13. odcinek Mentzen grilluje można obejrzeć już na YouTube na kanale Sławomira Mentzena.
Najnowszy odcinek poświęcony jest temu “co działo się przez ostatnie dni w polskiej polityce oraz o wpływie alkoholu na zachowania posłów”.
Najnowszy odcinek poświęcony jest temu “co działo się przez ostatnie dni w polskiej polityce oraz o wpływie alkoholu na zachowania posłów”.
PIĄTEK 18 października:
ŻYRARDÓW – godz. 18.00 – Aqua Żyrardów
Goście specjalni: posłowie Konrad Berkowicz i Grzegorz Płaczek
SOBOTA 19 października:
SKIERNIEWICE – godz. 12.00 – Rynek
RAWA MAZOWIECKA – godz. 15.00 – Plac Wolności
TOMASZÓW MAZOWIECKI – godz. 17.00 – Plac Kościuszki
PIOTRKÓW TRYBUNALSKI – godz. 19.00 – Vestil Hotel
Goście specjalni: posłowie Konrad Berkowicz i Grzegorz Płaczek oraz prezydent Bełchatowa Patryk Marjan
W listopadzie nasz kandydat na prezydenta nie zwalnia tempa.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Zastanawiam się, co pan prezydent Trzaskowski miał na myśli, mówiąc o tym, że nie zgadza się na to, żeby święto niepodległości zostało “zawłaszczone przez narodowców”, w związku z czym prowadzi różne działania, które nie dopuszczą do tego rzekomego zawłaszczenia. Co pan prezydent Trzaskowski miał tutaj na myśli?
Pamiętam, że przez lata organizowaliśmy ten marsz na 11 listopada. Wydarzenie, którego nikt nie chciał zorganizować, którego nikt się nie podejmował. Środowiska narodowe zaczęły organizować marsz i stała się to jedna z największych manifestacji w historii Polski.
Pamiętam, jak w 2020 r. był COVID i nagle okazało się, że pod pretekstem tego COVID-u nie można już organizować żadnych manifestacji i prawa wolności obywatelskie nie obowiązują. Wtedy marsz się nie odbył, taki chodzony, ale był taki jechany samochodami.
W 2021 r. nagle się okazało, że jest to pretekst do tego, żeby nie uznać tego wydarzenia, tego marszu za wydarzenie cykliczne, ponieważ w zeszłym roku nie przeszedł, a przejechał. Cóż za absurd.
I teraz, w 2024 r., znowu powtarzamy tę całą historię. Wydarzenie znowu nie jest cykliczne, bo znowu prezydent Trzaskowski nie chce tego uznać. Robimy, co się da. Stosujemy czasami różne kreatywne rozwiązania, takie jak zgłaszanie wielokrotne. Ale dlaczego? Tylko i wyłącznie dlatego, że prezydentowi Trzaskowskiemu marsz patriotów po prostu przeszkadza.
A ja powiem tak: Marsz Niepodległości i tak przejdzie.
Poseł @KSzymanskiKonf: Zastanawiam się, co pan prezydent Trzaskowski miał na myśli, mówiąc o tym, że nie zgadza się na to, żeby święto Niepodległości zostało: „zawłaszczone przez narodowców”, i w związku z tym prowadzi takie różne działania, które nie dopuszczą do tego rzekomego… pic.twitter.com/gv6BeGU1NM
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) October 16, 2024
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Jesteśmy w temacie tłustych kotów, które to podobno miały czyścić swoje kuwety i się pakować.
Natomiast rząd Donalda Tuska tak naprawdę tworzy nowe imperium tłustych kotów, tylko swoich tłustych kotów. Zgodnie z ideologią “nasizmu”, że to nasze tłuste koty są lepsze i oczywiście one mają zajmować stanowiska w Spółkach Skarbu Państwa! Oczywiście są to najczęściej partyjniacy, którzy wykonują tylko i wyłącznie polecenia rządu. Są to synekury i paśniki, które w tym momencie są bezlitośnie wykorzystywane przez obecny rząd.
Miało być inaczej. Miały być konkursy, miało być fachowo, ludzie mieli się znać na temacie. Natomiast jest tak, że najlepiej jak znają się z premierem bądź jakimś innym politykiem obecnej koalicji. Wtedy otrzymują tego typu stanowiska.
Na przykład Totalizator Sportowy, wymieniono 13 dyrektorów z klucza partyjnego, a działaczy Platformy, PSL i Lewicy wstawili, w tym m.in. kolega z boiska Donalda Tuska, Adam Sekuła.
Orlen Projekt, pośród ośmiu kandydatów do wyboru, dwóch zostało wybranych do zarządu spółki. Akurat tych związanych z Lewicą i Trzecią Drogą. Och, jaki przypadek, by się wydawało.
KGHM. Niespełna dwa miesiące wystarczyły legnickiemu posłowi Robertowi Kropiwnickiemu, obecnie wiceministrowi aktywów państwowych, by zadbać o swoich. Przyjaciele Kropiwnickiego i członkowie ich rodzin zaczynają obejmować intratne stanowiska w miedziowym imperium. Miało być pięknie, a wyszło jak zawsze.
Robert Kropiwnicki, jako wiceministrów aktywów państwowych, w tym momencie nadzoruje ponad 40 spółek, takich jak np. KGHM Polska Miedź, PGE, Tauron czy ENEA.
Czy ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości, że ta władza jest jeszcze gorsza niż ta poprzednia? Dokładnie robi to samo, co Prawo i Sprawiedliwość. Obsadza spółki swoimi kolesiami, swoją rodziną i mamy do czynienia z sytuacją tak naprawdę recydywy!
Jako Konfederacja mówimy kategoryczne DOŚĆ. Dość dojeniu Spółek Skarbu Państwa, dość wstawianiu tam swoich własnych kolesi, kolesi często bez kompetencji. To musi się po prostu skończyć.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Polska przegrywa arbitraż z australijską firmą GreenX Metals, a wynik to 2,2 miliarda złotych kary.
Dlaczego? Bo rząd PiS zablokował budowę kopalni węgla w Lubelskiem i na Śląsku.
Mieliśmy mieć nową kopalnię „Jan Karski” i zwiększone wydobycie na Śląsku, ale nic z tego nie wyszło. Zamiast inwestycji, miejsc pracy i dostępu do taniego, wysokiej jakości węgla, teraz płacimy ogromne odszkodowanie.
Polska przegrywa arbitraż z australijską firmą GreenX Metals, a wynik to 2,2 miliarda złotych kary.
— Krystian Kamiński 🇵🇱 (@K_Kaminski_) October 17, 2024
Dlaczego? Bo rząd PiS zablokował budowę kopalni węgla w Lubelskiem i na Śląsku. Mieliśmy mieć nową kopalnię „Jan Karski” i zwiększone wydobycie na Śląsku, ale nic z tego nie… pic.twitter.com/6MBnSfK2uw
To efekt polityki, która nie tylko nie przyniosła żadnych korzyści gospodarczych, ale obciążyła polskich podatników. Złoża na Lubelszczyźnie pozostaną niewykorzystane, a Śląsk traci szansę na większe wydobycie węgla koksowego.
W marcu 2023 roku pytałem na komisji spraw zagranicznych ówczesnego kandydata na ambasadora w Australii o tę sprawę.
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Minister zdrowia Leszczyna chciała rozszerzyć ustawę antynikotynową o zakaz sprzedaży tzw. jednorazówek. Było to w interesie koncernów, ponieważ wydłużało czas wejścia w życie ustawy antynikotynowej i niszczyło małe polskie firmy produkujące jednorazówki.
Po czym z tego zrezygnowała, bo zorientowała się, że uległa wpływom lobbystów. Co sama przyznała na tym nagraniu.
Minister zdrowia Leszczyna chciała rozszerzyć ustawę antynikotynową o zakaz sprzedaży tzw. jednorazówek. Było to w interesie koncernów, ponieważ wydłużało czas wejścia w życie ustawy antynikotynowej i niszczyło małe polskie firmy produkujące jednorazówki.
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) October 10, 2024
Po czym z tego… pic.twitter.com/D93qkggJLg
Wtedy do gry weszło Ministerstwo Finansów, które zdecydowało się zabić jednorazówki bardzo wysoką akcyzą. Co Ciekawe, dyrektor podatków akcyzowych w MF wcześniej była wspólnikiem kancelarii obsługującej wielki koncern tytoniowy.
Równocześnie ministrowie PSL zaczęli opóźniać wejście w życie ustawy antynikotynowej, a szef PSL spotykał się z prezesem Philip Morrisa.
Polskie prawo jest dyktowane przez lobbystów. Korzystają na tym wielkie międzynarodowe korporacje i a tracą Polacy i mały polski biznes.
Czas na polski biznes!
=====
ŻYRARDÓW – piątek 18 października, godz. 18.00 – Aqua Żyrardów
SKIERNIEWICE – sobota 19 października, godz. 12.00 – Rynek
RAWA MAZOWIECKA – sobota 19 października, godz. 15.00 – Plac Wolności
TOMASZÓW MAZOWIECKI – sobota 19 października, godz. 17.00 – Plac Kościuszki
PIOTRKÓW TRYBUNALSKI – sobota 19 października, godz. 19.00 – Vestil Hotel
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Rząd ukrywa przed Sejmem swoje stanowisko w kwestii wdrażania unijnego Paktu o Migracji i Azylu.
Minister Adam Szłapka odmówił na komisji ds. Unii Europejskiej przekazania dokumentów czy nawet ustnego zreferowania stanowiska rządu. Pretekstem jest, że to „techniczne uzgodnienia” z Komisją Europejską.
Dobrze wiemy, że w przypadku ogólnikowych aktów prawa Unii Europejskiej te „techniczne uzgodnienia” są faktyczną treścią polityczną podejmowanych decyzji. Tym samym parlamentarna kontrola polityki europejskiej rządu na tym odcinku nie jest obecnie możliwa.
Jako przedstawiciele opozycji będziemy drążyć ten temat, aż do pełnego wyjaśnienia.
Rząd ukrywa przed Sejmem swoje stanowisko w kwestii wdrażania unijnego Paktu o Migracji i Azylu. Minister @adamSzlapka odmówił dziś na komisji ds. UE przekazania dokumentów czy nawet ustnego zreferowania stanowiska rządu. Pretekstem jest, że to „techniczne uzgodnienia” z Komisją… https://t.co/Tq6fjHXuQl
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) October 16, 2024
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Warto odnotować, że prezydent Andrzej Duda w swoim wystąpieniu zaatakował premiera za zapowiedzi w sprawie azylu, nie znając najwyraźniej szczegółów. Zaś premier premier Donald Tusk w swoim wystąpieniu odpowiadając prezydentowi doprecyzował swoje zapowiedzi, mówiąc o tym, że nie ma mowy o „zawieszeniu azylu” (co pierwotnie wybrzmiało w mediach i co także krytykowałem w niedzielę u Bogdana Rymanowskiego, ale o zawieszeniu przyjmowania wniosków azylowych od imigrantów nielegalnie przekraczających granicę. I to jest bardzo słuszny pomysł, który powinien zostać pilnie przegłosowany przez Sejm.
Na marginesie premier sformułował trafną uwagę, że prawo międzynarodowe jest w tej kwestii anachroniczne i że Polska w tej kwestii może wytyczyć nowe trendy. To fakt.
To co nie przeszłoby za rządów PiS może przejść za rządów PO.
W tle wielkich negatywnych emocji mamy więc w niektórych kwestiach całkiem rozsądną kontynuację. Podobnie zresztą w kwestii CPK, gdzie — po okresie wahania i wbrew mgle propagandy rozpylonej przez rząd w mediach — w projekcie lotniska podobno nie zmienił się żaden element i ma iść do zbudowania w wersji wypracowanej przez rząd PiS.
Warto odnotować, że prezydent @AndrzejDuda w swoim wystąpieniu zaatakował premiera za zapowiedzi w sprawie azylu, nie znając najwyraźniej szczegółów, zaś premier premier @donaldtusk w swoim wystąpieniu odpowiadając prezydentowi doprecyzował swoje zapowiedzi, mówiąc o tym, że nie…
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) October 16, 2024
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Ponad setka prawicowych kobiet, rekordowa frekwencja, ogrom wiedzy, nowe inspiracje i relacje, czyli II Kongres Kobiet Wolności i Niepodległości organizowany przez Fundację Kobiety Wolności i Niepodległości, której mam zaszczyt być Prezesem, a Małgorzata Tylus jej wiceprezesem.
I niech ktoś jeszcze powie, że kobiety nie popierają Konfederacji!
To wszystko w pięknych okolicznościach Sali Kolumnowej w Sejmie RP. Nie zabrakło także naszych przedstawicielek w Parlamencie Europejskim oraz z ław poselskich, czyli Ewa Zajączkowska-Hernik, Karina Bosak i Anna Bryłka.
Zobaczcie sami, jak to wyglądało!
Ponad setka prawicowych kobiet, rekordowa frekwencja, ogrom wiedzy, nowe inspiracje i relacje, czyli II Kongres Kobiet Wolności i Niepodległości organizowany przez Fundację Kobiety Wolności i Niepodległości, której mam zaszczyt być Prezesem, a @TylusMalgorzata jej wiceprezesem 🙂… pic.twitter.com/BzXaEGUHcK
— Klaudia Domagała (@KlaudiaDomagala) October 15, 2024
Jedno jest pewne: #KonfederacjaDlaKobiet rośnie w siłę!
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Bartłomiej Pejo:
– Dzisiaj o cenzurze w Internecie.
Tego można się było spodziewać po rządach obecnej koalicji, rządach Donalda Tuska. Rządach, które trzeba nazwać państwem policyjnym – czego przykłady mamy w ostatnich miesiącach.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że cenzura w Internecie, którą planuje rząd Donalda Tuska, będzie miała miejsce.
Jako posłowie Konfederacji z tą cenzurą walczymy do ostatnich sił. Dzisiaj drugie czytanie projektu, m. in. druku 661, który mówi właśnie o cenzurze, która może być nakładana przez ABW. Ten projekt, ta ustawa da pełne możliwości blokady treści w Internecie, które będą przez ABW oceniane negatywnie i uwaga(!) – to jest jedna z istotniejszych spraw – bez decyzji sądu!
A więc szef ABW będzie mógł blokować, bez decyzji sądu i w zasadzie jednoosobowo, treści, które nie spodobają się Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Swoich praw będzie można dochodzić dopiero po odwołaniu się do sądu.
Taka sytuacja jest niedopuszczalna. To przede wszystkim atak na wolność słowa, na wolność słowa w Internecie. Sprzeciwiamy się temu jako środowisko wolnościowe, konserwatywne, środowisko Konfederacji, ale w imieniu wszystkich Polaków, Internautów, osób, które chcą wyrażać swoje zdanie często krytykując obecne władze.
Mieliśmy ostatnio przypadek, w trakcie powodzi, 22-latek dokonał wpisu krytycznego na temat sytuacji powodziowej, działań służb ratunkowych, służb Donalda Tuska. I co się stało? Został aresztowany i został na komisariacie przesłuchiwany.
Takich sytuacji być nie może. Służby nie mogą mieć wglądu w nasze komunikatory i nie powinny cenzurować treści jakie chcemy przekazywać, jako wolni Polacy, naszym sąsiadom, kolegom, współobywatelom.
Dodatkowo ten projekt wprowadza uprawnienia dla ABW, która będzie mogła wchodzić na tereny dostawców usług hostingowych i wymagać tych treści internetowych.
Co więcej, jeżeli ABW tego zażąda, to nawet treści usuwane będą musiały przez dostawców usług hostingowych być dostarczone dla ABW.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Jeśli przeszkadza wam cenzura na Facebooku, to mam wieści. Będzie jeszcze gorzej. Unia przyjęła Digital Services Act, który reguluje działalność mediów cyfrowych na terenie UE. DSA obejmuje takie platformy jak Facebook, X, Google, Youtube, Instagram czy TikTok. Eurokraci zamierzają wymusić na tych platformach wprowadzenie większej moderacji treści czy ujawnianie organom regulacyjnym informacji o sposobie działania algorytmów. Cenzurowane mają być między innymi treści „szkodliwe społecznie”. Pamiętam, jak banowano ludzi (w tym mnie) za mówienie prawdy na temat obostrzeń covidowych czy niebezpieczeństw związanych z preparatami szczepiennymi na Covid-19. W Brukseli mogliśmy również słyszeć, że Marsz Niepodległości to „marsz nazistów”. Czy to będą nowe „standardy społeczności”, których celem jest zamknięcie ust ludziom opierającym się lewicowo-liberalnej pętli, którą zaciskają nam na szyi zachodnie elity? Możliwe, gdyż DSA zakłada, że prywatne instytucje, np. organizacje pozarządowe finansowane przez nie wiadomo kogo, będą miały prawa do usuwania treści z Internetu, na tej samej zasadzie co instytucje państwowe, bez wyroku sądu. Orwell nie był zwykłym pisarzem, był prorokiem.
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Jeden obrazek który wyraża więcej niż tysiąc słów – Donald Tusk spogląda na osiągnięcia swojej koalicji rok po wyborach.
Jeden obrazek który wyraża więcej niż tysiąc słów – Donald Tusk spogląda na osiągnięcia swojej koalicji rok po wyborach 😉
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) October 15, 2024
Czego nie mamy:
❌ Kwoty wolnej od podatku 60 tys. zł
❌ Paliwa po 5,19 zł
❌ Zniesienie podatku Belki do 100 tys. zł
❌ Cofnięcia Polskiego Ładu
❌… pic.twitter.com/buVMSHDBXl
Czego nie mamy:
X Kwoty wolnej od podatku 60 tys. zł
X Paliwa po 5,19 zł
X Zniesienie podatku Belki do 100 tys. zł
X Cofnięcia Polskiego Ładu
X Zaskarżenia Paktu migracyjnego
X Rozdzielenia funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego
X Faktycznej reformy czegokolwiek
Co mamy:
!!! Rekordowy w historii deficyt budżetowy 289 miliardów złotych na przyszły rok
!!! Rekordową w historii podwyżkę składek ZUS
!!! Jeden z najliczniejszych rządów w historii III RP
!!! Opóźnianie budowy elektrowni jądrowej i innych strategicznych inwestycji
!!! Podwyżkę opłaty paliwowej
!!! Partyjnych klakierów z KO, Lewicy, PSL i Polski2050 przy korycie w postaci spółek skarbu państwa
!!! Anarchizację prawa, siłowe przejmowanie instytucji i łamanie Konstytucji
!!! Brak skutecznej ochrony granicy wschodniej przed imigrantami i podrzucanie nam imigrantów przez niemieckie służby
!!! Wdrażanie Zielonego Ładu i innych klimatycznych wariactw
!!! Zgodę na brak reparacji dla Polaków za zbrodnie wyrządzone w czasie II wojny światowej
!!! Brak ekshumacji dla Ofiar zbrodni Ludobójstwa na Wołyniu
!!! Lewicową ideologię w szkołach
!!! Pseudoekologicznych lobbystów w resorcie klimatu i środowiska
!!! Pałowanie protestujących rolników
!!! Skandaliczne zaniedbania odnośnie powodzi
!!! Narastającą cenzurę w Internecie
I to wszystko z uśmiechem na ustach…
Jak tak dalej pójdzie to po latach POPiS-u z naszej Polski nie będzie czego zbierać. Dwóch leśnych dziadków stworzyło sobie swoje polityczne dwory, które na przeciwległych biegunach nawalają się między sobą bez opamiętania, wykorzystując Polskę jako narzędzie i pole swojej patologicznej, ambicjonalnej bitwy.
Dlatego to tak ważne, by szczególnie w tym trudnym czasie jednoczyć się w obronie polskich spraw i stawać murem za naszą Ojczyzną!
Jeden obrazek który wyraża więcej niż tysiąc słów – Donald Tusk spogląda na osiągnięcia swojej koalicji rok po wyborach 😉
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) October 15, 2024
Czego nie mamy:
❌ Kwoty wolnej od podatku 60 tys. zł
❌ Paliwa po 5,19 zł
❌ Zniesienie podatku Belki do 100 tys. zł
❌ Cofnięcia Polskiego Ładu
❌… pic.twitter.com/buVMSHDBXl
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Donald Tusk wprowadza anarchię w państwie. Tak naprawdę realizuje to powiedzenie, że każdy kolejny rząd jest jeszcze gorszy niż poprzedni.
Ogromny deficyt, który zostawiła poprzednia ekipa, teraz został jeszcze mocniej pogłębiony. Ten deficyt jest rekordowy.
Tak naprawdę mamy wrażenie, że Donald Tusk niczego nie kontroluje! Rozwalają się Spółki Skarbu Państwa. Osiągają albo mizerne zyski, albo nawet straty. PKP Cargo jest na granicy upadłości. Azoty Puławy też niedługo będą tylko i wyłącznie masą upadłościową. A przy okazji oczywiście stołki w zarządach, w radach nadzorczych Spółek Skarbu Państwa dla swoich tłustych kotów się znajdują!
Przy okazji oczywiście Donald Tusk realizuje zapisy paktu migracyjnego. Przy okazji oczywiście Niemcy podrzucają nam tutaj coraz więcej migrantów przez granicę z Niemcami. Z kolei politycy, którzy stanowią większość rządową, wspierają aktywistów, którzy tutaj nam przerzucają migrantów z kolei z Białorusi. Wszystko to powoduje, że mamy wzrost migracji, wzrost tej nielegalnej migracji, ale także wzrost tej masowej, niekontrolowanej migracji.
Ta cała polityka, którą niektórzy tutaj słyszę, politycy ze strony rządowej oceniają na cztery, cztery minus – ja powiem szczerze, że to jest nad wyraz niezrozumiałe dla mnie samozadowolenie! Gdyby tego typu wymagania były na maturze, to byłoby tak, że mniej niż 30% zasługiwałoby na czwórkę. Uważam, że nie!
Cała ta polityka rządzących, czyli niezrealizowanie ich obietnic wyborczych, z których oczywiście duża część jest po prostu szkodliwa i bardzo dobrze, że nie jest realizowana, ale ta wspomniana tutaj wcześniej np. kwota wolna 60 tysięcy to jest coś, co zostało odwleczone na wieczne nigdy i prawdopodobnie jest tylko i wyłącznie zapisem, który nie zostanie zrealizowany. A te wszystkie z kolei obietnice, które myśmy popierali nawet, czyli dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, co z niego zostało? Tylko i wyłącznie tak naprawdę gwiazdki i drobny druczek, bo okazuje się, że nie wszyscy przedsiębiorcy mogą z tego skorzystać, nie przez cały czas, i oczywiście zawsze jest ten, tak jak powiedzieliśmy, drobny druczek.
A na sam koniec jeszcze dodatkowo okazuje się, że złą opinię, ocenę niemalże niedostateczną wydaje sama Komisja Wenecka, która przecież, że była wsparciem dla poprzedniej opozycji, obecnej koalicji i mówi wprost, że przywracanie praworządności nie powinno samo w sobie powodować złamania systemu i nie powinno samo w sobie naruszać zasad praworządności! Czyli Komisja Wenecka mówi dokładnie to, co Konfederacja mówiła od samego początku, że nie da się przywracać ładu konstytucyjnego, łamiąc Konstytucję! Tylko i wyłącznie reset konstytucyjny, tylko i wyłącznie cofnięcie się o te kilka kroków ze strony zarówno obecnej koalicji, zarówno Platformy, zarówno Donalda Tuska, jak i ze strony Kaczyńskiego może doprowadzić do tego, że ten chaos prawny się zakończy. Na samym końcu ten chaos prawny dotyka zwykłych obywateli, których to różnego rodzaju wyroki w ich prywatnych sprawach, w sprawach cywilnych, w sprawach kredytowych będą po prostu niedługo naruszane, będą wzruszane, będą podważane ze względu właśnie na ten pogłębiający się chaos prawny. Ode mnie dla tego rządu po roku: ocena niedostateczna!
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Michał Wawer:
– Trzy lata temu Donald Tusk mówił: “To są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi”. I to był komentarz do tego, co się działo na polskiej granicy wschodniej. To był komentarz Donalda Tuska do nielegalnych imigrantów szturmujących polską granicę z kamieniami i butelkami.
Minęły trzy lata i dzisiaj Donald Tusk wychodzi i mówi, że trzeba zawiesić procedury azylowe, że trzeba się tej nawale nielegalnej imigracji twardo przeciwstawić. I który Donald Tusk mówi prawdę?
Które poglądy Donalda Tuska to są te prawdziwe poglądy? Ktoś może uważać, że zmienił poglądy w tym czasie. Prawda jest naszym zdaniem taka, że Donald Tusk poglądów nie zmienił, bo nigdy żadnych nie miał. Donald Tusk po prostu dostosowuje swoje wypowiedzi do tego, co sądzi, że się spodoba wyborcom albo spodoba jego partnerom politycznym. I nie ma żadnego zamiaru ani wiązać tych poglądów z tym, co rzeczywiście robi, ani czuć się w żaden sposób związany tym, co deklaruje publicznie, z tym, co będzie później wdrażał w życie, ani w żaden sposób nawet wiązać tego, co mówi teraz, z tym, co powie za trzy lata, za miesiąc czy za pięć minut.
Widzimy to bardzo wyraźnie w działaniach, które tym słowom o zawieszeniu procedur azylowych, o zaostrzeniu prawa imigracyjnego. Widzimy, że nawet w tym samym czasie działania podejmowane przez rząd Platformy Obywatelskiej po prostu nie dowożą tych obietnic, które Donald Tusk składa. Bo kiedy kilka dni temu 17 państw strefy Schengen wezwało Komisję Europejską do zaostrzenia polityki imigracyjnej, do uproszczenia procedur zawracania nielegalnych imigrantów, to rządu polskiego wśród tych 17 aż rządów strefy Schengen nie było! I Donald Tusk tutaj, kiedy się pojawiła opcja realnego wywarcia presji na Komisję Europejską, z tej możliwości nie skorzystał.
Za to w tym czasie wychodził publicznie i przekonywał Polaków, że on teraz będzie twardo walczył z imigracją, będzie bronił Polski przed wojną hybrydową i będzie walczył z imigrantami szturmującymi, nielegalnie przekraczającymi polską granicę.
Te słowa Donalda Tuska nie wytrzymują też konfrontacji z tym, co znajdujemy w zaproponowanych przez niego faktycznie zmianach, reformach. Dlatego, że te słowa Donald Tusk wypowiedział w kontekście prezentowania nowej strategii imigracyjnej Polski, nowego projektu strategii imigracyjnej. I kiedy my wejdziemy w dokładne postanowienia tej strategii imigracyjnej, to znajdujemy tam nie potwierdzenia deklaracji o zawieszaniu procedur azylowych, tylko znajdujemy tam kierunki czysto proimigracyjne!
Znajdujemy tam informacje o otworzeniu 49 Centrów Integracji Cudzoziemców – ważna uwaga, integracji, a nie asymilacji. Nie zmieniania imigrantów zarobkowych w Polaków, tylko właśnie integrowania ich, czyli tworzenia w Polsce mniejszości narodowych. Znajdujemy informacje o tym, że Polska ma inwestować grube miliony w kursy adaptacyjne i orientacyjne, w punkty informacyjne i doradcze, a nawet wsparcie osobistych asystentów dla imigrantów, którzy będą im towarzyszyli w urzędach, szkołach, placówkach medycznych. Czyli po prostu tworzenie fikcyjnych etatów, które służyłyby wyłącznie temu, żeby właśnie zagwarantować, żeby imigranci się w żaden sposób nie zasymilowali! Żeby umożliwiać ich i wspierać im poprzez osobistego tłumacza, żeby swoim językiem dalej, mieszkając w Polsce, się posługiwali, gdziekolwiek pójdą, cokolwiek będą robili.
To nie jest spójne w żaden sposób z tym, co Donald Tusk obiecywał tymi słowami o zawieszeniu procedur azylowych. I nie jest to zbieżne w żaden sposób z polskim interesem narodowym.
To, czego Polska potrzebuje, to po pierwsze zaostrzenia polityki imigracyjnej, czyli ograniczenia liczby imigrantów, którzy do Polski napływają.
Po drugie asymilacji tych, którzy faktycznie napływają, czyli właśnie zmieniania ich w Polaków, zmuszenia ich do tego, żeby się językiem polskim posługiwali. Oczywiście w pierwszym pokoleniu nikt się za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Polakiem nie stanie. Ale jeżeli będziemy intensywnie naciskać na asymilację imigrantów, to w drugim, w trzecim pokoleniu być może będzie szansa, żeby faktycznie mieć już zasymilowanych Polaków, ludzi, którzy przyswoili polską kulturę, a nie, żeby mieć, tak jak w krajach zachodnich, drugie, trzecie pokolenie imigrantów, którzy już nie czują, że złapali Pana Boga za nogi wskutek przeprowadzenia się do Polski, tylko wychodzą na ulicę, tworzą getta i podpalają samochody.
Potrzebujemy właśnie asymilacji, a nie integracji. Potrzebujemy zaostrzania procedur imigracyjnych i oczywiście zaostrzania tych procedur azylowych. Nic niestety nie wskazuje, żeby Donald Tusk rzeczywiście zamierzał tej swojej jednej obietnicy, niespójnej ze swoimi działaniami, w jakikolwiek sposób dotrzymać.
Natomiast my jako Konfederacja będziemy i tak patrzeć mu na ręce, będziemy obserwować, czy ta obietnica zostanie dotrzymana. Będziemy egzekwować od rządu Donalda Tuska, żeby procedury azylowe były rzeczywiście zawieszane. Bo to nie jest tak, jak mówią przedstawiciele Lewicy, że te procedury azylowe, które istnieją w tej chwili w Polsce, to jest jakieś prawo człowieka. Każde państwo ma prawo swoje procedury azylowe zawiesić, jeżeli się okaże, że te procedury azylowe są dziurawe, że da się je wykorzystać do działania przeciwko bezpieczeństwu narodowemu, jeżeli one są po prostu wykorzystywane jako narzędzie do prowadzenia wojny hybrydowej. A tak w tej chwili się dzieje w Polsce. Taka jest sytuacja.
I powiedzmy sobie jasno, że ci ludzie, którzy próbują nielegalnie przekraczać granicę polsko-białoruską, to nie są żadni uchodźcy! Im nie przysługuje żadne prawo do azylu.
Uchodźców w Polsce mamy co najwyżej z Ukrainy, a i to nie całej. Definicję uchodźcy spełniają ci ludzie, którzy uciekają do Polski z terenów Ukrainy, z tej części terenów Ukrainy, które są faktycznie objęte wojną. Jeżeli ktoś dociera do Polski z terenów wojną nieobjętych albo wędruje przez pół świata, żeby się do Polski dostać i podaje za “uchodźcę” z Iraku czy Afganistanu, który tutaj w Polsce jako uchodźca szuka nowego życia, to to nie są uchodźcy, szanowni Państwo. To są imigranci ekonomiczni. Mamy prawo i mamy obowiązek wobec państwa polskiego traktować ich jako imigrantów ekonomicznych.
A dla uchodźców mamy procedury azylowe na legalnych przejściach granicznych. W miejscach, które są do tego przeznaczone, żeby się w Polsce zameldować na granicy, złożyć wniosek azylowy i czekać na to, czy państwo polskie zdecyduje się takiego uchodźcę przyjąć, czy nie. Dla kogoś, kto nielegalnie przekracza w miejscu, w którym nie ma wyznaczonego legalnego przejścia granicznego, państwo polskie powinno mieć tylko jedną odpowiedź: złapać, zawrócić i odstawić za granicę w tym samym miejscu, w którym ten człowiek tę granicę nielegalnie przekroczył.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Z mapy Polski zniknęło Opole! I to wraz z sąsiednimi gminami.
W 2023 roku liczba Polaków zmalała o 130 tys., czyli więcej niż liczy mieszkańców Opole. Liczba negatywnych, a wręcz katastrofalnych następstw zapaści demograficznej jest olbrzymia. Kończy się czas wielkiego rozwoju gospodarczego Polski.
Z czasem, jak liczba emerytów w Polsce zaobserwujemy:
-wpadek wartości świadczeń emerytalnych,
-w konsekwencji powyższego prawdopodobnie wyższy wiek emerytalny,
-lub większe podatki,
-wzrost wydatków na opiekę zdrowotną.
W Polsce nie dyskutuje się poważnie na temat stanu polskiej demografii, jedyne co mają do zaoferowania partie, takie jak PiS, PO czy Lewica to masowa imigracja, która nie jest rozwiązaniem problemów demograficznych a jedynie zaklejaniem dziury taśmą klejąca.
Musimy prowadzić politykę prorodzinną na serio. Dlatego posłowie Konfederacji z Kariną Bosak na czele powołali parlamentarny Zespół ds. Opieki Okołoporodowej, który już zaproponował m.in. ustawę wydłużającą urlop macierzyński o dni spędzone na pobycie w szpitalu. Problem długotrwałego pobytu w szpitalu dotyczy 20 tys. matek rocznie.
Z mapy Polski zniknęło Opole!
— Paweł Usiądek (@PUsiadek) October 14, 2024
I to wraz z sąsiednimi gminami. W 2023 roku liczba Polaków zmalała o 130 tys., czyli więcej niż liczy mieszkańców Opole. Liczba negatywnych, a wręcz katastrofalnych następstw zapaści demograficznej jest olbrzymia. Kończy się czas wielkiego rozwoju… pic.twitter.com/NGYBqbeM4t
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Politycy Konfederacji zapowiadają udział w Marszu Niepodległości. Patriotyzmu nie można zakazać!
Marsz Niepodległości to nie są zgody ratusza, to tysiące patriotów, którzy 11 listopada przyjadą do Warszawy! Tego Rafał Trzaskowski nie zatrzyma! Przejdziemy jak co roku! Do zobaczenia!
Marsz Niepodległości to nie są zgody ratusza, to tysiące patriotów, którzy 11 listopada przyjadą do Warszawy! Tego Rafał Trzaskowski nie zatrzyma! Przejdziemy jak co roku!
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) October 14, 2024
Do zobaczenia! 🇵🇱 #Idę11 pic.twitter.com/EKV1OhsysD
Sławomir Mentzen:
Rafał Trzaskowski chce zakazać Marszu Niepodległości! Zabranianie Polakom świętowania odzyskania niepodległości to skandal! Nie przeszkadzają mu parady równości, a boli go widok polskich flag na ulicach Warszawy.
Jeszcze 4 lata temu, kiedy potrzebował głosów wyborców Krzysztofa Bosaka, mówił, że mógłby wziąć udział w Marszu, a dziś chce go zakazać.
To jest człowiek, któremu nie można ufać. Który powie wszystko, żeby tylko pozyskać głosy wyborców.
Marsz Niepodległości i tak przejdzie. 11 listopada wszyscy na Marsz!
Rafał Trzaskowski chce zakazać Marszu Niepodległości!
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) October 14, 2024
Zabranianie Polakom świętowania odzyskania niepodległości to skandal!
Nie przeszkadzają mu parady równości, a boli go widok polskich flag na ulicach Warszawy.
Jeszcze 4 lata temu, kiedy potrzebował głosów wyborców… pic.twitter.com/RT9zflp9oM
Witold Tumanowicz:
Rafał Trzaskowski nie zablokuje tysięcy patriotów, którzy 11 listopada przyjadą do Warszawy! Na patriotyzm nie trzeba zgody ratusza! Jak co roku przejdziemy!
Do zobaczenia!
Rafał Trzaskowski nie zablokuje tysięcy patriotów, którzy 11 listopada przyjadą do Warszawy! Na patriotyzm nie trzeba zgody ratusza! Jak co roku przejdziemy!
— Witold Tumanowicz (@WTumanowicz) October 14, 2024
Do zobaczenia! 🇵🇱 #Idę11 pic.twitter.com/gSjVsd9srM
Konrad Berkowicz:
Żaden demokratyczny Trzaskowski, Tusk, Biedroń czy inny odklejeniec nie zakaże Polakom uczestniczyć w legalnym marszu. 11 listopada wszyscy widzimy się na Marszu Niepodległości
Tak będzie już za niecały miesiąc. Żaden demokratyczny Trzaskowski, Tusk, Biedroń czy inny odklejeniec nie zakaże Polakom uczestniczyć w legalnym marszu. 11 listopada wszyscy widzimy się na Marszu Niepodległości. pic.twitter.com/C48MnwC8DY
— Konrad Berkowicz (@KonradBerkowicz) October 14, 2024
Ewa Zajączkowska-Hernik:
Rafał Trzaskowski, znany miłośnik lewicowej cenzury i przeciwnik wszelkich przejawów patriotyzmu i przywiązania do Ojczyzny, kolejny raz próbuje zablokować Marsz Niepodległości.
Rafał Trzaskowski, znany miłośnik lewicowej cenzury i przeciwnik wszelkich przejawów patriotyzmu i przywiązania do Ojczyzny, kolejny raz próbuje zablokować Marsz Niepodległości.
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) October 14, 2024
Jak widać komuniści mają swoich godnych następców.
Ale #MarszNiepodległości i tak przejdzie! Niech… pic.twitter.com/iQUvYcIxSt
Rafał Trzaskowski nie zatrzyma Marszu Niepodległości! #Idę11 pic.twitter.com/PTx7GqE71D
— Krystian Kamiński 🇵🇱 (@K_Kaminski_) October 14, 2024
Wszyscy na Marsz Niepodległości!
— Kobiety Konfederacji (@KKonfederacji_) October 14, 2024
🤍♥️ pic.twitter.com/LcVgenyS0G
Ratusz nie zatrzyma patriotów! Do zobaczenia na Marszu Niepodległości! 🇵🇱 #Idę11 pic.twitter.com/r5RfRK6mBe
— Krzysztof Mulawa (@krzysztofmulawa) October 14, 2024
"Demokracja walcząca" Trzaskowskiego, Tuska ani żadnego innego totalniaka nie powstrzyma największego patriotycznego wydarzenia w Polsce. Jak co roku 11 listopada widzimy się w Warszawie na Marszu Niepodległości! 🇵🇱 pic.twitter.com/8szPM2hdwx
— Bartłomiej Pejo (@bartlomiejpejo) October 14, 2024
Warszawski ratusz z Rafałem Trzaskowskim na czele ZAKAZAŁ MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI‼️
— Marsz Niepodległości (@StowMarszN) October 14, 2024
11 listopada widzimy się wszyscy w Warszawie. Bo Polska to my… 🇵🇱 pic.twitter.com/GuliIY57Si
Dziś ekipa Trzaskowskiego ponownie próbuje zatrzymać Marsz Niepodległości, dlatego #11 wszyscy widzimy się na rondzie Dmowskiego!
— Krzysztof Rzońca (@KrzysztofRzonca) October 14, 2024
A co mówił jako kandydat na prezydenta? pic.twitter.com/hVXDHI6TmM
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Ewa Zajączkowska:
Podziękowania od premiera Węgier za moje wystąpienie w Parlamencie Europejskim.
Ja również dziękuję Premierowi Victorowi Orbanowi!
“Pragnę wyrazić szczerą wdzięczność za wsparcie okazane Węgrom podczas debaty plenarnej Parlamentu Europejskiego na temat programu działań węgierskiej prezydencji w Radzie UE w dniu 9 października 2024 roku.
Podziękowania od premiera Węgier za moje wystąpienie w Parlamencie Europejskim 🙂 Ja również dziękuję @PM_ViktorOrban! 🇭🇺🤝🇵🇱
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) October 14, 2024
"Pragnę wyrazić szczerą wdzięczność za wsparcie okazane Węgrom podczas debaty plenarnej Parlamentu Europejskiego na temat programu działań węgierskiej… pic.twitter.com/fp8o8lClDs
Europa jest w tarapatach. Wojny szaleją w Ukrainie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Kryzys migracyjny osiągnął nowy poziom, grożąc rozerwaniem strefy Schengen. W międzyczasie Europa traci swoją konkurencyjność i pozostaje w tyle za Stanami Zjednoczonymi i Chinami.
Musimy działać! Mogę zapewnić, że węgierska prezydencja w Radzie UE dołoży wszelkich starań, aby udzielić zdroworozsądkowych odpowiedzi na te wyzwania. W tym duchu nadal liczę na Pani wsparcie w ponownym uczynieniu Europy wielką. Życzę zdrowia i wielu sukcesów w pełnieniu tak odpowiedzialnych obowiązków.”
Miły gest premiera @PM_ViktorOrban. Dziękuję! pic.twitter.com/C9OJ5JraBP
— Tomasz Buczek (@buczek_tomasz) October 14, 2024
RozwińZwiń komentarze (3)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
19 września Komisja Europejska ogłosiła, że 100 mln euro z zysków z zamrożonych rosyjskich aktywów zostanie przeznaczone na odbudowę, niszczonego przez Rosjan ukraińskiego systemu energetycznego. Już pod koniec sierpnia szef unijnej dyplomacji Josep Borrell powiedział, że UE przekazała już pierwsze 1,4 mld euro dochodów z zamrożonych aktywów Rosji na opłacenie dostaw wojskowych na Ukrainę. W ramach sankcji za rozpoczęcie inwazji na Ukrainę Unia Europejska, USA i kraje G7 zamroziły prawie połowę rosyjskich rezerw walutowych, o wartości około 300 miliardów euro, około połowy rezerw Rosji.
Ruch ten spotkał się z wielkim entuzjazmem polskich elit politycznych, a obecnie pozostają one głównym promotorem jak najdalej idącego wykorzystania zamrożonych aktywów wprost na rzecz Ukrainy. W czasie warszawskiego spotkania z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem, które miało miejsce 12 września, szef naszej dyplomacji Radosław Sikorski powiedział, że zdaniem Polski należy podjąć “bardziej zdecydowane działania” na rzecz konfiskaty zamrożonych rosyjskich aktywów. Nie wiem, czy minister Sikorski zdaje sobie sprawę z pełnych konsekwencji tego do czego wzywa i że konsekwencje te mogą wysadzić w powietrze obecną pozycję USA i jej bloku.
Kapitalizm jako system gospodarczy, który porządkuje też ład społeczno-polityczny, zaczął kształtować się jeszcze w XIII-XIV w. w Lombardii, Brabancji i Flandrii. Jednak dominacja mocarstw europejskich nad światem stała się faktem dopiero wraz z odkryciami geograficznymi, które ogniem i mieczem stymulowały akumulację kapitału na niespotykaną wcześniej skalę. To właśnie ta akumulacja pozwoliła na nadanie pędu rewolucji przemysłowej, która z kolei dała nowe przewagi militarno-polityczne pozwalające elitom mocarstw europejskich a potem USA nasilić kolonizację i kształtować jeszcze korzystniejsze dla siebie warunki gospodarczej wymiany.
XX wiek na skutek dwóch wojen światowych, które można w pewnym sensie nazwać europejskimi wojnami domowymi, doprowadził do bezprecedensowej dominacji USA, w tym, co Immanuel Wallerstein nazwał gospodarką-światem, czyli ukształtowanym przez zachodni kapitalizm i zachodnią dominację polityczną systemem, który objął cały glob. Jeszcze wiele lat po wojnie, w 1960 r. gospodarka USA stanowiła 40 proc. światowej gospodarki. Dominacje nie uniwersalna została osiągnięta, bowiem po 1945 r. wyzwanie rzucał mu ciągle Związek Radziecki budujący swój alternatywny system i alternatywną ekumenę. Paradoksalnie, bez względu na modernistyczne czy wręcz futurystyczne ambicje ideologii marksistowskiej, ZSRR i cały jego blok były przemysłowym wcieleniem znanej od starożytności formy organizacji ludzkości, które wspomniany Wallerstein wyróżnił jako imperium-świat, to jest system regulujący procesy ekonomiczne, w tym akumulacji kapitału i jego alokacji głównie poprzez decyzje politycznego centrum i bezpośredni nakaz administracyjny. W tym sensie ZSRR i jego blok, szczególnie w czasach stalinizmu, odtwarzał raczej coś, co Marks określał „azjatyckimi systemami produkcji” zamiast realizować jego marzenia o „uspołecznieniu środków produkcji”.
Imperium-świat w wydaniu radzieckim przegrało jednak wielkie starcie z gospodarką-światem. W latach 1989-1991 jako hegemon światowy wyłoniło się więc centrum tej ostatniej – Stany Zjednoczone. Gospodarka-świat jest bowiem również systemem dominacji, akumulacji i eksploatacji, tyle, że formy sterowania są w nim znacznie bardziej pośrednie, a elitę tworzą w tym systemie na równie elity polityczne i kapitalistyczne w warunkach rozproszenia władzy. Zbiorowym cezarem kapitału, jakby to ujął Oswald Spengler. W systemie nawet formalne zniesienia panowania politycznego, które znamy jako dekolonizację nie znosiło przecież form politycznego wpływu i eksploatacji. Gdy spojrzy się na przypadek Chin można zresztą zauważyć, że w zasadzie nigdy nie stały się one w większości terytorium kolonialnym w sensie ścisłym, choć przecież dla wszystkich jest jasne, a najbardziej dla samych Chińczyków, że „stulecie narodowego poniżenia” były formą panowania i eksploatacji.
Triumf ideologii neoliberalnej, który następuje w dekadzie poprzedzającej zwycięstwo USA w „zimnej wojnie”, wytworzony na jej podstawie kanon polityczny w postaci tak zwanego „konsensusu waszyngtońskiego” doprowadziły na Zachodzie do bezprecedensowej emancypacji elity kapitalistycznych wobec elit politycznych. Eksport produkcji przemysłowej do Chin a potem państw Azji Południowo-Wschodniej nie oznaczał jednak szybkiej utraty przewagi ze względu na finansjalizację gospodarki. USA, zachodnie rynki finansowe, nadal pozostawały centrum alokacji wolnych kapitałów.
Szczególnym filarem systemu przewagi amerykańskich elit pozostawała i pozostaje pozycja dolara. To on stał się globalnym środkiem rozliczeniowym i rezerwowym. Jego posiadanie stało się warunkiem sine qua non funkcjonowania gospodarki narodowej w ramach gospodarki-świata. Przestrzeń dla całkowitej, nomen omen, „wolnej amerykanki” w tym względzie otworzyła decyzja prezydenta Richarda Nixona o rezygnacji z parytetu złota. Stało się to po tym, gdy u schyłku lat 60 XX w. przez Europę przetoczyły się dyskusje o wymianie na złoto 80 mld zbędnych państwom EWG dolarów. Waszyngton przez polityczną presję „wytłumaczył” Europejczykom, że to zły pomysł. Od tego momentu decyzji Nixona elity USA uzyskały możliwość pokrywania deficytu płatniczego w relacjach z zagranicą i własnego deficytu budżetowego swobodnym użyciem umownej prasy drukarskiej, prawo do nieuregulowanego już zwiększania masy pieniężnej. Dolar już dawno przestał być walutą jakiejkolwiek gospodarki narodowej, która po rezygnacji z parytetu złota powiązana byłaby z chociaż relatywnym pokryciem w produkowanych przez te gospodarkę. Dolar stał się walutą gospodarki-świata, której potrzebują i pożądają wszyscy, a której status gwarantowany jest siłą tego, kto za tą walutą stoi – całej potęgi Pentagonu.
To Waszyngton jest królem świata „bijącym” jego „monetę” niczym średniowieczny król ze swoim menniczym regalem. Naga siła obudowana została dyplomacją, kontrolą kluczowych międzynarodowych instytucji finansowych, ale też soft power, włączając popkulturę. Wszystko to wytwarzało nie tylko relację przewagi ale też wiarygodności amerykańskich i szerzej zachodnich rynków i instytucji finansowych, ich instrumentów. Tak przez dekady ludzie, firmy, państwa całego świata, nawet polityczni wrogowie USA, nauczyły się wierzyć, że są to najlepsze rynki, instytucje i instrumenty dla ich wolnego kapitału.
Oczywiście naga siła zawsze majaczyła w tle. Wielu komentatorów przenikliwie wskazuje, że jedną z przesłanek amerykańskiej inwazji na Irak i zniszczenia tego państwa w 2003 r. były plan Saddam Husajna przejścia w rozliczeniach handlu iracką ropą na euro, a było to w czasach, gdy wielu czołowych ekonomistów i finansistów widziało w europejskiej walucie realne zagrożenie dla statusu dolara (euro nie stało się nim, bo nie stała za nim taka siła polityczna jak za dolarem). Inni, a czasem ci sami komentatorzy wskazywali, że za poparciem rebelii przeciw Muammarowi Kadafiemu i zniszczeniem państwa libijskiego w 2011 r. stała obawa, iż spełni on swoje ambicje tworzenia waluty dla Unii Afrykańskiej – dinara mającego pokrycie w sporych zasobach libijskiego złota.
Centralna pozycja USA w systemie gospodarki-świata została podważona przez samowolę ich elit biznesowych, które bezwarunkowo eksportowały przemysł do Chin oraz głupotę neoliberalnych ideologów, uzasadniających, czy wręcz gloryfikujących ten proces. Chiny okazały się zaś na tyle zwarte politycznie i impregnowane na ideologiczno-kulturowe wpływy, soft power USA, że były w stanie przyjmować inwestycje na swoich warunkach, akumulując przy okazji globalizacji know-how, technologię i kapitał ludzki (masy chińskich studentów powracających lojalnie z najlepszych amerykańskich uniwersytetów). Dziś mają i rozwijają swoje innowacje oraz kształcą sami kapitał ludzki. Niemniej dolar pozostaje nadal fundamentem finansowego królowania Amerykanów.
I w ten sposób wracamy do samego wstępu tego krótkiego wywodu. To niebywałe jak w Polsce nikt nie dostrzega potencjalnej obosieczności zamrożenia rosyjskich aktywów. Samo to podważyło już wiarę tych państw niezachodnich, którym globalizacja pozwoliła finansowo utyć, co dotyczy nie tylko Chin, ale i korzystających z surowcowej bonanzy pierwszej dekady XXI wieku petromonarchii Półwyspu Arabskiego. Już to podważyło ich wiarę, że ich pieniądze mogą na Zachodzie przynosić im nietykalne zyski. Tymczasem doszło już do przejęcia zysków z rosyjskich aktywów… i wsparcia nimi wojennego wroga Rosji. Można domyślać się jakie to wzbudza reakcje w państwach niezachodnich, których interesy krzyżują się czasami z Zachodem, a które jeszcze częściej są przezeń stawiane pod pręgierzem z powodów niepasowania do zachodnich kryteriów ideologicznych. Nie trzeba się zresztą domyślać, bo agencja Bloomberga informowała już, że wierzyciel tej rangi, co Arabia Saudyjska jeszcze na początku bieżącego roku miała ostrzec państwa zachodnie, że pozbędzie się ich papierów dłużnych jeśli państwa owe zdecydują się na przejęcie zamrożonych aktywów Rosji.
Tymczasem polscy politycy, zwłaszcza szef naszej dyplomacji, od dwóch lat nawołują do takiego ruchu, powtarzają to jak mantrę. Z powodów, o których napisałem, USA na tym etapie, przy tej równowadze sił, nie sięgną po coś, co ma rangę finansowej bomby atomowej. Tymczasem Radosław Sikorski namolnie wzywając do tego wręcz w obecności przedstawicieli amerykańskich władz tylko naraża ich na obnażenie wobec Rosji, na potwierdzanie przez nich, że tak naprawdę nie chcą konfiskować rosyjskich rezerw. Tym samym Sikorski od miesięcy zrywa z kierowników amerykańskiej polityki tę delikatną zasłonę ambiwalencji, która pozwalałaby tym krokiem straszyć, szantażować Rosjan. Jak ocenić kompetencje dyplomatyczne ministra Sikorskiego w tym kontekście?
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
NIE ROZUMIEM, JAK MOŻNA KRZYWDZIĆ W TEN SPOSÓB WŁASNY NARÓD?! Nadchodzą ciemne czasy dla Polaków. Na lata. A być może nawet na dłużej, niż myślimy. Szanowny Pan Premier Donald Tusk, otwierając konwencję partyjną w Warszawie #RadaKrajowaKO, ogłosił groźny dla Polaków, PROGRAM WALKI z nielegalną imigracją.
• Otóż rząd, chcąc rozwiązać problem z imigrantami w naszym kraju, zamiast skutecznie uszczelniać granice państwa, planuje… budowę 49 Centrów Integracji Cudzoziemców (CIC) na terenie naszego kraju!!! Innymi słowy, premier już wie, że Polska BĘDZIE PRZYJMOWAĆ IMIGRANTÓW na szeroką skalę! Centra mają być tworzone przez urzędy marszałkowskie, a każdemu przyjętemu migrantowi, Polska zaoferuje między innymi:
– pomoc prawną w zakresie zatrudnienia,
– wycieczki dla dzieci cudzoziemskich,
– usługi „zapobieganie przemocy domowej(!),
– usługi „zapobieganie handlowi ludźmi(!)”.
Przyznam, że niepokojąco patologiczne.
• Co więcej, każdy cudzoziemiec będzie mógł skorzystać ze wsparcia OSOBISTEGO ASYSTENTA w urzędach, szkołach, czy placówkach medycznych. Na czyj koszt? Otóż oficjalnie koszty budowania i funkcjonowania 49 Centrów Integracji Cudzoziemców (CIC) zdaniem Pana premiera, ponoć tylko w małej części, pokryje polski podatnik. Przynajmniej tak brzmi oficjalna narracja! Brakująca (większa) część pieniędzy ma pochodzić z „Funduszu Azylu, Migracji i Integracji [FAMI]”. Problem jednak polega na tym, że jest to MANIPULACJA, bowiem… dokładnie na ten właśnie fundusz [FAMI] Polska przekazała na lata 2021-2027 niemal 60 mln Euro! Tak więc mówienie o FAMI jak o „cudownym unijnym źródle pieniędzy” jest wprowadzaniem Polaków w błąd – na fundusz bowiem składali się również osobiście… polscy podatnicy!
• Czas się obudzić!!! STRATEGIA MIGRACYJNA, która będzie miała tragiczne i niezwykle poważne konsekwencje dla Polaków, wysadza z butów! Albo zatrzymamy to szaleństwo, albo czeka nas druga Francja, Niemcy czy Szwecja. Nie dajcie się zwieść. Sprawa zaczyna wyglądać niezwykle źle i groźnie. I dotyczy przede wszystkim naszej kultury, bezpieczeństwa, naszych kobiet i dzieci oraz tożsamości narodowej. Polsko, dokąd zmierzasz???
Szambo wybija i robi się coraz ciekawiej. Na światło dzienne wychodzą bowiem coraz to nowe fakty. Otóż wytyczne funkcjonowania 49 Centrów Integracji Cudzoziemców (CIC) przewidują dla cudzoziemców w całej Polsce między innymi… zatrudnianie OSOBISTYCH ASYSTENTÓW w urzędach, szkołach, na poczcie, w banku oraz u lekarza.
Migranci w Polsce mają się czuć – podczas integracji, zaopiekowani… Czekam tylko, jak rząd zdecyduje, że polscy emeryci będą przyjmowani u lekarza drudzy w kolejności, bo na razie muszą się zmierzyć z jeszcze jednym faktem. Otóż, realizując ponoć twardą politykę migracyjną rządu Pana premiera Donalda Tuska, cudzoziemcom będą (dodatkowo) finansowane wizyty lekarskie, zakup ciśnieniomierza, czy okularów. A lista darmowych świadczeń jest naprawdę długa.
Jeśli tak ma wyglądać ogólnopolski plan radzenia sobie z migrantami w Polsce, to znaczy, że przed Polakami trudny czas, bowiem jako państwo otwieramy imigrantom uchylone dotąd drzwi, na oścież.
❌ Szambo wybija i robi się coraz ciekawiej. Na światło dzienne wychodzą bowiem coraz to nowe fakty. Otóż wytyczne funkcjonowania 49 Centrów Integracji Cudzoziemców (CIC) przewidują dla cudzoziemców w całej Polsce między innymi… zatrudnianie OSOBISTYCH ASYSTENTÓW w urzędach,…
— #tosiesamokomentuje (@placzekgrzegorz) October 14, 2024
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Rewolucja AI spadnie na ludzkość jak grom. Wielu nie zdoła się dostosować. Powstaną problemy i zjawiska, których dziś nie jesteśmy w stanie do końca przewidzieć. Kilka jednak możemy.
Na przykład problem związany z imigrantami masowo dziś ściąganymi, którzy jutro staną się niepotrzebni. Bez pracy, wyobcowani i sfrustrowani staną się palącym problemem społeczeństw, które lekkomyślnie zaprosiły do siebie miliony obcych kulturowo nisko wykwalifikowanych pracowników.
Rewolucja AI spadnie na ludzkość jak grom. Wielu nie zdoła się dostosować. Powstaną problemy i zjawiska, których dziś nie jesteśmy w stanie do końca przewidzieć. Kilka jednak możemy. Na przykład problem związany z imigrantami masowo dziś ściąganymi, którzy jutro staną się… pic.twitter.com/Zt9EKXoLPZ
— Marek Tucholski 🇵🇱 (@tucholski_marek) October 13, 2024
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Jeszcze w tym roku podobno zostanie wprowadzony specjalny rejestr psów i kotów. Tak jak by nie było ważniejszych tematów. Będą one oznakowane elektronicznie. A projekt ustawy na ten temat przygotowało ministerstwo rolnictwa.
Niezarejestrowanie psa lub kota może skutkować karą grzywny lub będzie prawdopodobnie źródłem dodatkowych dochodów [państwa], ponieważ wszystko na to wskazuje, że taka rejestracja będzie dodatkowo płatna.
Jak widać, ta dziura budżetowa, która jest coraz większa, rozszerza się. Będzie wymagała tego, aby właściciele psów i kotów dołożyli się do tego, aby ją próbować zasypać.
Naprawdę jest dużo więcej problemów do rozwiązania. Są rosnące ceny energii, jest inflacja, są kolejki do szpitali, jest odwoływanie planowanych wizyt i zabiegów. Naprawdę tym się zajmijcie, a nie gnębieniem właścicieli psów i kotów.
Jeszcze w tym roku podobno zostanie wprowadzony specjalny rejestr psów i kotów!
— Witold Tumanowicz (@WTumanowicz) October 13, 2024
Niezarejestrowanie psa lub kota może skutkować karą grzywny‼️
— Naprawdę jest dużo więcej problemów do rozwiązania, są rosnące ceny energii, jest inflacja, są kolejki do szpitali, jest odwoływanie… pic.twitter.com/bhdbY5Xv9r
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.
Strictly Necessary Cookie should be enabled at all times so that we can save your preferences for cookie settings.
If you disable this cookie, we will not be able to save your preferences. This means that every time you visit this website you will need to enable or disable cookies again.
Skomentuj