Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka i Witolda Stocha, 1 lipca 2024 r.
– Spotykamy się w smutny dzień, czarny poniedziałek rządów Donalda Tuska, bowiem to dziś wchodzi w życie wiele bardzo niekorzystnych dla Polaków zmian, podwyżek i nowych komplikacji. Wśród nich przede wszystkim podwyżki rachunków za gaz i za prąd.
Nowe taryfy zatwierdzone już przez władze naszego państwa, które spowodują, że wiele działalności gospodarczych – kolejnych – zostanie zamkniętych. Wiele gospodarstw domowych popadnie w tarapaty. Budżety gospodarstw domowych i przedsiębiorstw będą drenowane, a to wszystko z powodu polityki klimatycznej Unii Europejskiej, którą popiera rząd Donalda Tuska.
To z powodu rozwijania tej absurdalnej polityki i ukrywania rzeczywistych kosztów przez ostatnie lata w postaci tak zwanych tarcz. Przez ostatnie lata płaciliśmy pośrednio w całym systemie podatkowym. Maskowane były rzeczywiste koszty energii przerzucane na ludzi prowadzących działalność gospodarczą. Zaś teraz, od 1 lipca, już będziemy płacić bezpośrednio wyższe rachunki.
Kolejna sprawa to strefy tzw. czystego transportu, gdzie nikt nam nie gwarantuje czystości, za to gwarantowane są dodatkowe karne opłaty i zakazy. W Warszawie taka strefa już wchodzi na bazie przepisów ustalonych i uchwalonych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, a wprowadzana przez polityka Platformy Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego. Ludzie, którzy są trochę gorzej sytuowani, którzy jeżdżą starszymi autami, nie będą mogli wjechać do ogromnej części Warszawy! Albo, jeżeli wjadą, będą płacić ogromne kary. My z kolei wszyscy będziemy finansować system powszechnej kontroli i inwigilacji, żeby sprawdzać, kto, jakim autem, gdzie wjeżdża. Oczywiście, zbudowanie tego systemu, żeby w pełni kontrolować Polaków, żeby w pełni kontrolować, kto gdzie się porusza, i jakim samochodem, zajmie pewnie jeszcze lata, natomiast na ryzyko płacenia kar narażeni będziemy już teraz.
Ostrzegaliśmy w momencie kiedy rząd PiSu nowelizował ustawę o elektromobilności, że to, co się szykuje, to horror. Mówiliśmy później, kiedy nowelizowano ustawy dopuszczające stosowanie przez samorządy powszechnej inwigilacji poprzez monitoring wizyjny – już przygotowywanej po to, żeby sprawdzać, kto gdzie przemieszcza się samochodem – ostrzegaliśmy przed tym. Dziś ta wizja realizuje się.
Sam wczoraj rozmawiałem ze znajomymi, którzy posługują się na co dzień właśnie takim autem. To są młodzi ludzie, którzy dopiero budują swoją pozycję majątkową w życiu społecznym, mieszkają w jednym z podwarszawskich miasteczek i nie będą mogli swoim autem legalnie wjechać do centrum. Co oczywiście nie znaczy, że nie będą tego robili, bo przecież nikt nie będzie kupował nowego auta tylko dlatego, że rząd PiSu i Platformy wpadł na tego typu fanaberie!
Naiwny, kto uwierzył, ale na szczęście mamy jeszcze Konfederację, proszę państwa.
Głowa do góry, zrobimy to lepiej! Tylko musimy wygrać kolejne wybory.
Komentarze (2)