Klaudia Domagała na serwisie X.
Ulica Północna w Łodzi po przebudowie. Może mi ktoś wyjaśnić PO CO po południowej stronie tej ulicy ustawiono na kilkuset metrach ogromne, metalowe konstrukcje z ławkami, z których nie korzysta praktycznie nikt? Nie korzysta… bo dosłownie po drugiej stronie ulicy jest odnowiony PARK, więc siedzenie przy stojących i przejeżdżających autach sensu nie ma żadnego. Ponadto postawienie tych konstrukcji spowodowało konieczność “odgięcia” jezdni oraz torowiska, przez co przebudowa była bardziej skomplikowana, a sam tramwaj jedzie wolniej i jest głośniejszy. Jednocześnie “zabrakło” miejsca na jakąkolwiek infrastrukturę rowerową po tej stronie ulicy.
Ktoś może powiedzieć, że “obrosną pnączami”. Może i tak, ale póki co te pnącza w wielu miejscach… usychają. No i po co zarastać pnączami ma konstrukcja, którą w jednym miejscu ustawiono nad posadzoną zielenią? Ma zadaszać krzewy przed deszczem?! Jaki w ogóle jest sens lania ton betonu pod fundamenty tych konstrukcji i jaki wpływ będzie to miało na zieleń posadzoną dookoła?
Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi. W szczególności jeśli w tym samym czasie od lat nie udaje się wywalczyć np. najzwyklejszych ławek czy toalety przy placach zabaw w Parku na Zdrowiu, bądź naprawić tragicznego chodnika na dalszej części ulicy Północnej. Bo miasta nie stać, bo konserwator zabytków, bo Budżet Obywatelski… powód zawsze się znajdzie.
Jedno jest absolutnie pewne: zapłacili za to łodzianie. Tylko czy przy okazji nie pomylono priorytetów?
Ulica Północna w Łodzi po przebudowie. Może mi ktoś wyjaśnić PO CO po południowej stronie tej ulicy ustawiono na kilkuset metrach ogromne, metalowe konstrukcje z ławkami, z których nie korzysta praktycznie nikt? Nie korzysta… bo dosłownie po drugiej stronie ulicy jest odnowiony… pic.twitter.com/wjK0KDtXaq
— Klaudia Domagała (@KlaudiaDomagala) June 21, 2024
Komentarze (5)