Czym będziemy stabilizować OZE jak wygasimy węgiel? Dwa razy droższym gazem - Konfederacja

Czym będziemy stabilizować OZE jak wygasimy węgiel? Dwa razy droższym gazem

Ryszard Wilk, poseł na Sejm

Wielokrotnie dopytywałem w Sejmie czym będziemy stabilizować OZE, jak wygasimy węgiel a nie będziemy mieli jeszcze atomu. To już wiemy, dwa razy droższym gazem, i to z importu.

Dowiadujemy się, że publiczna spółka energetyczna PGE buduje kolejne wielkie elektrownie gazowe — za miliardy złotych. Ostatnio głośno o nowym, ogromnym bloku w Rybniku. Oficjalny powód? Trzeba „stabilizować system”, bo odnawialne źródła energii są niestabilne — raz wieje, raz nie wieje; raz świeci, raz nie świeci.
Czyli w uproszczeniu: wydajemy ciężkie pieniądze na gaz nie dlatego, że to najlepsze rozwiązanie — tylko dlatego, że OZE same nie są w stanie utrzymać systemu.

Warto przypomnieć, czym była motywowana ta cała “Zielona Transformacja”. Na początku słyszeliśmy: „Zielona transformacja uratuje planetę, klimat, przyszłe pokolenia etc…”

Gdy ludzie zaczęli zadawać pytania o koszty i przede wszystkim sens, skoro cała UE produkuje zaledwie 7% globalnego CO2, a reszta świata niespecjalnie się tym przejmuje — narracja się zmieniła: „Chodzi o niezależność, że to szansa na uniezależnienie się od węgla, gazu, surowców, geopolityki i wahania cen.” Sam Jakub Wiech tak mówił na Krynica Forum.

Dziś budujemy w Polsce elektrownie gazowe i jednocześnie wygaszamy Elektrownię Bełchatów — największą elektrownię na węgiel brunatny w Europie, produkującą 20% krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną i właśnie stabilizującą system.

Ile kosztuje prąd z różnych źródeł? Dla jasności — mówimy o samych kosztach wytwarzania, bez opłat za CO₂:
węgiel brunatny → ok. 223 zł / MWh
gaz ziemny → ok. 444 zł / MWh

Czyli: gaz jest dwa razy droższy już na starcie. Bez doliczania uprawnień emisji, podatków, opłat i „zielonych dodatków”.

I TERAZ PYTANIE KLUCZOWE: Po co likwidujemy własne, tanie źródło energii, a w jego miejsce budujemy droższą technologię… opartą na paliwie z importu?

Zmierzamy w stronę systemu, w którym:
🔴 prąd będzie droższy
🔴 produkcja będzie mniej stabilna
🔴 uzależnimy się od importu gazu
🔴 a klimat… i tak pozostanie argumentem propagandowym

Zamiast suwerenności energetycznej — energetyczna zależność.
Zamiast taniej energii — droga energia.
Zamiast realnego bezpieczeństwa — hasła i powerpointy.

I ktoś jeszcze ma odwagę mówić, że to wszystko jest „dla naszego dobra”?
Trzeba jak najszybciej odrzucić tę szaloną politykę klimatyczną i nie dopuścić do wyłączenia Bełchatowa, zanim będzie za późno…

Skomentuj

Privacy Overview

This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.