonego pojęcia, czym różni się prowadzenie spółki cywilnej od jednoosobowej działalności gospodarczej.
Wyłączono też niektóre formy prowadzenia księgowości, ale najgorsze jest co innego. Nawet jeśli ktoś ma odpowiednio niskie przychody, odpowiednią formę prowadzenia działalności, odpowiednią formę księgowości, to i tak zapłaci podatek od wystawionych mu, a nie od zapłaconych, faktur, tylko że po 2 latach. Cały ten kasowy PIT jest tylko odroczeniem
zapłaty podatku o 2 lata, niczym więcej. Co więcej, jeżeli przez te 2 lata przedsiębiorca będzie zmuszony do zamknięcia swojej działalności, np. z takiego powodu, że ktoś mu nie opłacił faktur, to wtedy skarbówka się do niego odezwie i każe mu zapłacić podatek od pieniędzy, których nigdy nie dostał.
Z całego tego waszego gadania o uproszczeniu podatków został tylko kasowy PIT dla najmniejszych przedsiębiorców, tylko w przypadku jednej formy prowadzenia księgowości i to tylko na 2 lata. To jest kpina, a nie kasowy PIT dla przedsiębiorców.
Nie dowieźliście tej obietnicy, tak samo jak nie dowieźliście obietnicy podwyższenia kwoty wolnej od podatku, kwoty wolnej od podatku Belki, dobrowolnego ZUS-u czy też powrotu składki zdrowotnej do stanu z przed Nowego Ładu. Nie dowieźliście też swojej własnej obietnicy, którą zapisaliście w umowie koalicyjnej, o 6-miesięcznym vacatio legis dla zmian podatkowych.
Mamy już 11 września i dalej nie znamy treści ustawy, którą chcecie zniszczyć fundacje rodzinne. Nie znamy projektu ustawy, którą chcecie podwyższyć opodatkowanie dla programistów. Nie przeszła przez Sejm wasza ustawa o podwyższeniu akcyzy.
Jestem pewien, że podatki w Polsce będą jeszcze niskie i proste i będziemy mieli najprostszy system podatkowy w Europie, ale dopiero wtedy, kiedy odsuniemy was od władzy, bo tym projektem udowodniliście, że nie zależy wam na uproszczeniu systemu podatkowego w Polsce.
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
W poniedziałek złożyłem interpelację do Ministra Zdrowia w sprawie dramatycznej sytuacji Szpitala w Żywcu. Miliony złotych długów, lekarze nie otrzymują wynagrodzeń od kilku miesięcy i masowo odchodzą z pracy, zamykane są specjalistyczne oddziały, a za chwilę 200 tysięcy mieszkańców Żywiecczyzny zostanie bez jakiejkolwiek opieki medycznej. To jedyny Szpital na tym terenie.
Mieszkańcy naszego regionu potrzebują natychmiastowej pomocy i konkretnych działań. Czekamy na reakcję ze strony rządowej i Ministerstwa Zdrowia oraz odpowiedzi na trudne pytania. Więcej na Sejm.gov.pl.
1. Proszę o wyjaśnienie powodów planowanego zamknięcia specjalistycznych oddziałów w szpitalu w Żywcu, na jaki czas będą one zamknięte oraz kto odpowiada za doprowadzenie do sytuacji, w której mieszkańcy zostaną pozbawieni opieki medycznej?
2. Czy Ministerstwo Zdrowia podejmuje jakiekolwiek (jeśli tak, to jakie) działania w celu zapewnienia ciągłości opieki medycznej dla pacjentów w naszym regionie?
3. Czy Ministerstwo planuje wprowadzenie alternatywnych rozwiązań, które mogłyby zrekompensować utratę dostępu do tych usług dla mieszkańców?
4. Kto odpowiada za doprowadzenie do sytuacji, w której aż 21 lekarzy zrezygnowało z pracy w tym szpitalu? Czy będą wyciągnięte jakiekolwiek konsekwencje wobec osób, które doprowadziły w ten sposób do zagrożenia życia i zdrowia mieszkańców?
5. Jakie kroki zamierza podjąć Ministerstwo Zdrowia, by rozwiązać bieżące problemy finansowe Szpitala?
6. Czy Ministerstwo Zdrowia rozważa zmianę sposobu zarządzania Szpitalem, by w przyszłości nie dopuścić do podobnych, skandalicznych sytuacji?
W poniedziałek złożyłem interpelację do Ministra Zdrowia w sprawie dramatycznej sytuacji Szpitala w Żywcu. Miliony złotych długów, lekarze nie otrzymują wynagrodzeń od kilku miesięcy i masowo odchodzą z pracy, zamykane są specjalistyczne oddziały, a za chwilę 200 tysięcy…
— Bronisław Foltyn 🇵🇱 (@bronislawfoltyn) September 11, 2024
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
W Sejmie prowadzę właśnie pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy uszczelniającej Polski rynek transportowy przed nielegalnymi kabotażami, prezentowanej przez ministra Dariusza Klimczaka i wiceministra Stanisława Bukowca. Minister mówi o porozumieniu zawartym z protestującymi polskimi przewoźnikami, a także o rozmowach z Ukrainą i Komisją Europejską.
W Sejmie prowadzę właśnie pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy uszczelniającej Polski rynek transportowy przed nielegalnymi kabotażami, prezentowanej przez ministra @DariuszKlimczak i wiceministra @Stan_Bukowiec. Minister mówi o porozumieniu zawartym z protestującymi… pic.twitter.com/dMKbSJm2wx
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) September 11, 2024
Przypomnę że na samym początku próbowaliśmy tym tematem zainteresować poprzedni rząd, ale najpierw zderzyliśmy się z obojętnością i niekompetencją, a później — gdy kryzys eskalował, a granica była blokowana — zajęła się tym minister Jadwiga Emilewicz i minister Rafał Weber. Wówczas zaczęły się negocjacje, prace nad szukaniem porozumienia z protestującymi, rozmowy z Kijowem, z Brukselą, a po zmianie władzy ruszyły prace legislacyjne, dalsze rozmowy z Brukselą i skuteczne negocjacje z Kijowem.
Podczas prezentacji projektu minister podziękował liderom branży, w tym między innymi Rafałowi Meklerowi. Duże gratulacje dla wszystkich zaangażowanych w temat i zachęcam do śledzenia sprawy!
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Ostatnio sam premier Donald Tusk zapowiedział spowiedź swoich ministrów, a pierwszy do spowiedzi powinien pójść sam. Bo gdzie jest kwota wolna 60 tysięcy? Gdzie likwidacja podatku Belki? Gdzie dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców? Z tego zostały tylko wakacje od ZUS, czyli różnego rodzaju gwiazdki i ograniczenia.
Teraz mówimy o realizacji kolejnego z konkretów, które były zapowiadane w czasie kampanii. Ale nawet tutaj okazuje się, że trzeba czytać drobnym druczkiem, że tak naprawdę to nie ma żadnego kasowego PIT-u, tylko są różnego rodzaju ograniczenia.
Poseł @WTumanowicz: Ostatnio sam premier Donald Tusk zapowiedział spowiedź swoich ministrów, a pierwszy do spowiedzi powinien pójść sam!
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) September 11, 2024
👉🏻 Gdzie jest kwota wolna 60 000?
👉🏻 Gdzie likwidacja podatku Belki?
👉🏻 Gdzie dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców? pic.twitter.com/CIWEuyX2Zy
Ja już się boję, tak naprawdę, co wy będziecie wprowadzać, kiedy będziecie wprowadzać kwotę wolną 60 tysięcy! Jakie ograniczenia wtedy wejdą? Że będą mogli skorzystać z tego tylko urodzeni w kwietniu? Tylko ci, którzy mają do 180 centymetrów wzrostu? I wtedy też powiecie, że zrealizowaliście swój program polityczny?
Powiem szczerze, że ten rząd jest jeszcze gorszy niż poprzedni.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Konrad Berkowicz:
– Składamy zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez premiera Donalda Tuska z artykułu 231, który mówi, że Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. (…)
Sprawa jest oczywista. Donald Tusk złamał prawo wycofując swoją kontrasygnatę dotyczącą Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.
Panie Premierze! Pańska kontrasygnata to nie jest rezerwacja wizyty u fryzjera, którą można odwołać. Nie ma żadnej procedury prawnej, żeby odwoływać swój podpis pod aktem prezydenckim. Kontrasygnatę chroni Konstytucja. Tą oczywistą rzecz potwierdzają oczywiście autorytety prawne, choćby pan profesor Grzegorz Krawiec czy pan profesor Marek Chmaj, który przy okazji zwraca uwagę, że nie tylko nie ma takiej procedury, żeby odwoływać swoją kontrasygnatę, ale nie mogłoby być, ponieważ istnienie takiej procedury oznaczałoby, że w każdym momencie można by było wycofać z prawa akt prezydencki, który wymagał podpisu premiera. To jest sprawa całkowicie oczywista.
To doprowadziłoby, gdyby była taka procedura do demontażu systemu prawnego w Polsce. Do chaosu prawnego i całkowitej nieprzewidywalności prawa. Niestety Donald Tusk swoim działaniem usiłuje właśnie taki stan wprowadzić.
My się temu sprzeciwiamy. Widzimy, że jesteśmy coraz dalej po ostatnich wyborach od praworządności, którą próbuje się zastąpić dyktatorską wolą jednej osoby. My się temu sprzeciwiamy i domagamy się pociągnięcia do odpowiedzialności karnej premiera Donalda Tuska. (…)
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Tak się dba o własne interesy! Niech nasze pseudoelity biorą przykład:
• Słowacja odrzuca unijny system ETS2, nie wprowadzi podwyżek cen ogrzewania, benzyny lub oleju napędowego oraz wzywa Komisję Europejską do ponownego rozważenia dyrektywy.
• Węgry ostrzegły UE, że jeżeli ta zmusi ich do przyjmowanie nielegalnych migrantów, to zaoferują niechcianym przybyszom darmowy przejazd autobusem prosto do Brukseli.
• Austria oświadczyła, że nie przyjmie żadnych migrantów odrzuconych przez Niemcy, a austriacka policja federalna już dostała polecenie, by chronić granice przed takim procederem.
Można? Można! Tylko u nas się nie da. Nasi rządzący klękają przed von der Leyen, godzą się na klimatyczne wariactwa podnoszące nam opłaty, a imigrantów ściągają na potęgę, pozwalając nawet na odrzuty z Niemiec.
Dlatego, drodzy Rodacy, wybierajmy polityków, którzy zawsze będą stać murem za polskim interesem i nie ugną się pod presją zagranicznych ośrodków!
Tak się dba o własne interesy! Niech nasze pseudoelity biorą przykład:
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) September 11, 2024
✅ Słowacja odrzuca unijny system ETS2, nie wprowadzi podwyżek cen ogrzewania, benzyny lub oleju napędowego oraz wzywa Komisję Europejską do ponownego rozważenia dyrektywy.
✅ Węgry ostrzegły UE, że jeżeli… pic.twitter.com/nr0zohdPor
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
„Wycofanie” kontrasygnaty i deklaracja premiera Tuska na temat „demokracji walczącej” oraz de facto dopuszczenie łamania prawa w imię aktywizmu demoliberalnego to już otwarte porzucenie agendy praworządnościowej. To przedłożenie partyjniactwa przed troskę o państwo.
Afirmacja pozbawionego zasad konfliktu przed jakikolwiek program pozytywny. Dla obywateli oznacza to więcej złych emocji, więcej chaosu w państwie, niższe gwarancje praw obywatelskich i wolności gospodarczej, spadek bezpieczeństwa, mniej inwestycji, wolniejszy rozwój i jeszcze większe odstraszanie kadr profesjonalnych od zaangażowania w sprawy publiczne.
Absolutnie destrukcyjny kierunek.
„Wycofanie” kontrasygnaty i deklaracja premiera Tuska na temat „demokracji walczącej” oraz de facto dopuszczenie łamania prawa w imię aktywizmu demoliberalnego to już otwarte porzucenie agendy praworządnościowej. To przedłożenie partyjniactwa przed troskę o państwo. Afirmacja…
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) September 11, 2024
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.
Strictly Necessary Cookie should be enabled at all times so that we can save your preferences for cookie settings.
If you disable this cookie, we will not be able to save your preferences. This means that every time you visit this website you will need to enable or disable cookies again.
Komentarze (10)