Nie myliłem się kiedy w kutym wyliczyłem koszty tzw. transformacji energetycznej na 3500 mld zł. Choć liczyłem nieco inaczej, to przedstawiony przez Ministerstwo Energii Krajowy Plan w dziedzinie Energii i Klimatu (WAM) właśnie taką kwotę podaje za ten sam okres (2021-2040).
Czytam ten dokument i widzę w nim niezliczoną ilość sprzeczności pomieszaną z ogólnie trafną diagnozą sytuacji i przyjętymi najgorszymi z możliwych rozwiązaniami.
Nie myliłem się kiedy w kutym wyliczyłem koszty tzw. transformacji energetycznej na 3500 mld zł. Choć liczyłem nieco inaczej, to przedstawiony wczoraj przez @ME_GOV_PL KPEiK (WAM) właśnie taką kwotę podaje za ten sam okres (2021-2040).
— Marek Tucholski 🇵🇱 (@tucholski_marek) December 18, 2025
Czytam ten dokument i widzę w nim… https://t.co/ro1EPyncSx
To, co chce nam zgotować kierownictwo państwa (poprzednie i obecne), to katastrofa na wielu płaszczyznach. To nie tylko koszty porównywalne z prowadzeniem wojny (jak opisałem poniżej), ale też po tym wielkim wysiłku inwestycyjnym będziemy w gorszej sytuacji niż jesteśmy.
Są ludzie, którzy za to odpowiadają i kiedyś w wolnej Polsce powinni być osądzeni i ukarani: Mateusz Morawiecki, Donald Tusk, Jarosław Kaczyński, Anna Moskwa, Paulina Hennig-Kloska, Michał Kurtyka i wielu innych urzędników, polityków, pożytecznych idiotów, ideologicznych klakierów, lobbystów, architektów alarmizmu klimatycznego itd.
i wielu innych urzędników, polityków, pożytecznych idiotów, ideologicznych klakierów, lobbystów, architektów alarmizmu klimatycznego itd.
Brak zgody na wykorzystanie zamrożonych rosyjskich aktywów na rzecz wsparcia Ukrainy to porażka eurokratów oraz rządów Friedricha Merza i Donalda Tuska. Pokazuje ona faktyczne ograniczenie potencjału Unii Europejskiej i zapowiada możliwą izolację Polski w regionie.
Po wielogodzinnych negocjacjach przywódcy Unii nie uzgodnili decyzji o użyciu zamrożonych rosyjskich rezerw na wsparcie Ukrainy. Środki te, zamrożone wkrótce po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji, miały stanowić zabezpieczenie pożyczki udzielonej Kijowowi. W praktyce oznaczałoby to nie tylko wykorzystanie odsetek od tych aktywów, lecz także naruszenie samej rosyjskiej własności – krok, na który Unia nie potrafiła się zdobyć.
Na wykonanie tego kroku naciskały Niemcy oraz najbardziej antyrosyjskie państwa UE: Polska, Estonia, Finlandia, Irlandia, Łotwa, Litwa i Szwecja. Głośnym orędownikiem wykorzystania rosyjskich pieniędzy byli również unijni urzędnicy – rozwiązanie to zdecydowanie poparła Komisja Europejska.
Wbrew urzędowemu optymizmowi premiera Donalda Tuska, jego wysiłki zakończyły się fiaskiem. Przeciwników wykorzystania rosyjskich aktywów skutecznie zmobilizowała Belgia. Jej stanowisko było kluczowe, ponieważ większość zamrożonych rosyjskich rezerw finansowych znajduje się w belgijskiej jurysdykcji – około 185 miliardów euro w instytucji Euroclear z siedzibą w Brukseli.
Belgowie zarzucili unijnym decydentom hipokryzję. Choć ci głośno apelowali o konfiskatę rosyjskich środków, gdy premier Belgii Bart De Wever zwrócił się o dodatkowe gwarancje prawne, ich nie otrzymał. Obawiał się on ewentualnych pozwów w sporze z Rosją, a każdemu krajowi pozostawiono indywidualną odpowiedzialność za przejęcie aktywów.
De Wever wykazał się twardym oporem mimo presji ze strony eurokratów, Niemców i ich sojuszników – być może także Polski. Grożono mu, że przy braku zgody Belgia będzie traktowana w Unii tak jak Węgry. Z drugiej strony belgijski premier uwzględnił nastroje społeczne. Sondaż Ipsos wykazał, że aż 67 procent Belgów sprzeciwia się naruszaniu rosyjskich aktywów.
ROSYJSKIE AKTYWA – LUSTRO SŁABOŚCI EUROPY
— Krystian Kamiński 🇵🇱 (@K_Kaminski_) December 20, 2025
Brak zgody na wykorzystanie zamrożonych rosyjskich aktywów na rzecz wsparcia Ukrainy to porażka eurokratów oraz rządów Friedricha Merza i Donalda Tuska. Pokazuje ona faktyczne ograniczenie potencjału Unii Europejskiej i zapowiada możliwą… pic.twitter.com/0BXS5wjzTV
De Wever nie obawiał się eurokratów, bo dostrzegł iluzoryczny charakter unijnych instytucji. Unia Europejska jako struktura nie była w stanie wziąć na siebie odpowiedzialności za operowanie środkami z Euroclearu. Mówiąc w duchu Schmitta – w Komisji Europejskiej nie ma suwerena zdolnego do decyzji nadzwyczajnych, wykraczających poza prawo.
Belgowie znaleźli sojuszników. Już tydzień wcześniej ich stanowisko poparła premier Włoch Giorgia Meloni, reprezentująca trzecią gospodarkę UE. Warto podkreślić jej rolę, bo w Polsce często przedstawia się ją jako polityka antyrosyjskiego w typie dominującym dziś nad Wisłą.
W nocy z czwartku na piątek stało się jasne – rosyjskie aktywa nie zostaną wykorzystane. Państwa UE, z wyjątkiem trzech, zadłużą się wspólnie, by przekazać Ukrainie pieniądze w formie nieoprocentowanej pożyczki. Zostanie ona spłacona przez Kijów tylko w przypadku uzyskania reparacji od Rosji. W przeciwnym razie pożyczka stanie się darowizną.
Stało się tak mimo dramatycznych słów niemieckiego kanclerza Friedricha Merza, że „jeśli nam się to nie uda, zdolność Unii Europejskiej do działania zostanie poważnie nadszarpnięta na lata, jeśli nie na dłużej”. Właśnie została.
W nowej epoce globalnej transformacji ładu światowego, w procesie ucierania się koncertu czterech, może sześciu mocarstw, Unia Europejska jawi się jako struktura przeszłości.
Być może przetrwa jako formalna instytucja, lecz jedynie jako parawan, za którym faktyczna władza zostanie jeszcze bardziej przesunięta w stronę państw członkowskich. Różnice interesów między nimi będą się pogłębiać, również pod wpływem silniejszych graczy z zewnątrz. Silniejsi pożywią się bardziej. Podobny los może spotkać także NATO.
Znamienne, że przeciw eurokratom wystąpiła akurat Belgia – państwo z rdzenia Unii, przez dekady uważane za motor integracji i zwolennika federalizacji. Belgijski rząd zrozumiał, że idea transnarodowej suwerenności w Europie okazała się ideologiczną fikcją.
Warto też zauważyć postawę Czech, Słowacji i Węgier. Nie tylko nie poparły one naruszenia statusu rosyjskich aktywów, ale całkowicie wyłączyły się z finansowania Ukrainy. Kraj ten, będący dziś peryferyjnym elementem osłabionego bloku zachodniego, utrzymuje się dzięki zachodniemu wsparciu finansowemu.
Rząd Donalda Tuska publicznie mówi o próbach izolowania Węgier w regionie – szczególnie ustami Radosława Sikorskiego. Prezydent Karol Nawrocki również prowadzi taką linię, odmawiając dwustronnych spotkań z Budapesztem. Tymczasem ostatnie wydarzenia pokazały, że to Polska może stawać się coraz bardziej osamotniona ze swoją proukraińską polityką.
Skala sprzeciwu w UE wobec konfiskaty rosyjskich aktywów wynika – moim zdaniem – z coraz szerszego przekonania, że Rosja pozostanie trwałą częścią europejskiej polityki i że trzeba wypracować z nią jakiś modus vivendi. Węgrzy i Słowacy doszli do tego wniosku szybciej, z racji położenia i doświadczenia, które każą im myśleć inaczej niż Polakom. Sądzę jednak, że podobna refleksja, zwłaszcza wobec postawy Donalda Trumpa, pojawi się także w innych stolicach Europy – być może nawet w Helsinkach i Sztokholmie, gdzie przez dekady trenowano neutralizm i strategie przystosowania do Rosji.
Powstaje sytuacja, w której Polska, z radykalną linią polityki wschodniej, może pozostać sama – z sojusznikami tak znaczącymi jak Estonia, Litwa i Łotwa… oraz Kaja Kallas, której wojownicza retoryka doprowadziła do tego, że stanowisko wysokiego przedstawiciela UE ds. zagranicznych utraciło jakiekolwiek poważne znaczenie.
U podstaw decyzji podjętych w Brukseli leży oczywiście globalny kapitalizm. Ostatnim poważnym atutem państw zachodnich pozostaje kontrola nad głównymi centrami finansowymi – sercami pompującymi krew światowej gospodarki. Giełdy, spółki i papiery dłużne tworzone na Zachodzie są atrakcyjnymi sposobami lokowania kapitału. Faktyczne wywłaszczenie tak dużego podmiotu jak Rosja poważnie podważyłoby wiarygodność tych instytucji w oczach reszty świata – tej spoza ideologiczno-politycznych kryteriów elit UE.
Od dawna miałem wątpliwości, czy państwa zachodnie zdobędą się na konfiskatę rosyjskich aktywów. Już w 2024 roku Arabia Saudyjska ostrzegła kraje G7, że w razie takiego kroku zacznie pozbywać się ich papierów dłużnych.
Zamiast naruszania rosyjskich aktywów, państwa Unii Europejskiej zdecydowały więc o wspólnym pożyczeniu dla Ukrainy 90 miliardów euro – właśnie na rynkach finansowych.
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
W ostatnich latach polski sektor dronowy był jednym z najszybciej rozwijających się obszarów nowych technologii. Powstawały innowacyjne firmy, rosły kompetencje, a Polska miała realną szansę zbudować silną pozycję w tej strategicznej branży.
Dziś ten potencjał jest poważnie zagrożony. Nadmiernie restrykcyjne i skomplikowane przepisy, często wykraczające poza wymagania unijne, skutecznie duszą innowacje.
W ostatnich latach polski sektor dronowy był jednym z najszybciej rozwijających się obszarów nowych technologii. Powstawały innowacyjne firmy, rosły kompetencje, a Polska miała realną szansę zbudować silną pozycję w tej strategicznej branży.
— Bartłomiej Pejo (@bartlomiejpejo) December 20, 2025
Dziś ten potencjał jest poważnie… pic.twitter.com/3ulWllQjzd
Rozbudowana biurokracja, niejasne procedury, wysokie kary i brak realnego dialogu z branżą sprawiają, że przedsiębiorcy ograniczają działalność, przenoszą ją za granicę albo całkowicie rezygnują z rozwoju w Polsce.
To problem nie tylko gospodarczy, ale również strategiczny. Technologie dronowe mają dziś kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa państwa, obronności, ratownictwa, przemysłu i nowoczesnych usług.
Jeśli nie zmienimy podejścia, sami pozbawimy się kompetencji, które inni z powodzeniem rozwijają. To ostatni moment, by naprawić błędy i dać polskiej branży dronowej realną szansę na rozwój.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Widzę że część ludzi kupuje propagandę premiera, że planowane na setki miliardów pożyczki (potencjalnie bezzwrotne pożyczki!) dla Ukrainy „są zabezpieczone zamrożonymi aktywami rosyjskimi”. Wyjaśnijmy sobie zatem parę rzeczy.
1. Problem zgody nie dotyczy tylko Belgii, dotyczy wielu państw bo te aktywa są rozproszone.
2. W świetle obecnego prawa „przekazanie” tych aktywów Ukrainie byłoby nacjonalizacją. Żeby to zrobić potrzeba ustanowić specjalne przepisy, na które nie ma i zdaniem wszystkich zorientowanych nie będzie zgody w skali UE.
3. Jedyne na co jest zgoda to na „zamrożenie” (czasowe ograniczenie możliwości zarządzania) tych aktywów oraz na przekazywanie Ukrainie bieżących zysków z tego kapitału.
4. Najbogatsze państwa UE nie chcą tych pieniędzy zabrać Rosji, ponieważ to podważyłoby wiarygodność całego unijnego systemu finansowego dla różnych pozaeuropejskich rządów i inwestorów i spowodowało odpływ kapitału, mogący mieć daleko idące negatywne konsekwencje, których nikt nie chce ponosić. Swoją drogą byłoby ciekawie wiedzieć jaki odsetek kapitału w bankach UE to pieniądze związane z różnymi reżimami i podejrzanymi pozaunijnymi funduszami inwestycyjnymi.
5. Zarówno przez USA jak i silne państwa UE możliwość odmrożenia tych funduszy jest traktowana jako karta przetargowa wobec Rosji. Ostateczna nacjonalizacja tych środków to skasowanie tej karty przetargowej. Elementem planu pokojowego może być właśnie odmrożenie tych funduszy i zdejmowanie sankcji z Rosji. To są rzeczy o których z Rosją rozmawiają Amerykanie. O czym w Polsce w ogóle się nie myśli, nie mówi i nie przygotowuje na to.
6. Należy również pamiętać że USA i różne europejskie państwa dysponują różnego rodzaju inwestycjami w Rosji i liczą na powrót do handlu z Rosją i nie zamierzają narażać się na odwet gospodarczy Rosji.
7. Ostatni argument przeciwko zaborowi/nacjonalizacji rosyjskich aktywów to ryzyka prawne. Nikt nie chce brać na siebie kosztów procesów sądowych w tych sprawach i odszkodowań, które sądy mogłyby przyznawać. A rzecz miałaby miejsce w wielu jurysdykcjach i zaangażowanych w nią byłoby wielu sędziów, a wynik byłby nieprzewidywalny.
Podsumowując: nie spotkałem ani jednego eksperta czy dyplomaty, który uważałby taki scenariusz za prawdopodobny w realizacji. Uważam że ta wiedza należy się Polakom.
Widzę że część ludzi kupuje propagandę premiera, że planowane na setki miliardów pożyczki (potencjalnie bezzwrotne pożyczki!) dla Ukrainy „są zabezpieczone zamrożonymi aktywami rosyjskimi”. Wyjaśnijmy sobie zatem parę rzeczy:
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) December 20, 2025
1. Problem zgody nie dotyczy tylko Belgii, dotyczy…
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
To zdjęcie, moje i Kiary, do dzisiaj stoi u mnie na półce. Mimo, że jej już od 4 lat nie ma. Zawsze jednak zostanie w mojej pamięci jako znakomita przyjaciółka, która mnie rozumiała jak mało kto…
Nigdy nie była na łańcuchu. A ja sam jestem zdecydowanym przeciwnikiem, aby psy na nich trzymać.
Jako człowiek ze wsi, wiem jednak, że czasem jest to niemożliwe, zwłaszcza u psów, które na tych łańcuchach są od wielu lat. One często będą dzisiaj stwarzać zagrożenie nie tylko dla innych, ale i samych siebie, zwłaszcza gdy łańcuch jest jedyną gwarancja utrzymania psa na posesji. On nawet nie musi być agresywny, wystarczy, że wybiegnie na drogę, czym może spowodować wypadek.
To zdjęcie, moje i Kiary, do dzisiaj stoi u mnie na półce. Mimo, że jej już od 4 lat nie ma. Zawsze jednak zostanie w mojej pamięci jako znakomita przyjaciółka, która mnie rozumiała jak mało kto…
— Marcin Kowalski (@M_Kowalski__) December 17, 2025
Nigdy nie była na łańcuchu. A ja sam jestem zdecydowanym przeciwnikiem, aby psy… pic.twitter.com/SZ6zfJiojA
Osobiście znam takiego, który ze względu na konflikt z innym psem na podwórzu jest od kilku lat na łańcuchu. Jakiś czas temu tamten drugi się wyprowadził więc teoretycznie nie musi już na nim być. No właśnie, teoretycznie. Bo w praktyce, kiedy zostawi się go samego na dłużej, to po prostu ucieka i trzeba go szukać po całej wsi. Jednocześnie często jest z tego łańcucha spuszczany, gdy ktoś jest obok, wesoło, godzinami, sobie hasajac po całym, podwórzu.
I teraz zastanówmy się, który pies jest bardziej nieszczęśliwy? Ten który część dnia spędza na długim, cienkim łańcuchu, ale ma możliwość realnie sobie polatać kiedy jest okazja? Albo analogicznie, tylko zamiast łańcucha jest to mały kojec?
Czy taki trzymany w małym mieszkanku gdzie jego powierzchnia użytkowa to czasem kilkanaście metrów kwadratowych?
A może zdjęty z tego łańcucha zamknięty w małej klatce u uprzywilejowanych dzisiaj obrońców zwierząt?
Ja nie mam wątpliwości.
I nie mam wątpliwości, że psów na łańcuchach trzymać się nie powinno.
Wiem jednak, też, że czasem są od tej sytuacji wyjątki. I to ich właścicielom trzeba zostawić ostateczną decyzję. Przy szacunku do zwierzęcia, przy uwzględnieniu odpowiednich przepisów KK, ale to jednak ten właściciel później może ponosić poważną odpowiedzialność. Zwłaszcza, jeżeli skutkiem obowiązkowego zdjęcia łańcucha, przeleje się krew innego człowieka, a już nie daj Boże dziecka.
Bo zwierzęta należy kochać. Pamiętając jednak, że człowiek zawsze stoi nad nimi.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Javier Milei zmienił argentyńską ustawę o szkolnictwie wyższym i pozwolił uczelniom na nakładanie czesnego na imigrantów nieposiadających stałego adresu. Oznacza to, że państwo nie będzie już gwarantować uczęszczania na studia w Argentynie za darmo, jeśli nie posiada się pozwolenia na pobyt stały.
W uzasadnieniu czytamy:
Od lat obserwuje się napływ cudzoziemców, którzy przyjeżdżają do kraju i załatwiają formalności związane ze swoim pobytem, a ich jedynym celem jest bezpłatne studiowanie na publicznych uniwersytetach w Republice Argentyńskiej, ponieważ w ich krajach pochodzenia instytucje uniwersyteckie są płatne i pobierają wysokie opłaty lub mają bardzo ograniczone limity bezpłatnych miejsc.
W Polsce sytuacja jest dokładnie taka sama z obywatelami Ukrainy. Studia na Ukrainie są płatne, jednak na podstawie ustawy pomocowej w trakcie wojny Ukraińcy wjeżdżają do Polski legalnie i mogą studiować za darmo.
Jest to patologia prowadząca do turystyki edukacyjnej i nie ma to nic wspólnego z pomocą uchodźcom.
Powinniśmy pójść drogą Argentyny. Koniec przywilejów dla cudzoziemców, imigranci powinni płacić za studia w Polsce, kropka.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Parlament Europejski PRZEGŁOSOWAŁ ważny projekt o “bezpiecznym kraju trzecim”, nad którym pracowałam przez ostatnie miesiące! 384 europosłów poparło przepisy, które pozwolą nam odsyłać imigrantów!
To ten wyjątkowy moment, gdy prawicowy europoseł wygrywa z lewicą 😎
Za tym sukcesem kryje się ogrom pracy – analiza i przygotowywanie wielu stron przepisów, do tego mnóstwo spotkań i negocjacji zapisów z przedstawicielami innych grup w europarlamencie. Dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili. Można w Brukseli merytorycznie i skutecznie bronić naszego wspólnego bezpieczeństwa? Można!
Grupy lewicowe nie mogą się pogodzić, że udało nam się przeforsować te zmiany, a przeciwko byli m.in. polscy europosłowie – Robert Biedroń, Krzysztof Śmiszek, Joanna Scheuring-Wielugs i Michał Kobosko. Najwyraźniej mają za nic bezpieczeństwo kobiet i nie przeszkadzają im przemoc i gwałty ze strony imigrantów. Chcą, by Europa pozostała kontynentem otwartych drzwi, bezbronnych granic i niekończących się fal nielegalnej imigracji. Maski opadły, to cała prawda o nich!
Do tej pory koncepcja “bezpiecznego kraju trzeciego” była praktycznie niemożliwa do zastosowania i tylko teoretycznie pozwalała państwom UE uznać wniosek o azyl za niedopuszczalny, jeśli osoba ubiegająca się o ochronę mogła uzyskać skuteczną ochronę w innym, bezpiecznym kraju, przez który podróżowała. Przegłosowane zmiany sprawią, że będzie to działać!
Co udało się zmienić? Od teraz, by zastosować koncepcję “bezpiecznego kraju trzeciego”, wystarczy spełnienie jednego z trzech kryteriów:
1️⃣ Związek z państwem trzecim, określony w prawie krajowym – państwa zachowują możliwość stosowania go tam, gdzie to potrzebne.
2️⃣ Tranzyt przez państwo trzecie – koniec z fikcją, że ktoś, kto przejechał przez kilka bezpiecznych krajów, „nie miał szansy” skorzystać z ochrony.
3️⃣ Umowa lub porozumienie z państwem trzecim – zawarte przez UE albo samodzielnie przez państwo członkowskie, które zobowiązuje dane państwo do rozpatrywania wniosków o ochronę.
Przyjęliśmy również zmiany wynikające z moich poprawek, które na komisji lewica próbowała wyrzucić do kosza:
✔️ Usunięcie automatycznego zawieszenia decyzji o wydaleniu nielegalnego migranta – koniec z taktycznym blokowaniem procedur przez niekończące się odwołania.
✔️ Możliwość stosowania koncepcji wobec nieletnich bez opieki, jeśli istnieje uzasadnione zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.
✔️ Wyraźne potwierdzenie suwerennego prawa państw do opierania się na umowach z państwami trzecimi.
✔️ Wzmocnienie przepisów o zapobieganiu ucieczce nielegalnych migrantów – państwa mogą stosować wszelkie środki, w tym ograniczenia swobody czy detencję, by zapewnić skuteczność procedur.
To jest realne uszczelnienie systemu i początek końca fikcji, na której opierała się unijna polityka azylowa! Teraz, po szczęśliwym głosowaniu w PE, czas na negocjacje z Radą. To ostatni krok, by zmiany zostały ostatecznie przyjęte! Podawajcie dalej, niech wszyscy w Polsce i całej Europie zobaczą, że ciężka praca popłaca i prawica potrafi wygrywać w walce o bezpieczeństwo naszych obywateli i granic!
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Parlament Europejski przyjął poprawkę do rezolucji stwierdzającą, że tylko biologiczna kobieta może urodzić dziecko.
Poprawka przeszła minimalną większością głosów.
Ten fakt sam w sobie jest komentarzem.
Parlament Europejski przyjął poprawkę do rezolucji stwierdzającą, że tylko biologiczna kobieta może urodzić dziecko.
— Marcin Sypniewski (@MarSypniewski) December 17, 2025
Poprawka przeszła minimalną większością głosów.
Ten fakt sam w sobie jest komentarzem.
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej opanowane przez Lewicę, nie przekazało w terminie środków przeznaczonych na opłacenie składek za uczniów odbywających praktyki zawodowe. W efekcie spowodowało to gigantyczne problemy. Pracodawcy rozważają rozwiązanie umów i zwolnienie praktykantów, a w efekcie szkołom grozi likwidacja.
Powstaje pytanie: Co Lewica z Ministerstwa Pracy, zrobiła ze składkami uczniów?
Być może jest to skutkiem realizacji programu „skrócony tydzień pracy”? W latach 2025-27 z Waszych podatków Lewica wyda 50 milionów złotych, tylko na to żeby ludzie nie przychodzili do pracy. W tym kontekście unikanie opłacania składek za uczniów, skończy się przecież ich zwolnieniem. Kto wie, być może jakiś lewak z Ministerstwa doszedł do wniosku, że zwolnienie uczniów z pracy będzie dodatkowym wsparciem w realizacji programu „skrócony tydzień pracy”, a uczniowie dzięki temu będą mogli się cieszyć tygodniem pracy skróconym do zera
Felieton Sejmowy 24
— Bronisław Foltyn 🇵🇱 (@bronislawfoltyn) December 18, 2025
Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej opanowane przez Lewicę, nie przekazało w terminie środków przeznaczonych na opłacenie składek za uczniów odbywających praktyki zawodowe. W efekcie spowodowało to gigantyczne problemy. Pracodawcy rozważają rozwiązanie…
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Wraz z Piotrem Lisieckim, posłem Krzysztofem Mulawą i mec. Markiem Szewczykiem spotkaliśmy się z przedstawicielami branży hodowlanej w sprawie ich apelu o ukrócenie działań organizacji, które pod hasłami “prozwierzęcymi” dążą do likwidacji hodowli w Polsce.
Finansowane z zagranicy organizacje takie jak “Otwarte Klatki” wręcz chwalą się dążeniem do całkowitej likwidacji hodowli zwierząt i celowymi działaniami sabotującymi powstawanie nowych hodowli. Paweł Rawicki, prezes tego stowarzyszenia, zapowiadał kilka lat temu: “Hale, gdzie dziś hoduje się kurczaki czy świnie, opustoszeją jeszcze za mojego życia (…) Otwarte Klatki to najlepsze narzędzie do zakończenia przemysłowej hodowli zwierząt.”
Dziś wraz z @PiotrCezary1, @krzysztofmulawa i @MarekSzewczyk_ spotkaliśmy się z przedstawicielami branży hodowlanej w sprawie ich apelu o ukrócenie działań organizacji, które pod hasłami "prozwierzęcymi” dążą do likwidacji hodowli w Polsce.
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) December 18, 2025
Finansowane z zagranicy organizacje… pic.twitter.com/jpqdJJ0yYz
Tymczasem hodowla i produkcja zwierzęca to jeden z fundamentów bezpieczeństwa żywnościowego Polski. Systemowe paraliżowanie hodowli i inwestycji w tej branży oznacza uderzenie nie tylko w rolników, ale w cały sektor rolno-spożywczy i w ogół Polaków, którzy chcą mieć na stołach dobre, polskie mięso.
Czas skończyć z zuchwałością takich organizacji i przyzwoleniem na sabotowanie polskiego rolnictwa.
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
„Magiczna” pułapka dotacji na przykładzie wieży widokowej w Jankowicach
Mąż, który jest radnym wrócił z komisji budżetowej, na której zadawał z kolegami pytania o zasadność niektórych wydatków w trosce o dobre rozporządzanie pieniędzy gminnych. Sporo czasu całej sesji zajął temat wieży widokowej, która ma powstać w Jankowicach, dlatego że przyszło kilku mieszkańców, którzy byli święcie przekonani, że radni tę wieżę chcą zablokować, więc wszelkie pytania o to ich mocno wzburzyły.
Ale o co chodzi z tą wieżą widokową i to w Jankowicach? Jakie widoki do oglądania są w Jankowicach? Szczerze, to nie wiem, pewnie się dowiemy, ale nie o tym jest ten post.
Głównym argumentem za powstaniem tej wieży jest to, że jest ona w planach od kilku już lat i ma gotowe projekty, dzięki którym dostanie dotacje.
„Magiczna” pułapka dotacji na przykładzie wieży widokowej w Jankowicach (gmina Świerklany).
— Hanna Boczek 🇵🇱⏚ (@H_Boczek) December 17, 2025
Mąż, który jest radnym wrócił z komisji budżetowej, na której zadawał z kolegami pytania o zasadność niektórych wydatków w trosce o dobre rozporządzanie pieniędzy gminnych. Sporo czasu… pic.twitter.com/Il27mGZJVt
No to się pytam, ile to wyjdzie mniej więcej w całości i jaki jest wkład własny? Całość (wieża + teren) wyjdzie z 6-7 milionów złotych, ale zdecydowana większa część będzie dofinansowana, a wkład własny wyniesie nieco ponad milion.
Aaa… czyli większość to dotacja, ale chwila… ponad milion? A ile gmina Świerklany w 2026 chce wydać np. na remont dróg?
Tak czysto dla porównania – okazuje się, że nieco ponad 2,5 miliona i mąż wylicza kilka ulic: Kościuszki, Warneńczyka, Stokrotkowa.
Nie wiem, jak wam, ale mi od razu nasuwa się myśl, że przecież, gdyby nie ta wieża, to można by wyremontować więcej dróg za niecałe 4 miliony!
I tak oto działa magiczna pułapka dotacji.
Czyli: wydaj pieniądze na coś, co być może jest mniej przydatne mieszkańcom, ale jak tego nie zrobisz „stracisz” kilka baniek, których nigdy nie miałeś, ale w Twojej wyobraźni, dzięki dobrze napisanemu projektowi wpisującemu się w klucz już je masz wydane.
I to jest jeden z klasycznych przykładów tego, o czym pisał Frederic Bastiat w swojej krótkiej książeczce pt. „Co widać, a czego nie widać”, którą gorąco każdemu polecam.
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Ponad 2 miliony Polaków wpada dziś w drugi próg podatkowy, a w 2025 roku liczba ta może wzrosnąć nawet do dwóch i pół miliona osób. I nie jest to efekt wzbogacenia się społeczeństwa, lecz inflacji oraz wzrostu płac nominalnych.
Od 2022 roku próg 120 tysięcy złotych nie został zmieniony, podczas gdy płaca minimalna wzrosła w tym czasie o ponad 50%.
Ponad 2 miliony Polaków wpada dziś w drugi próg podatkowy, a w 2025 roku liczba ta może wzrosnąć nawet do dwóch i pół miliona osób. I nie jest to efekt wzbogacenia się społeczeństwa, lecz inflacji oraz wzrostu płac nominalnych.
— Witold Tumanowicz (@WTumanowicz) December 19, 2025
➡️ Od 2022 roku próg 120 tysięcy złotych nie… pic.twitter.com/sPkACiMbIo
W praktyce 32 procentowym podatkiem objęci są nie bogacze lecz ambitni, aktywni zawodowo ludzie, którzy dopiero budują swoją sytuację finansową.
Coraz częściej okazuje się, że dodatkowy wysiłek oznacza jedynie wyższe podatki i składki sięgające łącznie ponad połowę dochodu.
Na tym tle niepokoją zapowiedzi Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej dotyczące masowego przekształcania kontraktów B2B w umowy o pracę. Trudno nie odnieść wrażenia, że chodzi o zwiększenie wpływów podatkowych. Dziś na ryczałcie wiele osób płaci 12% podatku, a po przejściu na etat zapłaci znacznie więcej, bo 32%.
Zamiast zachęcać ludzi do pracy i przedsiębiorczości państwo coraz częściej karze za tą pracę. Ten kierunek polityki wymaga pilnej korekty i uczciwej debaty.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Komisja Europejska wbrew części państw członkowskich i wbrew rolnikom, których dziś w Brukseli gazowano i polewano wodą, forsuje umowę z krajami Mercosur.
Umowa UE–Mercosur to zagrożenie dla naszego rolnictwa i bezpieczeństwa żywnościowego Polski. Najmocniej ucierpią sektory wołowiny, drobiu i cukru, a w konsekwencji także produkcja zbóż, które bez krajowej hodowli stracą zbyt i ekonomiczne uzasadnienie.
Komisja Europejska wbrew części państw członkowskich i wbrew rolnikom, których dziś w Brukseli gazowano i polewano wodą, forsuje umowę z krajami Mercosur.
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) December 18, 2025
Umowa UE–Mercosur to zagrożenie dla naszego rolnictwa i bezpieczeństwa żywnościowego Polski. Najmocniej ucierpią sektory… pic.twitter.com/65NaevJd1M
Rząd pozornie deklaruje sprzeciw, ale w praktyce nie buduje skutecznej mniejszości blokującej ratyfikację. Zaproponowana przez nas uchwała Sejmu zobowiązująca rząd do takiego działania została przez większość rządząca pogrzebana na komisji. W tle tej sytuacji widać interesy największych państw UE, gotowych poświęcić europejskie rolnictwo w zamian za dostęp do rynków Ameryki Południowej.
Konfederacja jest jedyną partią, która od początku konsekwentnie sprzeciwia się tej umowie. Będziemy bronić polskich rolników i całego sektora rolno-spożywczego.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Rada Miasta Krakowa próbuje majstrować przy polskim prawodawstwie i pod pretekstem wyroku TSUE wprowadzić “małżeństwa” tej samej płci!
W piśmie do ministra Kierwińskiego prezydent wraz z krakowską “Radą ds. Równego Traktowania” domaga się rozporządzeń, które pozwoliłyby urzędom na legalizowanie takich zwiazków. Już samo istnienie tej rady, jak i pełnomocnika prezydenta ds. równości jest nieśmieszny żartem. Kraków tonie w długach, a prezydent Miszalski próbuje pudrować swój wizerunek zajmując się lewicowymi fanaberiami.
To ideologiczne szaleństwo jest jednocześnie próbą zaprowadzenia bezprawia i podporządkowania Polski pod widzimisię zagranicy. Zero odpowiedzialności za państwo, tylko szał radykałów.
Rada Miasta Krakowa próbuje majstrować przy polskim prawodawstwie i pod pretekstem wyroku TSUE wprowadzić "małżeństwa" tej samej płci!
— Bartosz Bocheńczak (@BBochenczak) December 17, 2025
W piśmie do ministra Kierwińskiego prezydent wraz z krakowską "Radą ds. Równego Traktowania" domaga się rozporządzeń, które pozwoliłyby urzędom… pic.twitter.com/ZBWwSZMIUO
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
A teraz zła wiadomość: połowa administracji i działów odpowiedzialnych w spółkach za inwestycje teraz tak wygląda, jak w poniższym wpisie, czyli jest sparaliżowana strachem i unikaniem decyzji.
To następstwo realnego polowania na czarownice, które zaprowadził obecny rząd w poszukiwaniu rozliczeń poprzedników. Dwa przykłady z ostatnich tygodni:
➡️ Znajomy prowadzący organizację społeczną, który wykonał remont obiektu służącego lokalnej społeczności za pieniądze od rządu, po dwóch latach kontroli i korespondencji z przestraszonymi urzędnikami otrzymał decyzję o zwrocie dotacji. Zarzucają mu, że… zrobił za dużo, nie mając właściwych pozwoleń! Wykorzystują naciągane, ale możliwe interpretacje prawa budowlanego — styk remontu i przebudowy. Urzędnicy są zażenowani, ale mają polecenia z góry by dawać decyzje o zwrotach to dają. Dotacja nie pokrywała nawet 100% kosztów i została prawidłowo rozliczona!
➡️ Radząca sobie na rynku krajowym i europejskim firma, robiąca innowacyjny projekt z grantu NCBR, już po jego rozliczeniu i zatwierdzeniu ma nasyłane kontrole CBA i prokuraturę, negujące wcześniejsze zatwierdzenie projektu, negujące działający prototyp (!) i wstrzymujące komercjalizację technologii oraz prowadzące do wypowiadania zawartych umów na wykonanie prac po wygranych przetargach! Co ciekawe w to miejsce wchodzą Niemcy i firmę też chcą wykupić Niemcy (oni nie mają wątpliwości że ta technologia działa).
To tylko dwa przykłady pokazujące w jakim państwie żyjemy…
PS Jestem w 100% zwolennikiem rozliczenia wszystkich złodziei i cwaniaków robiących fikcyjne projekty za publiczne pieniądze. Ale to nie może polegać na tym, żeby z każdego próbować zrobić złodzieja!!!
A teraz zła wiadomość: połowa administracji i działów odpowiedzialnych w spółkach za inwestycje teraz tak wygląda, jak w poniższym wpisie, czyli jest sparaliżowana strachem i unikaniem decyzji.
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) December 18, 2025
To następstwo realnego polowania na czarownice, które zaprowadził obecny rząd w… https://t.co/nwpg09A6Ig
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Dzisiaj pod Sejmem zorganizowaliśmy pikietę przeciwko poddańczej polityce rządu wobec Ukrainy.
Chcemy, by Ukraina obroniła się przed rosyjską agresją, ale nie chcemy być frajerami, którzy dają się ogrywać. Przede wszystkim polskie interesy!
NIE jesteśmy sługami narodu ukraińskiego!
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) December 19, 2025
Dzisiaj pod Sejmem zorganizowaliśmy pikietę przeciwko poddańczej polityce rządu wobec Ukrainy.
Chcemy, by Ukraina obroniła się przed rosyjską agresją, ale nie chcemy być frajerami, którzy dają się ogrywać. Przede wszystkim polskie… pic.twitter.com/8Yzuuemvrd
To jest nasz sprzeciw wobec poddańczej polityki Polski względem Ukrainy i niekończącego się zadłużania naszego państwa na rzecz ukraińskich interesów!
Tego się domagamy:
❌ Zawiesić finansowe wsparcia dla Ukrainy do czasu wyjaśnienia afery korupcyjnej na Ukrainie!
❌ Powstrzymać masowy napływ Ukraińców do Polski. Cofnąć przepisy ułatwiające młodym Ukraińcom wjazd do Polski i deportować na Ukrainę mężczyzn w wieku poborowym
❌ Pilne wydać zgodę na wszystkie ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej i zakończyć banderowski kult na Ukrainie
Polscy politycy w żaden sposób nie zabezpieczyli interesów Polski, dbają za to o interesy Ukrainy! pic.twitter.com/frNPgzl2dE
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) December 19, 2025
RozwińZwiń komentarze (5)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Prezydent Zełeński przyjechał na Wiejską. U marszałków Sejmu i Senatu spotka się tylko z politykami koalicji rządzącej.
Mimo że trwa posiedzenie Sejmu ambasada Ukrainy nie zabiegała o możliwość przemówienia do posłów ani spotkanie z szefami klubów. Gdyby miał nam cokolwiek nowego czy pozytywnego do powiedzenia wyglądałoby to inaczej.
Prezydent Zełeński przyjechał na Wiejską. U marszałków Sejmu i Senatu spotka się tylko z politykami koalicji rządzącej. Mimo że trwa posiedzenie Sejmu ambasada Ukrainy nie zabiegała o możliwość przemówienia do posłów ani spotkanie z szefami klubów. Gdyby miał nam cokolwiek nowego…
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) December 19, 2025
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
24 państwa członkowskie (bez Węgier, Słowacji i Czech) zaciągną wspólny dług gwarantowany unijnym budżetem. Rada Europejska zatwierdziła udzielenie Ukrainie pożyczki w wysokości 90 mld EUR na lata 2026–2027 w oparciu o zaciąganie pożyczek przez Unie Europejską na rynkach kapitałowych. Pożyczka ta zostanie spłacona przez Ukrainę wyłącznie wtedy, gdy zostaną uzyskane reparacje.
Szczegóły:
https://consilium.europa.eu/media/neydcxar/pl-20251218-european-council-conclusions.pdf
https://consilium.europa.eu/media/hckaqpss/pl-20251218-text-ukraine.pdf
Ważne elementy w kontekście decyzji Rady Europejskiej o udzieleniu pożyczki Ukrainie ze wspólnego unijnego długu:
– zastosowanie wzmocnionej współpracy, z której korzysta się bardzo, bardzo rzadko [celem procedury jest wyjście z patowej sytuacji, w której określona propozycja zostaje zablokowana przez jedno lub kilka państw członkowskich, które nie chcą w niej uczestniczyć];
– jest to pierwsze zastosowanie pożyczek wspieranych przez budżet UE z selektywnym udziałem w odpowiedzialności zbiorowej;
– kto ponosi ryzyko spłaty, jeśli Ukraina nie będzie w stanie spłacić pożyczki?
– w jaki sposób 3 państwa mogą być całkowicie zwolnione z odpowiedzialności, skoro pożyczka jest „zabezpieczona rezerwami budżetowymi UE”?
– czy stanowi to precedens pomijania zasady jednomyślności w przypadku podstawowych decyzji budżetowych?


Ważne elementy w kontekście decyzji Rady Europejskiej o udzieleniu pożyczki Ukrainie ze wspólnego unijnego długu:
— Anna Bryłka (@annabrylka) December 19, 2025
– zastosowanie wzmocnionej współpracy, z której korzysta się bardzo, bardzo rzadko [celem procedury jest wyjście z patowej sytuacji, w której określona propozycja… https://t.co/D8TAwsVN5K
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Podpisana przez Prezydenta Deklaracja Toruńska Sławomira Mentzena uratowała Polaków przed kolejną podwyżką podatków!
Prezydent zawetował podwyżkę opłaty cukrowej, zwiększenie podatku od wygranych oraz podniesienie akcyzy na alkohol. Brawo!
Podpisana przez Prezydenta Deklaracja Toruńska @SlawomirMentzen uratowała Polaków przed kolejną podwyżką podatków!
— Krzysztof Rzońca (@KrzysztofRzonca) December 19, 2025
Prezydent zawetował podwyżkę opłaty cukrowej, zwiększenie podatku od wygranych oraz podniesienie akcyzy na alkohol. Brawo!
Każda ustawa podnosząca podatki jest zła i antyludzka!
Gdy wypowiadałem te słowa że Prezydent powinien wetować więcej ustaw bo są po prostu złe dla Polaków, nie sądziłem że przy wstawianiu tego posta będę mógł pochwalić za kolejne weta do ustaw o zwiększeniu podatku akcyzowym czy opłaty cukrowej!
Każda ustawa podnosząca podatki jest zła i antyludzka!
— Łukasz Rzepecki (@RzepeckiLuki) December 19, 2025
Gdy wypowiadałem te słowa że Prezydent powinien wetować więcej ustaw bo są po prostu złe dla Polaków, nie sądziłem że przy wstawianiu tego posta będę mógł pochwalić za kolejne weta do ustaw o zwiększeniu podatku akcyzowym… pic.twitter.com/9O91uu3tXJ
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Strategia rozwoju Warszawy do 2040 roku Prezydenta Rafała Trzaskowskiego to ideologiczna papka utrudniająca i psująca życie społeczne.
Właśnie odbywają się ostatnie konsultacje w sprawie strategii nazwanej „Strategia Rozwoju Warszawy 2040+ oraz plan ogólny.”
Co chce wmusić Prezydent Trzaskowski? Nic dobrego – błędna, szkodliwa i ideologiczna strategia.
◼️ wiele obszarów zostanie pozbawianych jakiejkolwiek przyszłości bo nie będzie możliwa żadna zabudowa na wybranych obszarach
◼️ ludzie szukający swojego pierwszego M przy tej strategii są jeszcze dalej od swojego mieszkaniowego marzenia
◼️ wtedy kiedy widać symptomy odchodzenia w Europie od ideologicznej polityki antysamochodowej, Trzaskowski chce:
a) zabierać dostęp mieszkańcom do usług publicznych
b) rozszerzać strefę „Czystego” Transportu
c) ograniczać prędkość do 30 km/h‼️ na ZNAKOMITEJ WIĘKSZOŚCI ulic w całej Warszawie‼️
d) zabierać hurtowo miejsca parkingowe e) ograniczać dostęp samochód w centrum
Jestem całkowicie przeciwko tym ideologicznym pomysłom. W całości trzeba to odrzucić!
Strategia rozwoju Warszawy do 2040 roku Prezydenta @trzaskowski_ to ideologiczna papka utrudniająca i psująca życie społeczne.
— Krzysztof Mulawa (@krzysztofmulawa) December 17, 2025
Właśnie odbywają się ostatnie konsultacje w sprawie strategii nazwanej „Strategia Rozwoju Warszawy 2040+ oraz
plan ogólny."
Co chce wmusić Prezydent… pic.twitter.com/j9iEZvHiOl
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
RozwińZwiń komentarze (1)