Anna Bryłka podczas Debaty Kandydatek do Parlamentu Europejskiego na Kanale Zero.
– Mam przyjemność otwierać listę Konfederacji w Wielkopolsce. Zachęcam naszych widzów do tego, żeby prześledzili moją aktywność z ostatnich lat. Krytykowałam Europejski Zielony Ład zanim stało się to modne, punktując konkretnie jego elementy. I czas przyznał mi rację.
Chciałabym w Parlamencie Europejskim pracować w Komisji Rolnictwa, w Komisji Handlu, ale przede wszystkim chciałabym być takim systemem wczesnego ostrzegania w polskiej debacie publicznej. To, czego zabrakło w ostatnich latach, kiedy wiele rozwiązań było przyjmowanych na poziomie Parlamentu Europejskiego, gdzie można byłoby sygnalizować pewne rozwiązania tutaj właśnie w Polsce wcześniej. Tego nie było i ten system wczesnego ostrzegania jest potrzebny. Moje hasło wyborcze: “po pierwsze Polska!” i właśnie interesy Polski i Polaków w Parlamencie Europejskim chcę reprezentować.
Jestem przeciwnikiem zniesienia prawa weta i najważniejsze w tym obszarze jest to, że to prawo weta ma zostać zlikwidowane w obszarze polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, i w politykach dotyczących spraw finansowych, czyli spraw dotyczących nowych zasobów własnych. To jest dokładnie poprawka 248, żeby mi tutaj nikt nie zarzucił, że wprowadzam kogokolwiek błąd. Ta procedura się rozpoczęła zgodnie z artykułem 48 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Tu jest bardzo dużo zmian, tu jest przesunięcie wielu kompetencji z kompetencji dzielonych na kompetencje wyłączne Brukseli!
Chodzi o to, że mamy podział w traktatach, że są kompetencje wyłączne Unii Europejskiej, są kompetencje dzielone i są kompetencje własne państwa członkowskiego. Propozycja traktatów mówi o tym, że np. sprawy klimatu mają stać się z kompetencją wyłączną Unii Europejskiej.
To nie jest przypadkiem, że znalazło się tak dużo poprawek w tych zmianach traktatu. To znaczy, one zostaną w większości utrącone, ale zostanie 10, 15, 20, 30 tych najważniejszych, które mają doprowadzić do zmiany w kierunku właśnie centralizacji Unii Europejskiej. Na poziomie Unii Europejskiej jest decyzja, że rozszerzenie Unii Europejskiej będzie związane ze zmianą traktatów! I to wynika dokładnie z wypowiedzi Macrona, Scholza, ale też ministra Sikorskiego.
Rosyjskie wpływy nie powinny być w ogóle przedmiotem spotów wyborczych. Rosyjskie wpływy powinny być przedmiotem działań polskiego kontrwywiadu, służb i tak dalej. Bardzo łatwo jest kogoś nazwać pachołkiem Rosji, rosyjskim pachołkiem, ruskim pachołkiem, jakkolwiek tego nie powiemy. Ta polaryzacja między PiSem a Platformą po prostu służy kampanii wyborczej, bo wypycha poza debatę mniejsze środowiska polityczne, takie jak chociażby Konfederację. Natomiast debata polityczna, debata przedwyborcza przed wyborami do Parlamentu Europejskiego powinna dotyczyć realnych problemów i propozycji rozwiązań przez partie polityczne: czy wobec Europejskiego Zielonego Ładu, czy wobec relacji handlowych z Ukrainą, czy wobec wzrostu cen energii, wzrostu kosztów życia wynikających z obecności Polski w Unii Europejskiej.
Polscy europosłowie powinni reprezentować polski interes! Po to są wybierani przez polski naród. Po to polski naród wysyła właśnie takich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego, aby o ich interesy zabiegali, więc wypowiedź pani Róży Thun jest po prostu skandaliczna. I co więcej, pani Róża Thun głosowała w Parlamencie Europejskim przeciwko Polsce! Głosowała za dyrektywą budynkową, głosowała za paktem o migracji i azylu, głosowała za zakazem aut spalinowych, jest zwolennikiem likwidacji prawa weta i popiera wprowadzenie euro! Więc to jest głosowanie przeciwko Polsce.
Nie byłoby dyrektywy budynkowej, gdyby nie było Europejskiego Zielonego Ładu, gdyby nie było pakietu Fit for 55, na który zgodził się premier Morawiecki, który rozszerzał politykę klimatyczną na budownictwo, które już z samego założenia wprowadza właśnie zeroemisyjność budownictwa do 2050 roku. Te zapisy z dyrektywy budynkowej będą bardzo kosztowne! Ja co do tego w ogóle nie mam wątpliwości.
Zmiany, które są tam zawarte, zeroemisyjne budynki publiczne – 2028 rok, zeroemisyjne budynki prywatne – 2030 rok, wycofanie paliw kopalnych od 2040 roku, obowiązkowa fotowoltaika, paszporty budynkowe, fala renowacji budynków, klasy efektywności energetycznej, to wszystko jest w tej dyrektywie i to wszystko będzie trzeba zrealizować. Ta dyrektywa została zaakceptowana na Radzie Unii Europejskiej, niestety bez sprzeciwu Polski! Więc mamy kontynuację tej polityki.
Komentarze (4)