Uważam, że kwestie ekonomiczne od historycznych należy rozdzielić - Konfederacja

Uważam, że kwestie ekonomiczne od historycznych należy rozdzielić

Europoseł Tomasz Buczek

Środowisko narodowe (na Podkarpaciu między innymi Młodzież Wszechpolska i Narodowy Rzeszów) tematem godnego upamiętnienia Polaków pomordowanych na Kresach Rzeczypospolitej przez bandy UPA zajmuje się od wielu lat. Organizowaliśmy kampanie społeczne ulotkowo-plakatowe, sympozja, wystawy, m propagowaliśmy tę wiedzę w społeczeństwie poprzez internet i inne formy od wielu lat. Warto wspomnieć o takich akcjach jak Marsze Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej w Przemyślu czy głośny rajd rowerowy śladami lidera UPA, Stepana Bandery, który w 2009 roku został zablokowany przez Wszechpolaków i Kresowiaków na granicy w Medyce, czy marsze takie jak ten z udostępnionego postu, organizowanego przed laty przez Narodowy Rzeszów.

Wówczas temat podnosiły głównie wspomniane środowiska narodowe i kresowe. Obecnie dzięki ówczesnej działalności przebił się on do szerszej opinii społecznej, co samo w sobie cieszy. Upamiętnieniem ludobójstwa na Wołyniu, Podolu i w Małopolsce Wschodniej zajmują się teraz również ludzie, dla których do wybuchu wojny na Ukrainie w 2022 roku, owa kwestia była całkowicie obca. Dlaczego tak się dzieje?

W mojej ocenie prócz patriotyzmu (tak jak go pojmują) i zrozumiałych emocji jakie wywołują odkryte, tragiczne wydarzenia historyczne, dochodzi u tych osób niezdrowa egzaltacja niechęci do państwa ukraińskiego z przyczyn ekonomicznych jakie dotykają Polaków na skutek wygrywania ich polityki w UE kosztem naszych interesów narodowych. Wobec otwarcia się na handel bezcłowy z Ukrainą cierpi nasze rolnictwo, a wskutek zmian w prawie transportowym upada nasza rodzima branża spedycyjna i transportowa.

Uważam jednak, że kwestie ekonomiczne od historycznych należy rozdzielić. Jeśli ktoś chce eskalować kwestią wołyńską nasze niezadowolenie z polityki gospodarczej naszych rządzących Polską polityków, to niczego nie uzyska, a tylko pogłębi wzajemne animozje i nieporozumienie między naszymi narodami. Spory gospodarcze jak to ma miejsce w przypadku wielu sąsiednich państw, będą się pojawiały i jako Polacy musimy działać tak, aby jak najczęściej rozwiązywać takowe na naszą korzyść.

Oczywiście pozytywne załatwienie tematu ukraińskiego ludobójstwa i ekshumacji polskich ofiar leży nie tylko w polskim, ale również, a może nawet przede wszystkim w interesie ukraińskim. Nasz wschodni sąsiad walczy przecież o utrzymanie państwowego bytu, niezależnego od Federacji Rosyjskiej i potrzebuje przychylności państw, które słusznie obawiają się rosyjskiego imperializmu i pojmują, iż bufor w postaci ukraińskiego państwa oddzielający Polskę od Rosji na którym odcinku geograficznym, jest najzwyczajniej opłacalny. Dlatego pamiętajmy o złożoności tych kwestii i nie ulegajmy tylko emocjom, które często biorą górę nad pełnym i dalekosiężnym zrozumieniem sytuacji geopolitycznej.

Nie o zemstę lecz o pamięć wołają ofiary.

Skomentuj

Privacy Overview

This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.