Nie ma w Polsce systemu kontroli jakości, który powodowałby wzrost jakości obsługi pacjenta. Dlaczego? Z bardzo prostego powodu. Jeżeli minister zdrowia i jego nominowany szef NFZ są jedynym i głównym zamawiającym usługi zdrowotne w całym kraju z pieniędzy publicznych, to nie mają interesu, aby ktoś kontrolował jakość tego, co dostarczają.
Rząd będzie dopiero w stanie odgrywać funkcję kontrolną, kiedy zamawiających będzie wielu. I kiedy oni nie będą bezpośrednio nominatami rządu, a więc gdy będziemy mieli system zdecentralizowanych funduszy ubezpieczeniowych.
Wówczas rząd będzie mógł zacząć w imieniu wyborców dbać o jakość i stawiać wymagania. Będzie mógł powiedzieć – prowadzisz fundusz ubezpieczeń zdrowotnych, to masz dostarczać usługi zdrowotne w dobrej jakości i w dobrym terminie, bo to będzie kontrolowane i ocenione!
Obecnie jedyny efektywny społeczny element kontroli jakości jest taki, gdy ktoś w tragicznych okolicznościach umrze i sprawą zajmie się prokuratura! I dopiero wtedy dowiadujemy się, że gdzieś od lat trwały różnego rodzaju nieprawidłowości.
To co mamy w tej chwili i serce tego systemu, czyli wycena świadczeń, to jest czysty socjalizm. Nie da się mówić o żadnej racjonalnej wycenie, jeżeli nie działa jakikolwiek element konkurencji. Metodę administracyjnej wyceny kosztów stosowano w PRL. Gospodarka PRL właśnie dlatego zbankrutowała, że ta metoda nie może działać.
Ten system musi zostać urynkowiony! Nasza propozycja to propozycja stworzenia systemu publicznego, w którym ludzie są ubezpieczeni na bazie pieniędzy, które są obecnie do tego systemu odprowadzane i które tam pozostaną. Jak ktoś będzie chciał zostać w NFZ, to będzie mógł tam zostać! Nasza propozycja jest bardzo odpowiedzialna i zakłada zmianę ewolucyjną, a nie rewolucyjną.
Nie ma w Polsce systemu kontroli jakości, który powodowałby wzrost jakości obsługi pacjenta. Dlaczego? Z bardzo prostego powodu. Bo jeżeli minister zdrowia i jego nominowany szef NFZ są jedynym i głównym zamawiającym usługi zdrowotne w całym kraju z pieniędzy publicznych, to nie… pic.twitter.com/H6GRnwbfaS
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) October 5, 2023
Komentarze (2)