Poseł Michał Wawer na spotkaniu w ramach trasy Mentzen2025.
– 21 lat temu w Polsce miało miejsce referendum w sprawie przystąpienia do Unii Europejskiej. W tym referendum działacze środowisk narodowych, narodowcy, czyli przedstawiciele tego środowiska które reprezentuję, przekonywali Polaków, że po wejściu do Unii Europejskiej Unia nie poprzestanie na tym co ma zapisane w traktatach, że będzie zagarniała kolejne atrybuty polskiej suwerenności. Że będzie samoistnie poszerzać swoje kompetencje. I będzie próbowała budować federalne, jednolite, unijne państwo wbrew temu na co się umówiliśmy. I przekonywali, że unijne firmy będą kolonizować Polskę i dusić nasz wzrost gospodarczy.
Te wszystkie prognozy, wtedy wyśmiewane przez ludzie, którzy siedzą dzisiaj w rządzie, niestety się sprawdziły.
Natomiast czego narodowcy nie przewidzieli 20 lat temu? To pewnego procesu jeszcze groźniejszego, jeszcze bardziej niebezpiecznego, który teraz oglądamy własnymi oczami. Procesu tego jak Unia Europejska z narzędzia polityki niemieckiej, z narzędzia realizowania niemieckich czy francuskich interesów narodowych, staje się fanatyczną organizacją, która ma wielki święty cel.
I tym wielkim świętym celem, który Unia Europejska sobie wymyśliła w ciągu tych ostatnich dwóch dekad, jest walka z globalnym ociepleniem, czyli ideologia klimatyzmu.
I to sprawiło, że Unia Europejska, wszystkie te negatywne procesy, wszystkie wady przynależności do Unii Europejskiej jeszcze bardziej spotęgowała.
Unia Europejska stała się fanatyczną organizacją walczącą z globalnym ociepleniem‼️
🚨Przedstawiciele środowisk narodowych ostrzegali 21 lat temu, że Unia będzie próbowała rozszerzać swoje kompetencje i budować jednolite, federalne państwo, a także że unijne firmy będą… pic.twitter.com/wbeMYaZPok
Poseł do Parlamentu Europejskiego Anna Bryłka podczas debaty PE w Strasburgu, 23 października 2024 r.
Klimatyczny radykalizm Unii Europejskiej skutecznie likwiduje miejsca pracy i konkurencyjność Europy na rynkach światowych. Nie potraficie budować, ale potraficie niszczyć!
Przemysł stalowy znajduje się w najgorszej sytuacji od kryzysu finansowego w 2009 r., produkcja stali w Unii zmniejszyła się od 2008 r. o 30%.
Chiny eksportują ogromne ilości stali po cenach niższych niż koszty produkcji – a to powoduje spadek cen rynkowych. Taka sytuacja zmusza też inne regiony produkujące stal do eksportu na rynek Unijny.
Wysokie koszty energii są główną przyczyną obniżenia konkurencyjności, co dotyka szczególnie energochłonne gałęzie przemysłu.
Co należy zrobić: ■natychmiast obniżyć ceny energii! ■natychmiast ochronić konkurencyjność hut przed rosnącym napływem nieuczciwego importu z krajów trzecich
Mamy w Europie szkodliwą politykę klimatyczną, ale nie mamy skutecznej polityki przemysłowej – dopóki się to nie zmieni – przemysł takich państw jak Polska będzie się likwidował a bieda i bezrobocie będzie coraz większe. To wina Komisji Europejskiej oraz tej Izby – to wina Unii Europejskiej!
Poseł do Parlamentu Europejskiego Ewa Zajączkowska-Hernik.
Prostuję kłamstwa na temat głosowanej w Parlamencie Europejskim rezolucji ws. Ukrainy!
Rezolucja nie była podejmowana w sprawie zamrożenia rosyjskiego kapitału (jak fałszywie twierdzą lewicowi politycy i wiele mediów), tylko w sprawie decyzji o przekazaniu zysku z zabranego wcześniej kapitału! Głosowanie dotyczyło przekazanie odsetek od zamrożonego kapitału na ustanowienie Mechanizmu współpracy pożyczkowej dla Ukrainy!
Czyli czego NIE dotyczyło to głosowanie?
■ zamrażania aktywów Rosjan
■ przekazywania czegokolwiek biednym dzieciom lub ofiarom wojny
■ oddawania czegokolwiek Rosjanom
■ przekazywania pomocy humanitarnej Ukrainie
■ przekazywania pomocy wojskowej Ukrainie
Dla kogo było korzystne?
■ dla wierzycieli pożyczek Ukrainy – banksterów, którzy będą odcinać kupony od kolejnego instrumentu dłużnego Ukrainy
■ dla wąskiej grupy elity władzy Ukrainy – sami zdecydują na co spożytkować kolejne długi; to oligarchowie państwa przeżartego korupcją, która przed wojną i w trakcie wojny często ignorowała rozsądne wydawanie pieniędzy na ofiary wojny.
Prostuję kłamstwa na temat głosowanej w Parlamencie Europejskim rezolucji ws. Ukrainy!
Rezolucja nie była podejmowana w sprawie zamrożenia rosyjskiego kapitału (jak fałszywie twierdzą lewicowi politycy i wiele mediów), tylko w sprawie decyzji o przekazaniu zysku z zabranego… pic.twitter.com/WUB9Ao06PH
Tymczasem Polska – podobnie kilka innych państw regionu – poniosła gigantyczne koszty wojny, w szczególności przyjęcia uchodźców, dodatkowe koszty ochrony granic oraz koszty zaburzenia rynku energii. Odsetki od zamrożonego kapitału rosyjskiego powinny być przekazane państwom członkowskim Unii Europejskiej, które poniosły koszty agresji Rosji i ponoszą koszty podjętych działań w przedmiotowej sprawie – m.in. zajęcia aktywów rosyjskich i przekazanej pomocy Ukrainie.
Reprezentuję w Parlamencie Europejskim interesy Polski – państwa, z którego zostałam wybrana posłem. Dlatego domagam się przekazywania nowych środków Polsce, a nie państwom trzecim!
Ponadto Ukraina wielokrotnie wykazywała się niewdzięcznością wobec Polski i nie respektowała kosztów ponoszonych w związku z pomocą naszej Ojczyzny. W zamian za ogromną pomoc militarną, finansową i socjalną, nie otrzymaliśmy nic, nawet zgody na ekshumację Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu. W ostatnich dniach okazało się, że Polska nie jest już nawet zapraszana na rozmowy dotyczące sytuacji na Ukrainie. W tej sytuacji przekazywanie środków finansowych na kolejne długi Ukrainy, zamiast Polsce, uważam za złe rozwiązanie!
Polityka wymaga racjonalnego, pozbawionego emocji podejścia, opartego na umiejętności patrzenia w przyszłość i przewidywania długofalowych konsekwencji podejmowanych działań. Polecam mniej skrajnego populizmu i manipulacji, a więcej zdroworozsądkowego myślenia i odpowiedzialności. Takim politykiem dla Was jestem!
Europoseł Ewa Zajączkowska-Hernik w Parlamencie Europejskim, 23 października 2024 r.
– Płód, zarodek, embrion, zlepek komórek – takich nazw używają aborcjoniści, żeby odczłowieczyć nienarodzone dziecko, odebrać mu godność wmawiając nam, że jego zamordowanie to żaden problem.
Domagacie się legalnej aborcji, bo zdążyliście się już urodzić.
Czy mielibyście odwagę spojrzeć w oczy dziecka, którego matka nie uległa waszej presji, nie dokonała aborcji i powiedzieć mu: Gdyby to ode mnie zależało byłbyś już martwy? To najzwyklejsze bestialstwo.
Kłamiecie, że prawo które chroni życie nienarodzonych dzieci prowadzi do śmierci matek. Według danych WHO Polska posiada jeden z najniższych wskaźników śmiertelności kobiet w ciąży – 2 zgony na 100 tys. urodzeń. To wciąż o 2 za dużo, ale w Niemczech, Belgii, czy nawet w USA, gdzie prawo aborcyjne jest zliberalizowane ten wskaźnik jest o wiele wyższy.
Cynicznie gracie na emocjach wykorzystując ludzkie tragedie, wmawiając społeczeństwu, że kobiety umierają, bo nie mają prawa do aborcji, zupełnie pomijając inne czynniki.
Ilu z waszych posłów w Polsce zaangażowało się w prace Zespołu ds. Opieki Okołoporodowej? Zero! Za to wyśmiewacie polityków Konfederacji, że pomagają matkom na porodówkach.
Jak aborcyjne organizacje w Polsce, typu Aborcyjny Dream Team, który wspieracie, poleca radzić sobie z abortowaną ciążą po 12. tygodniu? Cytuję: Spuścić w toalecie. zakopać, wyrzucić do śmietnika. Jak bardzo trzeba nienawidzić rodzaju ludzkiego i samego siebie, żeby uważać to za normalne!
Żadna władza, żadna organizacja międzynarodowa, żaden raport nie ma prawa nakazywać nam prawa zabijania nienarodzonych dzieci. Konstytucja RP zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia, także tego w łonie matki.
Mówienie o aborcji jako o prawach człowieka to zło w najczystszej postaci. To świadectwo moralnego upadku części naszej cywilizacji.
Jako matka dwójki dzieci zawsze będę stać w obronie życia nienarodzonych dzieci, w obronie cywilizacji życia, przeciwko cywilizacji śmierci.
A tak wyglądają dane śmiertelności kobiet w ciąży w Polsce. Bardzo proszę.
Europoseł Tomasz Buczek w Parlamencie Europejskim, 22 października 2024 r.
– Budżet Unii Europejskiej jest instrumentem realizacji unijnych polityk. Jest instrumentem wykorzystującym dorobek milionów Europejczyków do realizacji antyeuropejskiego w swojej istocie programu!
Jest to program zerwania z europejskim dziedzictwem kulturowym, program deindustrializacji gospodarek krajów słabiej rozwiniętych i depopulacji rdzennych mieszkańców Europy. Europejczycy stali się zakładnikami Komisji Europejskiej i jej ideologicznych fanaberii, za które wszyscy drogo płacimy.
Chciałbym widzieć budżet, który zamiast niszczyć konkurencyjność naszej gospodarki w imię utopijnej walki z globalnymi zmianami klimatu, wspiera rodzimych przedsiębiorców, producentów i rolników. Chciałbym widzieć budżet, który na pierwszym miejscu stawia walkę z kryzysem demograficznym, walkę z inwazją obcych nam kulturowo migrantów, walkę o bezpieczeństwo naszych miast.
Tymczasem przyszłoroczny budżet jest budżetem kontynuacji, budżetem świadczącym o kompletnym braku zrozumienia dla nastrojów społecznych i sytuacji, w jakiej znajdują się gospodarki krajów członkowskich.
To nie budżet wymaga zmiany. Zmiany wymaga cała skorumpowana i wzajemnie się korumpująca, trwająca w samozadowoleniu europejska klasa polityczna. Wolne narody Europy w końcu dokonają rewolucji na unijnej scenie politycznej. Rewolucji, która przywróci Europie jej dawną godność i konkurencyjność na globalnym rynku.
🇵🇱 🇪🇺 Budżet Uni Europejskiej 2025, jest kompletnym brakiem zrozumienia nastrojów społecznych i sytuacji w jakich znajdują się gospodarki krajów członkowskich. pic.twitter.com/CoUAD8tbAE
Anna Bryłka w Polsat News w programie Śniadanie Rymanowskiego (20 października 2024 r.) o pakcie migracyjnym i niewdzięczności Ukrainy.
– Pakt migracyjny to jest przede wszystkim inna nazwa na relokację, z którą mieliśmy do czynienia w 2015 roku, której bardzo mocno polskie społeczeństwo się sprzeciwiło!
Teraz mamy zamiast relokacji po prostu tak zwany “mechanizm solidarności”. Co bardzo ładnie brzmi. Co wymusza na państwach członkowskich albo przyjmowanie imigrantów, albo płacenie za nich.
Jeśli wejdziemy w szczegóły Paktu o Migracji i Azylu, w skład którego wchodzi dziewięć rozporządzeń i jedna dyrektywa, to znajdziemy tam także rozporządzenie o zarządzaniu kryzysowym, które może zmusić Polskę – Komisja Europejska może zmusić Polskę – do tego, żeby przyjmować tutaj nieograniczoną liczbę imigrantów!
Natomiast jeśli premierowi Donaldowi Tuskowi zależy na tym, żeby polsko-białoruska granica była bezpieczna i była szczelna, to w pierwszej kolejności powinien zrobić porządek z NGO-sami i z aktywistami, którzy znajdują się na polsko-białoruskiej granicy i pomagają nielegalnie przekraczać tym właśnie przestępcom, którzy wysyłają sygnał, w którym miejscu mają przejść, żeby ominąć polskich funkcjonariuszy Straży Granicznej. (…)
Nie na całej długości granicy jest strefa buforowa i pani minister [Gajewska] bardzo dobrze o tym wie. Właśnie ci aktywiści wysyłają sygnał do tych imigrantów, do tych bandytów, do tych przestępców, w którym miejscu nie ma funkcjonariuszy, żeby mogli spokojnie przejść na polską stronę. (…)
Co zrobił z NGO-sami? Nic nie zrobił!
O niewdzięczności Ukrainy wobec Polski
– Prezydent Zełeński zachowuje się wobec Polski trochę jak pasożyt – nie jak partner – który udawał przyjaciela, dopóki ta pomoc Polski była mu potrzebna. Kiedy pomoc Polski przestała być potrzebna albo kiedy Polska nie ma już czego wysyłać na pomoc Ukrainie, to właściwie zaczął nas atakować na zgromadzeniu ogólnym Organizacji Narodów Zjednoczonych w zeszłym roku.
Niestety, Polacy bezinteresownie wykazali się bardzo dużą pomocą wobec Ukrainy, przyjmując uchodźców, wysyłając wsparcie militarne. Ale to jest naiwność polskiej klasy politycznej, że ta pomoc była zupełnie bezwarunkowa! I dzisiaj po prostu koszty tej bezwarunkowej, naiwnej i niedojrzałej polityki polskiej klasy politycznej ponosimy!
To doskonale wynika z tych właśnie aneksów, które są załącznikiem do tego pięciopunktowego “planu zwycięstwa Zełeńskiego”. Polska nie będzie w ogóle podmiotem, który będzie uczestniczył w rozmowach dotyczących zakończenia wojny i inwestycji dalej prowadzonych na Ukrainie! To wynika dokładnie z tych aneksów.
To trzeba zobaczyć‼️
Kapitalne wystąpienie @annabrylka w debacie Polsat News‼️
✅ Najpierw dała wykład minister Gajewskiej z KO na temat Paktu migracyjnego i hipokryzji Tuska, który nie zrobił nic z aktywistami pomagającymi imigrantom nielegalnie przekraczać naszą granicę!
Poseł do Parlamentu Europejskiego Ewa Zajączkowska-Hernik.
Interweniuję w Komisji Europejskiej w sprawie budowy w Polsce 49 Centrów Integracji Cudzoziemców!
W ten sposób rządzący chcą przygotować Polskę na przyjęcie Paktu migracyjnego, z którego obóz władzy nie chce się wycofać i zaskarżyć do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Donald Tusk to patologiczny kłamca, który realizuje politykę Niemiec z 2013 roku, kiedy Angela Merkel zaprosiła na terytorium Niemiec całą masę imigrantów!
Środki, które mają zostać przeznaczone na Centra Integracji Cudzoziemców, należy przeznaczyć na uszczelnianie granic i odsyłanie nielegalnych imigrantów oraz tych, którzy chcą w Polsce tylko pobierać socjal. Uczmy się na błędach innych państw i bądźmy mądrzy przed szkodą! Nie pozwólmy na realizację Paktu migracyjnego i narażanie bezpieczeństwa Polaków!
Na podstawie art. 144 Regulaminu Parlamentu Europejskiego żądam odpowiedzi na te pytania od Komisji Europejskiej:
1. W jakiej części realizowane będzie finansowanie unijne kosztów utworzenia oraz bieżącego funkcjonowania 49 Centrów Integracji Cudzoziemców w Polsce?
2. Ilu szacunkowo migrantów skorzysta z Centrów Integracji Cudzoziemców w Polsce po uruchomieniu ich działalności?
3. Kto i na jakich zasadach będzie kierował migrantów do Centrów Integracji Cudzoziemców w Polsce?
Interweniuję w Komisji Europejskiej w sprawie budowy w Polsce 49 Centrów Integracji Cudzoziemców❗
W ten sposób rządzący chcą przygotować Polskę na przyjęcie Paktu migracyjnego, z którego obóz władzy nie chce się wycofać i zaskarżyć do Trybunału Sprawiedliwości Unii… pic.twitter.com/HRNLuuPilE
Rząd ukrywa przed Sejmem swoje stanowisko w kwestii wdrażania unijnego Paktu o Migracji i Azylu.
Minister Adam Szłapka odmówił na komisji ds. Unii Europejskiej przekazania dokumentów czy nawet ustnego zreferowania stanowiska rządu. Pretekstem jest, że to „techniczne uzgodnienia” z Komisją Europejską.
Dobrze wiemy, że w przypadku ogólnikowych aktów prawa Unii Europejskiej te „techniczne uzgodnienia” są faktyczną treścią polityczną podejmowanych decyzji. Tym samym parlamentarna kontrola polityki europejskiej rządu na tym odcinku nie jest obecnie możliwa.
Jako przedstawiciele opozycji będziemy drążyć ten temat, aż do pełnego wyjaśnienia.
Rząd ukrywa przed Sejmem swoje stanowisko w kwestii wdrażania unijnego Paktu o Migracji i Azylu. Minister @adamSzlapka odmówił dziś na komisji ds. UE przekazania dokumentów czy nawet ustnego zreferowania stanowiska rządu. Pretekstem jest, że to „techniczne uzgodnienia” z Komisją… https://t.co/Tq6fjHXuQl
Premier Viktor Orban w specjalnych listach skierowanych do posłów do Parlamentu Europejskiego z Konfederacji podziękował im “za wsparcie okazane Węgrom podczas debaty plenarnej Parlamentu Europejskiego”.
Ewa Zajączkowska: Podziękowania od premiera Węgier za moje wystąpienie w Parlamencie Europejskim. Ja również dziękuję Premierowi Victorowi Orbanowi!
“Pragnę wyrazić szczerą wdzięczność za wsparcie okazane Węgrom podczas debaty plenarnej Parlamentu Europejskiego na temat programu działań węgierskiej prezydencji w Radzie UE w dniu 9 października 2024 roku.
Podziękowania od premiera Węgier za moje wystąpienie w Parlamencie Europejskim 🙂 Ja również dziękuję @PM_ViktorOrban! 🇭🇺🤝🇵🇱
"Pragnę wyrazić szczerą wdzięczność za wsparcie okazane Węgrom podczas debaty plenarnej Parlamentu Europejskiego na temat programu działań węgierskiej… pic.twitter.com/fp8o8lClDs
Europa jest w tarapatach. Wojny szaleją w Ukrainie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Kryzys migracyjny osiągnął nowy poziom, grożąc rozerwaniem strefy Schengen. W międzyczasie Europa traci swoją konkurencyjność i pozostaje w tyle za Stanami Zjednoczonymi i Chinami.
Musimy działać! Mogę zapewnić, że węgierska prezydencja w Radzie UE dołoży wszelkich starań, aby udzielić zdroworozsądkowych odpowiedzi na te wyzwania. W tym duchu nadal liczę na Pani wsparcie w ponownym uczynieniu Europy wielką. Życzę zdrowia i wielu sukcesów w pełnieniu tak odpowiedzialnych obowiązków.”
Poseł do Parlamentu Europejskiego Ewa Zajączkowska-Hernik.
Jeszcze przed moim przemówieniem w Parlamencie Europejskim Ursula von der Leyen pospiesznym krokiem wyszła z sali plenarnej… Czy to strach przed bolesną prawdą, którą mówię jej prosto w oczy?
Tak było 😉 Jeszcze przed moim przemówieniem w Parlamencie Europejskim Ursula von der Leyen pospiesznym krokiem wyszła z sali plenarnej… Czy to strach przed bolesną prawdą, którą mówię jej prosto w oczy?
Tego chcę w całej Unii Europejskiej – niech lewicowi eurokraci uciekają, a dominują normalność, bezpieczeństwo i tradycyjne wartości!
Viktor Orban docenił garść faktów, płynących z mojego przemówienia. Premier Węgier jest solą w oku dla unijnych elit, bo chroni społeczeństwo przed lewicową ideologią, broni suwerenności swojego państwa i stoi na straży granic Unii Europejskiej przed zalewem nielegalnych imigrantów! Jak można karać za to jakiekolwiek państwo?
Unijne elity, reprezentowane przez Ursulę von der Leyen, niszczą tradycyjny model rodziny, deprawują dzieci lewicową propagandą, dewastują gospodarkę zielonym ładem. Jeśli Europa ma przetrwać, to szaleństwo musi się skończyć!
W Europie narasta sprzeciw wobec Paktu Migracyjnego, a Węgry razem z Polską powinny stanąć na czele wielkiej koalicji państw, by te szkodliwe przepisy wywalić do kosza! Wspólnie możemy obronić Europę przed lewicową ideologią i zalewem imigrantów!
Wspólnie możemy sprawić, że Europa znów będzie wielka, silna, bezpieczna, bogata i wolna!
Wspólnie obrońmy Europę przed lewicową ideologią i zalewem imigrantów❗- w Parlamencie Europejskim zwróciłam się do Viktora Orbana! A tuż przed moim wystąpieniem Ursula von der Leyen wyszła z sali 😉
17 państw wezwało Komisję Europejską do zaostrzenia polityki odsyłania nielegalnych migrantów do miejsc pochodzenia!
Niestety wśród tych państw nie ma Polski, mimo iż to nasze granice są szturmowane przez nielegalnych migrantów. Wzywamy rząd Tuska, by podpisał się pod tym apelem!
Masowa imigracja prowadzi do wzrostu przestępczości. Tzw. Uchodźcy zaproszeni przez Merkel stanowią 2,5% społeczeństwa niemieckiego, ale odpowiadają za 15% przestępstw przeciwko życiu i zdrowi, za 13% przestępstw seksualnych. W Szwecji w zeszłym roku było 150 zamachów bombowych, w Holandii 600.
Czy chcą, żeby na polskich ulicach miały miejsce sceny jak w Paryżu? Gwałty, zabójstwa i pobicia? Chcą narażać zdrowie i życie Polaków?
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem poseł do Parlamentu Europejskiego Anny Bryłki oraz posła Bronisława Foltyna, 11 październik 2024 r.
Anna Bryłka: – Kolejny raz w temacie rolnictwa, bo kolejny raz Komisja Europejska podejmuje kroki ku temu, aby zniszczyć polskie, ale również europejskie rolnictwo.
Te ostatnie kilka tygodni to kolejne propozycje, które po prostu przyczyniają się do tego, aby ograniczyć produkcję żywności w Europie, aby po kolei likwidować kolejne gospodarstwa rolne. I to, co się wydarzyło w ostatnich tygodniach, to są trzy elementy: – po pierwsze, dialog strategiczny, – po drugie, propozycja nowych wieloletnich ram finansowych na lata 2028-2034 – trzeci punkt to podpisanie niekorzystnych umów handlowych, które są – zamiar podpisania tych umów – które są po prostu bardzo niekorzystne, bo otwierają nasz wspólnotowy unijny, ale także polski rynek na import artykułów rolno-spożywczych z krajów trzecich.
Dialog strategiczny to tak naprawdę dokument, który jest Europejskim Zielonym Ładem pod inną nazwą. Natomiast to, że on zawiera elementy Europejskiego Zielonego Ładu dla rolnictwa, to jest tylko jeden z punktów.
Dlatego, że w tym dialogu strategicznym, w tym dokumencie, który tak ładnie się nazywa, znalazły się zapisy, które mówią m.in. o tym, że rolnictwo zostanie włączone do systemu ETS, czyli systemu do wykupywania uprawnień do emisji CO2.
Ten dokument wprowadza również redukcję spożycia mięsa.
Ten dokument wprowadza ograniczanie dostępu do produktów odzwierzęcych i zastąpienie odzwierzęcych produktów właśnie roślinnymi zamiennikami.
Ale to, co najważniejsze w tym dokumencie, to również oczywiście wszystko pod bardzo ładną nazwą “rekompensata”. Natomiast czytamy dokładnie na stronie 67 Dialogu strategicznego: zaangażowanie Komisji w stopniowe wycofywanie klatek powinno się wiązać z odpowiednim okresem przejściowym oraz gwarantować rolnikom pełną rekompensatę w postaci środków finansowych. Co to oznacza? To oznacza właśnie dopłacanie do likwidacji gospodarstw rolnych, które zajmują się chowem i hodowlą zwierząt! To oczywiście pięknie się nazywa, natomiast to nic innego, jak dopłacanie do likwidacji rolnictwa.
Kolejny punkt, który się pojawił w zakresie rolnictwa, to jest propozycja zmian wieloletnich ram finansowych na lata 2028-2034. I tak naprawdę ta zmiana, do której dotarło Politico, do tych dokumentów, do których dotarł serwis Politico, po prostu będzie gigantycznym ciosem w Polskę i w polskie rolnictwo, bo to oznacza koniec automatycznego przyznawania dotacji sektorom tradycyjnie wspieranym przez Unię Europejską, czyli między innymi rolnictwu.
Zamiast programów polityki regionalnej będą pule krajowe. I co więcej, cały ten budżet ma funkcjonować na zasadzie warunkowości. To znaczy, aby otrzymać z tej puli krajowej pieniądze, będzie trzeba spełnić konkretne warunki, w tym m.in. takie założenia jak rolnictwo ekologiczne czy zapisy dotyczące równości płci! I najprawdopodobniej to się znajdzie w kolejnej tej wielkiej perspektywie finansowej Unii Europejskiej.
Na czele tych wydatkowanych środków będzie stał komitet sterujący. To nic innego jak szantaż finansowy wymierzony m.in. w polskich rolników, bo to będzie bardzo analogiczna sytuacja do tej sytuacji związanej z Krajowym Planem Odbudowy i z kamieniami milowymi, które trzeba było zrealizować po to, żeby te pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy otrzymać.
Właściwie to oznaczałoby również likwidację wspólnej polityki rolnej, gdyby tę całą rewolucję budżetową przeprowadzić. I jest to wyjątkowo niebezpieczne dlatego, że Polska płaci składkę członkowską również na to, żeby to rolnictwo w Polsce było dotowane. A dzisiaj te pieniądze mogą się okazać pod bardzo ścisłymi warunkami uregulowane, ich wypłata.
I ostatni punkt to są te niekorzystne umowy handlowe, dlatego, że październik, wrzesień to są kolejne rundy negocjacji m.in. umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a Mercosurem. Przypomnę, że generalnie wszystkie stowarzyszenia, zrzeszenia rolnicze w całej Europie sprzeciwiają się tej umowie.
Przypomnę również, że ta umowa została w pewien sposób zablokowana na początku roku, w związku z protestami rolników, przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Dzisiaj, po wyborze szefowej Komisji Europejskiej, po raz kolejny wraca i najprawdopodobniej zostanie sfinalizowana do końca roku.
To jest wyjątkowo niebezpieczna umowa. To jest masowy import takich artykułów rolno-spożywczych właśnie jak wołowina, jak cukier, jak drób. To bezpośrednio zagraża również polskim rolnikom.
Natomiast drugi obszar niekontrolowanego importu to jest oczywiście import artykułów rolno-spożywczych z Ukrainy. I tutaj również nie ma dobrych wiadomości, dlatego, że Komisja Europejska przygotowuje nową formułę współpracy handlowej między Ukrainą a Unią Europejską, co dalej będzie oznaczało otwarty rynek, także polski rynek, na import towarów rolnych z Ukrainy.
Czy to się uda zablokować? Na to trzeba wywierać bardzo silną presję i uświadamiać, że również ten import z Ukrainy jest szkodliwy nie tylko dla krajów przyfrontowych, ale dla innych państw członkowskich, które utrzymują się z produkcji rolnej.
– Praworządność to słowo wytrych. Dzięki niemu wtrącacie się w wewnętrzne sprawy państw członkowskich. Te same czyny u jednych chwalicie, u innych krytykujecie.
Wy nie chcecie, żeby przestrzegano prawa. Wy chcecie, żebyśmy byli posłuszni Unii Europejskiej – wprowadzili Zielony Ład i wszystkie te wasze szalone polityki.
W Polsce widać to jak na dłoni. Gdy do władzy przyszedł służący Niemcom i Brukseli SŁUP, przestaliście oskarżać nas o naruszenie praworządności, bez jakiegokolwiek słowa “sprawdzam”.
Skutek jest opłakany. Obywatele stracili zaufanie w rządy prawa, co pokazują nawet wasze badania opinii publicznej.
Zresztą, jaką wartość mają te raporty? W raporcie z poprzedniego roku rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa, Pablo Gonzaleza przez Polskę, było przykładem naruszenia praworządności. A rok później ten agent został wydany Rosji w ramach wymiany agentów i nawet za to nie przeprosiliście.
Zresztą spójrzcie co tu się dzieje. W Parlamencie Europejskim głosowania liczy się na oko. Często wykraczacie poza traktaty, stosujecie kordony sanitarne. Jak się to ma do zasady praworządności? Sami nie przestrzegacie prawa, a chcecie innych uczyć praworządności.
Praworządność to wytrych UE 🇪🇺 do wtrącania się w wewnętrzne sprawy państw członkowskich❗️
Gdy do władzy w Polsce 🇵🇱 przyszedł służący Niemcom i Brukseli SŁUP, temat praworządności nagle zniknął… 🤷♂️ pic.twitter.com/r8XYqmxenl
Europoseł Ewa Zajączkowska-Hernik w Parlamencie Europejskim.
– Na wstępie chciałabym serdecznie podziękować wszystkim 52. europosłom, którzy podpisali się pod moim pytaniem do Komisji Europejskiej o termin wycofania się z dyrektywy budynkowej.
W latach 2010-2022 ceny nieruchomości mieszkalnych w Unii Europejskiej wzrosły o 47%.
10,6% osób w miastach Unii żyło w mieszkaniach na które przeznaczało ponad 40% swojego dochodu.
Aktualnie ponad połowa Polaków w wieku 25-34 lata mieszka z rodzicami. Mimo tego, że w zdecydowanej większości pracują, nie stać ich na własne mieszkanie.
Ursula von der Leyen po 5. latach kierowania Komisją Europejską nagle zorientowała się, że trzeba wykonać pozorowane ruchy w obszarze mieszkalnictwa, więc dodała nazwę mieszkalnictwo do nazwy jednego z urzędów, organizuje króciutką debatę i wyraża zatroskanie.
Tymczasem ta sama przewodnicząca Komisji Europejskiej ma ostatniej prostej starej kadencji przepchnęła dyrektywę w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, która pod piękną etykietą troski o efektywność energetyczną oznacza zmniejszenie możliwych źródeł ogrzania swojego domu, wzrost kosztów utrzymania nieruchomości i nagły wzrost kosztów budowy nowych nieruchomości.
Dlatego wzywam Komisję Europejską do uchylenia dyrektywy budynkowej. Wycofania się z działań podnoszących koszty utrzymania mieszkań oraz podjęcie działań, które będą służyły deregulacji i obniżeniu kosztów zapewnienia podstawowej potrzeby jaką jest posiadanie domu.
Zostawcie ludzi w spokoju i dajcie im żyć tak jak ich na to stać.
Wzywam Komisję Europejską do uchylenia dyrektywy budynkowej❗
Wycofajcie się z działań podnoszących koszty utrzymania mieszkań oraz podejmijcie działania w kierunku deregulacji i obniżeniu kosztów zapewnienia podstawowej potrzeby, jaką jest posiadanie domu. Zostawcie ludzi w… pic.twitter.com/eIjV9egXCl
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) October 9, 2024
– “Damy radę” – powiedziała niemiecka kanclerz Angela Merkel w 2015 roku, zapraszając miliony imigrantów do swojego kraju, narażając tym samym nas wszystkich na inwazję obcych kulturowo przybyszów.
W efekcie mamy nieustannie wzrastającą skalę zabójstw, napadów i gwałtów. Niemieccy politycy, chcieliście tutaj sprowadzać inżynierów i chirurgów z Afryki, to teraz weźcie za to osobistą, również prawną odpowiedzialność. Migranci na polsko-białoruskiej granicy chcą do Niemiec! Mówią o tym otwarcie.
To wyraz niebywałej hipokryzji, że po blisko 10 latach wycofujecie się ze słów swojego kanclerza, de facto jednostronnie zawieszając układ z Schengen. Układ, który nie jest kwestionowany przez nikogo. Właśnie możliwość swobodnego podróżowania po całej Europie była kluczowym argumentem dla moich rodaków decydujących o przystąpieniu Polski do Unii. A teraz nieodpowiedzialne słowa i działania brukselskich elit zarządzanych z Berlina oznaczają powrót tych granic.
Niemieccy politycy, dziś jesteście kolejny już raz wrogami bezpiecznej i bogatej Europy. Wasza polityka zagraża przyszłości europejskich narodów. Kiedy niemieccy politycy samozwańczo przejmują kontrolę nad Europą, zawsze to się kończy katastrofą. Początek porządku w Europie zacznie się dopiero od skazania prawomocnymi wyrokami niemieckich polityków odpowiedzialnych za katastrofę migracyjną!
Chiny często są przywoływane jako przykład w dyskusji na temat dekarbonizacji energetyki i szerzej przemysłu, a w Unii Europejskiej także jako kontrast do polityki Zielonego Ładu. Z jednej strony Chiny inwestują najwięcej na świecie w źródła pogodozależne, a z drugiej osiągają kolejne rekordy w mocy zainstalowanej w elektrowniach węglowych i wciąż zwiększają wydobycie, import i zużycie węgla. Obie strony sporu próbują posługiwać się przykładem Chin do wzmocnienia swojej argumentacji.
A jaka jest prawda?
Spójrzmy na dane. W 2010 roku Chiny były u początku drogi z wiatrakami i fotowltaiką w swoim systemie energetycznym. Dane pokazują, że za generację energii elektrycznej paliwa kopalne (węgiel, gaz, ropa) odpowiadały w 79,4%, a wiatraki i FV w niespełna 1,1%. Jednocześnie chińska energetyka wyprodukowała około 4250 TWh prądu. W 2023 roku z paliw kopalnych wyprodukowano 60,8% prądu, a źródła pogodozależne odpowiadają już za 15, 6%. Jednocześnie Chińczycy wygenerowali aż 8850 TWh energii elektrycznej. Co oznacza, że w 2023 roku mimo spadku udziału paliw kopalnych w miksie wyprodukowano z nich prawie dwa razy więcej prądu, bo aż 6100 TWh (w 2010 roku 3375 TWh). Z tego wynika, że mimo spadku udziału paliw kopalnych w miksie, produkcja prądu z tych źródeł szybko rośnie.
Fotowoltaika i wiatraki w 2023 wyprodukowały razem 1380 TWh przy mocy zainstalowanej na poziomie 1120 GW wliczając rozproszoną energię słoneczną. To aż 37% mocy zainstalowanych w Chinach w systemie energetycznym, a jednocześnie generują one jedynie 15,6% energii (podobne proporcje osiągamy w Polsce). Często jednak zwolennicy źródeł pogodozależnych przy różnych dyskusjach podają produkcję energii z wszystkich OZE w Chinach, która oscyluje wokół 1/3 całej generacji, ale w jej skład wchodzą stabilne elektrownie wodne, biogazownie czy ostatnio także geotermia (razem 15,1% generacji). Szacuje się, że w tym roku moce zainstalowane w źródła pogodozależne będą już większe niż te w elektrowniach węglowych (39%).
Czy w takim razie Chiny realizują politykę klimatyczną na wzór Unii Europejskiej? Nie. Chiny realizują przede wszystkim własny interes, a nie ideologiczne założenia pochodzące z zagranicy.
Chińska gospodarka potrzebuje każdych ilości energii, a jej wytwarzanie jest ograniczone dostępną infrastrukturą i ilością surowców. O ile Chiną mogą importować gaz, węgiel i ropę oraz wydobywać je na miejscu u siebie, to jednak rosnące szybko zapotrzebowanie wymusza sięganie po najróżniejsze źródła w tym źródła pogodozależne. Jest to dla Chin jednocześnie z dwóch powodów wygodne i korzystne: 1. Po pierwsze Chiny są światowym potentatem w produkcji wiatraków i paneli FV. Kontrolują około 80-95% globalnego rynku produkcji paneli fotowoltaicznych. Związane jest to z dominacją na wszystkich etapach łańcucha produkcyjnego, od krzemu po moduły PV. Zdolności produkcyjne paneli fotowoltaicznych w Chinach mogą przebić w tym roku poziom 1000 GW, co jest znacznie większe niż roczne globalne zapotrzebowanie.
Jednocześnie Chiny mają około 60-80% światowych mocy produkcyjnych komponentów do turbin wiatrowych, takich jak gondole, wieże i łopaty. W 2022 roku moce produkcyjne w Chinach dla komponentów turbin wiatrowych wyniosły 110-120 GW rocznie, czyli mniej więcej tyle ile wyniosła wielkość zainstalowanych turbin wiatrowych w 2023 roku na całym świecie (118 GW). Wśród 10 największych producentów turbin wiatrowych w 2023 roku 4 pochodzi z Chin, w tym będący na pierwszym miejscu Goldwind (14,6 GW).
2. Po drugie Chinom w przeciwieństwie do Polski czy innych państw europejskich opłaca się do pewnego stopnia inwestować w tego rodzaju źródła energii, ponieważ mają potężny bakcup w postaci elektrowni węglowych, gazowych, jądrowych i wodnych, które wciąż budują, a także biogazowych i zaczynają budować również w geotermalne. To wszystko razem sprawia, że inaczej niż w Polsce liczne i zdywersyfikowane stabilne źródła energii w razie potrzeby zapewnią systemowi ciągłość pracy.
3. Po trzecie Chiny mają własną technologię i produkcję komponentów do tzw. OZE i, co nie mniej ważne surowce, których nie ma na przykład Europa. Co więcej, Chiny nie tylko mają surowce w tym metale ziem rzadkich (około 70% produkcji i ponad 90% rafinacji) i fabryki zasilane tanią energią przeważnie z węgla, ale również kontrolują łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich oraz komponentów do turbin wiatrowych i paneli fotowoltaicznych. Co więcej, Pekin pod koniec ubiegłego roku zapowiedział wprowadzenie rygorystycznych ograniczeń dotyczących technologii związanych z pierwiastkami ziem rzadkich. Ma to na celu utrudnienie rozwoju tej branży poza Chinami.
Podsumowując, Chiny realizują własną, groźna dla Unii Europejskiej politykę. Z jednej strony zapewniają sobie stałą produkcję energii ze źródeł stabilnych, a z drugiej uzależniają kraje UE od swojej technologii, komponentów i surowców do realizacji utopijnej polityki klimatycznej. Sami również mając głód energii inwestują w źródła pogodozależne, ale w przeciwieństwie do państw UE nie zwalniają tempa w rozbudowie źródeł stabilnych w tym elektrowni jądrowych V generacji, biogazowych, geotermalnych czy tradycyjnych gazowych i węglowych. Inaczej niż w np. Polsce nie uzależniają zabezpieczenia systemu tylko od elektrowni jądrowych, ustawiając się w pozycji bez alternatywy i narażając na zaburzenia geopolityczne.
Unia Europejska nie ma zdolności do narzucania innym, a zwłaszcza Chinom swoich warunków prowadzenia polityki przemysłowej, a próby realizacji takiego scenariusza doprowadzą do gospodarczej, społecznej i politycznej katastrofy państw UE przy jednoczesnym wzroście krajów azjatyckich.
Dziś realizowany przez UE model polityki przemysłowej jest nam przedstawiany jako sposób na wyprzedzenie konkurencji i osiągnięcie przewagi technologicznej. W rzeczywistości jest to wyścig eurokratów z ich własnymi oderwanymi od rzeczywistości wizjami, które sprawnie wykorzystują dla swoich interesów patrzące na dekady do przodu Chiny.
Skutki różnie prowadzonych polityk Chin i UE widać na poniższym wykresie.
🇨🇳Chiny często są przywoływane jako przykład w dyskusji na temat dekarbonizacji energetyki i szerzej przemysłu, a w Unii Europejskiej także jako kontrast do polityki Zielonego Ładu. Z jednej strony Chiny inwestują najwięcej na świecie w źródła pogodozależne, a z drugiej osiągają… pic.twitter.com/7oCxWaPfiP
– Niedawno prezydent Emmanuel Macron przyznał, że Unia Europejska może umrzeć. To reakcja na opublikowany niedawno raport Draghiego o kondycji europejskiej gospodarki.
Wiedza o głębokim kryzysie Unii staje się coraz bardziej widoczna. Europa istotnie będzie przegrywać z Azją i Stanami Zjednoczonymi. Ale to wy – chadecy, socjaliści, zieloni, liberałowie – wy jesteście tego przyczyną!
To wasze nieudolne rządy, szkodliwe regulacje, fanatyzm ideologiczny są odpowiedzialne za wyższe ceny prądu dla Europejczyków. To wy wypychacie przemysł z Unii Europejskiej, to wy walczycie z rolnikami. To wasza polityka doprowadza do zubożenia społeczeństw i gospodarczej agonii naszych państw. W imię swojej klimatycznej religii tworzycie z Europy skansen.
Jeśli chcecie, żeby Europa była zdolna do konkurencji to po prostu musicie odejść. Prawica narodowa jest gotowa do tego, żeby z dnia na dzień skończyć z Europejskim Zielonym Ładem, żeby wspierać przemysł i rolnictwo oraz odbudować gospodarkę.
Możemy przywrócić normalność, tylko wy musicie odejść.
Niedawno prezydent @EmmanuelMacron przyznał, że Unia Europejska może umrzeć — to reakcja na opublikowany niedawno raport Draghiego o kondycji Europejskiej gospodarki.
Poseł do Parlamentu Europejskiego Ewa Zajączkowska-Hernik na X.
Dobre wieści! W państwach Unii Europejskiej narasta sprzeciw wobec masowej migracji i samego Paktu Migracyjnego!
V Węgry zapowiedziały, że jeśli Unia Europejska zmusi ich do przyjęcia nielegalnych migrantów, to zaoferują im bezpłatny transport do Brukseli. Viktor Orban dodał: “W jaki sposób można bronić zewnętrznych granic UE, jeśli ci, którzy to robią, są karani przez Komisję Europejską? #StopMigracji“
V Holandia w minionym tygodniu ogłosiła plany “najtwardszej polityki migracyjnej w historii” i poinformowała Komisję Europejską, że będzie dążyć do rezygnacji z paktu migracyjnego.
V Austria oświadczyła, że nie przyjmie żadnych migrantów odrzuconych przez Niemcy, austriacka policja federalna dostała polecenie, by chronić granice przed takim procederem, a do tego wprowadzany jest obowiązek pracy dla migrantów i osobom, które odmówią jej podjęcia, zostanie obcięty socjal.
V Słowacja już wcześniej wyraziła stanowisko, że “jednoznacznie odrzuca nową europejską politykę migracyjną i azylową, czyli tzw. pakt migracyjny, który obejmuje również obowiązkową relokację nielegalnych uchodźców”.V
V We Francji rozgorzała debata nt. imigracji, a szef tamtejszego MSW, Bruno Retailleau powiedział wprost: „Francuzi masowo sprzeciwiają się dalszej imigracji. Imigracja nie jest szansą ani dla imigrantów, którzy nie mogą tu liczyć na godne powitanie, ani dla Francuzów”.
Polski rząd, któremu na sercu leżałoby bezpieczeństwo Polaków, sam zainicjowałby budowę silnej koalicji sprzeciwu wobec przymusowej relokacji imigrantów, by skuteczne zwalczyć te szkodliwe przepisy. Ale jak jest, doskonale wiemy…
Nasza władza potrafi pałować protestujących rolników, nękać drobnych przedsiębiorców, czy prześladować młodych internautów za krytyczne wobec władzy wypowiedzi. Natomiast gdy chodzi o najważniejsze sprawy dla państwa i interesu obywatelskiego, wówczas nasi rządzący ulegają presji innych, albo co najwyżej pozorują sprzeciw. Silni wobec słabych, słabi wobec silnych – jeden ze znaków rozpoznawczych rządu Tuska.
Dlatego tak ważne, byśmy się jednoczyli i wybierali polityków, dla których Wasze bezpieczeństwo zawsze będzie najwyższym priorytetem!
Dobre wieści! W państwach UE narasta sprzeciw wobec masowej migracji i samego Paktu Migracyjnego!
✅ Węgry zapowiedziały, że jeśli Unia Europejska zmusi ich do przyjęcia nielegalnych migrantów, to zaoferują im bezpłatny transport do Brukseli. Viktor Orban dodał: "W jaki sposób… pic.twitter.com/gz3Zd9gpcT
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) October 2, 2024
Europoseł Anna Bryłka w Radio Wnet o dołączeniu w Parlamencie Europejskim do grupy Patrioci dla Europy.
Mi i naszym posłom, i Tomkowi Buczkowi po prostu było najbliżej do poglądów prezentowanych przez Patriotów dla Europy. Główny powód był taki, aby przystąpić do największej grupy prawicowej w Parlamencie Europejskim. Patrioci dzisiaj liczą 86 posłów do Parlamentu Europejskiego i są realną trzecią siłą w Parlamencie Europejskim. Ten zamiar udało się zrealizować, także przystąpienie do największej grupy prawicowej.
Europosłowie Ruchu Narodowego @annabrylka i @buczek_tomasz dołączyli w Parlamencie Europejskim do grupy Patriotów dla Europy premiera Węgier Viktora Orbana. „Naszym celem było dołączenie do największej prawicowej grupy w PE i to się udało” – wskazała Anna Bryłka.
Jakie są plany grupy? Przede wszystkim blokowanie tych wszystkich niekorzystnych polityk, które się pojawiają na forum Unii Europejskiej. Które już zostały w pewien sposób przyjęte w poprzedniej kadencji. Które będą kontynuowane w tej kadencji. I tutaj jest pełna zgodność co do np. zablokowania Europejskiego Zielonego Ładu, co do ochrony suwerenności państw członkowskich, co do zatrzymania decyzyjności w państwach członkowskich, co do prowadzenia polityki imigracyjnej, co do prowadzenia innych polityk, w które Unia Europejska próbuje ingerować. Wszyscy też nie zgadzamy się na masową i niekontrolowaną imigrację.
Wszyscy generalnie w Patriotach chcemy chronić po prostu tradycyjne europejskie wartości, które nie są chronione, które są ignorowane, które są dewastowane.
Łączy nas to właśnie przywiązanie do Europy i nam zależy na tym, żeby Europa była silna, żeby była dobrze zorganizowana, żeby funkcjonowała sprawnie na tym międzynarodowym rynku. A polityka obecna po prostu prowadzi do deindustrializacji przemysłu europejskiego, zmniejszenia jej konkurencyjności. I rozwiązania, które są proponowane m.in. w raporcie Draghiego nie służą temu, żeby tę pozycję Unii Europejskiej wzmacniać, tylko wprost odwrotnie: żeby dalej kontynuować dotychczasową politykę, która zupełnie się nie sprawdziła.
Jesteśmy w Patriotach w grupie z posłami z FPÖ [Wolnościowa Partia Austrii], które wygrało teraz te niedzielne wybory. I część tych poglądów dzielimy i na pewno jest też pewien taki trend w Europie, tzn. tu mamy zwycięstwo właśnie w Unii Europejskiej. Kilka tygodni temu mieliśmy zwycięstwo czeskiej partii ANO, która również wchodzi w skład Patriotów dla Europy. To samo dotyczy Marine Le Pen. Oczywiście ona nie rządzi, ale tutaj te wyniki były fantastyczne i gdyby nie ten fantastyczny wynik do Parlamentu Europejskiego, to nie byłoby przyspieszonych wyborów we Francji itd. Więc te prawicowe partie zyskują na popularności, zyskują poparcie, bo są jedynymi reprezentantami interesów, które chronią Europę i chronią Europejczyków. I Europejczycy też to dostrzegają.
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.
Strictly Necessary Cookies
Strictly Necessary Cookie should be enabled at all times so that we can save your preferences for cookie settings.
If you disable this cookie, we will not be able to save your preferences. This means that every time you visit this website you will need to enable or disable cookies again.
Skomentuj