STOP segregacji kredytowej! Pomóżmy realnie kredytobiorcom - Konfederacja

STOP segregacji kredytowej! Pomóżmy realnie kredytobiorcom

Michał Wawer:
– Powiedzmy STOP segregacji kredytowej. Bo właśnie segregacją kredytową jest to co robi w tej chwili PiS i Platforma. Wprowadzając Kredyt 2% sprawiają, że wszyscy kredytobiorcy muszą zrzucać się na to, żeby wygrana garstka miała lepsze warunki spłaty kredytów.
Jak to działa?
Po pierwsze, Kredyt 2% kosztuje. Rząd drukuje pieniądze, żeby dofinansować kredyty tym, którzy załapali się do programu. Żeby dofinansować te kredyty i drukować te pieniądze rząd podnosi inflację tym samym sposobem. Żeby potem walczyć z tą inflacją NBP w porozumieniu z rządem podnosi stopy procentowe, które podnoszą raty kredytów wszystkim, którzy te kredyty w tej chwili spłacają i nie załapali się na Kredyt 2%.
Po drugie, Kredyt 2% jest realizowany na koszt wszystkich przyszłych kredytobiorców i nabywców mieszkań. Dlatego, że już w tej chwili analizy rynku nieruchomości pokazują, że w momencie wejścia w życie programu Kredyt 2% ceny mieszkań skoczyły w górę. Banki, deweloperzy wykorzystują po prostu sytuację i podbijają ceny mieszkań wiedząc, że ludzie i tak je kupią, bo szczęśliwcy załapali się na Kredyt 2%. Co którzy na Kredyt 2% się nie załapali będą musieli zapłacić więcej, wziąć wyższe kredyty, płacić jeszcze wyższe raty.

– Tak nie można pomagać. Segregacja kredytowa, pomaganie nielicznym na koszt wielu to nie jest metoda na uzdrowienie rynku nieruchomości.
To co proponujemy jako Konfederacja to pomoc bez segregacji, pomoc wszystkim kredytobiorcom. W naszej ustawie, w nowym projekcie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, proponujemy m.in. ulgę kredytową. Ulgę kredytową polegającą na tym, że każdy kto spłaca kredyt będzie mógł odsetki od tego kredytu, wrzucić sobie w koszty podatkowe, odpisać od podstawy opodatkowania, zostawić w ten sposób kilka tysięcy złotych rocznie w swoim portfelu.
Pomóżmy wszystkim kredytobiorcom. Nie pomagajmy tylko nielicznym wybranym. Sprawmy po prostu, żeby mniej zabierać tym, którzy ciężką swoją pracą finansują raty kredytów na mieszkania dla siebie i swoich rodzin.

Skomentuj