Jeśli się nie rozumie co robią kluczowi partnerzy to trudno reprezentować własną rację stanu - Konfederacja

Jeśli się nie rozumie co robią kluczowi partnerzy to trudno reprezentować własną rację stanu

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak

Problem w Polsce z dyskusją o „przyjęciu Ukrainy do NATO” polega na tym, że więkoszość uczestników traktuje NATO jak egalitarny klub skupiony wokół wspólnych aspiracji, a nie sojusz, czyli narzędzie twardej, globalnej polityki — kształtowania stref wpływów (które oficjalnie niby nie istnieją) i następnie zarządzania nimi. To prowadzi do głębokich nieporozumień. Np. do przekonania, że Polska i inne kraje regionu została przyjęta do NATO przede wszystkim z powodu „wspólnych wartości” albo, że kontynuacja „polityki otwartych drzwi” jest moralnym obowiązkiem i wynika ze wspólnych wartości.

W rzeczywistości jest tak, że Polska oraz inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej została przyjęta do NATO ponieważ USA i państwom zachodnim wówczas, według ówczesnej kalkulacji ich elit, to się opłacało. Z tych samych powodów nie proponują one — owe zachodnie elity — obecnie otwarcia negocjacji, a w przyszłości członkostwa w sojuszu Ukrainie. Bo według aktualnej kalkulacji ich elit nie opłaca im się tego proponować.

Nie jest to bynajmniej nowy element wprowadzony do polityki USA przez administrację Trumpa. Administracja Bidena miała identyczne podejście dlatego Zełeński nie mógł doprosić się choćby symbolicznych i niewiążących obietnic w tym zakresie.

W Polsce przeszło to słabo zauważone, bo „popieranie zachodnich aspiracji Ukrainy” było traktowane jako dogmat, a zakwestionowanie tego jak herezja. To wytworzyło błędne przekonanie, że wszędzie jest podobnie.

Prawie nikt w głównym nurcie nie próbował bliżej przyglądać się rzeczywistej treści wypowiedzi i decyzji kluczowych liderów państw zachodnich. Nikt nie chciał kwestionować dogmatu, którego „zgodność z polską racją stanu” również była traktowana dogmatycznie. Stąd bierze się dziś żenująca sytuacja, w której ważni politycy mówią o „zmianie stanowiska USA”, dając nieświadomie dowód swego niedoinformowania w zakresie kluczowych elementów polityki regionalnej naszego najważniejszego sojusznika.

Jak można skutecznie reprezentować własną rację stanu jeśli nie tylko nie rozumie się co robią kluczowi partnerzy, ale po prostu nie wie się tego, dopóki nie wygłoszą oni wulgarnie dosadnych deklaracji („uncle sucker”) albo nie zepsują atmosfery na zamkniętych wydarzeniach (Vance na MSC)?

To czego potrzebujmy w Polsce, żeby świadomie i podmiotowo uczestniczyć w debacie i grze międzynarodowej, to w pełni rozumieć tło decyzji które dotyczą nas i naszego regionu: co się komu opłaca, gdzie przebiegają sprzeczne wektory różnych interesów oraz — to najważniejsze — czy i w jaki sposób możemy je odchylać i równoważyć, w zgodzie z naszymi interesami.

▶️▶️▶️ Wspieraj Sławomira Mentzena ◀️◀️◀️

Trasa Mentzen2025. Lista miejscowości, które w najbliższym czasie odwiedzi Sławomir Mentzen znajduje się na stronie: https://www.facebook.com/slawomirmentzen/events oraz na stronie Menzten2025.pl.

Komentarze (3)