Sławomir Mentzen w swoim autorskim programie Mentzen grilluje:
– Posłowie PiSu i Platformy udowodnili, że rozumują w ten sposób, że nie jest dla nich ważne co jest głosowane, tylko kto zgłosił rzecz, która jest głosowana. I tu przykład z głosowania ustawy, która miała zamrozić ceny energii dla konsumentów w Polsce, tak żebyście od stycznia nie płacili strasznie dużo, chociażby za prąd.
Ta ustawa, którą głosowaliśmy była praktycznie identyczna jak ta ustawa, którą PiS zgłosił rok temu dokładnie w tym samym celu. PiS rok temu napisał ustawę, teraz Platforma ją sobie wzięła. I co jest istotne, w zeszłym roku Platforma miała mniejszość w Sejmie, ale większość w Senacie.
W związku z czym zaproponowali w Senacie poprawkę, żeby do tych podmiotów uprawnionych do tańszej energii były tam też ciepłownie działające w ramach spółdzielni. Czyli, jeżeli jakaś spółdzielnia mieszkaniowa ma swoją małą ciepłownię, to żeby ludzie, którzy są w tej spółdzielni, nie musieli płacić więcej za ciepło niż ludzie, którzy są w zwyczajnej spółdzielni. To zupełnie oczywiste. Nie ma żadnego powodu, żeby rozróżniać te dwa byty.
I senatorzy Platformy wyłapali to, że niektóre gospodarstwa będą poszkodowane i zaproponowali taką poprawkę do tej ustawy. Rok temu Senat przyjął tę poprawkę, skierował ją do Sejmu i w Sejmie pisowcy tę poprawkę odrzucili.
Platformersi ją popierali i my też ją popieraliśmy, bo była słuszna. To było rok temu. Minął rok i ustawę PiSu teraz zgłasza Platforma. My zgłaszamy poprawkę dokładnie taką samą, którą rok wcześniej zgłosiła Platforma i przeciwko której rok temu był PiS. Teraz zaczął ją popierać, a Platforma, która rok temu zgłaszała tę poprawkę i ją popierała, teraz była przeciwko.
My znowu oczywiście byliśmy za, bo to była dokładnie ta sama poprawka, dokładnie do tej samej ustawy i nie rozumiem, czemu rok temu pisowcy byli przeciwko. To słuszna poprawka i nie rozumiem czemu nagle teraz byli za a platformersi, którzy rok temu byli za, teraz byli przeciwko? To nie ma żadnego sensu.
Dla tych ludzi nie ma znaczenie, czy to, co głosują jest słuszne, czy jest niesłuszne, tylko ma znaczenie, kto tę poprawkę zgłosił. Zgłaszają pisowcy, to platformersi są przeciwko. Zgłaszają platformersi to pisowcy są przeciwko.
Jest zupełnie normalne, że czasem i jedni i drudzy mają sensowne rzeczy, które proponują i wtedy takie sensowne rzeczy po prostu należy poprzeć. Ja w ten sposób rozumiem politykę w parlamencie, że będziemy popierać to, co jest słuszne, głosować przeciwko temu, co jest niesłuszne, niezależnie od tego, kto te przepisy proponuje.
Nawet jestem w stanie sobie wyobrazić – wiem, że to trudne – ale jestem w stanie sobie wyobrazić, że np. Lewica kiedyś powie coś mądrego i zgłoszą jakąś sensowną poprawkę. Wiem, że science fiction poniosło mnie, ale załóżmy, że coś takiego by się wydarzyło. To oczywiście, że coś takiego poprę.
Przykład? Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej, z Platformy Obywatelskiej mówi, że ona by bardzo chciała, żeby był zniesiony podatek Belki, tak jak Platforma zapowiadała w trakcie kampanii wyborczej. Ale niestety lewica się nie zgadza. No to ja sobie myślę. Platforma jest cały czas, mówią, że są za. W kampanii wyborczej byli za zniesieniem podatku Belki. Trzecia Droga w kampanii wyborczej mówiła, że są za zniesieniem podatku Belki. Lewica jest przeciwko, ale Konfederacja również jest za zniesieniem podatku Belki. Jak się doda głosy Konfederacji do głosów Platformy i do głosów Trzeciej Drogi, to mamy większość w Sejmie, w związku z czym wiadomość dla platformersów zgłoście ten projekt ustawy o zniesieniu podatku Belki albo o ograniczeniu podatku Belki. To my to z chęcią poprzemy. Nie ma znaczenia, że wy to proponujecie, a nie my. Jest dobry projekt, to należy go przegłosować. Nawet jeżeli lewicy to się nie będzie podobać i w ten sposób należy działać.
Nie ma znaczenia, kto zgłasza słuszny projekt. Jeżeli projekt jest słuszny, to go popieramy.
Komentarze (6)