Paweł Usiądek
Unia Europejska zamierza wymusić na producentach cementu wydanie setek milionów dolarów na dostosowanie się do przepisów klimatycznych. Ceny są tak przerażająco wysokie, że kłócą się z opłacalnością interesu.
Nawet 500 mln dolarów, tyle ma kosztować wdrożenie technologii CCS (Carbon Capture and Storage), która ma być obowiązkowa dla wszystkich producentów cementu w UE. Mowa tutaj o koszcie dla pojedynczego zakładu! W praktyce CSS oznacza konieczność postawienia nowego zakładu obok cementowni w celu wyłapywania dwutlenki węgla.
W 2034 roku Unii Europejskiej zniknąć mają bezpłatne uprawnienia do emisji CO2 dla cementowni. Oznacza to, że zakłady czekać będzie najprawdopodobniej koniec funkcjonowania, gdyż koszty wdrożenia unijnych wymogów są przerażająco wysokie. Polski ma już dziś duże problemy z konkurencyjnością przez obciążenia klimatyczne.
Unia Europejska zabije polskie cementownie!
— Paweł Usiądek (@PUsiadek) April 11, 2025
Unia Europejska zamierza wymusić na producentach cementu wydanie setek milionów dolarów na dostosowanie się do przepisów klimatycznych. Ceny są tak przerażająco wysokie, że kłócą się z opłacalnością interesu.
Nawet 500 mln dolarów,… pic.twitter.com/KLTCcog7Wj
W 2023 roku co trzeci worek cementu w Polsce pochodził z Ukrainy, a nasi wschodni sąsiedzi szykują się do dalszej ekspansji. Ukraiński cement na naszym rynku pochodzi głównie z prywatnej cementowni w Iwano-Frankiwsku, która sprzedaje go przez spółkę założoną w naszym kraju. Ma ona przedstawicielstwo w Białej Podlaskiej, Chełmie, Zamościu, Jarosławiu i Rzeszowie.
Ukraińska cementownia jest obecnie rozbudowywana, a docelowo jej moce produkcyjne mają wynieść do 4 mln ton rocznie. Jeśli nikt nie powstrzyma eurokratów, to nie będzie już polskiego cementu, a ten podstawowy budulec pochodzić będzie z nieobarczonej kosztami klimatycznymi Ukrainy.
🟢 Wspieraj Sławomira Mentzena.
Trasa Mentzen2025. Informacje o spotkaniach: Fb/SławomirMentzen i Menzten2025.pl.
Komentarze (1)