Krystian Kamiński.
Interesujące wyniki przynosi wrześniowo-październikowy sondaż Eurobarometru dotyczący podejścia społeczeństw Bałkanów Zachodnich do Unii Europejskiej. Ankieta zawierała pytania o zaufanie do UE oraz ocenę potencjalnej integracji z Unią. Największe zaufanie do UE i jej instytucji wyrazili respondenci z Albanii (81 proc.), Czarnogóry (75 proc.) oraz Kosowa (70 proc.). Nieco mniejsze wskaźniki odnotowano w Macedonii Północnej i Bośni i Hercegowinie (po 56 proc.). Serbia wyróżnia się jednak na tle regionu – zaledwie 38 proc. respondentów deklaruje zaufanie do UE, podczas gdy większość, bo 56 proc., wyraża brak zaufania do Unii.
Podobne różnice zauważalne są w odpowiedziach na pytanie o ocenę potencjalnego członkostwa w UE. Jako pozytywną możliwość członkostwo wskazało 83 proc. Albańczyków, 71 proc. Czarnogórców, 65 proc. mieszkańców Kosowa, 63 proc. obywateli Macedonii Północnej, 55 proc. respondentów z Bośni i Hercegowiny, ale tylko 32 proc. Serbów. Co istotne, w Serbii odsetek osób postrzegających członkostwo w UE jako neutralne („ani dobre, ani złe”) wynosi aż 38 proc., przewyższając tych, którzy uważają, że byłoby ono czymś złym (30 proc.).
SERBIA NA ROZDROŻU
— Krystian Kamiński 🇵🇱 (@K_Kaminski_) December 8, 2024
Interesujące wyniki przynosi wrześniowo-październikowy sondaż Eurobarometru dotyczący podejścia społeczeństw Bałkanów Zachodnich do Unii Europejskiej. Ankieta zawierała pytania o zaufanie do UE oraz ocenę potencjalnej integracji z Unią. Największe zaufanie do… pic.twitter.com/veiKjLxx95
Wyraźnie widać, że społeczeństwo serbskie pozostaje bardziej sceptyczne wobec UE niż mieszkańcy innych państw regionu. Taka postawa stanowi ważne zaplecze polityczne dla Aleksandra Vučicia i jego Serbskiej Partii Postępowej (SNS), zapewniając im pewną odporność na naciski ze strony instytucji unijnych. Jednak nieufność nie jest jednostronna – również wśród części państw członkowskich UE narasta sceptycyzm wobec Serbii. Ostatnie posiedzenie ambasadorów przy UE pokazało to dobitnie: propozycję Węgier, aby otworzyć kolejny rozdział negocjacji akcesyjnych, odrzuciło siedem państw – Litwa, Łotwa, Estonia, Szwecja, Finlandia, Holandia i Chorwacja. Przyczynami są m.in. zarzuty o naruszenia praworządności, brak przyłączenia się do sankcji wobec Rosji oraz nierozwiązane relacje z Kosowem.
Wyzwania stojące przed Serbią mogą wymusić na Vučiću coraz trudniejsze decyzje. Z jednej strony rosnąca presja ze strony Zachodu, z drugiej strony, zacieśniające się relacje z Chinami otwierają przed Serbią nowe możliwości, ale jednocześnie budzą pytania o długoterminowe konsekwencje uzależnienia ekonomicznego i politycznego, co może kolidować z dotychczasową polityką balansowania.
Serbia znajduje się na skrzyżowaniu wpływów międzynarodowych. Aleksandar Vučić stoi przed koniecznością wyważenia między interesami narodowymi, aspiracjami społecznymi a naciskami ze strony Zachodu i Wschodu. Jak długo uda mu się utrzymać politykę równowagi, pozostaje kwestią otwartą. Jego zdolność do prowadzenia zręcznej polityki zagranicznej będzie miała decydujące znaczenie dla przyszłości Serbii – zarówno w kontekście jej relacji z Unią Europejską, jak i w szerszym układzie globalnym.
Skomentuj