Traktujmy dzieci... poważnie - Konfederacja

Traktujmy dzieci… poważnie

Krzysztof Bosak na serwisie X.

Jako polityk poznaję bardzo wiele osób i dzięki temu mam przegląd także tego jak traktowane są dzieci. To co mnie uderza, to że dzieci rzadko są przez rodziców przedstawiane i w ogóle potrafią się witać (małe dziecko podać właściwą rękę, większe powiedzieć „dzień dobry”, dorastające swoje imię i nazwisko).

Rodzice są często zaskoczeni, kiedy witam się także z ich dziećmi, nawet już dorastającymi. Wyjątkiem są rodzice, którzy sami porządnie przedstawią z dumą swoje dzieci. Wydaje mi się że to są drobne gesty, a budujące wartość i obycie młodego człowieka. Zmienienie tego nie kosztowałoby nas prawie nic, poza zmianą nastawienia.

Mam intuicję, że przesuwanie takiego społecznego upodmiotowienia dzieci w okolice osiemnastki to błąd. Czasami mówię do nastolatków na „pan” czy „pani” i słyszę przy nich protesty. Jaki sygnał taki chłopak czy dziewczyna dostaje? Odmienne podejście widzę tylko w nielicznych rodzinach z — jak sądzę i niekiedy widzę — wyższym kapitałem kulturowym (a często i materialnym).

Niedobrze że mamy taką różnicę i to na niekorzyść większości społeczeństwa. Dzisiejsze dziecko traktowane bez odpowiedniej uwagi i szacunku to jutrzejszy obywatel z niepełnym poczuciem własnej wartości.

Skomentuj

Privacy Overview

This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.