„Nagle się obudzili, że z logo Wydawnictwa Szkolnego i Pedagogicznego zniknął orzeł” - Konfederacja

„Nagle się obudzili, że z logo Wydawnictwa Szkolnego i Pedagogicznego zniknął orzeł”

Poseł Grzegorz Płaczek na serwisie X.

Jakże szeroko uśmiecham się patrząc na tych zakłamanych polityków, którzy nagle obudzili się zdruzgotani faktem, że z logo Wydawnictwa Szkolnego i Pedagogicznego zniknął orzeł. Naprawdę ktoś jest tym zdziwiony??? Teraz??? Przecież to jest KONSEKWENCJA działań niemal wszystkich partii politycznych, które od wielu lat pozwalały na bezrefleksyjne przejmowanie polskich firm przez obcy kapitał. Usunięcie orła z logo jeszcze niedawno polskiego wydawnictwa, to nie efekt ostatnich tygodni – wszystko bowiem zaczęło się… na początku lat 2000, gdy w Polsce rządził Sojusz Lewicy Demokratycznej przy wsparciu niezatapialnego PSL

■ Konsekwencją rozpoczęcia procesu zmian własnościowych w WSiP była decyzja o sprzedaży spółki poprzez ofertę publiczną, która została podjęta w 2004 roku przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Premierami wówczas byli kolejno Leszek Miller, a następnie Marek Belka (SLD)! Nikt z Panów nie zrobił nawet ruchów pozorowanych, aby obronić WSiP.

■ Po kilku latach rządów PiS-Samoobrona-LPR, a konkretnie w 2007 roku do władzy doszła Platforma Obywatelska, która utworzyła koalicję rządową z… Polskim Stronnictwem Ludowym (PSL). To za czasów tej władzy, a konkretnie w 2010 roku dominującym akcjonariuszem spółki WSiP został zagraniczny fundusz Pahoa Investment i wydawnictwo WSiP przestało być spółką publiczną! Politycy na to wszystko pozwolili! W tym czasie z logo WSiP odpadło pierwsze pióro i orzeł przestał już być dumny i bez skazy.

■ W sierpniu 2018 roku WSiP zostały przejęte przez węgierską grupę inwestycyjną Central Group, aby w styczniu 2024 przejść w ręce holenderskiej firmy Infinitas Learning. Polska spółka podzieliła los innych polskich spółek – czyli… przeszła w obce ręce.

Obecnie Skarb Państwa nie posiada udziałów w Wydawnictwie Szkolnym i Pedagogicznym (WSiP), a nowe holenderskie władze spółki mogą robić, co chcą. A te nie tyle zdecydowały się na usunięcie z logo kolejnego pióra, ile na całkowite odstrzelenie orła. Tego z koroną. Bo po co holenderskiej firmie logo, które zamiast kojarzyć się z nowoczesnym wydawnictwem, będzie przypominać Polakom o rzewnej historii i kolejnej spółce, która kiedyś była… polska?

I nie ma się co burzyć, że zagraniczny kapitał przejął jednego z najbardziej znanych wydawców podręczników w Polsce, bowiem żadne rządy od ponad 20 lat palcem nie kiwnęły, żeby do tego nie doszło. Tak działa prawo rynku. Szkoda tylko, że wiecznie wykupują… NAS. A że nowe logo WSiP spotkało się z surową krytyką i zostało nazwane najgorszym rebrandingiem w ostatnich latach – nie ma znaczenia. Kolejnej polskiej spółki już nie ma. Innym będzie się opłacać. Chociaż ja wolałbym jednak tego orła w koronie.

Komentarze (1)