Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem posłów Bartłomieja Pejo i Michała Wawera, 12 kwietnia 2024 r.
Bartłomiej Pejo:
– Dzisiaj słów kilka o podatku ETS2, który niewątpliwie uderzy w finanse wszystkich Polaków. To podatek, który wymusza na nas Unia Europejska w myśl tych pseudoeko, klimatycznej ideologii. (…)
Według doniesień medialnych Ministerstwo Klimatu i Środowiska do czerwca bieżącego roku ma przedstawić projekt, który będzie implementował dyrektywę unijną. Dyrektywę, która zmusi nas do tego, abyśmy płacili podatki w kwestii samochodów i w kwestii budownictwa.
Te podatki to dodatkowo około 50 gr za litr do diesla i 580 zł za tonę węgla. O tyle prawdopodobnie wzrosną ceny węgla. Również cena za gaz ziemny wzrośnie ok. 400 zł.
To uderzenie w kieszenie Polaków. To uderzenie w naszą wolność. W nasze domy, w nasze samochody. Uderzenie w kwestie przemieszczania się, bo większość z nas będzie na pewno zastanawiało się nad tym czy wykorzystywać swoje samochody w takim samym zakresie jak dotychczas.
Konfederacja od samego początku nie zgadza się na te bzdurne, pseudoekologiczne, ideologiczne, ekoterrorystyczne zachowania Unii Europejskiej. (…) Unia Europejska powinna odczepić się od naszych polskich spraw. Nie powinna zajmować się kwestiami podatków. Powinniśmy żyć w wolnej Polsce i nie stosować tak bzdurnych przepisów, nakazów i zakazów Unii Europejskiej.
Michał Wawer:
– Nowy podatek od węgla, gazu i paliw samochodowych został uchwalony w Unii Europejskiej w ubiegłym roku i aż do teraz otaczała go zmowa milczenia.
Milczała na ten temat Platforma. Co dość oczywiste, bo popierała ten podatek.
Milczał na ten temat PiS. Dlatego, że wejście tego podatku w życie jest bezpośrednią konsekwencją tego, że kilka lat temu premier Mateusz Morawiecki zgodził się na pakiet Fit for 55.
Milczały na ten temat media w zdecydowanej większości. Co już niestety jest trochę mniej zrozumiałe.
Temat nagłaśniała jedynie Konfederacja.
I niestety teraz się okazuje, że rzeczywistość przerosła nasze obawy. Koszty tego nowego podatku ETS 2 są gigantyczne! Są szacowane w tej chwili na 25 miliardów złotych rocznie, czyli podwajają obecne, już bardzo wysokie koszty unijnej polityki klimatycznej. Bo przypomnę, że oprócz ETS 2, które będzie wchodziło teraz, mamy też od wielu lat ETS 1, powiązany z przemysłem i energetyką, który kosztuje Polaków 30 miliardów złotych!
ETS 1 plus ETS 2 to jest w sumie kwota 55 miliardów złotych rocznie wyciągniętych z kieszeni Polaków. To jest dla porównania kwota bardzo podobna do kwoty, jaką w tej chwili otrzymujemy z Unii Europejskiej w ramach tzw. dotacji unijnych. A warto pamiętać, że przecież oprócz wszystkich kosztów polityki klimatycznej ponosimy też chociażby koszty składki do Unii Europejskiej w wysokości 30 miliardów złotych.
Ale i tak zaraz znajdzie się całe grono ekspertów, którzy zaczną udowadniać, że bilans płatniczy Polski w Unii Europejskiej jest przecież pozytywny i na pewno nadal na Unii Europejskiej zarabiamy. Szanowni państwo, nie wierzcie im. To, co teraz wchodzi w życie, ten nowy podatek od ogrzewania, nowy podatek od poruszania się samochodem, wpędzi wielu Polaków w ubóstwo energetyczne.
Wynika to nawet z samych danych rządu Donalda Tuska, wysłanych do Brukseli. W których zostało zapisane, że w 2030 roku ponad 10% Polaków będzie żyć w stanie ubóstwa energetycznego. Czyli będą mieli realny ekonomiczny problem z opłaceniem rachunków za prąd czy rachunków za ogrzewanie!
To, co Unia Europejska teraz chce zrobić tym nowym podatkiem, to postawić kolejne bariery dla Polaków w ich aspiracjach. W ich życiowych ambicjach, żeby podnosić swój poziom życia. Żeby mieć własne mieszkanie. Żeby mieć własny dom. Żeby mieć własny samochód. Wszystko to jest perspektywa, która dla wielu Polaków z każdym kolejnym unijnym podatkiem i programem się po prostu realnie oddala.
I to jest jedna z rzeczy, o które chcemy walczyć jako Konfederacja w Parlamencie Europejskim. Chcemy wprowadzić europosłów, którzy będą stawiać opór takim absurdalnym pomysłom. Którzy będą starali się te rzeczy odkręcać, którzy będą szukać sojuszników – jako jedyni niestety w polskiej polityce – szukać sojuszników za granicą do tego, żeby zbudować większość walczącą z absurdami unijnej polityki klimatycznej. Prosimy o waszą pomoc.
Komentarze (7)