Grzegorz Płaczek, przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacji
Bałagan, dezorientacja i anarchia państwa! Pod koniec sierpnia 2025 r. skierowałem do premiera RP pismo w trybie interwencji poselskiej, pytając, ile wyniosło wsparcie finansowe, rzeczowe i niematerialne przekazane z budżetu państwa obywatelom Ukrainy w latach 2022–2025? Pytanie wydawało się proste.
Celem interwencji było zweryfikowanie podawanej przez rząd narracji i znalezienie odpowiedzi na pytanie, czy obywatele Ukrainy w ostatnich latach generowali dla polskiego budżetu więcej zysków niż kosztów Kancelaria Prezesa Rady Ministrów przekierowała moje pismo do wszystkich resortów.
❌ Bałagan, dezorientacja i anarchia państwa! Pod koniec sierpnia 2025 r. skierowałem do premiera RP pismo w trybie interwencji poselskiej, pytając, ile wyniosło wsparcie finansowe, rzeczowe i niematerialne przekazane z budżetu państwa obywatelom Ukrainy w latach 2022–2025?… pic.twitter.com/CSNRhu8R4g
— Grzegorz Płaczek (@placzekgrzegorz) December 11, 2025
Po ponad trzech (!) miesiącach (łamiąc tym samym Ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora) otrzymałem odpowiedzi z 17 ministerstw. Po lekturze każdej z nich mogę stwierdzić jedno: w przeważającej większości odpowiedzi są tak ogólne, lakoniczne i niepełne, że pomimo szczerych chęci nadal nie da się ustalić realnych wydatków poniesionych przez państwo na rzecz obywateli Ukrainy! Co więcej – tam, gdzie tylko jest to możliwe, wydatki są przenoszone poza budżet państwa, poprzez fundusze pozabudżetowe. Wydatki Kancelarii Prezesa Rady Ministrów są tego najlepszym przykładem: znacząca część środków wydawana jest poza ustawą budżetową, czyli bez typowej kontroli parlamentarnej i publicznej.
W tej sytuacji narrację rządu, jakoby w ostatnich latach obywatele Ukrainy przynieśli polskiemu budżetowi zysk netto, należy traktować jako czystą manipulację polityczną. W Polsce nikt nie ma pełnej wiedzy o rzeczywistych kosztach – nikt nad tym tematem nie panuje. Jak państwo ma funkcjonować w tym organizacyjnym dramacie? Nie wiem. No chyba, że o to chodzi.
A warto zwrócić uwagę, że w mojej interwencji nawet nie dotknąłem gigantycznych wydatków, ponoszonych przez… samorządy. Żyjemy w państwie politycznego i finansowego chaosu, w którym rząd nie potrafi odpowiedzieć na podstawowe pytanie o publiczne wydatki, które poniosło (i nadal ponosi) państwo polskie na rzecz obywateli Ukrainy. Nienormalne.


Komentarze (1)