Komisja Europejska zatwierdziła jeden z największych programów tak zwanej polityki spójności. Polska może w nim liczyć na ogromną sumę 24 miliardów euro. To ponad 116 miliardów złotych, które mogą trafić bezpośrednio do polskich samorządów. Problem w tym, że te środki są przez UE blokowane pod pretekstem łamania przez Polskę Karty Praw Podstawowych.
“W drodze negocjacji traktatu lizbońskiego Polska i Wielka Brytania zagwarantowały sobie tzw. protokół brytyjski, czyli wyłączenie z obowiązywania Karty Praw Podstawowych. Dziś dowiaduje się, że od zeszłego roku trwają naciski urzędników unijnych, aby samorządy podporządkowały się dokumentowi, który nie obowiązuje Polski.” – powiedział Krzysztof Bosak.
Jak przekazała unijna komisarz ds. spójności Elisa Ferreira, “wypłaty są uzależnione od spełnienia warunków podstawowych, w tym stosowania Karty Praw Podstawowych” (czyli m. in. niedyskryminacji osób LGBT i niezależności sądownictwa).
“Po pierwsze informujemy opinię publiczną, że istnieje trzeci sposób blokowania środków unijnych. Będziemy też działań w tej sprawie. Widzimy, że polityka europejska rządu jest w rozsypce. Kierujemy w tej sprawie interpelację, zadając konkretne pytania.” – stwierdził jeden z liderów Konfederacji, który w zapowiedzianej interpelacji zadaje następujące pytania:
Jakie jest stanowisko Rządu RP dotyczące powyższej wypowiedzi komisarz ds. spójności Elisy Ferreire?
Czy Rząd RP zaprotestował wobec groźby blokowania przez Komisją Europejską wypłaty środków z programu Polityki Spójności dla Polski pod pretekstem łamania Karty Praw Podstawowych której stosowanie wobec Polski jest ograniczone tzw Protokołem Brytyjskim?
Jakie kroki podejmuje Rząd RP w celu zabezpieczenie środków należnych Polsce w ramach Polityki Spójności?
Jakie samorządy mogą być zagrożone utratą środków?
Czy zagrożone są samorządy które przyjęły Samorządową Kartę Praw Rodziny czyli 1 województwo, 18 powiatów oraz 19 gmin i miast?
Grzegorz Płaczek, przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji
Wydawało się, że to już koniec, ale okazuje się, że to dopiero… początek absurdu. Jak wiadomo, Polska do listopada 2023 roku nie odebrała od firmy Pfizer 60 milionów dawek szczepionek przeciw COVID-19. W związku z tym firma Pfizer wytoczyła Polsce proces sądowy w Belgii, domagając się 5,6 miliarda złotych odszkodowania. Proces trwa.
➡️ Okazuje się jednak, że to nie koniec problemów. Zgodnie z zapisami umowy zawartej przez Komisję Europejską z firmą Pfizer, Polska zobowiązana jest do odebrania kolejnej partii szczepionek – około 10-20 milionów dawek w okresie od listopada 2023 r. do (najprawdopodobniej) końca 2026 roku. Jeżeli także te szczepionki nie zostaną odebrane, grozi nam kolejny pozew i kolejne postępowanie sądowe. Tym razem może chodzić o kwotę nawet 1,8 miliarda złotych!
Konkretne dane w tym całym układzie, który nosi znamiona skrajnej nieprzejrzystości, pozostają utajnione. Ministerstwo Zdrowia odmawia ujawnienia szczegółów dotyczących już toczącego się procesu. Co więcej, brakuje również jawnych informacji na temat liczby dawek odebranych i podanych w Polsce w latach 2024 i 2025.
Wszystko wskazuje na to, że polscy podatnicy mogą w rezultacie zapłacić firmie Pfizer łącznie nawet 7,4 miliarda złotych, i to nie za leczenie, lecz za niewykorzystane, nieodebrane lub niechciane szczepionki, które zostały zamówione na podstawie niejawnych umów podpisanych w imieniu państw UE. W chwili podpisania umowy funkcję premiera Rzeczypospolitej Polskiej pełnił Pan Mateusz Morawiecki.
➡️ W związku z powyższym kieruję do Ministerstwa Zdrowia interpelację poselską z żądaniem ujawnienia następujących informacji: – ile Polska zobowiązana jest odebrać łącznie szczepionek przeciw Covid-19 od firmy Pfizer od listopada 2023 r. (maksymalnie do kiedy?) zgodnie z podpisaną umową pomiędzy Komisją Europejską a firmą Pfizer? – ile od listopada 2023 r. do dziś Polska odebrała szczepionek przeciw Covid-19 od firmy Pfizer, zgodnie z podpisaną umową (w imieniu Polski) pomiędzy Komisją Europejską a firmą Pfizer? – ile konkretnie w samym tylko 2025 r. Polska odebrała szczepionek przeciw Covid-19 od firmy Pfizer na podstawie w/w umowy?
Winni tego stanu rzeczy powinni ponieść odpowiedzialność karną i zniknąć raz na zawsze z życia publicznego.
❌ Wydawało się, że to już koniec, ale okazuje się, że to dopiero… początek absurdu. Jak wiadomo, Polska do listopada 2023 roku nie odebrała od firmy Pfizer 60 milionów dawek szczepionek przeciw COVID-19. W związku z tym firma Pfizer wytoczyła Polsce proces sądowy w Belgii,…
Chcę, żeby w Polsce wreszcie coś się zmieniło, żeby po tylu latach rządów PiS i PO, wreszcie doszło do prawdziwej zmiany, żeby wreszcie skończył się ten chory układ dwóch 70 latków, którzy wzajemną nienawiścią, ze szkodą dla Polski, napędzają sobie od 20 lat wyborców.
Ten układ się powoli kończy i zrobię wszystko, żeby go jak najszybciej dobić!
Konfederacja jest pierwszą po 2005 roku partią, która ma szansę przełamać monopol, dwóch zamkniętych funduszy emerytalnych
Dwóch 70-latków, Tusk i Kaczyński, zapewniają żywot tysiącom wiernych wyznawców, którzy zainwestowali całe swe życia, w to by monopol na okradanie Polaków, trwał w nieskończoność, a nawet dzień dłużej.
Konfederacja jest pierwszą po 2005 roku partią, która ma szansę przełamać monopol, dwóch zamkniętych funduszy emerytalnych
Dwóch 70-latków, Tusk i Kaczyński, zapewniają żywot tysiącom wiernych wyznawców, którzy zainwestowali całe swe życia, w to by monopol na okradanie Polaków,… pic.twitter.com/rtCQYjkDCU
— Bronisław Foltyn 🇵🇱 (@bronislawfoltyn) July 29, 2025
Nie dziwcie się więc, że w momencie, gdy Konfederacja osiąga wyniki na poziomie 20%, tysiącom osób zagląda w oczy strach, że oto, na ich oczach, kończy się cały ich świat. Kończy się monopol który istniał od 20-lat. A na domiar złego, Ci cholerni Konfederaci, nie chcą nawet zadeklarować, że po najbliższych wyborach zagwarantują komukolwiek funkcjonowanie koryta!
Historia dzieje się na naszych oczach. Monopole Kaczyńskiego i Tuska odchodzą w niebyt. I wierzcie mi, że usłyszycie i zobaczycie jeszcze dziesiątki ataków, sztuczek, pomówień, insynuacji, a wszystko po to by sprowadzić Konfederację do roli przystawki.
Tysiące osób z zamkniętego monopolu emerytalnego PO i PiS, zrobi wszystko, by Konfederację zniszczyć bo „dwudziesto-pięcio-procentowa” Konfederacja, to dla nich koniec istnienia. I choćby dlatego, warto na Konfederację oddać głos w najbliższych wyborach. Na nic tak nie czekam, jak na to, by zobaczyć jak ten 20-letni, POPiSowski moloch płonie.
Kaczyński marzy, by wykonać swój „last dance” i uzyskać samodzielną większość w 2027 roku. Wyznaczył cel: 40% i więcej! W 2019 r. przełożyło się to na 235 mandatów. Dziś to myślenie życzeniowe.
Sam w rozpowszechnianą przez siebie propagandę zapewne nie wierzy, lecz pragnienie zejścia z politycznej sceny niepokonanym zmusiło go do panicznego ataku na Konfederację.
Kaczyński marzy, by wykonać swój „last dance” i uzyskać samodzielną większość w 2027 roku. Wyznaczył cel: 40% i więcej! W 2019 r. przełożyło się to na 235 mandatów. Dziś to myślenie życzeniowe.
Sam w rozpowszechnianą przez siebie propagandę zapewne nie wierzy, lecz pragnienie…
Metoda sprawdzona, jak zwykle polegająca na szantażu oraz próbie rozbicia konkurencyjnego projektu. Tym razem trafiła jednak kosa na kamień. Sławomir Mentzen to nie jest kolejny Lepper, Giertych, Gowin czy Ziobro. Frustracja wynikająca z faktu, że Konfederacja jest stabilną opcją polityczną z silnym liderem, bez której obecnie nie da się utworzyć przyszłego rządu, będzie się jedynie w Kaczyńskim pogłębiać. To dopiero początek ataków.
Tymczasem my robimy swoje. Zamierzamy ciężko pracować i tak jak do tej pory obnażać hipokryzję Tuska, jak i Kaczyńskiego. Naszym celem jest i będzie realizacja naszego programu, a nie podpisanie się pod czyimś stworzonym tylko na potrzeby kolejnych wyborów. To Tusk i Kaczyński potrzebują nas, a nie my ich. My chcemy, żeby w Polsce wreszcie coś zmieniło! Chcemy prawdziwej zmiany, a nie zamiany!
Grzegorz Płaczek, przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji
To już jest robienie z Polaków głupców! Jak wiadomo, firma Pfizer wszczęła postępowanie sądowe przeciwko Polsce, domagając się zapłaty 5,6 MILIARDA złotych za nieodebrane szczepionki przeciw COVID-19. Od niemal pół roku, jako poseł na Sejm RP, próbuję ustalić:
➡️ na jakim etapie obecnie znajduje się ten spór,
➡️ jak wyglądają fakty związane z procesem,
➡️ jak oceniane jest ryzyko zapłaty przez Polskę tej astronomicznej miliardowej kwoty firmie Pfizer?
Do dziś Ministerstwo Zdrowia nie udostępniło mi żadnych dokumentów ani szczegółowych informacji, próbując sprawę zamieść pod dywan. Niedoczekanie!
Oto, jak wygląda chronologia zdarzeń:
🔷 10 lutego 2025 r. (sygn. 2025/IW194)
Skierowałem pierwszą interwencję poselską do Ministerstwa Zdrowia z wnioskiem o udostępnienie kopii całej korespondencji procesowej dotyczącej sporu sądowego z firmą Pfizer, prowadzonego przed sądem w Belgii.
🔷 26 lutego 2025 r. Ministerstwo Zdrowia odmówiło przekazania dokumentów, powołując się na tajemnicę adwokacką oraz charakter informacji niejawnych.
🔷 26 marca 2025 r. (sygn. 2025/IW269)
Ponowiłem interwencję. Wskazałem brak podstaw do odmowy, zadeklarowałem gotowość podpisania klauzuli poufności oraz zadałem konkretne pytania dotyczące stanu sprawy.
🔷 23 kwietnia 2025 r. Ministerstwo ponownie odmówiło przekazania dokumentów i nie udzieliło pełnych odpowiedzi.
🔷 21 maja 2025 r. (sygn. 2025/W018)
Wysłałem ostateczne wezwanie do Ministerstwa Zdrowia, wskazując na brak podstaw prawnych do odmowy i zapowiadając kroki prawne w przypadku dalszego uchylania się od obowiązku informacyjnego.
🔷 4 czerwca 2025 r. (sygn. PLPR.050.37.2025.MI)
Minister Zdrowia skierowała mnie do Prokuratorii Generalnej RP, jako instytucji reprezentującej Polskę przed sądem.
🔷 27 czerwca 2025 r. (sygn. 2025/IW424)
Skierowałem interwencję do Prezesa Prokuratorii Generalnej RP z prośbą o informacje na temat aktualnego stanu sprawy i dostęp do dokumentacji.
🔷 11 lipca 2025 r. (sygn. KR.053.3.2025)
Prokuratoria Generalna odpowiedziała, że organem właściwym do udzielania informacji jest… Ministerstwo Zdrowia [pismo w załączeniu] – i w ten sposób… wracamy do punktu wyjścia.
Sprawa jest absurdalna! Polacy nie mają prawa poznać faktów, a posłowie są systemowo odsuwani od informacji dotyczących sprawy o strategicznym znaczeniu finansowym i publicznym?! To jest chore i irracjonalne. W związku z tym:
➡️ kieruję do nowo powołanej pani minister zdrowia kolejne pismo z żądaniem niezwłocznego przekazania pełnej informacji i dokumentacji procesowej w sprawie sporu Polski z firmą Pfizer;
➡️ moje biuro poselskie dziś podejmie próbę ustalenia terminu bezpośredniego spotkania z panią minister. Jeżeli w ciągu 21 dni nie otrzymam – jako poseł – wymaganej dokumentacji, nie pozostaje mi nic innego, jak skierować sprawę do prokuratury.
To jest państwo w państwie, które bardziej chroni interesy globalnych koncernów farmaceutycznych niż swoich obywateli!
Kolejny ważny wątek negocjacji handlowych prowadzonych przez Komisję Europejską czyli jedność UE w polityce handlowej. Nie jest możliwe prowadzenie wspólnej polityki handlowej w imieniu 27 państw, które mają bardzo różne interesy. Obserwujemy to przy negocjowaniu przez UE każdej umowy.
Przykładem niedziałającej wspólnej polityki handlowej jest Polska, która prawie dwa lata temu wprowadziła embargo (słusznie) na import konkretnych artykułów rolnych z Ukrainy, podważając tym samym wspólną politykę handlową.
Kolejny ważny wątek negocjacji handlowych prowadzonych przez Komisję Europejską czyli jedność UE w polityce handlowej. Nie jest możliwe prowadzenie wspólnej polityki handlowej w imieniu 27 państw, które mają bardzo różne interesy. Obserwujemy to przy negocjowaniu przez UE każdej… https://t.co/kY2Di7zVMc
Wynegocjowana umowa UE-USA to jeszcze nie koniec. Firmy nie powinny zakładać, że stosunki handlowe teraz się ustabilizowały. Na początku sierpnia Stany Zjednoczone ogłoszą cła na farmaceutyki, które również mają wynieść 15%. Nie jest jasne, co zostało uzgodnione w sprawie samochodów. Obie strony muszą jeszcze negocjować kwoty na stal i aluminium, aby zastąpić obecną taryfę 50%.
Co więcej, Stany Zjednoczone będą uważnie obserwować, czy Europa rzeczywiście kupi sprzęt obronny, zainwestuje w produkcję w czerwonych stanach z pasem rdzy i spełni swoją obietnicę zakupu za 750 miliardów USD paliw kopalnych w ciągu najbliższych trzech lat.
Nic do końca w umowie z USA nie jest pewne, z wyjątkiem tego, że wspólna polityka handlowa UE się skończyła.
Poseł Michał Wawer w Sejmie w imieniu Klubu Poselskiego Konfederacji, 24 lipca 2025 r.
– Żeby oddać sprawiedliwość ustawie budżetowej na 2024 r., to do tytułu: ustawa budżetowa należałoby dodać podtytuł: po nas choćby i potop, bo taka jest filozofia, która przyświeca i tworzeniu, i wykonywaniu tej ustawy. Filozofia, która została w jeszcze pełniejszym zakresie zrealizowana w ustawie na rok 2025, w tym budżecie, który już w tej chwili jest realizowany.
Co widzimy chociażby na pierwszym miejscu? Koszty obsługi długu publicznego. Te koszty obsługi długu w 2024 r. wyniosły 66 mld zł. To jest gigantyczna kwota, która oczywiście nie jest winą tylko rządu Donalda Tuska, jest winą całego szeregu poprzednich rządów, które nieustannie powiększały dług publiczny.
66 mld zł to jest w przeliczeniu na liczbę dorosłych Polaków 2 tys. zł z kieszeni każdego dorosłego Polaka wyciągnięte i wydane właśnie na spłatę odsetek, bo to nie są pieniądze, które pójdą na szpitale, wojsko czy edukację, to są pieniądze, które po prostu służą tylko spłacie odsetek zaciąganych w poprzednich latach, za poprzednich rządów. Sytuacja tej spirali zadłużenia dotykającej wszystkich Polaków pogarsza się z roku na rok.
W budżecie na 2025 r. to jest już 75 mld zł, co i tak Unia Europejska oceniła jako nadmiernie optymistyczne. Prawdopodobnie te koszty sięgną 100 mld zł.
W tym roku, w tym, który teraz trwa, z kieszeni każdego z nas zostanie już wyciągnięte między 3 a 4 tys. zł tylko na spłatę odsetek.
Rząd Donalda Tuska tę spiralę zadłużenia, którą rząd PiS-u rozpoczął czy kontynuował, rząd Donalda Tuska tę spiralę kontynuuje i nakręca coraz bardziej. Widzimy po tym, jaka była skala deficytu budżetowego w tym budżecie na rok 2024. Rekordowy deficyt, który przekroczył 200 mld zł, zupełnie skandaliczny, zupełnie nie do pomyślenia, żeby taką skalę deficytu budżetowego zapisywać w budżecie dla kraju wielkości i gospodarki Polski. A to i tak jest deficyt zafałszowany, dlatego że oprócz tych 200 mld deficytu był jeszcze deficyt ukryty w funduszach pozabudżetowych.
Kolejna praktyka rządu Mateusza Morawieckiego, którą rząd Donalda Tuska sobie doskonale przyswoił i aplikuje na jeszcze większą skalę. Mamy, jak wynika z tych dokumentów, które otrzymaliśmy, wzrost zadłużenia funduszy pozabudżetowych w 2024 r. o kolejne 70 mld zł. I słyszeliśmy tutaj u moich przedmówców próby zrzucania winy za to na Prawo i Sprawiedliwość. Zarzuty te były w dużej mierze słuszne, bo to oczywiście rząd Mateusza Morawieckiego jako pierwszy uruchomił tę praktykę wypychania deficytu do funduszy pozabudżetowych. Ale rząd Donalda Tuska obiecywał z tym skończyć, obiecywał to naprawić. Rozumiem, że tego się nie da zrobić w miesiąc ani nawet w rok. Tego się nie da zrobić od razu, ale moglibyście mieć chociaż na tyle wstydu, żeby sytuacji nie pogarszać. W momencie, kiedy doszliście do władzy, mieliście możliwość zatrzymania skali tworzenia nowego długu w tych funduszach pozabudżetowych i nie zrobiliście tego.
Było dużo gadania o tym, było dużo jakichś przesunięć finansowych. Dwa kroczki w przód, dwa kroczki w tył i koniec końców okazało się, że fundusze pozabudżetowe na koniec 2024 r. były zadłużone o 70 mld bardziej niż na koniec roku 2023, czyli tempo zadłużania, tempo wypychania deficytu do funduszy pozabudżetowych, które widzieliśmy za PiS-u, za Platformy jeszcze przyspieszyło. Jeszcze pogłębiacie tę patologię, za którą sami słusznie krytykujecie swoich poprzedników. Tyle w obszarze wydatków, w obszarze dochodów.
Od pana posła sprawozdawcy usłyszeliśmy zdanie, które, powiedzmy sobie szczerze, jest naprawdę przepełnione pogardą dla faktów: nie popełniono żadnych błędów prognostycznych przy budżecie na 2024 r.
Popatrzmy na podatek, najważniejszy polski podatek, podatek VAT. W pierwotnej ustawie budżetowej było zaplanowane, że będzie 316 mld zł dochodów z VAT-u. W ciągu wykonywania budżetu bardzo szybko stało się jasne, że to jest kompletna fikcja. Już na przełomie października i listopada w panice nowelizowaliście ustawę, żeby urealnić tę kwotę do poziomu 293 mld zł, czyli było ponad 20 mld mniej tych faktycznych przychodów z VAT-u. Ale nawet ta kwota ustalona już na samej końcówce wykonywania budżetu się nie sprawdziła. We wniosku o absolutorium, w sprawozdaniu z wykonania budżetu widzimy, że realnie z VAT-u przychody były na poziomie 287 mld zł, czyli o 30 mld mniej niż było pierwotnie planowane, niż było w tych prognozach, które pan poseł raczył określić, że były niezawodne i że nie popełniono żadnych błędów prognostycznych.
O 10% się rozjechaliście z prognozowaniem tego, ile będzie przychodów z VAT-u w 2024 r. 10% obrotu towarowo-usługowego wyparowało wam w powietrze w ciągu realizacji budżetu na 2024 r. To nawet nie jest błąd prognostyczny. To po prostu pokazuje, że planowanie budżetowe za rządów Donalda Tuska to jest planowanie oparte na fikcji, myśleniu życzeniowym, wpisywaniu sobie do ustawy, co ślina na język przyniesie, a potem w ciągu roku korygowanie tego dopiero do jakichkolwiek realnych wartości.
Budżet na 2024 r. był budżetem porażki, był budżetem bezradności i jedyne, co jest gorsze od tego, to fakt, że budżet na rok 2025 jest jeszcze gorszy.
Rafał Mekler, lider Konfederacji na Lubelszczyźnie
W całej tej historii z nachodźcami kwestie przestępczości, kwestie różnic cywilizacyjnych, kwestie z obciążeniem budżetów kosztem obsługi obywateli innych państwa są ważne, jednak wtórne do istoty sprawy czyli de facto zmiany struktury populacji państwa do którego nachodźcy legalni czy nie napływają.
W UK na stronie rządowej pojawiło się ogłoszenie o naborze na stanowisko administratora prawa szariackiego. To nie pierwszy symptom tego w którą stronę idą zmiany, jedna populacja, silna religią, silna relacjami rodzinnymi, dzięki temu nie wchodząca w degrengoladę kulturową oferowaną przez mainstream, wypiera tą słabszą. Słabszą bowiem gnijącą od środka pod wpływem prądów myślowych wyłączających naturalne mechanizmy autoimmunologiczne jakie każdy zdrowy naród posiada.
W całej tej historii z nachodźcami kwestie przestępczości, kwestie różnic cywilizacyjnych, kwestie z obciążeniem budżetów kosztem obsługi obywateli innych państwa są ważne, jednak wtórne do istoty sprawy czyli de facto zmiany struktury populacji państwa do którego nachodźcy… https://t.co/ZaCgjbHcXXpic.twitter.com/BYSBv8bDCW
Dalej wchodzi demografia, w której Europejczycy są na przegranej pozycji, później demokracja gdzie głosuje się butami, a której wynik zależy od struktury demograficznej, i w ten sposób giną endemiczne narody europejskie, w ich miejsce wchodzi żywioł, miks narodów którym trwalszym niż poczucie przynależności etnicznej jest poczucie wspólnoty religijnej.
Mamy dwa wyjścia, zamknięcie się na napływ z zewnątrz (zachód może nie być już zdolny w warunkach demokracji tego zrobić) albo śmierć w rezerwacie jako kafir, obywatel drugiej kategorii, reminiscencja dawnego ładu, skazany na poniewierkę we własnym kraju, krew wielu pokoleń walczących o suwerenność i przestrzeń do życia własnego narodu zatracający bez walki w imię “moralnego zwycięstwa”.
Stany Zjednoczone i Chiny pokazały miejsce w szeregu Unii Europejskiej. Upokorzenie Von der Leyen na szczycie w Chinach, porażka i ustępstwa w negocjacjach z z Donaldem Trumpem. Nikt z Unią Europejską się nie liczy.
Komisja Europejska zachwalała swoją siłę i mówiła, że ma “bazookę”, której może użyć przeciwko USA… gdzie ta siła? Zamiast tego zły układ.
Von der Leyen nie ma i nie miała strategii. Mogło być 10%, a zostało 15%, i to tylko dlatego, że na ostatnim odcinku negocjacji zespół von der Leyen zdał sobie sprawę, że 15% to najniższa liczba, na którą Trump byłby skłonny się zgodzić. Czy ktoś słyszał o jakiś ustępstwach ze strony USA na rzecz UE?
Ostatni tydzień, dwa obrazki. Stany Zjednoczone i Chiny pokazały miejsce w szeregu Unii Europejskiej. Upokorzenie Von der Leyen na szczycie w Chinach, porażka i ustępstwa w negocjacjach z z Donaldem Trumpem. Nikt z UE się nie liczy.
Z drugiej strony Państwo Środka. Chiny i UE mają wiele sporów handlowych w różnych branżach, ale najistotniejsza jest ogromna nierównowaga handlowa. Blok 27 państw ma ogromny deficyt handlowy z Chinami, około 300 mld euro w zeszłym roku! Czwartkowy szczyt UE-Chiny bezproduktywny, bez porozumienia za to z licznymi napięciami.
Te dwa wydarzenia to czas końca złudzeń dla Unii. Europa nie ma siły, przegrywa, nie ma też elit, które mogłyby odnaleźć się w nowych realiach.
Europoseł Ewa Zajączkowska-Hernik
Donald Trump bez litości rozegrał Ursulę von der Leyen i całą UE.
Szefowa Komisji Europejskiej zgodziła się na umowę handlową, w wyniku której UE zapłaci 15-procentowe cło na większość towarów eksportowanych do USA i zainwestuje w amerykańską gospodarkę 600 miliardów dolarów, a do tego rozkochana w swoim Zielonym Ładzie Unia kupi od USA… energię o wartości 750 miliardów dolarów🙂 Mina Trumpa na obrazku mówi wszystko.
Donald Trump bez litości rozegrał Ursulę von der Leyen i całą UE.
Szefowa Komisji Europejskiej zgodziła się na umowę handlową, w wyniku której UE zapłaci 15-procentowe cło na większość towarów eksportowanych do USA i zainwestuje w amerykańską gospodarkę 600 miliardów dolarów, a… pic.twitter.com/cL9CQtH5Gh
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) July 28, 2025
Jak Trump ustawił te negocjacje i doprowadził UE do kapitulacji? Najpierw prezydent USA szantażował Komisję Europejską wojną handlową i nałożeniem 50-procentowych ceł, potem żądał 30%, aż łaskawie zgodził się na 15-procentową stawkę celną na większość towarów i wspomniane wyżej setki miliardów, które mają być wpompowane w gospodarkę USA, a także energię oraz zakupy uzbrojenia.
Niestety Donald Trump pokazał unijnym elitom, na czele z Niemcami i Francją, miejsce w szeregu, a “Financial Times” napisał wprost: “UE uległa walcowi ceł amerykańskiego prezydenta”. Strona amerykańska brutalnie obnażyła poziom unijnych pseudoelit, a najbardziej stracą na tym nie brukselscy możnowładcy, tylko my, zwykli konsumenci oraz producenci.
Właśnie taką radę usłyszał od policji koordynator Flamandzkiego Związku Uczniów po kolejnym brutalnym incydencie na swojej ulicy. Prokurator generalny Brukseli mówi wprost: „Nie jesteśmy już w stanie chronić obywateli”.
Przez trzy ostatnie lata w Brukseli odnotowano aż 240 strzelanin, a liczba ataków nożem i brutalnych napaści rośnie. Przestępczość wylewa się z gangów na zwykłe ulice, do barów i mieszkań. Policja nie ma prawa zakładać fałszywych kont do organizowania prowokacji na dilerów, więc ci działają bezkarnie nawet na Snapchacie, oferując darmową dostawę narkotyków.
Policja radzi mieszkańcom Brukseli: „Lepiej się stąd wyprowadzić”
Właśnie taką radę usłyszał od policji koordynator Flamandzkiego Związku Uczniów po kolejnym brutalnym incydencie na swojej ulicy. Prokurator generalny Brukseli mówi wprost: „Nie jesteśmy już w stanie chronić… pic.twitter.com/cBV24GEDNK
Bruksela wyprzedza całą Europę (z wyjątkiem Neapolu i Marsylii) pod względem przemocy z użyciem broni palnej. Prokuratura odnotowała ponad 10 000 spraw z udziałem młodzieży – o 30% więcej niż osiem lat temu. Młodociani przestępcy są wypuszczani na wolność i natychmiast wracają do działania.
W stolicy Belgii panuje paraliż polityczny i instytucjonalny bałagan, który uniemożliwia skuteczną walkę z kryzysem. Nawet fuzja stref policyjnych nie rozwiąże problemu. Europejskie firmy i instytucje mówią coraz głośniej o relokacji w trosce o bezpieczeństwo. Bruksela przestaje być miejscem bezpiecznym do życia i pracy. Jak pisze belgijska prasa – to „apokalipsa w zwolnionym tempie”.
Rosnąca przestępczość to efekt masowej imigracji, która doprowadziła do sytuacji, w której co czwarty mieszkaniec Belgii ma imigranckie pochodzenie. Warto tutaj przypomnieć też kilka sytuacji typowo tożsamościowych, które rzutowały na belgijskie bezpieczeństwo. W 2022 roku, kiedy Maroko pokonało Belgię 2:0 w meczu na mistrzostwach świata w Katarze, “młodzi Belgowie marokańskiego pochodzenia” – jak określały ich media – w centrum Brukseli niszczyli i podpalali samochody. Taki oto sposób świętowania. Z kolei w 2023 roku brukselska policja zatrzymała 48 nieletnich i 16 dorosłych imigrantów (głównie z drugiego pokolenia) po zamieszkach, które wybuchły po śmierci 17-letniego gangstera arabskiego pochodzenia we Francji.
Jeśli nie chcemy tego samego w Polsce, musimy zakończyć masową imigrację!
Prawie 110 osób pojawiło się integracji środowisk Konfederacji z województwa łódzkiego, którą organizuję już szósty rok z rzędu! To prawdopodobnie największe spotkanie integracyjne naszych środowisk w Polsce i z nieukrywaną radością mogę powiedzieć, że odbyło się właśnie u nas, w Rzgowie koło Łodzi. Ogromne podziękowania dla Jarosława Świerczyńskiego oraz jego żony. Ich wsparcie, zaangażowanie i serce włożone w organizację były po prostu bezcenne ❤️
To był dzień pełen radości, energii, świetnej atmosfery oraz, co w tegorocznym lecie naprawdę nie jest oczywiste, pogody jak na zamówienie! 🌞 Już od wczesnych godzin popołudniowych teren tętnił życiem. Przyjechali działacze z całego województwa łódzkiego. Byli z nami liderzy środowisk Nowej Nadziei, Młodych dla Wolności, Ruchu Narodowego i przyjaciół Konfederacji ze wszystkich okręgów województwa łódzkiego, co jeszcze bardziej pokazało siłę naszej wspólnoty! Pokazaliśmy, że potrafimy działać wspólnie, merytorycznie i z sercem.
WOW ‼ Prawie 110 osób pojawiło się integracji środowisk Konfederacji z województwa łódzkiego, którą organizuję już szósty rok z rzędu! To prawdopodobnie największe spotkanie integracyjne naszych środowisk w Polsce i z nieukrywaną radością mogę powiedzieć, że odbyło się właśnie u… pic.twitter.com/PA7YQJ3Y2T
W programie nie mogło zabraknąć emocji sportowych. Odbył się turniej piłkarski o puchar Stowarzyszenia „Łódzkie Sercem Polski”. Składam gratulacje nie tylko dla zwycięzców z sieradzkiej Nowej Nadziei (po wspaniałym finale z… łódzką Nową Nadzieją), ale dla wszystkich piłkarzy! Wasze zaangażowanie i intensywność gry były niesamowite! O wynikach i samym turnieju szerzej w następnym wpisie 🙂
Obok boiska: grill, ognisko, mięso od lokalnych rolników, pyszne ciasta przygotowane przez nasze niezawodne działaczki (i przeze mnie też 😄), owoce, lemoniada, zdrowe soki i mnóstwo innych pyszności. Długo by wszystko wymieniać!
Dla najmłodszych przygotowaliśmy prawdziwy raj: dmuchańce, trampolinę, kącik zabaw, a dodatkowo odwiedziła nas Ochotnicza Straż Pożarna, która z pasją i cierpliwością prezentowała dzieciom tajniki swojego zawodu. Co odważniejsi zasiadali za kierownicą wozu strażackiego 🙂Było też intensywne schłodzenie, bardzo potrzebne przy tej temperaturze! 🔥
Nie zabrakło również chwili relaksu. Na leżakach można było złapać trochę słońca, porozmawiać, pośmiać się, odpocząć, pokibicować 🙂 Całość odbywała się na pięknym terenie ze stawem, otoczonym zielenią – idealnym na dłuższe spacery i rozmowy o polityce, ideach, planach… i po prostu o życiu. Takie momenty są bezcenne! Budują relacje i zaufanie, które potem przekładają się na wspólne działania.
W tym roku dodaliśmy też wymiar obywatelski: zbieraliśmy podpisy pod inicjatywą sprzeciwu wobec nocnej prohibicji w Łodzi. Dziękuję każdemu, kto wsparł tę akcję swoim podpisem!
Rozeszliśmy się długo po zachodzie słońca, a wielu z nas jeszcze długo rozmawiało przy przygotowanych na kilkaset osób stołach. To najlepszy dowód na to, że warto tworzyć przestrzenie, w których nie tylko działamy, ale też się poznajemy, wspieramy i integrujemy!
Dziękuję również każdej i każdemu z Was za obecność, za pomoc w organizacji (Jarek z żoną, Ania, Jola z rodziną, Jan, Michał, drugi Michał 😉, Ewa, Mateusz, Sylwia – nie sposób wymienić wszystkich!), za wszystkie miłe słowa, które od Was usłyszałam, to dodaje skrzydeł! Szczególnie, gdy jeden z liderów naszej partii stwierdził: „Klaudia, wysoko postawiłaś sobie poprzeczkę na przyszły rok!”.
Cóż… jeśli się za coś brać, to na 110%! 💪🇵🇱 I tego się trzymam 😎 Do zobaczenia w 2026, rezerwujcie już dzisiaj czas!
Wiceprzewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji Michał Wawer
Sejm zajął się wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności pana Świrskiego.
Po odjęciu tych bzdurnych zarzutów, po odjęciu ozdobników, po odjęciu bicia piany — zostaje tak naprawdę istota sprawy, którą w tym wypadku jest po prostu szarpanina o kasę z abonamentu. I tu rodzi się pytanie: po co kasa z abonamentu mediom w likwidacji? Nikt tego nie wie.
Sejm dzisiaj zajmuje się wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności pana Świrskiego👇🏻
Po odjęciu tych bzdurnych zarzutów, po odjęciu ozdobników, po odjęciu bicia piany — zostaje tak naprawdę istota sprawy, którą w tym wypadku jest po prostu szarpanina o kasę z abonamentu. I… pic.twitter.com/z67fWpj51a
Szanowni Państwo, zdecydujcie się — czy Wy chcecie likwidować te media? Jeśli tak, to je zlikwidujcie i oddajcie Polakom pieniądze z abonamentu.
A jeżeli nie chcecie ich likwidować, to zacznijcie przestrzegać prawa i stosować prawo, które ma zastosowanie do mediów publicznych niebędących w likwidacji.
PiS z Platformą na spółkę zniszczyły media publiczne w Polsce. Teraz Platforma próbuje tę awanturę przenieść do Trybunału Stanu.
Konfederacja nie będzie brała udziału w tym festiwalu hipokryzji. Nie będziemy się zapisywać do żadnej z walczących ze sobą drużyn awanturników, którzy próbują po prostu swoją propagandę tylko w mediach publicznych tworzyć i rozpowszechniać.
W Belwederze uczestniczyłem we wręczeniu not identyfikacyjnych rodzinom ofiar Polaków zamordowanych przez Niemców, komunistów i Ukraińców z UPA. Dwóch nastolatków, większość dwudziestolatków i kilku mężczyzn w średnim wieku. W sumie 19 odważnych Polaków. Jeden z nich, najmłodszy (zaledwie 14 lat) zapłacił najwyższą cenę po porostu za to że był Polakiem. Zmarł w niemieckim obozie dla dzieci w Łodzi. 18 pozostałych zapłaciło za odwagę — skłonność do walki z okupantami lub po prostu za wyrażanie krytycznych opinii o komunizmie. Ci ostatni byli porywani wieczorami ze swoich domów i nigdy już nie wracali, mordowani po fikcyjnych procesach.
Tak komuniści łamali opór i eliminowali najbardziej asertywną część narodu. Teraz, po 70-80 latach od ich śmierci, ich ciała zostały odnalezione i zidentyfikowane na podstawie badań genetycznych. Były często zakopane anonimowo gdzieś na dziedzińcu więzienia albo pod drogą czy śmietnikiem na cmentarzu.
Dziś w Belwederze uczestniczyłem we wręczeniu not identyfikacyjnych rodzinom ofiar Polaków zamordowanych przez Niemców, komunistów i Ukraińców z UPA. Dwóch nastolatków, większość dwudziestolatków i kilku mężczyzn w średnim wieku. W sumie 19 odważnych Polaków. Jeden z nich,… https://t.co/fhMHyxYgLspic.twitter.com/KH9GG6Amc0
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) July 24, 2025
IPN stałe prowadzi takie poszukiwania i ekshumacje. Przeszukano już setki miejsc i cały czas trwają kolejne prace. W sumie odnaleziono prawie 3 tys. osób, z czego tylko niewielką część udało się zidentyfikować. Niektóre ciała zostały wydobyte całkiem niedawno.
To była poruszająca uroczystość. Dla organizatorów już piętnasta tego rodzaju. Dla mnie pierwsza i dająca wiele do myślenia. Dla rodzin ofiar — jedyna w swoim rodzaju.
Artykuł na portalu BiznesAlert.pl, zatytułowany „Niemcy już szykują się do storpedowania polskiego Dubaju”, rzuca światło na kolejny przykład działań naszych zachodnich sąsiadów, które zdają się systematycznie hamować plany rozwojowe Polski. Odkrycie złóż ropy naftowej w Świnoujściu, nie wchodząc w kwestie ich wielkości, budzi entuzjazm w Polsce, ale najwyraźniej, jak widać niepokój w Niemczech.
Ta sytuacja wpisuje się w szerszy kontekst, w którym Niemcy, pod płaszczykiem współpracy europejskiej, zdają się konsekwentnie blokować polskie inicjatywy strategiczne, takie jak rozwój portów kontenerowych, użeglownienie Odry czy budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego. Niemcy, od lat narzucają narrację, w której ich interesy są utożsamiane z „dobrem wspólnym” Europy. Jednak, gdy Polska próbuje realizować projekty, które mogłyby uniezależnić ją gospodarczo i logistycznie, napotykamy na opór – czy to w formie nacisku na organizacje pozarządowe, czy poprzez blokowanie inwestycji pod pretekstem ochrony środowiska, jak w przypadku regulacji Odry.
O NIEMIECKIEJ BLOKADZIE SŁÓW KILKA
Artykuł na portalu https://t.co/P2gIUYxnuP, zatytułowany „Niemcy już szykują się do storpedowania polskiego Dubaju”, rzuca światło na kolejny przykład działań naszych zachodnich sąsiadów, które zdają się systematycznie hamować plany rozwojowe… pic.twitter.com/PiqWhu6Xlg
Takie działania budzą uzasadnione pytania: czy Niemcy rzeczywiście wspierają partnerską współpracę w UE, czy raczej dążą do utrzymania dominacji, traktując Polskę jako rynek zbytu i zaplecze taniej siły roboczej, a nie równorzędnego partnera? Blokowanie użeglownienia Odry, które mogłoby uczynić z niej kluczowy szlak logistyczny Europy Środkowo-Wschodniej. Podobnie, torpedowanie rozbudowy portu kontenerowego w Świnoujściu, które mogłoby uczynić z Pomorza Zachodniego konkurencyjne centrum logistyczne, pokazuje, że Berlin woli chronić własne porty, takie jak Hamburg, kosztem potencjału sąsiadów.
To nie jest tylko kwestia pojedynczych inwestycji – to walka o strategiczną suwerenność gospodarczą Polski. Każdy zablokowany projekt, od CPK po żeglugę śródlądową, to stracona szansa na uniezależnienie się od dominacji gospodarczej Niemiec i na budowę silniejszej pozycji Polski w regionie.
Rząd Donalda Tuska, który za wszelką cenę chce unikać konfrontacji z Berlinem, musi odpowiedzieć na pytanie: czy priorytetem jest rozwój Polski, czy raczej uległość wobec niemieckich interesów? Czas, by Polska przestała być petentem i zaczęła grać jak równy z równym – także z Niemcami. Bez wcześniejszej, PiSowskiej histerii względem Niemiec, ale też bez polityki totalnej uległości obecnie rządzącej lewicowo-liberalnej koalicji.
Cyrk na kółkach – Ukraina oficjalnie kończy walkę z korupcją, a wyjaśnień w tej sprawie żąda od Zełenskiego Ursula von der Leyen, która sama umoczona jest w aferę korupcyjną “Pfizergate” 🤡
Niedługo po tym jak rządzący na Ukrainie usłyszeli, że w projekcie budżetu UE mają otrzymać 100 miliardów euro (więcej niż większość państw Unii Europesjkiej), tamtejszy parlament przyjął ustawę podporządkowującą niezależne instytucje antykorupcyjne (NABU i SAP) Prokuraturze Generalnej, co oznacza, że będą teraz pod kontrolą… prezydenta Zełenskiego. Czyli oficjalnie stają się atrapą.
Cyrk na kółkach – Ukraina oficjalnie kończy walkę z korupcją, a wyjaśnień w tej sprawie żąda od Zełenskiego Ursula von der Leyen, która sama umoczona jest w aferę korupcyjną "Pfizergate" 🤡
Niedługo po tym jak rządzący na Ukrainie usłyszeli, że w projekcie budżetu UE mają… pic.twitter.com/QwHmmyHYdv
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) July 24, 2025
Jak myślicie, ile z tych miliardów, które już dostała i niebawem ma dostać Ukraina, zostanie tam przeżartych, gdy instytucje antykorupcyjne zostały właśnie de facto wygaszone? Ale spokojnie, Ursula von der Leyen już “wyraziła poważne zaniepokojenie konsekwencjami” nowych regulacji, które pozbawiają organy antykorupcyjne niezależności, i “zażądała wyjaśnień od ukraińskiego rządu” 🙃
I tak oto obserwujemy jak przesiąknięty korupcją kraj, który już nawet nie udaje, że z tym walczy, jest upominany przez eurokratów, którzy sami są zamieszani w machlojki jak “Pfizergate”, czy afera korupcyjna na samym szczycie Parlamentu Europejskiego, która wybuchła w 2022r. i doprowadziła do aresztowania wiceszefowej tej instytucji, Evy Kaili. A jak tam nasze polskie pseudoelity? Dalej uważają, że Ukrainę należy brać do Unii Europejskiej, NATO i pompować tam kolejne miliardy?
Media tego nie dostrzegą, ale warto to podkreślić. Wygląda na to, że mamy pewne sukcesy w kwestii kształtowania elementów polityki migracyjnej kolejnych rządów. Z dotychczas zrealizowanych naszych postulatów:
✅ zablokowanie rozporządzenia o obsłudze wniosków wizowych przez internet z państw pozaeuropejskich
✅ usunięcie Rosjan z trybu uproszczonych zasad wejścia na polski rynek pracy
✅ przywrócenie kontroli na granicy z Niemcami Dziś w Sejmie na Komisji Spraw Wewnętrznych szefostwo MSW zadeklarowało realizację kolejnych naszych postulatów:
✅ zmniejszenie liczby wydawanych wiz
✅ przywracanie ruchu wizowego z niektórymi państwami
✅ wstrzymanie przyjmowania od Niemiec w trybie odmowy wjazdu imigrantów zatrzymanych gdzie indziej niż na granicy i wymaganie od Niemiec stosowania procedury readmisji
Media tego nie dostrzegą, ale warto to podkreślić. Wygląda na to, że mamy pewne sukcesy w kwestii kształtowania elementów polityki migracyjnej kolejnych rządów. Z dotychczas zrealizowanych naszych postulatów:
✅ zablokowanie rozporządzenia o obsłudze wniosków wizowych przez…
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) July 23, 2025
Będziemy monitorować faktyczne wykonanie tych zapowiedzi i naciskać na rządzących na całościową zmianę polityki migracyjnej. Będziemy także ponownie zgłaszać odrzucone zmiany w prawie z pakietu Krzysztofa Mulawy i składać nowe projekty ustaw realizujące Pakiet Odpowiedzialnej Polityki Migracyjnej.
Konfederacja i Ruch Narodowy to siła, kompetencja i skuteczność w presji na obronę interesu narodowego!
Donald Tusk swoją rekonstrukcją udowodnił, że nawet najgorszy rząd może stać się jeszcze gorszy. Jeśli sądziliście, że pierwsza połowa kadencji była tragifarsą, to druga zapowiada się na dobijanie państwa i obywateli 👇
❌ Andrzej Domański, współodpowiedzialny za największy deficyt w historii III RP i zadłużanie Polski w rekordowym tempie, za swoje osiągnięcia otrzymał “superresort gospodarczy” i będzie mógł kontynuować swoje dzieło na pełnej. Jazda bez trzymanki dopiero się zacznie.
❌ Marcin Kierwiński tak doskonale sprawdził się w roli pełnomocnika rządu ds. odbudowy po powodzi i zadbał o poszkodowanych obywateli, że w nagrodę dostał resort MSWiA i uraczy nas swoim popularnym pogłosem jeszcze częściej. Nie regulujcie odbiorników.
❌ Lewackiego ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara, który sam łamał prawo i odpowiada za cenzorską ustawę o tzw. mowie nienawiści, zastąpi teraz sędzia i KODiarz Waldemar Żurek, który zasłynął m.in. tym, że stanowczo sprzeciwiał się jawności majątkowej sędziów. Z deszczu pod rynnę.
❌ Barbara Nowacka, znana ze swojego “przejęzyczenia” o polskich nazistach budujących obozy zagłady oraz prób wprowadzenia w szkołach obowiązkowej indoktrynacji dzieci lewicową ideologią, dalej będzie szkodzić polskiej edukacji.
❌ Skompromitowana do cna Paulina Hennig-Kloska, której czołowymi osiągnięciami są lobbingowa ustawa wiatrakowa oraz niezłomna obrona antygospodarczego Zielonego Ładu, zostaje na stanowisku. Interesy niemieckich producentów i zielonej komuny wciąż będą mocno reprezentowane w polskim rządzie.
❌ A najlepszym podsumowaniem tego cyrku zwanego “rekonstrukcją” jest powołanie zupełnie nowego ministra nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu. Socjalizm wjechał za mocno. A kto będzie pilnował ministra nadzoru, czy odpowiednio nadzoruje rząd? Tu też ktoś by się przydał, nie żałujcie sobie! Koalicja Tuska może do woli wymieniać swoich przy korycie, a prawda jest taka, że nic się nie zmieni dopóki cała ta patowładza nie upadnie. Tu nie ma czego ratować, to trzeba rozgonić na cztery wiatry.
Donald Tusk swoją rekonstrukcją udowodnił, że nawet najgorszy rząd może stać się jeszcze gorszy. Jeśli sądziliście, że pierwsza połowa kadencji była tragifarsą, to druga zapowiada się na dobijanie państwa i obywateli 👇
Komisja Europejska nie zmieni tekstu porozumienia handlowego z Ukrainą, pomimo nacisków ze strony 5 krajów. Przekazał to wczoraj rzecznik Komisji Europejskiej Olof Gill.
Komisja Europejska nie planuje wprowadzania zmian do tekstu nowego porozumienia uzgodnionego z Ukrainą, który jest przygotowywany w oparciu o przegląd art. 29 umowy o pogłębionej i kompleksowej strefie wolnego handlu (DCFTA) między Ukrainą a UE, pomimo żądań jej rewizji ze strony pięciu krajów UE (Polski, Słowacji, Węgier, Bułgarii i Rumunii).
30 czerwca Komisja Europejska zakończyła negocjacje z Ukrainą w sprawie podstawowych zasad rewizji DCFTA. Zatwierdzenie najprawdopodobniej we wrześniu.
Złe wiadomości dla rolników! Komisja Europejska nie zmieni tekstu porozumienia handlowego z Ukrainą, pomimo nacisków ze strony 5 krajów. Przekazał to wczoraj rzecznik KE Olof Gill⤵️
Komisja Europejska nie planuje wprowadzania zmian do tekstu nowego porozumienia uzgodnionego z… pic.twitter.com/FylAkgxivB
Przedstawiając Deklarację Polską, Jarosław Kaczyński nie zauważył, że sytuacja polityczna się zmieniła. To PiS potrzebuje Konfederacji, a nie Konfederacja PiSu.
W stosownym czasie to my przedstawimy potencjalnym partnerom nasze warunki, w których na pewno nie będzie żadnych socjalistycznych bzdur, w rodzaju: mieszkanie prawem, nie towarem.
Przedstawiając Deklarację Polską, Jarosław Kaczyński nie zauważył, że sytuacja polityczna się zmieniła. To PiS potrzebuje Konfederacji, a nie Konfederacja PiSu.
W stosownym czasie to my przedstawimy potencjalnym partnerom nasze warunki, w których na pewno nie będzie żadnych…
Skomentuj