Sławomir Mentzen
Wynik, który właśnie zobaczyliśmy to tylko exit poll. Może się jeszcze zmienić, ale pewne jest to, że nie udało mi się wejść do drugiej tury. Pomimo tego, jest on i tak olbrzymim sukcesem. To prawdopodobnie będzie najwyższy wynik w historii naszego środowiska!
Na początku chciałbym złożyć mnóstwo podziękowań. Przede wszystkim dziękuję mojej żonie Agnieszce. Od września prawie mnie nie było w domu, to ona wzięła na siebie ciężar zajmowania się domem i naszą trójką dzieci. Gdyby nie ona, ta kampania nie mogłaby w ten sposób wyglądać.
Bardzo dziękuję całemu mojemu sztabowi, a zwłaszcza ekipie wyjazdowej, która spędziła ze mną tyle miesięcy od początku września. Mieliście w tym czasie może z dwa weekendy wolne, dzieliliście ze mną trud tej trasy.
Dziękuję też wszystkim sztabom okręgowym, 55 tysiącom wolontariuszy zaangażowanych w kampanię, wszystkim, którzy powiesili baner, plakat, czy inne materiały wyborcze. Dziękuję też wszystkim, którzy wsparli moją kampanię finansowo, bez was nie dalibyśmy rady działać z takim rozmachem.
Dziękuję też wszystkim wyborcom. Zwłaszcza tym, którzy jechali za granicą po kilkaset kilometrów, tylko po to, żeby oddać na mnie głos. Jesteście niesamowici! Każdy z tak wielu oddanych dziś na mnie głosów jest dowodem na to, że propaganda telewizyjna działa coraz słabiej. Tak wiele osób nie uwierzyło w te wszystkie bzdury i kłamstwa, które mainstreamowe media i politycy próbowali wam wmówić. To wspaniałe, że tak wiele osób okazało się odpornych na ten jad sączony im tygodniami z mediów.
Uważam te wybory za wielki sukces. Najlepszy w historii naszego środowiska wynik bardzo cieszy, ale bardziej cieszy mnie to, co udało się osiągnąć w trakcie kampanii. To była historyczna trasa wyborcza – 348 wieców. Udało się po raz pierwszy w III RP zorganizować spotkanie otwarte w każdym powiecie. Nikt wcześniej tego nie zrobił i myślę, że długo nikt tego nie powtórzy. Do tego olbrzymie zasięgi w Internecie. I to zasięgi organiczne, nie musieli za nie płacić nieznani ludzie zza granicy. Dni z Mentzenem zostały obejrzane miliony razy na YT, wcześniej nikt tak dokładnie nie pokazał, jak od środka wygląda kampania wyborcza czy Sejm od środka.
To była bardzo długa i trudna kampania wyborcza. Gdy w sierpniu ogłaszałem swój start, prawie nikt we mnie nie wierzył. W sondażach miałem kilka procent i odległe miejsce. Przez pierwszych kilka miesięcy, media prawie się mną nie interesowały. A gdy wiosną okazało się, że rosnę w sondażach, przypuściły na mnie zmasowany atak. Seanse nienawiści, kłamstwa, manipulacje, media robiły wszystko, żeby zniechęcić do mnie wyborców. Jak dzisiaj widzimy, do końca im się to nie udało.
Mam jeszcze prośbę, żebyśmy razem zrobili jeszcze coś dobrego. Możecie wziąć udział w licytacji mojej hulajnogi. Dochód z licytacji zostanie przekazany na leczenie Maksia. Obecnie jej cena wynosi już 100 tysięcy złotych. Doskonale rozumiem, że nie każdy może licytować tak wysoko, więc możecie też po prostu wziąć udział w zbiórce na leczenie Maksia.
Wiele osób będzie zainteresowanych tym, kogo poprę przed drugą turą. W najbliższym czasie wydam w tej sprawie właściwy komunikat. Na teraz ujawnię tylko, że postaram się pomóc moim wyborcom w podjęciu decyzji.
Kolejne wybory już za dwa lata. Jestem pewien, że Konfederacja odegra w nich bardzo znaczącą rolę, a obecna kampania i jej wynik będą bardzo solidnym fundamentem pod przyszłe sukcesy. Nie poddajemy się, walczymy dalej o silną, dumną, bogatą i bezpieczną Polskę!
Komentarze (3)