Czas start!
#Mentzen2025 pic.twitter.com/LWzlZx1ILB
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) August 26, 2024
Czas start!
#Mentzen2025 pic.twitter.com/LWzlZx1ILB
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) August 26, 2024
– Już 11 listopada, jak co roku, ulicami Warszawy przejdzie największa patriotyczna manifestacja w całej Europie. Spotkajmy się tam.
Będę pod Novotelem razem z wieloma posłami Konfederacji. Do zobaczenia po godz. 13.00
Dołączcie do mnie na Marszu Niepodległości! pic.twitter.com/jAUPEWqUGA
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) October 16, 2025
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Poseł Krzysztof Szymański (Konfederacja) ogłosił plan złożenia projektu nowelizacji ustawy o broni i amunicji, który ma na celu zaprzestanie automatycznego odbierania pozwoleń na broń do celów ochrony osobistej żołnierzom i funkcjonariuszom po ustaniu służby.
Michał Urbaniak (Konfederacja) podkreślił, że propozycja jest kluczowa dla budowy obronności Polski. Projekt postuluje dodanie do ustawy o broni i amunicji ustępu 4a, który ma zapewnić, że ustanie służby w formacjach nie stanowi ustania okoliczności faktycznych uprawniających do posiadania broni.
Poseł Urbaniak stwierdził, że nie wyobraża sobie, aby państwo polskie traktowało w taki sposób swoich żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy przez lata służyli Polsce, niejednokrotnie ryzykując życie na misjach zagranicznych. Podkreślił, że po przejściu na emeryturę nie powinni być oni rozbrajani, a pozwolenia cofane. Zaznaczył, że projekt nie znosi pozostałych, słusznych przesłanek do cofnięcia pozwolenia, takich jak zły stan zdrowia (fizycznego lub psychicznego) czy karalność.
Poseł Szymański dodał, że dla polskiego funkcjonariusza, który działał bez zarzutu i ma nieposzlakowaną opinię, zatrzymanie broni do ochrony osobistej powinno być standardem. Zwrócił uwagę, że nagłe cofanie pozwoleń sugeruje, iż osoby te, tylko dlatego, że wyszły ze służby, stają się “niegodne zaufania” dla państwa polskiego, co dotyka ogromnej grupy ludzi.
Konfederacja postuluje zmianę, wskazując, że cały obecny system posiadania broni jest wadliwy, a Polacy są jednym z najbardziej rozbrojonych narodów w Europie. W obliczu wojny za wschodnią granicą i potrzeby bycia gotowym na różne scenariusze, wprowadzenie takich prostych zmian radykalnie zwiększy potencjał obronny Polski. Projekt, pod którym zebrano już podpisy, ma być złożony do laski marszałkowskiej “na dniach”.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Widok klaszczącego razem z lewicą Kaczyńskiego, po tym jak razem zdecydowali o zniszczeniu kolejnej branży, tym razem futerkowej, jest niezwykle znaczący.
Produkcja przeniesie się na Ukrainę i do innych państw, pracę straci 20 tysięcy Polaków, popyt się nie zmniejszy, zyskają niemieckie firmy utylizujące odpady zwierzęce. Straci polska gospodarka i polski budżet. Norkom poza Polską nie będzie lepiej, a pewnie nawet znacznie gorzej.
Politycy niszczą kolejne branże, niszczą firmy płacące podatki, niszczą miejsca pracy, a potem dziwią się, że im się budżet nie spina.
Potrzebujemy silnych polskich firm tworzących silną polską gospodarkę. Polski rząd nie może dłużej być największym zagrożeniem dla polskich przedsiębiorców i polskiej gospodarki!
Ciekaw też jestem, czy obrońcy norek są konsekwentni, nie jedzą też mięsa, nie noszą skórzanych butów, torebek i pasków. Bo wiecie, że te rzeczy nie rosną na sklepowych półkach, tylko są efektem śmierci świnek, krówek i owieczek?
Widok klaszczącego razem z lewicą Kaczyńskiego, po tym jak razem zdecydowali o zniszczeniu kolejnej branży, tym razem futerkowej, jest niezwykle znaczący.
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) October 17, 2025
Produkcja przeniesie się na Ukrainę i do innych państw, pracę straci 20 tysięcy Polaków, popyt się nie zmniejszy, zyskają…
RozwińZwiń komentarze (3)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Konfederacja ogłosiła złożenie projektu ustawy mającego na celu ucywilizowanie procesu przymusowego odbioru dzieci w Polsce. Celem zmian jest pełna realizacja zasady dobra dziecka oraz zapewnienie transparentności postępowania.
W konferencji prasowej wzięli udział: poseł Karina Bosak, adwokat Maciej Kryczka oraz prawnik Izabela Koleśnik.
Głównym postulatem jest wprowadzenie obowiązkowego monitoringu czynności przymusowego odbioru, polegającego na rejestrowaniu zarówno obrazu, jak i dźwięku. Zmiana ta jest konieczna, gdyż sprawozdania kuratorów przeprowadzających procedurę, dokumentowane obecnie wyłącznie pisemnie, często nie odzwierciedlają rzeczywistego przebiegu, co bywa przyczyną nadużyć. Nagranie umożliwi sędziemu rodzinnemu weryfikację sprawozdania i skonfrontowanie go z rzeczywistością.
Kolejną kluczową zmianą jest ustanowienie obowiązkowego udziału psychologa podczas procedury. Przymusowe odbiory wiążą się z ogromnymi emocjami dla wszystkich uczestników. Obecność psychologa jako podmiotu profesjonalnego ma na celu deeskalację emocji, obniżenie poziomu napięcia oraz usprawnienie procedury w sposób jak najmniej dolegliwy emocjonalnie. Psycholog mógłby również ocenić, kiedy przebieg procedury jest zbyt intensywny lub obciążający dla dziecka i doradzić jej zakończenie.
Ponadto, projekt rozstrzyga wątpliwości prawne sądów rodzinnych w kwestii możliwości zmiany lub uchylenia postanowienia o przymusowym odbiorze, co jest obecnie różnie interpretowane przez sądy okręgowe (np. w apelacji łódzkiej). Konfederacja podkreśla, że zmiany są niezbędne, by dbać o bezpieczeństwo i dobro najmłodszych.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Jeżeli boimy się nielegalnej migracji, to dlatego, że jest niekontrolowana. Jeżeli jest ona legalna, ale masowa i niekontrolowana, to nie ma znaczenia, czy jest legalna czy nielegalna, bo jest niekontrolowana!
🇵🇱@przebitkowski w @polsat_news_pol: Jeżeli boimy się nielegalnej migracji, to dlatego, że jest niekontrolowana. Jeżeli jest ona legalna, ale masowa i niekontrolowana, to nie ma znaczenia, czy jest legalna czy nielegalna, bo jest niekontrolowana!
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) October 17, 2025
👉🏻 A poziom migracyjny za… pic.twitter.com/t0SptsBfmd
A poziom migracyjny za waszych rządów [PiS] był tak ogromny, że była ona niekontrolowana, żaden urzędnik nie był w stanie sprawdzić takich liczb – to jest ponad 6 milionów wiz wydanych! Wiele z tych osób pracowało nielegalnie na budowach, co udowadniały kontrole Straży Granicznej na każdej jednej budowie, panie pośle!
Red: Znamy te argumenty, znamy te dane, a chciałabym pójść do przodu. Właśnie w sprawie paktu migracyjnego. Jakie my wnosimy argumenty w tych rozmowach z innymi państwami? Na ile one mogą być rzeczywiście zasadne? (…)
Jesteśmy cały czas istotnie zagrożeni tym, że będziemy objęci mechanizmem relokacji, to jest nic, ale dodatkowa jeszcze skaza na waszym rządzie. Więc tutaj ja się dziwię, że posłowie podnoszą argumenty, które powinni przedstawiać Radzie Unii Europejskiej, a nie nam! Tylko przedstawiają je nam i widzom przed telewizorami.
RozwińZwiń komentarze (3)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
W sondażu IBRiS dla Rzeczpospolitej ponad 65% Polaków uważa, że żyje im się gorzej i że oczekiwali czegoś więcej od obecnie rządzących. A przez ostatnie dwa lata jedyne co mamy to chaos i niekompetencję!
❌ Rząd miał obniżać podatki i podwyższać kwotę wolną, a od dwóch lat wyciąga tylko pieniądze z kieszeni Obywateli.
❌ Rząd pod którym NFZ tonie w długach a pacjenci czekają latami w kolejce na podstawowe zabiegi.
❌ Rząd który doprowadził do niepewności Polaków czym i za co ogrzeją swoje domy na zimę.
❌ Rząd który zajmuje się tylko stanowiskami i walkami o władzę.
W sondażu @IBRiS_PL dla @rzeczpospolita ponad 65% Polaków uważa, że żyje im się gorzej i że oczekiwali czegoś więcej od obecnie rządzących. A przez ostatnie dwa lata jedyne co mamy to chaos i niekompetencję‼️
— Łukasz Rzepecki (@RzepeckiLuki) October 17, 2025
❌ Rząd miał obniżać podatki i podwyższać kwotę wolną, a od dwóch lat… pic.twitter.com/1Op4e6RUhg
RozwińZwiń komentarze (6)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Już za niecały miesiąc, jak co roku, ulicami Warszawy przejdzie Marsz Niepodległości. Zachęcam Was, byście wzięli w nim udział, abyście razem z nami w ogromnym tłumie polskich patriotów pokazali swój patriotyzm, przywiązanie do polskiej racji stanu, do Polski dumnej, suwerennej i silnej.
Pokażmy też nasz sprzeciw wobec rządu, który w niemal każdej dziedzinie niszczy Polskę, marnuje nasz czas i zasoby i zabiera szansę Polakom na rozwinięcie skrzydeł. Pokażmy razem, że jesteśmy silni, dumni, zjednoczeni i że nie oddamy Polski.
11 listopada widzimy się w Warszawie!
Już za niecały miesiąc, jak co roku, ulicami Warszawy przejdzie Marsz Niepodległości. Zachęcam Was, byście wzięli w nim udział, abyście razem z nami w ogromnym tłumie polskich patriotów pokazali swój patriotyzm, przywiązanie do polskiej racji stanu, do Polski dumnej, suwerennej i… pic.twitter.com/i56CheS7Pd
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) October 16, 2025
RozwińZwiń komentarze (9)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Przelewy w okolicach 10 tysięcy zł dla szefa BBN czy MSZ to obraza naszego państwa.
W Ministerstwie Finansów minister finansów nie mieści się wśród 100 najlepiej opłacanych pracowników ministerstwa. Dyrektorzy departamentów zarabiają więcej niż wiceministrowie. To jest kpina.
To nie ma żadnego sensu i szkodzi naszemu państwu.
Urzędników powinno być mniej, ale powinni lepiej zarabiać.
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) October 16, 2025
Przelewy w okolicach 10 tysięcy zł dla szefa BBN czy MSZ to obraza naszego państwa.
W Ministerstwie Finansów minister finansów nie mieści się wśród 100 najlepiej opłacanych pracowników ministerstwa. Dyrektorzy…
RozwińZwiń komentarze (8)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Nie wierzę! Pan Premier Donald Tusk publicznie przyznaje, że nie rozumie, dlaczego argentyńska wołowina w Polsce jest tańsza od polskiej [publikuję fragmenty wystąpienia]?
❌ Nie wierzę! Pan Premier Donald Tusk publicznie przyznaje, że nie rozumie, dlaczego argentyńska wołowina w Polsce jest tańsza od polskiej [publikuję fragmenty wystąpienia]? Przecież doskonale Pan o tym wie! Cena argentyńskiej wołowiny to efekt prowadzonej przez Pana rząd… pic.twitter.com/59skggyrno
— Grzegorz Płaczek (@placzekgrzegorz) October 16, 2025
Przecież doskonale Pan o tym wie! Cena argentyńskiej wołowiny to efekt prowadzonej przez Pana rząd polityki rolnej, podatkowej, handlowej i klimatycznej. Ten patologiczny stan rzeczy, który Pan politycznie akceptuje, to efekt między innymi tego, że:
➡️ Buenos Aires okresowo obniża lub znosi podatki eksportowe na mięso, żeby „wypchnąć” eksport argentyńskiej wołowiny. Zdarza się również, że Argentyna chwilowo zaniża ceny ofertowe. „Zrzuty” podaży po zniesieniu restrykcji obniżają ceny argentyńskiego mięsa. Polska na to nie reaguje.
➡️ Rolnicy w Polsce zmagają się z biurokratycznymi i kosztotwórczymi wymogami, co zwiększa koszty krajowej produkcji wobec importu. Płatności są powiązane z dodatkowymi obowiązkami środowiskowymi, co dokłada pracy i kosztów producentom w Polsce. Polski rząd nic z tym nie robi.
➡️ Co roku ok. 30 tys. ton wysokiej jakości wołowiny może wjechać do Unii Europejskiej w ramach kontyngentu (co pozwala na preferencję taryfową w wysokości 20%). Ułatwia to Argentynie konkurowanie ceną. Proste?
➡️ Unia Europejska utrzymuje tzw. wysoki „poziom bezpieczeństwa” produkcji wołowiny, który… nie dotyczy wołowiny argentyńskiej, co tworzy nierówne warunki konkurencyjne dla polskich hodowców. Przecież to nie jest normalne!
➡️ Zaostrzane i planowane ograniczenia czasu przewozu żywca w Polsce podnoszą koszty polskiego łańcucha dostaw, które i tak są horrendalnie wysokie. Ale na to polski rząd również nie reaguje.
➡️ Argentyna zdecydowała się na deregulacje dot. eksportu wołowiny, co oczywiście działa na korzyść cenową argentyńskiego mięsa. Polski rząd milczy w tym temacie.
➡️ Groźna umowa Mercosur pozwala sprowadzać na polski rynek argentyńskie mięso o „niższym standardzie” po niższych cenach. Argentyńska strategia eksportowa świadomie dąży do zwiększenia udziału Argentyny w rynku międzynarodowym poprzez konkurencyjne ceny. Mamy na to jakąś odpowiedź?
➡️ Kolejne dyrektywy wodno-azotanowe i ich implementacja w Unii Europejskiej zwiększają koszty hodowli w Polsce. Polski rząd nie reaguje.
➡️ Preferencje taryfowe i system TRQ sprawiają, że wybrane partie argentyńskiej wołowiny wjeżdżają do Polski taniej. I polski rząd o tym wie.
➡️ Wyższe koszty pracy, raportowania i kontroli w Unii Europejskiej podnoszą koszt własny wołowiny produkowanej w Polsce. To należy zmienić w pierwszej kolejności. Hodowcy chcą pracować, a nie siedzieć za biurkiem.
➡️ Stosowane subwencje i ulgi utrzymują dochody polskich gospodarstw, ale niekoniecznie obniżają koszt kilograma polskiej wołowiny. Wspólna Polityka Rolna (WPR) w Unii Europejskiej, w tym dopłaty bezpośrednie dla rolników, wspiera produkcję, jednak argentyńscy producenci nie są obciążeni takimi regulacjami i kosztami, jakie narzuca WPR. Ta patologia to efekt unijnej, patologicznej polityki rolnej.
➡️ Polityczne decyzje, które zapadają w Brukseli (np. daniny od zysków nadzwyczajnych, interwencje) nie niwelują w pełni wysokich kosztów energii i logistyki – co odbija się na cenach krajowych. Stąd na koniec wysoka cena polskiej wołowiny.
➡️ Umowy sanitarne i dopuszczenie zakładów w Argentynie do eksportu na polski rynek poszerzają podaż argentyńskiej wołowiny w Polsce. Może warto pochylić się nad tym tematem?
➡️ Nieprzemyślane zmiany ad hoc unijnych regulacjach (np. łagodzenia GAEC w latach 2024–2025) po protestach rolników i hodowców pokazują, że koszty są kształtowane politycznie. To jest normalne?
➡️ Standardy produkcji dotyczące dobrostanu zwierząt, jakości paszy i ochrony środowiska, są w Argentynie mniej rygorystyczne niż w Unii Europejskiej. Niższe wymogi przekładają się na niższe koszty dla argentyńskich producentów, co pozwala im oferować niższe ceny na rynkach międzynarodowych. Nie da się skutecznie konkurować w takich warunkach rynkowych.
➡️ Rząd w Buenos Aires od dawna priorytetowo traktuje eksport wołowiny jako kluczowy element polityki gospodarczej. Polityka ta obejmuje działania wspierające eksport, takie jak programy promocji czy polityka kursowa, która faworyzuje argentyńskich eksporterów. Tymczasem polski rząd zamiast pomagać, dociska polskich hodowców.
➡️ Negocjacje unijnych/międzynarodowych umów handlowych mają często na celu ułatwienie dostępu argentyńskim produktom rolnym na rynki europejskie, co stanowi bezpośrednie zagrożenie dla konkurencyjności polskiego rolnictwa. To jest nielogiczne. Prym w tej kwestii wiedzie Pani Ursula von der Leyen wspierana przez polski rząd.
➡️ Mniejsze regulacje rynku pracy stanowią istotny czynnik obniżający koszty produkcji wołowiny w Argentynie. W tym obszarze w Polsce jest bardzo źle. Rząd nic w tej kwestii nie robi.
➡️ Wyższe ceny energii, nadmierne regulacje dotyczące systemu utrzymania, stajni, ściółki, magazynów pasz, czy kosztowne gospodarowanie gnojowicą to kolejne obszary, w których Polska przegrywa z Argentyną. Dodatkowo wyższe ceny nawozów i paliw, które są niezbędne do produkcji paszy i obsługi gospodarstw, mają znaczący wpływ na koszty operacyjne w Polsce. Polski rząd nie ma na to żadnego pomysłu.
➡️ W Polsce funkcjonują zdecydowanie wyższe koszty pracy i rozdrobniona struktura gospodarstw. A koszty pracy to obszar, na który polski rząd może mieć wpływ.
➡️ Biurokracja UE zabija polską hodowlę. Tutaj komentarz zbędny.
➡️ Idiotycznie restrykcyjne normy sanitarne i kontrolowanie niemal wszystkiego powodują, że produkcja wołowiny będzie w Polsce zawsze droższa niż w Ameryce Płd. Tylko czekać, jak w Polsce pojawi się wymóg posiadania doktoratu, aby móc hodować bydło.
➡️ Polski system hodowli w dużej mierze opiera się na paszach treściwych i kiszonkach. Ze względu na mniejszą dostępność tanich, naturalnych pastwisk, rolnicy muszą kupować pasze, których ceny w ostatnich latach znacznie wzrosły. Mamy na to jakieś remedium?
➡️ Hodowla w Polsce podlega rygorystycznym regulacjom Unii Europejskiej, które dotyczą dobrostanu zwierząt, higieny produkcji oraz ochrony środowiska. Spełnianie tych norm wiąże się z dodatkowymi inwestycjami i kosztami, których nie mają argentyńscy producenci. Ten patologiczny stan trwa w Unii Europejskiej od lat. I końca nie widać.
➡️ Rolnictwo w Polsce, jako część systemu unijnego, obciążone jest bardziej złożonym i kosztownym systemem podatkowym oraz regulacjami niż w Argentynie. Jak w tej sytuacji polska wołowina ma być tańsza?
Mógłbym jeszcze tak długo, Panie premierze, ale nie chcę aż tak bardzo Pana zawstydzać… Nie pozwalajmy Polacy robić z siebie idiotów!
RozwińZwiń komentarze (3)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Dwa lata temu Donald Tusk wrócił do władzy, obiecując wszystko wszystkim. Miał być odnowicielem państwa, tym, który „posprząta po PiS”, przywróci praworządność, da Polakom ulgę, normalność i przewidywalność. Co zostało z tych obietnic? Państwo, które nie tylko nie działa lepiej, ale coraz bardziej przypomina wypłowiałą atrapę rządów.
Rząd od początku wykazał się brakiem ambicji i pracowitości. Największy w historii gabinet, który zajął się biernym administrowaniem i oczekiwaniem na zmianę lokatora Pałacu Prezydenckiego. Zamiast decyzji i sprawczości mieliśmy festiwal odwlekania, zapowiedzi, komisji, analiz, map drogowych, deklaracji – przy jednoczesnym okrojeniu strategicznych projektów jak Centralny Port Komunikacyjny.
W sądownictwie i systemie edukacji – wyłącznie pogłębianie chaosu, w systemie ochrony zdrowia – dalsza zapaść.
Dwa lata temu Donald Tusk wrócił do władzy, obiecując wszystko wszystkim. Miał być odnowicielem państwa, tym, który „posprząta po PiS”, przywróci praworządność, da Polakom ulgę, normalność i przewidywalność. Co zostało z tych obietnic? Państwo, które nie tylko nie działa lepiej,… pic.twitter.com/rQ81v8WoDx
— Anna Bryłka (@annabrylka) October 15, 2025
Gospodarka? Miała być kwota wolna od podatku 60 tysięcy – nie ma. Miały być „wakacje od ZUS” – nie ma. Miały być ułatwienia dla przedsiębiorców – zamiast tego mamy kolejne rozporządzenia, biurokrację i niepewność. Budżet państwa w opłakanym stanie – minister finansów nie panuje nad rosnącym deficytem, a kolejne pakiety socjalne i „zadania rządowe” pochłaniają miliardy, których nie ma. Afera z KPO to przykład klasycznego rozdawnictwa i braku przejrzystości. Zamiast inwestycji, pieniądze poszły na jachty i solaria.
TVP Info, która miała być ,,czystą wodą” stała się kolejną edycją prorządowej propagandy, która jest na takim poziomie, że już niemal nikt jej nie ogląda.
Kontakty z Unią Europejską? Tylko i wyłącznie PR.
Rząd Tuska nie zrobił absolutnie nic, by zablokować lub choćby zrewidować kluczowe zagrożenia płynące z Brukseli. Umowa z Mercosur? Cisza, brak twardego sprzeciwu i działań na rzecz mniejszości blokującej. ETS2? Nowy system opłat klimatycznych, który uderzy w portfele zwykłych Polaków, nie został przez rząd skutecznie zakwestionowany ani złagodzony, mimo obietnic. Co więcej, Polska wciąż współpracuje (!) z Komisją Europejską w zakresie wdrażania Paktu Migracyjnego, który w praktyce oznacza zgodę na przymusowe relokacje i mechanizm przeliczania ludzi na euro. Dodatkowo w ostatnich dniach polski rząd popierający zwiększenie kontyngenty importowe na produkty rolno-spożywcze z Ukrainy. To kolejny policzek dla rolników, kolejne złamanie dawanych w 2023 roku obietnic.
Ale to nie koniec. Rząd przepycha nowe przepisy dotyczące kontroli treści w internecie – pod pozorem walki z dezinformacją. W praktyce to otwarcie furtki do cenzury, do arbitralnego usuwania treści, które nie pasują do linii narracyjnej rządu. Dla środowisk antysystemowych to sygnał alarmowy – wolność słowa zaczyna być traktowana jak przywilej, nie prawo.
Mamy rozmytą odpowiedzialność i wzajemnie wykluczające się kompetencje, a decyzji – realnych, trudnych, odważnych – jak nie było, tak nie ma.
Z obiecanego „nowego otwarcia” zostało niewiele. Państwo nie działa lepiej. Wolność słowa i mediów jest zagrożona. Edukacja to poligon ideologiczny. Gospodarka kuleje. Obietnice wyborcze zostały zlekceważone. A polityka zagraniczna? Wygląda jakby nie była prowadzona z Warszawy.
To rząd, który zdobył władzę dzięki obietnicom, których nigdy nie zamierzał spełniać. Rząd, który miał być kompetentny, a jest bezradny. Rząd, który miał być etyczny, a gubi się w aferach.
Wbrew całej propagandzie, sondażom i medialnemu pudrowaniu – to najmniej wiarygodny i najmniej popierany rząd III RP. Dzisiejsza rocznica przynosi nam jeden pozytywny aspekt. Za maksymalnie 2 lata ten rząd zostanie zmieciony w wyborach!
RozwińZwiń komentarze (8)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
W Sejmie RP odbyła się w tej sprawie konferencja prasowa. Głos zabrali politycy Konfederacji – poseł Ryszard Wilk, poseł Krzysztof Szymański oraz Witold Stoch.
Poseł Ryszard Wilk wypomniał rządzącej koalicji niezrealizowany postulat dobrowolnego ZUS-u. Po wycofaniu się z niego rządu Konfederacja złożyła stosowny projekt do laski marszałkowskiej, który upadł. Teraz Konfederacja proponuje rozwiązanie pośrednie. „Podniesiemy kwotę obrotu, do której przedsiębiorcy mogą być na małym ZUS-ie ze 120 do 200 tysięcy złotych” – wyjaśnił poseł Wilk, który wskazał, że na takie rozwiązanie czekają mikro- i mali przedsiębiorcy oraz zatrudnieni na kontraktach B2B.
Poseł Krzysztof Szymański wyjaśnił cele ustawy. Zwrócił uwagę na to, że obecne przepisy funkcjonują niezmiennie od lat, przez co przestały być adekwatne do wysokości zarobków. Jak wskazał, doszło do wzrostu minimalnego wynagrodzenia w przeciągu 6 lat o 84%, ale nie poszła za tym waloryzacja stawek. „Chcemy dostosować kwestię ubezpieczeń społecznych do tych nowych okoliczności i dlatego chcemy podnieść tę kwotę ze 120 do 200 tysięcy złotych” – podkreślił poseł Szymański.
Witold Stoch zauważył, że założenia projektu popiera Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. Stoch przyznał, że projekt Konfederacji spowoduje pewne obciążenie dla budżetu, ale zaapelował o traktowanie tego jako inwestycji w rozwój polskiej gospodarki i przedsiębiorstw. Dla wyrównania luki budżetowej zaproponował cięcie wydatków na przywileje i świadczenia społeczne dla Ukraińców oraz ukrócenie finansowania nadal uprawiającej propagandę rządu telewizji publicznej.
Na projekt Konfederacji czeka 1,5 miliona przedsiębiorców.
RozwińZwiń komentarze (8)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Jarosław Kaczyński na pytanie czy Konfederacja jest dla PiS potencjalnym koalicjantem czy konkurencją odpowiedział:
– Proszę zwrócić uwagę na wypowiedzi pana Mentzena, na to, że i pan Bosak deklaruje gotowość porozumienia i współrządzenia z Platformą Obywatelską. (…) Jest jakby gotów wpisać się w ten projekt polityczny którego efektem ma być w gruncie rzeczy, no, fatyczna likwidacja państwa polskiego.
Te słowa prezesa PiS zaskoczyły nawet dziennikarza Rzeczpospolitej Jacka Nizinkiewicza, który na X streścił słowa Kaczyńskiego i zadał pytanie Krzysztofowi Bosakowi:
Jarosław Kaczyński mówi podczas konferencji, że Krzysztof Bosak deklaruje gotowość porozumienia i współrządzenia z Platformą Obywatelską. Marszałku @krzysztofbosak , gdzie i kiedy Pan deklarował, bo mi umknęło?
Krzysztof Bosak odpowiedział w komentarzu:
Nigdy nie wypowiedziałem tego typu słów, ani innych słów o podobnej treści w kontekście żadnej partii.
Przyjmuję insynuacje, dezinformacje i zaczepki ze strony rywali jako komplement. Nie zamierzam dać się w to wciągnąć i odpowiadać tym samym.
Nigdy nie wypowiedziałem tego typu słów, ani innych słów o podobnej treści w kontekście żadnej partii.
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) October 15, 2025
Przyjmuję insynuacje, dezinformacje i zaczepki ze strony rywali jako komplement. Nie zamierzam dać się w to wciągnąć i odpowiadać tym samym. https://t.co/xbCrVAWqyO
RozwińZwiń komentarze (14)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Dochodzi powoli północ i kończymy w Sejmie dyskusję na temat zakazu hodowli zwierząt futerkowych w Polsce. Z całym szacunkiem do entuzjastów tej ustawy, oraz empatią do zwierząt: ta ustawa będzie miała ODWROTNE skutki niż te zamierzane, oraz wyrządzi spore szkody w naszej gospodarce.
Dlaczego ? Już tłumaczę:
1) To nadal istotna gałąź rolnictwa i eksportu (choć mniejsza niż dekadę temu)
Skala w UE/świecie: Polska jest dziś największym producentem futer w UE i jednym z dwóch największych na świecie (obok Chin). W 2023 r. w Polsce działało ~234 ferm norek i 35 lisów, z produkcją ok. 3,4 mln norek (ok. 44% produkcji UE).
Eksport : w 2023 r. eksport surowych skór (HS 4301) z Polski wyniósł ok. 100 mln USD (w tym ~59 mln USD same skóry norek 430110). Wartość eksportu całej branży futrzarskiej wg GUS sięgała ok. 1,3 mld zł (ostatnie lata).
Pozycja na rynku: według Statisty Polska była w 2023 r. #2 producentem (minki/lisy) globalnie. Nawet przy spadku popytu — to nadal realny segment eksportu rolno-spożywczego.
2) Miejsca pracy i lokalne dochody (zwłaszcza peryferyjne gminy)
Zatrudnienie bezpośrednie: szacunki się różnią — od ~4 tys. (konserwatywne estymacje z ośrodka badawczego) do ~13 tys. bezpośrednio na fermach (badania Instigos cytowane przez ZPP). Dodatkowo kilka-kilkanaście tysięcy w otoczeniu (pasze, transport, utylizacja, usługi wet.). Realistycznie warto mówić o kilku do kilkunastu tys. miejsc pracy łącznie (duża sezonowość).
Wpływ na gminy: dochody z podatków lokalnych, dzierżaw, usług towarzyszących w mniejszych gminach o ograniczonych alternatywach zatrudnienia (literatura krajowa nt. wpływu lokalnego).
3) Efekt „ucieczki produkcji” (carbon/leather welfare leakage)
Realny odpływ: gdy państwa Europy Zach. wprowadzały zakazy, produkcja przesuwała się na Wschód UE i poza UE (Chiny/Rosja). Badania i raporty branżowe/akademickie wskazują, że zakazy krajowe bez zakazu importu głównie zmieniają geografie produkcji, nie popyt — a więc zwierzęta i tak będą hodowane, często w gorszych warunkach i z niższą kontrolą sanitarno-środowiskową.
Nawet państwa bez hodowli sprowadzają futra: stąd naciski organizacji pro-zwierzęcych, by łączyć zakazy hodowli z zakazem wprowadzania na rynek — w przeciwnym razie import podważa sens krajowego zakazu. To dokładnie argument… przeciw samotnemu zakazowi hodowli w Polsce.
4) Koszty budżetowe i społeczne likwidacji
Kompensaty i odprawy: najnowszy projekt (15.10.2025) przewiduje wygaszenie do 31.12.2033 r. z odszkodowaniami dla ferm i rocznymi odprawami dla pracowników — to realny koszt fiskalny (niepodany jeszcze w OSR), do pokrycia przez budżet/zasoby agencji.
Ryzyko sporów: spory o wyceny majątku, utracone korzyści, kredyty/poręczenia (precedensy z innych branż). Brak twardego OSR = ryzyko niedoszacowania skutków.
5) Gospodarka obiegu ubocznych produktów zwierzęcych (UPPZ)
Fermy futerkowe są dużym odbiorcą ubocznych produktów kategorii 3 (odpady z ubojni drobiu/ryb), przerabianych na paszę. W Polsce mówiono o setkach tysięcy ton UPPZ rocznie wykorzystywanych przez fermy — bez ferm część trafi do droższej utylizacji lub eksportu do paszarni za granicę.
Likwidacja branży = wzrost kosztów utylizacji dla sektora mięsno-rybnego (szczególnie MŚP i ubojnie regionalne), a więc presja na ceny i koszty środowiskowe związane z logistyką odpadów.
6) Ryzyko szarej strefy i importu z gorszym welfare
Zakaz hodowli nie likwiduje popytu — luksusowy popyt przemieszcza się do importu (Azja), co zmniejsza kontrolę nad łańcuchem i obniża standardy dobrostanu globalnie. Jeśli UE nie wprowadzi jednocześnie zakazu wprowadzania futer, Polska-solo traci gospodarczo, a welfare globalnie nie rośnie.
Dochodzi powoli północ i kończymy w Sejmie dyskusję na temat zakazu hodowli zwierząt futerkowych w Polsce. Z całym szacunkiem do entuzjastów tej ustawy, oraz empatią do zwierząt: ta ustawa będzie miała ODWROTNE skutki niż te zamierzane, oraz wyrządzi spore szkody w naszej… pic.twitter.com/mjwSiGR4LF
— Ryszard Wilk (@ryszard_wilk) October 15, 2025
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Skoro PIS jeszcze niedawno miało 30 kilka procent, a Konfederacja w tym samym czasie trochę ponad 7% i skoro dzisiaj to jest już tylko 28% do 15%, to u nerwowego Jarosława Kaczyńskiego pojawiają się odruchy szamotającej się muchy w pajęczynie.
Swoją drogą nieładne jest kłamanie o tym, że niby Krzysztof Bosak deklaruje jakiekolwiek porozumienie z Platformą, w sumie nawet z kimkolwiek z duopolu.
Kłamstwo jest grzechem, nawet jak się było naczelnikiem państwa.
Skoro PIS jeszcze niedawno miało 30 kilka procent, a Konfederacja w tym samym czasie trochę ponad 7% i skoro dzisiaj to jest już tylko 28% do 15%, to u nerwowego @OficjalnyJK pojawiają się odruchy szamotającej się muchy w pajęczynie.
— Krzysztof Mulawa (@krzysztofmulawa) October 15, 2025
Swoją drogą nieładne jest kłamanie o tym, że… https://t.co/Q7HoFUEhVr
RozwińZwiń komentarze (4)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Mamy dzisiaj bardzo smutną rocznicę, bo mijają 2 lata od kiedy wyborcy wybrali was żebyście rządzili. Ale nie chodzi nawet o sam fakt, że was wybrali, ale o to, że Polacy którzy was wybrali wiązali z wami ogromne nadzieje. Chcieli, żeby w Polsce wreszcie coś się zmieniło.
Poseł @KONFEDERACJA_ @KonradBerkowicz trafił w punkt! Rządy Kolalicji 15X to #Zmarnowane2lata.
— Rafał Kania (@RafalKania) October 15, 2025
Polacy oczekiwali normalności i odpowiedzialności, a dostali powtórkę z PiS – tylko w wersji „proeuropejskiej”. pic.twitter.com/sffbSfer2o
Tymczasem zamiast ratowania budżetu mamy rekordowy deficyt i rosnące zadłużenie.
Zamiast obniżki podatków kolejne podwyżki i nowe daniny.
Zamiast końca rozdawnictwa licytacje na socjalizm.
Zamiast likwidacji TVP festiwal propagandy za publiczne pieniądze.
Zamiast odpolityczniania spółek nowe partyjne nominacje.
Zamiast wstania z kolan, silnej Polski klękanie przed Ukrainą i kolejne wdrażanie i niszczenie Polski Zielonym Ładem.
Jestem zupełnie szczerze przekonany, że wy sami jesteście sobą zawiedzeni czego oczywiście nie przyznacie.
A dziś przez was po dwóch latach mamy pogrzeb, pogrzeb wielkich nadziei Polaków, w tym waszych wyborców. Ale na szczęście przy okazji pogrzeb waszej przyszłości politycznej.
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Bardzo pocieszny jest Jarosław Kaczyński, próbujący zrzucić na Konfederację konsekwencje własnych działań.
Z racji wieku, nie mam problemów z pamięcią i doskonale pamiętam jak wyglądało ostatnie 10 lat.
Arcytrudna sytuacja finansów publicznych? Doprowadził do niej rząd PiS (wspólnie z popierającą te działania PO) poprzez absurdalnie wysokie wydatki socjalne. To my chcemy ograniczenia zadłużenia i przywrócenia rozsądku w finansach publicznych. Tusk z Kaczyńskim doprowadzili do tak wysokiego długu!
Bardzo pocieszny jest Jarosław Kaczyński, próbujący zrzucić na Konfederację konsekwencje własnych działań.
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) October 15, 2025
Z racji wieku, nie mam problemów z pamięcią i doskonale pamiętam jak wyglądało ostatnie 10 lat.
Arcytrudna sytuacja finansów publicznych? Doprowadził do niej rząd PiS…
Zabawne jest też oskarżanie Konfederacji o chęć likwidacji państwa polskiego, poprzez przekazywanie Unii Europejskiej kolejnych kompetencji. Przypomnijcie koledzy z PiS swojemu, oby już niedługo emerytowanemu prezesowi, kto zgodził się na Zielony Ład, powiązanie pieniędzy z KPO z praworządnością, kamienie milowe, unijne podatki i unijny dług. Wy pewnie pamiętajcie, że zrobił to rząd PiS, Kaczyński niestety już zapomniał, przecież by nie okłamywał Polaków w tej sprawie.
Patrząc na dzisiejszy sondaż OGB, rozumiem dlaczego Kaczyński zrobił się nerwowy, ale dziwię się, że tak doświadczony polityk, postanowił strzelać na oślep, trafiając sobie w kolano.
Z 4 partii koalicyjnych tylko 1 w Sejmie, taki jest bilans koalicji rządzącej na półmetku kadencji. 7 p.p. wynik PiS niżej niż w wyborach i 7% Grzegorza Brauna to nie przypadek, cytując klasyka "Twój nożownik to domownik"
— Łukasz Pawłowski (@LukasPawlowski) October 15, 2025
Pełen raport: https://t.co/zKS4c4IJCf pic.twitter.com/DWd3UPkNCG
RozwińZwiń komentarze (22)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Posiadając ponad 10 mln naszych rodaków w USA, moglibyśmy realnie wpływać na decyzje największej gospodarki świata i głównego gracza NATO.
Wymagałoby to oczywiście rzeczywistej ciężkiej pracy, aby zachować tożsamość tych ludzi, aktualizować stale ich polskość, posiadać trwałe relacje. Na to nikt w rządach dotychczas nie miał nigdy pomysłu, albo nikt nie widział potencjału jaki to daje.
Mapa polskiej diaspory i potomków Polaków.
— Rafał Mekler (@MeklerRafal) October 14, 2025
Posiadając ponad 10mln naszych rodaków w USA, moglibyśmy realnie wpływać na decyzje największej gospodarki świata i głównego gracza NATO. Wymagałoby to oczywiście rzeczywistej ciężkiej pracy aby zachować tożsamość tych ludzi,… pic.twitter.com/WHqxKkdUyp
Grają tym inne państwa jak choćby Izrael (oficjalnie 6-7 mln Żydów w USA, którzy oddziałują na decyzje polityczne rządzących w Stanach) czy inny przykład Ukraińcy w Kanadzie których jest nieco ponad milion w 40 milionowym państwie, a posiadają wpływ na decyzje tego państwa wobec Ukrainy.
W demokracji należy się liczyć z liczbami, każda spójna grupa etniczna, kulturowa, może być lewarem w prowadzeniu polityki międzynarodowej poprzez politykę wewnętrzną. Trzeba do tego rozumienia więzi narodowych, wspólnoty także ponad granicami (zamiast deprecjacji jak obecnie), rozumienia czym jest państwo i jaką naród pełni funkcję.
Państwo zarządzane przez kompradorów jest państwem biernym, statycznym, przyjmującym jedynie bodźce z zewnątrz, niezdolne do generowania własnych, bowiem grupy interesów nie pozwolą na akcję na swoich tyłach.
RozwińZwiń komentarze (5)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Dzieci i młodsza młodzież nie mają jeszcze cech umożliwiających im samodzielną obronę przed tymi zagrożeniami, znoszenie presji i odpieranie pokus, które towarzyszą narzędziom komunikacji zdalnej.
Chrońcie swoje dzieci przed uzależnieniem od smartfonów, od mediów społecznościowych i od pornografii!
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) October 15, 2025
Dzieci i młodsza młodzież nie mają jeszcze cech umożliwiających im samodzielną obronę przed tymi zagrożeniami, znoszenie presji i odpieranie pokus, które towarzyszą narzędziom… https://t.co/1iIKUKqfTM
Niekontrolowane i nieumiarkowane korzystanie z tego prowadzi nie tylko do samoizolacji, spowolnienia rozwoju, pogorszenia samopoczucia, zmniejszenia radości z życia, ale także do kształtowania negatywnych i niezwykle trudnych do przezwyciężenia nawyków oraz do nieodwracalnych lub z trudem odwracalnych zmian w mózgu.
RozwińZwiń komentarze (3)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Koniec z podatkiem od używanych rowerów. Konfederacja składa projekt podniesienia kwoty wolnej od podatku od czynności cywilnoprawnych do 5000 zł!
Konfederacja wypowiada walkę podatkowi od używanych rowerów. Na konferencji prasowej w Sejmie jej politycy poinformowali o złożeniu projektu podniesienia kwoty wolnej od podatku od czynności cywilnoprawnych do 5000 zł. Głos zabrali poseł Ryszard Wilk, poseł Krzysztof Szymański oraz Witold Stoch.
Poseł Ryszard Wilk rozpoczął konferencję zwracając uwagę na to, że podatek od czynności cywilnoprawnych istnieje od dawna, a mimo to większość obywateli nie zdaje sobie sprawy z jego istnienia. Jak zauważył Wilk, o podatku zrobiło się głośno za sprawą opisanej w mediach sytuacji pana Jana, który kupił rower za 1500 zł i został wezwany do zapłaty 30 zł podatku.
Poseł Krzysztof Szymański podkreślił, że system podatkowy powinien być sprawiedliwy i adekwatny. Obecny podatek od czynności cywilnoprawnych taki jednak nie jest. Jak zaznaczył poseł, jest on pozostałością czasów, w których wynagrodzenie minimalne wynosiło 760 zł, wobec których próg zwolnienia podatkowego na poziomie 1000 zł mógł wydawać się adekwatny. „Zarobki Polaków są dużo wyższe, pieniądz stracił na wartości i w tym momencie utrzymanie takiego progu w wysokości 1000 zł jest nieracjonalne, jest nieadekwatne. Stąd właśnie ta inicjatywa Konfederacji, aby podwyższyć próg z 1000 do 5000 złotych” – mówił Szymański.
Drugi wątek, który poruszył poseł Krzysztof Szymański dotyczył nieracjonalności całego procesu uiszczania podatku w wysokości 2% od kupna małych rzeczy w internecie. Uruchomiana jest ogromna machina systemów informatycznych i biurokracji i generowana jest praca wielu osób, które muszą monitorować transakcje, wzywać obywateli do wyjaśnień i zapłaty. Państwo uzyskuje w wyniku procesu zaledwie kilkadziesiąt złotych. Jak ocenił poseł, podatek jest nieadekwatny względem kosztu całego procesu.
Witold Stoch uzasadniał konieczność podwyższenia kwoty wolnej od podatku od czynności cywilnoprawnych za pomocą danych ekonomicznych. Wskazywał na wzrost wynagrodzeń oraz skalę inflacji, które powodują, że podatek nie funkcjonuje obecnie tak, jak funkcjonował w 2001 roku, gdy go wprowadzono. Podkreślił, że racjonalny ustawodawca powinien podnieść kwotę wolną, która powinna rosnąć adekwatnie do wynagrodzeń i inflacji.
Jak zauważyli politycy Konfederacji, skarbówka dysponuje wglądem do wszystkich transakcji odbywających się w internecie między osobami prywatnymi.
Konfederacja sprzeciwia się absurdalnym przepisom, które w sposób nieadekwatny i nieproporcjonalnie nakładają na Polaków obciążenia finansowe!
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Uruchomili specjalną stronę ze swoimi sukcesami, gdzie za jeden z nich uznali 6-miesięczne vacatio legis dla zmian podatkowych.
W tym samym czasie w Sejmie jest kilka rządowych ustaw podwyższających podatki, które mają wejść od 1 stycznia!
Będą miały vacatio legis niewiele ponad miesiąc!
Mamy rząd patologicznych kłamców.
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) October 15, 2025
Uruchomili specjalną stronę ze swoimi sukcesami, gdzie za jeden z nich uznali 6-miesięczne vacatio legis dla zmian podatkowych.
W tym samym czasie w Sejmie jest kilka rządowych ustaw podwyższających podatki, które mają wejść od 1 stycznia!… pic.twitter.com/RiizDFF5CG
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Komentarze (10)