Uważam Szymona Hołownię za beznadziejnego polityka i tragicznego negocjatora. Zupełnie nie wykorzystał swojego wyniku z 2023 roku, dał się sprowadzić do roli marszałka rotacyjnego, nie zapewnił w umowie swojej partii wicepremiera.
Przez te dwa lata roztrwonił cały kapitał polityczny, został przystawką Tuska, a na koniec przeprowadził bezsensowną kampanię prezydencką, w której nieuczciwie mnie atakował.
Uważam Szymona Hołownię za beznadziejnego polityka i tragicznego negocjatora. Zupełnie nie wykorzystał swojego wyniku z 2023 roku, dał się sprowadzić do roli marszałka rotacyjnego, nie zapewnił w umowie swojej partii wicepremiera.
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) November 13, 2025
Przez te dwa lata roztrwonił cały kapitał…
Pomimo tej krytycznej oceny, uważam Hołownię za bardzo dobrego marszałka Sejmu. Jako opozycja czułem się traktowany uczciwie. Nie mroził naszych ustaw, zapewniał nam prawo głosu. Sprawnie prowadził głosowania, pilnował porządku, rozdzielając awanturujących się posłów PiS i PO.
Do tego na koniec odmówił rozpętania chaosu i sprawnie doprowadził do zaprzysiężenia Prezydenta Nawrockiego.
Posłowie poprzednich kadencji mogą nam zazdrościć marszałkowania Hołowni.
Dziękuję za te dwa lata Panie Marszałku!
Kolejny ,,sukces” rządzących na arenie europejskiej. Parlament Europejski zaostrzył właśnie cel redukcji emisji o 90% do 2040 roku! To jest totalnie oderwane od rzeczywistości szaleństwo, za które zapłacą normalni Polacy i Europejczycy z własnych kieszeni!
Kolejny ,,sukces'' rządzących na arenie europejskiej. Parlament Europejski zaostrzył właśnie cel redukcji emisji o 90% do 2040 roku! To jest totalnie oderwane od rzeczywistości szaleństwo, za które zapłacą normalni Polacy i Europejczycy z własnych kieszeni! pic.twitter.com/QYvLWINAjh
— Anna Bryłka (@annabrylka) November 13, 2025
RozwińZwiń komentarze (3)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
11 listopada, jak co roku, ulicami Warszawy przeszedł organizowany przez narodowców Marsz Niepodległości. Wzięli w nim udział setki tysięcy polskich patriotów na czele z prezydentem Karolem Nawrockim. Niektórzy uczestnicy marszu odpalali race – teraz są ścigani przez policję jak przestępcy. Głos w tej sprawie w imieniu Konfederacji zabrali na konferencji prasowej w Sejmie poseł Witold Tumanowicz oraz Wojciech Machulski.
Poseł Witold Tumanowicz zwrócił uwagę na to, że race są odpalane na Marszu Niepodległości od lat i nigdy z tego powodu nikomu nic się nie stało. Poseł Konfederacji podkreślił, że wykorzystywanie policji przez ministra Kierwińskiego, w sytuacji ogromnych wakatów, do poszukiwania osób, które odpaliły race na marszu jest absurdalne.
Tumanowicz zapowiedział, że Konfederacja podejmie proces legislacyjny mający na celu legalizację użycia rac, które nie zagrażają zdrowiu i życiu na manifestacjach.
Wojciech Machulski określił sytuację mianem absurdalnej. Odniósł się do ścigania przez policję Sławomira Mentzena, który odpalił racę przy transparencie krytycznym wobec Donalda Tuska i uznał, że działania policji mają przyczyny polityczne. Machulski przypomniał również, że minister Kierwiński już nie pierwszy raz uderza w manifestacje – to on nakazał pacyfikację antyrządowych demonstracji, w tym protestów rolników.
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Sejm nadał już numery druków dwóm projektom Konfederacji, które mam zaszczyt reprezentować:
1. O podwyższeniu limitu kwoty zwolnienia z PCC 2% (podatek od czynności cywilnoprawnych) do 5000 zł
2. O podniesieniu limitu obrotów do “Mały ZUS” z 120 do 200 k PLN.
Pozostało 4 dni konsultacji społecznych, zachęcam aby skorzystać z tego narzędzia i wyrazić swoje zdanie. Projekty są pod numerami 17 oraz 20, a link do konsultacji tutaj : https://sejm.gov.pl/sejm10.nsf/agent.xsp?symbol=KONSULTACJE_PROJEKTY&NrKadencji=10&Wsk=T
PS. Ustawa o liberalizacji ustawy o o ochronie praw lokatorów jest już gotowa, jednak odezwało się wiele środowisk i będziemy jeszcze jutro ją “dopieszczać”. Tak czy siak, myślę, że złożymy na kolejnym posiedzeniu oraz podam wszelkie założenia oraz szczegóły.
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Rząd Tuska wciska Wam kit, że Polska została zwolniona z paktu migracyjnego, ale to wierutna bzdura!
Mamy zapaść w ochronie zdrowia, rekordowe tempo zadłużania, masowe zwolnienia w wielu firmach, a czołowe ministerstwa i rządowi politycy zajmują się robieniem fałszywej propagandy o “zwolnieniu Polski z paktu migracyjnego”. Jeden wielki cyrk.
A FAKTY są takie
❌ Nie możemy zostać zwolnieni z całego paktu migracyjnego, tylko z jego części (widoczny na obrazku kłamliwy komunikat MSWiA to albo bezczelny fake, albo minister Kierwiński znowu cierpi na “pogłos”)
❌ Komisja Europejska NIE UZNAŁA Polski za kraj znajdujący się pod presją migracyjną, lecz za kraj ze “znaczącą sytuacją migracyjną” i dopiero możemy złożyć wniosek, by łaskawie zwolnili nas z z relokacji imigrantów, płacenia za nich, czy innych wkładów finansowych
❌ Decyzja jeszcze NIE zapadła! Najpierw musimy złożyć wniosek, a potem o wszystkim zadecyduje głosowanie na Radzie UE
❌ Zwolnieni możemy zostać tylko na rok i po tym czasie cały proces powtarzany jest od nowa
Nowy mechanizm będzie działał tak, jak „mechanizm praworządności” – tylko tym razem chodzi o migrantów. Co roku każdy rząd będzie musiał błagać Komisję, żeby łaskawie nie zalali nas kolejną falą imigrantów. Eurokratom nie spodoba się nowa władza? Pani Ursula i jej świta będą mieli narzędzie szantażu wobec takiego państwa!
Nie wolno się na to godzić. Polska musi sama decydować, kto przekracza nasze granice i kto mieszka na naszej ziemi. Nie Bruksela, nie żadne pakty i „pule solidarnościowe”. Trzeba odsunąć rząd Tuska od władzy, budować zdroworozsądkową koalicję państw wewnątrz Unii Europejskiej (Węgry, Słowacja i Czechy już się do tego garną!) i wysadzić cały ten pakt migracyjny w kosmos!
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Przed chwilą Monika Olejnik kłamała w TVN, że mój dziadek służył w Wehrmachcie. To jest kłamstwo.
Mój dziadek służył w Wojsku Polskim, walczył w kampanii wrześniowej po polskiej stronie. Miał niemieckiego ojca, matkę Polkę i wybrał, że chce być Polakiem.
TVN – ciągłe kłamstwa, całą dobę!
Przed chwilą Monika Olejnik kłamała w TVN, że mój dziadek służył w Wehrmachcie. To jest kłamstwo.
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) November 12, 2025
Mój dziadek służył w Wojsku Polskim, walczył w kampanii wrześniowej po polskiej stronie. Miał niemieckiego ojca, matkę Polkę i wybrał, że chce być Polakiem.
TVN – ciągłe kłamstwa,… pic.twitter.com/5mUhgaxQaq
Kampania wyborcza nabiera tempa tak dużego, że dorobiłem się właśnie własnego dziadka w Wehrmachcie. No, może nie dziadka, tylko brata dziadka, ale i ten przecież się przyda, żeby mnie nim okładać. Otóż dziennikarze dokopali się do informacji, że brat mojego dziadka w trakcie wojny był w Wehrmachcie, Selbstschutz i SA, a także znęcał się nad Polakami. Piszę wam o tym dlatego, żebyście dowiedzieli się tego ode mnie, a nie od pisowskich dziennikarzy ze szkoły Kurskiego. A teraz przechodzę do rzeczy.
Jak łatwo zauważyć, mam niemieckie nazwisko. Mój pradziadek Józef Mentzen był 100% Niemcem. Mieszkał przed I wojną światową w okolicach Tucholi. Zdążył spłodzić z żoną Polką dwóch synów – Jana i Józefa, po czym ruszył walczyć za Kajzera z Carem i zginął w trakcie I wojny światowej, nie ujrzawszy na oczy swojego młodszego syna, a mojego dziadka – Józefa. Moja prababcia po śmierci męża ponownie wyszła za mąż, tym razem za Polaka.
O relacjach pomiędzy braćmi nie wiem nic. Ich matka była Polką, ojczym Polakiem a żyjący do II wojny światowej dziadek Niemcem. Wychowywali się w odradzającej się po zaborach Polsce, na terenach poniemieckich, w dwunarodowej rodzinie, mieszkając w okolicy zamieszkanej zarówno przez Niemców jak i Polaków. To były skomplikowane i trudne czasy.
Kampania wyborcza nabiera tempa tak dużego, że dorobiłem się właśnie własnego dziadka w Wehrmachcie. No, może nie dziadka, tylko brata dziadka, ale i ten przecież się przyda, żeby mnie nim okładać. Otóż dziennikarze dokopali się do informacji, że brat mojego dziadka w trakcie…
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) July 21, 2023
W styczniu 1939 roku Józef ożenił się z Dominiką Serwaczyńską – moją babcią. Gdy wybuchła wojna, wstąpił do Wojska Polskiego. Walczył nad Bzurą, dostał się do niewoli, z której wrócił po paru miesiącach. Nie wszyscy pewnie wiedzą, ale na Pomorzu trwała wtedy zorganizowana akcja mordowania Polaków przez Niemców. Zamordowany został wtedy, za fakt posiadania wyższego wykształcenia, brat mojej babci, będący zresztą długoletnim kolegą mojego dziadka. To zdaje się, ostatecznie przesądziło, że dziadek nie miał wątpliwości, że chce jednak być Polakiem. Odmówił zostania Niemcem, odmówił zgody na likwidację swojej polskiej żony, za co oboje zostali wysiedleni w okolice Lublina. Tam uciekł do lasu, wstąpił do AK, gdzie doszedł do egzekutywy – wykonywał wyroki śmierci na agentach, kolaborantach i im podobnych.
Po wejściu Sowietów był poszukiwany przez NKWD, na chwilę znalazł się w II Armii WP. Trafił do więzienia, z którego uciekł, został schwytany w Czechosłowacji. W międzyczasie urodziła mu się córka. Nie miał jednak okazji obserwować jej pierwszych lat życia, bo wyszedł z więzienia w ramach amnestii dopiero w okolicach 1955 roku, po 8 długich latach. W 1957 roku urodził się mój Ojciec. Dziadek zmarł w 1982 roku, 4 lata przed moim urodzeniem, więc nigdy go nie poznałem.
Los mojego dziadka dziennikarzy oczywiście nie interesuje. Znacznie ciekawszy jest przecież jego starszy brat – Jan.
Zawsze uchodził za cwaniaka, nie był lubiany przez resztę rodziny, mówiono na niego Hans. Prawdopodobnie nie bez powodu, bo po wybuchu wojny Jan poczuł się dla odmiany Niemcem. W 1941 roku został powołany do Wehrmachtu, trafił na front wschodni. Walczył wtedy z Rosjanami na Krymie, zanim to było modne. W 1944 roku trafił na front zachodni, do Alzacji. Jego jednostka wycofała się do Bawarii, gdzie trafił do niewoli amerykańskiej.
Pod koniec 1945 roku wrócił do Polski, gdzie po kilku miesiącach został oskarżony i skazany na 4 lata więzienia za udział w Selbstschutz i SA, a także za przemoc względem ludności polskiej, obelżywe słowa i donosy. Wyszedł z więzienia w 1949 roku i wyjechał do RFN, gdzie słuch po nim zaginął. I tak by już został zapomniany, gdyby nie kampania wyborcza w Polsce.
Nie bardzo miałem wpływ na to, co robił brat mojego dziadka, więc niezbyt się tu poczuwam do jakiejkolwiek winy. Mój dziadek był według mnie bohaterem, a jego brat kanalią. Jeśli mogę czuć dumę z powodu tego pierwszego, to może powinienem wstydzić się za tego drugiego, ale nie zamierzam. Nie czuję żadnego związku z człowiekiem, z którym łączy mnie wprawdzie dalekie pokrewieństwo, ale dzieli wszystko inne, o którego istnieniu niedawno się dowiedziałem.
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Po godzinie 22 debatujemy w Parlamencie o unijnych ramach dla podatku dochodowego od osób prawnych. Jak widać zainteresowanie średnie, a szkoda.
To bardzo szkodliwy pomysł – polityka podatkowa Unii Europejskiej nie powinna istnieć, a zwalczanie lepszych, bardziej konkurencyjnych systemów podatkowych premiuje kraje, w których podatki są wysokie i skomplikowane. Poza tym propozycja BEFIT to tak naprawdę wstęp do kolejnego zasobu własnego Unii Europejskiej, czyli tak naprawdę kolejnego podatku!
A poza tym jedyna zasada, z którą bym się zgodził to zakaz opodatkowania dochodu. Nie ma bardziej szkodliwego, antyrozwojowego i premiującego wielki kapitał podatku!
Po godzinie 22 debatujemy w Parlamencie o unijnych ramach dla podatku dochodowego od osób prawnych. Jak widać zainteresowanie średnie, a szkoda. To bardzo szkodliwy pomysł – polityka podatkowa Unii Europejskiej nie powinna istnieć, a zwalczanie lepszych, bardziej konkurencyjnych… pic.twitter.com/h1dOFOotxr
— Marcin Sypniewski (@MarSypniewski) November 12, 2025
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Szanowny Panie premierze, dlaczego manipuluje Pan opinią publiczną? Dlaczego informuje Pan Polaków, że została podjęta decyzja, iż Polska “nie będzie przyjmować migrantów w ramach Paktu Migracyjnego” oraz że Polska nie będzie płacić za każdego nieprzyjętego migranta?! Przecież…
➡️ wczoraj Komisja Europejska zaledwie zapowiedziała, że 6 państw (Estonia, Czechy, Bułgaria, Chorwacja, Austria i Polska) zmaga się z poważną presją migracyjną i może jedynie potencjalnie wystąpić o pełne lub częściowe zwolnienie z relokacji migrantów w 2026 roku;
➡️ potencjalna decyzja o zwolnieniu (jeśli zostanie w ogóle podjęta) obowiązywałaby wyłącznie tylko na jeden rok!
❌ Szanowny Panie premierze, dlaczego manipuluje Pan opinią publiczną? Dlaczego informuje Pan Polaków, że została podjęta decyzja, iż Polska "nie będzie przyjmować migrantów w ramach Paktu Migracyjnego" oraz że Polska nie będzie płacić za każdego nieprzyjętego migranta?!… pic.twitter.com/n1mTN3Httt
— Grzegorz Płaczek (@placzekgrzegorz) November 12, 2025
W obecnej sytuacji NIKT o NICZYM w Brukseli nie zdecydował. Ostateczną decyzję podejmie dopiero Rada UE (czyli ministrowie państw członkowskich). Polska, żeby móc zablokować decyzję o tym, że jednak będzie zmuszona przyjąć migrantów (lub za nich płacić), musiałaby skutecznie ZABLOKOWAĆ decyzję Rady, która nie wspiera polskich marzeń.
Polsce został cud. Bowiem Polska w trakcie głosowania Rady będzie potrzebować poparcia łącznie co najmniej 4 państw EU, które razem mają ponad 35% ludności UE! I tutaj, na dziś, dochodzimy do ściany – bowiem obecny rząd w Warszawie takiej koalicji państw nie ma! Żaden realistyczny scenariusz NIE daje Polsce wystarczającej siły w Radzie.
Węgry, Słowacja, Polska i Rumunia? Te państwa reprezentują łącznie jedynie ok. 16% ludności EU!
Polska sama NIE może samodzielnie zablokować decyzji (ma tylko bowiem ok. 8% ludności UE) i nawet z sojusznikami z regionu (np. Węgrami, Czechami, Słowacją, czy Rumunią) nie osiąga progu 35% populacji UE.
Blokująca mniejszość MUSIAŁABY zawierać co najmniej jedno duże państwo zachodnie (np. Niemcy, Francję, Włochy lub Hiszpanię). A Hiszpania (z premierem Sánchez’em) jest wyraźnie pro-relokacyjna, Włochy naciskają na solidarność obciążeniami w UE. Francja generalnie popiera pakt i mechanizmy solidarności i raczej skłonna jest dopilnować, by nie rozmywać ich skuteczności, a Niemcy formalnie wspierają Pakt Migracyjny – no chyba, że Pani Ursula von der Leyen poda Panu pomocną dłoń przed wyborami w 2027 r., aby przedłużyć Pana marzenia o utrzymaniu władzy w polskim parlamencie.
Cokolwiek przed Polską – na dzień dzisiejszy NIKT nie zwolnił Polski z przyjmowania migrantów lub z płacenia za ich nieprzyjęcie – nawet tylko na rok. I NIKT żadnej decyzji w tej kwestii nie podjął. Pana przekaz jest nieprawdziwy. Raz jeszcze apeluję – nie manipulujmy Polakami!
RozwińZwiń komentarze (4)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
To był wyjątkowy Marsz Niepodległości. Przede wszystkim ze względu na wyjątkowo wysoką frekwencję. W Marszu, który od lat jest organizowany przez środowiska narodowe, nie mogło oczywiście zabraknąć Konfederacji i głównych polityków z dwóch jej części składowych, czyli Ruchu Narodowego i Nowej Nadziei.
Niesamowity #MarszNiepodległości2025 za nami! 🇵🇱
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) November 11, 2025
Morze biało-czerwonych flag, wspaniała atmosfera, miłość do Ojczyzny!
Wspólnie pokazaliśmy, że jesteśmy dumni z bycia Polakami, że jesteśmy dumni z naszej historii, tradycji i kultury. I wdzięczni naszym Bohaterom za możliwość… pic.twitter.com/SJxkpN9105
Chcemy niepodległej, rozwijającej się Polski, która z szacunkiem dla swojej kultury, tradycji i tożsamości buduje silne, bezpieczne, nowoczesne i sprawiedliwe państwo. Polski, która pamiętając o przodkach i ich dokonaniach, myśli o przyszłych pokoleniach! pic.twitter.com/VH1FlO1ET2
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) November 11, 2025
#11listopada #MarszNiepodległości #KrzysztofBosak #Konfederacja pic.twitter.com/OZAysrJ2VO
— Ruch Narodowy (@RuchNarodowy) November 11, 2025
Fantastyczna atmosfera na Marszu Niepodległości! 🇵🇱
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) November 11, 2025
Tysiące patriotów zamanifestowało swoją dumę z bycia Polakami! pic.twitter.com/Z90K0Tjr7s
Polska dziś się upomina – zwrócić Tuska do Berlina!
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) November 11, 2025
Tłumy na Marszu Niepodległości pokazują swoje przywiązanie do Ojczyzny 🇵🇱 Jesteśmy dumni z bycia Polakami i zawsze będziemy bronić naszego państwa przed obcymi siłami!
Niech żyje silna, dumna i niepodległa Polska! 🇵🇱 pic.twitter.com/1AH2vn7lXt
🇵🇱 Witaj Polko! Witaj Polaku! Zakazywać rac na Marszu Niepodległości to jakby zakazywać biało-czerwonych koszulek na meczu polskiej reprezentacji. Dziś byłem tu, gdzie moje miejsce. Z Polakami. Rozdając tysiące biało-czerwonych wpinek tym, którzy dziś byli w stolicy. Dziękuję za… pic.twitter.com/fefb2VA9TK
— Grzegorz Płaczek (@placzekgrzegorz) November 11, 2025
Moc ćwierć miliona Polaków❗️ pic.twitter.com/088OIvuJe7
— Krzysztof Szymański (@KSzymanskiKonf) November 12, 2025
Z jednym można się zgodzić – to był marsz RÓWNIEŻ przeciwKO tej władzy. Ogólnie rzecz biorąc przeciwko sytuacji, w której Polską rządzą słudzy innych państw i mocarstw. pic.twitter.com/SaaY42YEOt
— Konrad Berkowicz (@KonradBerkowicz) November 12, 2025
Pomimo małych trudności z poruszaniem nie mogłem odpuścić kolejnego Marszu Niepodległości! #MarszNiepodległości #11listopada🇵🇱 #świętoniepodległości #PejoTeam pic.twitter.com/oUVjNeOaHC
— Bartłomiej Pejo (@bartlomiejpejo) November 11, 2025
🇵🇱 Witaj Polko! Witaj Polaku! Zakazywać rac na Marszu Niepodległości to jakby zakazywać biało-czerwonych koszulek na meczu polskiej reprezentacji. Dziś byłem tu, gdzie moje miejsce. Z Polakami. Rozdając tysiące biało-czerwonych wpinek tym, którzy dziś byli w stolicy. Dziękuję za… pic.twitter.com/fefb2VA9TK
— Grzegorz Płaczek (@placzekgrzegorz) November 11, 2025
Patrioci z całej Polski już na rondzie Dmowskiego w Warszawie! pic.twitter.com/XRroUzasYN
— Krzysztof Tuduj (@TudujKrzysztof) November 11, 2025
Pozdrawiamy z Marszu! I serdecznie dziękujemy za obecność!✅💪🇵🇱 pic.twitter.com/kI9iXlVZoM
— Przemysław Wipler (@Wipler1978) November 11, 2025
Niżej trzymaj @MarcinMozdzonek!
— Ryszard Wilk (@ryszard_wilk) November 11, 2025
😏 pic.twitter.com/0Gn7bZ9cjA
RozwińZwiń komentarze (3)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Pani Redaktor Agnieszko Gozdyra, proszę sprostować nieprawdę którą wielokrotnie powtórzyła Pani w tym materiale. Nie jest prawdą to co Pani twierdziła, że zapraszałem Tommy Robisnona na Marsz.
Przyjąłem go w Sejmie i udzieliłem mu wywiadu. Od 16 lat, kiedy organizujemy Marsz Niepodległości, odbyłem setki takich spotkań. To nasza praca — przedstawiać Polskę i Marsz w dobrym świetle w nasze Święto Niepodległości wobec dziennikarzy i gości z zagranicy. To część mojej i naszej pracy. Relacje redaktora Robinsonsa i towarzyszących mu twórców wideo są dla Polski bardzo pozytywne. Chyba należy się z tego cieszyć, prawda?
Pani Redaktor @AGozdyra, proszę sprostować nieprawdę którą wielokrotnie powtórzyła Pani w tym materiale. Nie jest prawdą to co Pani twierdziła, że zapraszałem @TRobinsonNewEra na Marsz.
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) November 12, 2025
Przyjąłem go w Sejmie i udzieliłem mu wywiadu. Od 16 lat, kiedy organizujemy Marsz… https://t.co/zUdqNLVpcq
Warto dodać, że swoje dwa pobyty w więzieniu redaktor Robinson zawdzięcza swojej nieugiętej postawie w demaskowaniu fałszu mediów głównego nurtu i przestępstw imigrantów w Wielkiej Brytanii. Po tym jak w więzieniu wybito mu zęby w celach więziennych spędził w izolatce długie miesiące, ponieważ brytyjskie więzienia są opanowanie przez muzułmańskie gangi i władze brytyjskie obawiały się że zostanie tam po prostu zabity. Dla milionów zaszczutych przez media Brytyjczyków ten człowiek jest ludowym bohaterem. Jego ostatnia manifestacja w Londynie przyciągnęła około miliona ludzi. Życzę Pani Redaktor podobnej determinacji w obronie prawdy, do tej którą on wykazuje, nie opuszczając swojego kraju, nie przyjmując propozycji azylu w USA, będąc de facto dysydentem w reżimie politycznej poprawności, doświadczając ograniczenia wolności słowa i łamania jego praw. Przy następnej jego wizycie może Pani zrobić to co robią dziennikarze, czyli zaprosić go do studia i zadać mu wszystkie trudne pytania i wysłuchać jego historii.
Przy okazji: który jego obecnie artykułowany pogląd, poza poparciem dla Izraela, uważa Pani za nieakceptowalny?
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Ważne kulturowe zwycięstwo: socjaliści dali sobie spokój z kopiowaniem estetyki i ideologii niemieckiej skrajnej lewicy („antyfaszystowskie” marsze zamaskowanych, czarnych grup, z internacjonalistycznymi hasłami i krótkimi drewnianymi kijami do bicia „faszystów”, udającymi kije do flag) i pogodzili się z dominacją polskiej kultury, a więc świętowaniem niepodległości, barwami narodowymi (zamiast czerwonych, czarnych, fioletowych i tęczowych), a nawet z pochodniami (za które wcześniej krytykowali organizacje narodowe) oraz zniczami (kojarzonymi wcześniej z marszami żołnierzy wyklętych).
Krok w dobrą stronę. Zajęło to 15 lat, ale moim zdaniem z tą zmianą zostaniemy, bo ta zachodnia estetyka jest w gruncie rzeczy po prostu odpychająca i ekstremistyczna.
Kolejny cel: żeby zaczęli niepodległość traktować dosłownie, a nie wyłącznie deklaratywnie i historycznie.
Ważne kulturowe zwycięstwo: socjaliści dali sobie spokój z kopiowaniem estetyki i ideologii niemieckiej skrajnej lewicy („antyfaszystowskie” marsze zamaskowanych, czarnych grup, z internacjonalistycznymi hasłami i krótkimi drewnianymi kijami do bicia „faszystów”, udającymi kije… https://t.co/25GgAIkhM6
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) November 8, 2025
RozwińZwiń komentarze (10)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Zapraszam do wysłuchania mojej rozmowy na kanale YT Prawowładni.
Rozmawiamy o tym, co naprawdę dzieje się w polskiej polityce:
➡️ Czy Konfederacja ma realną szansę na przejęcie władzy?
➡️ Dlaczego PiS i Platforma działają ręka w rękę?
➡️ Jak wygląda plan Konfederacji na gospodarkę, imigrację i obronność?
➡️ Czy projekt CPK został celowo sabotowany?
Zapraszam do wysłuchania mojej rozmowy na kanale YT #Prawowładni 👇🏻
— Michał Wawer (@MichalWawer) November 8, 2025
Rozmawiamy o tym, co naprawdę dzieje się w polskiej polityce:
➡️ Czy Konfederacja ma realną szansę na przejęcie władzy?
➡️ Dlaczego PiS i Platforma działają ręka w rękę?
➡️ Jak wygląda plan Konfederacji na… pic.twitter.com/2dXAr1TXwB
To ponad godzina konkretów i szczerej rozmowy o przyszłości Polski
Konfederacji nie zależy na tym, żeby zdobyć stołki i nie zależy nam na tym, żeby zdobyć stanowiska. My chcemy rzeczywiście realizować swój program i jesteśmy gotowi naprawdę twardo negocjować. Jesteśmy gotowi, jak będzie trzeba, nawet poczekać jeszcze kolejną kadencję z wchodzeniem do rządu!
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
– Minister Ziobro musi wypić piwo które nawarzył, bo to on doprowadził, wy doprowadziliście, Solidarna Polska do skrajnego upartyjnienia, upolitycznienia prokuratury. To wy w 2016 roku poluzowaliście możliwości tymczasowego aresztowania. Pamiętam to głosowanie. KPK 2016 rok, tylko przy wysokim zagrożeniu kary, to wystarczy, nie musi być zagrożenia matactwa, można tymczasowo aresztować. I w tym momencie to się obraca przeciwko Ziobrze. Także każdemu na koniec jego własny dowcip, jak mówił klasyk.
Upadł mit Prawa i Sprawiedliwości, które kryje złodziejstwo. Mnie i Pawłowi Kukizowi proponowano żebyśmy skorzystali z Funduszu Sprawiedliwości — na własne cele, które pomogłyby nam politycznie. Odrzuciliśmy to, ale wszyscy wszystko wiedzieli. Ziobro w tym momencie musi za to odpowiedzieć!Upadł mit ministra Ziobro jako szeryfa. On woli w tym momencie delektować się gulaszem w Budapeszcie zamiast stawić czoła wymiarowi sprawiedliwości, który sam współtworzył. Upadł mit Prawa i Sprawiedliwości, które w tym momencie kryje złodziejstwo na cele polityczne.
Pan poseł Kowalski zorganizował spotkanie na którym byłem z Pawłem Kukizem u ministra Ziobro. I pan poseł Kowalski proponował przy ministrze Ziobro, żebyśmy skorzystali, uwaga, z Funduszu Sprawiedliwości — na własne cele, które pomogłyby nam politycznie. My to oczywiście odrzuciliśmy. Wszyscy wszystko wiedzieli. Ziobro w tym momencie musi za to odpowiedzieć!
Oczekuję, że w tym momencie wyborcy Prawa i Sprawiedliwości wyciągną wobec Was konsekwencje. Dlatego, że upadł mit Prawa i Sprawiedliwości, zamiast się odciąć, za miast być za tym, żeby rozliczyć te wszystkie nieprawidłowości, to wy w to brniecie. Nie rozumiem tego.
Jarosław Kaczyński powiedział, że teraz żałuje, że napisał do Zbigniewa Ziobro, żeby przestali kraść z Funduszu Sprawiedliwości.
— Stanisław Tyszka (@styszka) November 7, 2025
Skomentuj
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Na środowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Rosji prezydent Władimir Putin zwrócił się do jej członków, szczególnie do ministra obrony Andrieja Biełousowa, o „dołożenie wszelkich starań w celu zebrania dodatkowych informacji w tej sprawie, przeanalizowania ich w ramach Rady Bezpieczeństwa i przedstawienia skoordynowanych propozycji dotyczących ewentualnego rozpoczęcia prac przygotowawczych do prób z bronią jądrową”. Biełousow uznał, że „wskazane jest natychmiastowe rozpoczęcie przygotowań do pełnoskalowych prób jądrowych”. Gotowość sił i środków na Centralnym Poligonie na archipelagu Nowa Ziemia pozwala na ich przeprowadzenie w krótkim czasie. Przypomnę, że Nowa Ziemia pełniła już taką rolę. Właśnie nad nią dokonano w 1961 roku detonacji najpotężniejszego ładunku o mocy co najmniej 50 megaton TNT, czyli blisko 3,5 tysiąca razy potężniejszego od bomby zrzuconej na Hiroszimę i czterokrotnie silniejszego od najsilniejszej bomby przetestowanej przez Amerykanów.
Do tej wymiany zdań doszło w odpowiedzi na pytanie przewodniczącego Dumy Państwowej Wiaczesława Wołodina, który stwierdził, że deputowani są zaniepokojeni niedawnym oświadczeniem prezydenta USA Donalda Trumpa o wznowieniu przez Stany Zjednoczone prób z bronią jądrową, „ponieważ jest jasne, dokąd może to doprowadzić świat”.
W istocie Trump dopuścił możliwość wznowienia prób broni atomowej. Zadeklarował to wracając ze szczytu Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC). Uzasadnił wobec dziennikarzy, że decyzja „ma coś wspólnego” z innymi państwami, nie wymieniając jednak konkretnych nazw. „Wydaje się, że wszystkie prowadzą testy nuklearne. Mamy więcej broni jądrowej niż ktokolwiek inny. Nie prowadzimy testów. Jednak skoro inni przeprowadzają testy, myślę, że właściwe jest, abyśmy również to robili”. Była to typowa dla Trumpa, niejasna aluzja, że testy prowadziła w XXI wieku nie tylko Korea Północna, ale także inni rywale USA – Chiny i/lub Rosja.
W żadnej z tych spraw Trump nie miał racji. Rosja nie przeprowadziła żadnego testu jądrowego, ostatni miał miejsce w 1990 r., jeszcze przez ZSRR. W przypadku ChRL ostatni test ładunku atomowego odbył się w 1996 r. Według szacunków Stowarzyszenia Kontroli Zbrojeń (ACA), Międzynarodowej Kampanii na rzecz Zniesienia Broni Jądrowej (ICANW) i Federacji Amerykańskich Naukowców (FAS), Rosja posiada najwięcej broni jądrowej na świecie. Szacuje się, że w 2025 roku Rosja ma 5459 ładunków broni jądrowej, w porównaniu z 5177 głowicami w USA i około 600 w Chinach, które jednak szybko rozbudowują swój arsenał.
Stany Zjednoczone ogłosiły moratorium na takie próby w 1992 r., a w 1996 r. podpisały traktat o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową, choć nigdy go nie ratyfikowały – podobnie jak Rosja i Chiny.
To nie jedyny przykład wykorzystywania przez mocarstwa broni atomowej w komunikacji strategicznej. W październiku rosyjskie siły zbrojne przeprowadziły strategiczne ćwiczenia sił jądrowych. Według oficjalnych doniesień, z kosmodromu w Plesiecku wystrzelono międzykontynentalny pocisk balistyczny Jars, z okrętu podwodnego Briańsk na Morzu Barentsa pocisk Siniewa, a samoloty Tu-95MS wystrzeliły pociski manewrujące.
26 października szef Sztabu Generalnego Rosji, generał Walerij Gierasimow, poinformował o udanym teście nowego pocisku Buriewiestnik. Według raportu złożonego wobec prezydenta Putina, to pocisk o napędzie atomowym, który daje mu ogromny zasięg, a zarazem jest pociskiem manewrującym. W czasie testu miał spędzić w powietrzu 15 godzin i przelecieć 14 tysięcy kilometrów. Trudno zweryfikować prawdziwość tych deklaracji, wiadomo jednak, że Rosjanie już wcześniej testowali taki prototyp. W przypadku skuteczności uzyskaliby nowy, trudny do zwalczania środek przenoszenia głowic jądrowych o globalnym zasięgu. Putin poinformował też o podwodnym analogu Buriewiestnika – zdalnym aparacie pływającym Posiejdon.
Nie ulega wątpliwości, że wraz z końcem hegemonii USA broń atomowa znów staje się bieżącym argumentem w komunikacji strategicznej, odstraszaniu i wymuszaniu przez mocarstwa. W Polsce, choć pewne głosy elity wskazują, że uwzględnia się to w rozważaniach strategicznych, w szerokiej debacie publicznej czynnik ten jest traktowany z dezynwolturą.
O tym świadczy pojawiające się od kilku lat, szczególnie w bieżącym roku, proszenie Amerykanów o udział w formacie Nuclear Sharing. Z drugiej strony, nieustannie pojawiają się pochopne komentarze ze strony publicystów czy polityków bagatelizujących znaczenie broni atomowej. Tymczasem wiarygodne źródła potwierdzają, że Kreml, po błyskawicznym wyparciu sił rosyjskich z obwodu charkowskiego we wrześniu 2022 r. oraz gdy około 30 tys. żołnierzy znalazło się w poważnym zagrożeniu nad Dnieprem, poważnie rozważał użycie taktycznej broni jądrowej. Według Boba Woodwarda amerykański wywiad oceniał wówczas takie prawdopodobieństwo na 50 proc. Putin w przemówieniu z 21 września zapowiadał użycie „wszelkich dostępnych środków”, a wkrótce przeprowadził formalną procedurę aneksji czterech obwodów Ukrainy.
Ówczesny prezydent USA Joe Biden potraktował kwestię śmiertelnie poważnie, wysyłając do Moskwy wiadomość bezpośrednio dla Putina, a następnie delegując dyrektora CIA Williama Burnsa, sekretarza obrony Lloyda Austina i szefa Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Marka Milleya do rozmów z rosyjskimi odpowiednikami. To właśnie w rozmowie Milleya z Gierasimowem Amerykanie zapewnili, że nie zaistnieje żaden z casusów zapisanych w rosyjskiej doktrynie użycia broni jądrowej – katastrofalne straty ich sił zbrojnych. Ukraińcy nie okrążyli sił rosyjskich w Charkowie – zdołały one wycofać się na lewy brzeg. Część źródeł twierdzi, że to Waszyngton zatrzymał ofensywę.
Według Woodwarda administracja Bidena, choć rozpatrywała zmasowany odwet na Rosji w przypadku detonacji taktycznego ładunku jądrowego na Ukrainie, miał to być odwet konwencjonalny. Biden miał stanowczo stwierdzić, że nie doprowadzi do wojny jądrowej z powodu Ukrainy. Dyrektor amerykańskiego Wywiadu Narodowego Avril Haines przyznała, że kluczową rolę w powstrzymaniu Putina odegrał przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping.
Rosja jednak stopniowo wracała do atomowej retoryki. W czerwcu 2023 r. w piśmie „Rossija w głobalnoj politikie” ukazał się artykuł Siergieja Karaganowa „Użycie broni atomowej może uchronić ludzkość od globalnej katastrofy”. Karaganow, doradca Jelcyna i Putina, współzałożyciel Rady Polityki Zagranicznej i Obronnej, związany z Klubem Wałdajskim, dopuścił hipotetyczne „uderzenie wyprzedzające na przykładowy Poznań”. Uważał, że USA nie zaryzykowałyby symetrycznej odpowiedzi, nie chcąc narazić swojego terytorium na jądrowe eksplozje z powodu relatywnie małego ładunku wobec odległego sojusznika.
W listopadzie 2024 r. Putin zatwierdził zmianę doktryny użycia broni atomowej. Nowy dokument stwierdza, że Rosja „postrzega broń nuklearną jako środek odstraszania”, a „krytyczne zagrożenie suwerenności i integralności terytorialnej Białorusi i Rosji” może stanowić podstawę do jej użycia. Wcześniej taką podstawą musiało być zagrożenie istnienia państwa, a doktryna nie obejmowała Białorusi. Nowa doktryna dopuszcza również użycie atomu w przypadku „agresji na sojuszników Federacji Rosyjskiej” czy masowego ataku środkami niejądrowymi, w tym dronami – co obniża próg użycia.
Można sobie wyobrazić, iż pocisk manewrujący, zdolny do utrzymania się w powietrzu kilkadziesiąt godzin, mógłby nawet „czekać” na sygnał do ataku już po odpaleniu. Rosja rozważa też wznowienie testów.
W tym kontekście warto zauważyć, że Chiny również rozbudowują swój arsenał nuklearny w ramach triady strategicznej (ICBM, SSBN i bombowce). Pekin, choć publicznie zachowuje wstrzemięźliwość, coraz wyraźniej wzmacnia swoje odstraszanie atomowe, traktując je jako instrument równoważenia wpływów USA w Azji i na Pacyfiku.
Dla Europy Środkowej, a zwłaszcza Polski, oznacza to konieczność myślenia o odstraszaniu nie tylko w kategoriach konwencjonalnych, ale także psychologicznych – odporności na atomowy szantaż. Obecne przesunięcia w doktrynach nuklearnych Rosji i Chin zmieniają strukturę globalnej równowagi, stawiając NATO i Unię Europejską w nowej sytuacji strategicznej.
Czas skończyć z kpinami czy wzruszaniem ramion. Broń atomowa wraca jako środek bieżącego prowadzenia polityki bezpieczeństwa. Jak dotąd poważne głosy w tej dyskusji dochodzą jedynie z nielicznych, niepublicznych think tanków. Politycy i media głównego nurtu w zasadzie albo głosu nie zabierają, albo kwestię bagatelizują. Jedynym, co słyszymy, są odwołania do programu Nuclear Sharing. To nie jest rozwiązanie, lecz złudzenie bezpieczeństwa.
Po pierwsze, reakcje amerykańskie jasno pokazują, że nie rozważają one takiej opcji. Waszyngton do dziś nie wypowiedział Aktu Stanowiącego z 1997 r., w którym zobowiązał się do nierozmieszczania broni jądrowej na terytorium nowych państw NATO. Po drugie, program ten zakłada pełną kontrolę nad bombami ze strony USA i decyzję komitetu NATO w przypadku „wojny generalnej”. Po trzecie, głębokie przekształcenie amerykańskiej polityki zagranicznej za prezydentury Donalda Trumpa – zmierzające do zmniejszenia zaangażowania w Europie po osiągnięciu modus vivendi z Rosją – może tylko utwierdzić przekonanie, że USA nie są gotowe do eskalacji i atomowej wymiany przy ataku na peryferyjnego sojusznika. Tym bardziej, że Amerykanie dysponują zapewne dziesięciokrotnie mniejszym arsenałem taktycznym niż Rosja (200 wobec 2000 głowic). Po czwarte, w ramach Nuclear Sharing dyslokowana jest technologicznie najstarsza broń atomowa – bomby przenoszone przez samoloty.
Wszystko to powinno skłonić do bardzo poważnych przemyśleń w kwestii naszej polityki bezpieczeństwa i zagranicznej. Jak na razie minister spraw zagranicznych woli zgrywać twardziela, którym w istocie nie jest, ponieważ nie dysponuje realnymi środkami odstraszania, stosownymi do pojawiających się wyzwań – należącymi do jego własnego rządu, nie wuja Sama.
Nie ma dziś ważniejszego zadania dla polskiej polityki bezpieczeństwa niż realistyczne zdefiniowanie roli odstraszania w warunkach erozji porządku nuklearnego.
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Cieszę się, że moje zdjęcie z Cybertruckiem wzbudziło takie zainteresowanie, ale nie spodziewałem się, że wszyscy pomyślą, że ja go kupiłem 🙂
Przyszłość jest dziś 🙂 pic.twitter.com/GVoa4N2Nwh
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) November 9, 2025
Trochę nim tylko pojeździłem 🙂
Przyspieszenie wgniata w fotel, zwłaszcza, że samochód waży z 4 tony. Jeździ się nim bardzo wygodnie, ale trzeba się przyzwyczaić, że ciągle trzeba wciskać gaz, bo sam szybko hamuje.
Najgorszy jest oczywiście zasięg, nie nadaje się kompletnie na trasy. Jadąc 140 km/h po 200 km trzeba zrobić sobie dłuższą przerwę. Jeżdżę bardzo dużo po autostradach, więc dla mnie Cybertruck jest po prostu bezużyteczny.
Wygląd jest jak widzicie kontrowersyjny 🙂 Jego największą zaletą jest oryginalność i skojarzenie z przyszłością.
Największym problemem jest oczywiście to, że trzeba stanąć na głowie i mocno kombinować, żeby go w Europie zarejestrować. Nasze przepisy co do zasady to uniemożliwiają i trzeba się mocno postarać.
Podsumowując moje testy: samochód bardzo oryginalny, ale ilość zachodu i pieniędzy nie jest tego warta.
Cieszę się, że moje zdjęcie z Cybertruckiem wzbudziło takie zainteresowanie, ale nie spodziewałem się, że wszyscy pomyślą, że ja go kupiłem 🙂
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) November 10, 2025
Trochę nim tylko pojeździłem 🙂
Przyspieszenie wgniata w fotel, zwłaszcza, że samochód waży z 4 tony. Jeździ się nim bardzo wygodnie,…
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Piętnaście lat temu, gdy organizowaliśmy pierwszy Marsz Niepodległości, ówczesne władze z prezydentem i premierem na czele próbowały przez kolejne lata zwalczać polskich patriotów. Nie przypuszczałem wtedy, że nadejdzie czas, gdy głowa państwa pójdzie ramię w ramię z nami, razem z tysiącami Polaków świętujących odzyskanie niepodległości.
Miejsce prezydenta jest właśnie wśród ludzi, którzy kochają Polskę i oddają jej hołd w ten wyjątkowy dzień.
Spotkajmy się wszyscy 11 listopada w Warszawie!
Do zobaczenia, Panie Prezydencie!
— Witold Tumanowicz (@WTumanowicz) November 8, 2025
Piętnaście lat temu, gdy organizowaliśmy pierwszy Marsz Niepodległości, ówczesne władze z prezydentem i premierem na czele próbowały przez kolejne lata zwalczać polskich patriotów. Nie przypuszczałem wtedy, że nadejdzie czas, gdy głowa państwa… https://t.co/52G6yzKbri
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
O bezpieczeństwie Polaków. O tańszej energii. O ETS. O prawicy. O Konfederacji. O premierze. O suwerenności. O szansach. O różnicach, ale również o tym, co łączy…
Między innymi o tym rozmawiałem bezpośrednio, nie dalej jak w piątek, jako przewodniczący Klubu Poselskiego Konfederacja, z Prezydentem RP w Jego gabinecie.
Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek.
❌ O bezpieczeństwie Polaków. O tańszej energii. O ETS. O prawicy. O Konfederacji. O premierze. O suwerenności. O szansach. O różnicach, ale również o tym, co łączy… Między innymi o tym rozmawiałem bezpośrednio, nie dalej jak w piątek, jako przewodniczący Klubu Poselskiego… pic.twitter.com/YU7ar8GdnC
— Grzegorz Płaczek (@placzekgrzegorz) November 9, 2025
RozwińZwiń komentarze (1)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Dlaczego nazwałem Kaczyńskiego chamem? Za jego słowa sugerujące, że powinienem wyleczyć swoje spektrum autyzmu, zanim wszedłem do polityki. Kaczyński wprost powiedział, że osoby ze spektrum nie powinny brać udziału w życiu publicznym.
Dlaczego nazwałem Kaczyńskiego chamem? Za jego słowa sugerujące, że powinienem wyleczyć swoje spektrum autyzmu, zanim wszedłem do polityki. Kaczyński wprost powiedział, że osoby ze spektrum nie powinny brać udziału w życiu publicznym.
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) November 9, 2025
Na wielu wiecach w trakcie kampanii…
Na wielu wiecach w trakcie kampanii podchodziły do mnie osoby w spektrum jak i rodzice takich dzieci. Mówili mi, że dałem im nadzieję, że można z tym w miarę normalnie żyć, realizować się, odnosić sukcesy. Dziękowali mi za to, że powiedziałem publicznie o tym. To były bardzo ważne dla mnie słowa. Cieszyłem się, że mogłem komuś tym pomóc, dać nadzieję, zwiększyć pewność siebie, dać przykład, że ta przypadłość nie wyklucza z życia. Spektrum autyzmu powoduje wiele problemów, ale daje też liczne przewagi. Nie jesteśmy gorsi, jesteśmy inni.
I teraz Jarosław Kaczyński uderzając we mnie, mówi tym wszystkim osobom: wyleczcie się albo odizolujcie od społeczeństwa, bo nie nadajecie się do normalnego życia. Mówi im: zapomnijcie o polityce, o biznesie, o swoich marzeniach. To jest kpina z tych ludzi. Spektrum nie da się wyleczyć. Tacy się urodziliśmy i tacy umrzemy. I nikt, w szczególności Jarosław Kaczyński, nie będzie nam mówił, czym możemy się zajmować, które marzenia będziemy spełniać i jak będziemy się realizować.
Nie chodzi mi o mnie, jestem politykiem, mam grubą skórę. Myślę o tych wszystkich, którzy mają spektrum autyzmu, o ich rodzicach i najbliższych. Ludzie, którzy mają nadzieję na w miarę normalne życie, którzy próbują być tacy jak inni, usłyszeli od Kaczyńskiego słowa, które nie powinny nigdy paść w przestrzeni publicznej.
Dlatego nazwałem Kaczyńskiego chamem. Bo strzelając we mnie, atakując mnie moją przypadłością, boleśnie uderzył w naprawdę wielu zupełnie niewinnych ludzi.
RozwińZwiń komentarze (3)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak: Podziękowania proszę kierować do Brukseli i do ich nadwiślańskich marionetek:
– wdrażających w oczywisty sposób destrukcyjną politykę handlowo-przemysłowo-energetyczną
– regularnie oszukujących społeczeństwo co do prognozowanych rezultatów
– ukrywających i dezinformujących na temat zawieranych ustaleń
– kłamiących na temat tworzonych planów i realizowanych oraz nierealizowanych działań
– ukrywających rzeczywiste rezultaty
– odsuwających od siebie odpowiedzialność
– w wielu wypadkach tak głupich, że nawet nie rozumieją co robią
Podziękowania proszę kierować do Brukseli i do ich nadwiślańskich marionetek:
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) November 8, 2025
– wdrażających w oczywisty sposób destrukcyjną politykę handlowo-przemysłowo-energetyczną
– regularnie oszukujących społeczeństwo co do prognozowanych rezultatów
– ukrywających i dezinformujących na… https://t.co/oZ3GsDf3tG
RozwińZwiń komentarze (2)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Nowy plan LGBTIQ+ Komisji Europejskiej na 2026–2030.
❗ 3,59 mld € z naszej kasy na tęczowe NGO. To propaganda za nasze pieniądze!
❗ Do 2027 każdy kraj ma mieć „tęczowy plan” – Polska też.
❗ Rodzicielstwo jednopłciowe: unijny papier, ważny w Polsce.
❗ Internet: nowy system kar za „mowę nienawiści”.
❗ Szkoły: uczenie o „płynnej płci” od przedszkola.
❗ Zakaz „konwersji”: nawet modlitwa może być karana.
❗ W działaniach zewnętrznych bez deklaracji LGBT nie ma kasy.
To nie równość. To ideologiczny dyktat!
VON DER LEYEN DOKRĘCA ŚRUBĘ
— Marcin Sypniewski (@MarSypniewski) November 7, 2025
Nowy plan LGBTIQ+ Komisji Europejskiej na 2026–2030.
W skrócie: UE chce nam ustawiać życie.
O co chodzi 👇
❗️3,59 mld € z naszej kasy na tęczowe NGO. To propaganda za nasze pieniądze!
❗️Do 2027 każdy kraj ma mieć „tęczowy plan” – Polska też.…
RozwińZwiń komentarze (9)
Zaloguj się żeby móc dodawać komentarze
Skomentuj