Komentarz na temat frajerskiej polityki PiS i PO wobec Ukrainy - Konfederacja

Komentarz na temat frajerskiej polityki PiS i PO wobec Ukrainy

Ziemowit Przebitkowski

Od 3 i pół roku słyszę, że Ukrainie należy się bezwarunkowa pomoc, bo inaczej nie będzie Ukrainy a Rosja.

Mówię, że skoro daliśmy Ukraińcom Kraby, a oni w zamian dogadali się z Unią na uderzenie w nasze rolnictwo nieuczciwą konkurencją, to jest to frajerstwo.
Słyszę, że tak trzeba było, bo inaczej Ukraina przegra wojnę.

Mówię, że skoro kupujemy i utrzymujemy Ukraińcom amerykański Internet od Elona Muska, a oni w zamian budują we Lwowie Muzeum Szuchewycza, to jest to frajerstwo.
Słyszę, że tak trzeba było, bo to niska cena za trzymanie Rosji z dala od nas.

Mówię, że skoro przekazaliśmy im ponad 250 czołgów T-72 a oni w zamian pomiatają nami i oszukują przy negocjacjach dot. wwożenia transportu drogowego towarów, doprowadzając przez dogadanie się z Unią do trwałego zniszczenia polskiej branży transportowej odpowiadającej niegdyś za 7% PKB, to jest to frajerstwo.
Słyszę, że tak trzeba było, bo Ukraina walczy za nas.

Mówiłem, że skoro udostępniliśmy Ukrainie lotnisko Jasionkę jako ich główny hub, więc są w tym zakresie całkiem zdani na naszą łaskę, a oni w zamian blokowali ekshumację polskich ofiar ludobójstwa na Wołyniu, ekshumację dzieci, dziewcząt, starców, a teraz grożą “reakcją” na próby penalizacji symboliki banderowskiej, to jest to frajerstwo.
Słyszę, że tak trzeba było, bo inaczej Ukraina przegra wojnę. I że to tanio.

Nieprawdopodobne, że tak głupi spin jest tak popularny.
Otóż, uwaga: jeżeli nie kupilibyśmy Ukrainie Internetu, to sami by sobie kupili. Oligarchów jest u nich w bród.

A jeżeli postawiliśmy warunki – czołgi za ekshumacje na Wołyniu, Kraby za dogadanie się ws transportu drogowego, Jasionka za dogadanie się ws produktów rolnych – to by się zgodzili.
A jeżeli powiedzieliby wtedy, że w takim razie nie chcą naszego sprzętu i naszej pomocy, to oznaczałoby, że jej nie potrzebują, a nie, że w takim razie przegrają wojnę z Rosją.

Ale się nie zgodzili, bo jesteśmy frajerami i nigdy tak sprawy nie postawiliśmy. Za to ustami PiSu mówiliśmy, że jesteśmy ich sługami, a ustami KO, że oferujemy bezwarunkową pomoc.
To dlaczego mieliby iść na ustępstwa?

I wiecie dlaczego spin, że “trzeba koniecznie opłacić Ukrainie Internet, bo w innym przypadku nie będzie ich stać na dokończenie Muzeum Szuchewycza we Lwowie, przez co przegrają wojnę z Rosją” jest tak popularny i w PiS i w PO?
Bo tylko tak i jedni i drudzy są w stanie uzasadnić wyborcom, dlaczego są takimi frajerami. A z nimi frajerami jesteśmy i my.

Dla każdego jest oczywiste, że Ukraina poradzi sobie bez Starlinków, oni nie potrzebują płacenia za ich Internet. To czego naprawdę potrzebują, to żołnierze. I wiecie co? Tak się akurat składa, że mamy na swoim terytorium dziesiątki (jeśli nie setki) tysięcy ludzi, którzy z ich perspektywy są dezerterami. Gdyby paradygmat zwycięstwa Ukrainy rzeczywiście prawdziwy, to zamiast bredzić o Internecie który walczy z Rosją, rozpoczęlibyśmy poważną debatę nad tym faktem i co z tym fantem zrobić. Ale nie rozpoczęliśmy. Wiecie dlaczego?

Bo załganym politykom wcale nie chodzi o zwycięstwo Ukrainy, tylko o to, żeby Glovo z Mac’iem przyjechało o 3 minuty szybciej.

Skomentuj

Privacy Overview

This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.