Kilka słów prawdy o Europejskim Zielonym Ładzie [przeczytaj i podaj dalej] - Konfederacja

Kilka słów prawdy o Europejskim Zielonym Ładzie [przeczytaj i podaj dalej]

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.

Kilka słów prawdy o Europejskim Zielonym Ładzie:

• to radykalizacja unijnej polityki przemysłowej (zwanej dla zmylenia przeciwnika „klimatyczną”), rozwijanej od dwóch dekad

• do robienia pod nią podstaw przyczyniły się wszystkie rządy od akcesji

• strategię EZŁ zaakceptował premier Morawiecki na Radzie Europejskiej w 2019 r.

• rok później, w 2020 r., na Radzie Europejskiej zaakceptował FitFor55, który jest elementem wdrażania EZŁ

• PiS twierdzi, że wyobrażał sobie to inaczej, ale nigdy nie przedstawił jak chciał osiągnąć zaakceptowane przez premiera Mateusza Morawieckiego cele. Pozostałe partie również nie przedstawiły żadnych alternatyw ani sprzeciwu wobec tego wszystkiego.

• całość strategii EZŁ i FF55 dotyka bardzo wielu dziedzin i ustanawia dla nich wiele szczegółowych celów, więc wdrażanie tego to setki drobnych regulacji na wielu poziomach, tak UE jak i państw członkowskich

• UE nie przewiduje środków na sfinansowanie tego. Koszty mają pokryć społeczeństwa państw członkowskich.

• żaden rząd ani żadna partia w Polsce nie przedstawiła całościowego szacunku kosztów EZŁ ani przewidywanych źródeł finansowania tego. Bystrzy politycy nie komentują tematu, a głupi twierdzą, że zapłacą za to z KPO (które jest tymczasowym programem), z ETS (do którego jako gospodarka dopłacamy) lub z bliżej nieokreślonych „inwestycji” sektora prywatnego.

• w rzeczywistości za wszystko ma zapłacić społeczeństwo, albo w podatkach i zaciąganym zadłużeniu albo w podwyższanych opłatach za energię i wszelkiego rodzaju systemowe usługi, bez których nie można funkcjonować

• wielkie inwestycje (jak atom) są szacowane w miliardach złotych, a EZŁ w bilionach złotych. Odważyły się na takie szacunki tylko niektóre prywatne banki.

• główne skutki EZŁ to wzrost kosztów energii, ciepła, transportu, budownictwa i żywności, a także spadek produkcji przemysłowej, spadek produkcji żywności i ograniczenie mobilności ludzi

• przedstawiciele biznesu i inżynierowie z przemysłu i energetyki wskazują, że część celów nie tyle jest droga, co po prostu niewykonalna (np. zeroemisyjność transportu albo oparcie przemysłu na OZE).

• Nikt dotychczas nie wykazał w jaki sposób to wszystko ma wpłynąć na środowisko, w sytuacji gdy reszta świata nie realizuje takiej polityki, a UE handluje z resztą świata

• UE traci konkurencyjność w globalnej gospodarce

• ciągle mamy instrumenty polityczne aby odrzucić ten obłęd, a jedyne czym może zareagować UE to pokrzykiwaniem eurokratów i karami finansowymi

• uważam, że jako jedyni mamy w tej kwestii wiarygodność, bo na ryzyka scedowania części suwerenności na UE wskazywaliśmy przed akcesją, na koszty polityki „klimatycznej” UE już 10 lat temu, a na błędy/zdrady premiera MM od razu w momencie gdy je popełniał. Także jako pierwsi w Polsce ostrzegaliśmy przed dyrektywą budynkową czy zakazem normalnych aut. W żadnej kwestii nie musieliśmy korygować ocen. Po prostu były one (niestety!) trafne.

Komentarze (1)