– Temat subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości jest jakimś tłem tylko i wyłącznie do czegoś dużo bardziej poważnego. W przyszłym roku mamy wybory i już słyszymy bardzo niepokojące wypowiedzi pana przewodniczącego PKW Marciniaka, który mówi o tym niemalże wprost, że te wybory mogą być zagrożone! Bo jeśli sytuacja będzie taka, że jakaś decyzja zapadnie w PKW już na etapie rejestracji kandydatów i będą odwołania, to gdzie będą szły? Właśnie do tej izby Sądu Najwyższego.
Na pewno trzeba doprowadzić do takiej sytuacji, żeby wybory się odbyły w terminie. Nie tak, jak mieliśmy do czynienia w 2020 roku, przecież wybory się nie odbyły w terminie zaplanowanym przez panią marszałek Witek. Możemy sobie wyobrażać, że także w tym przypadku może coś się wydarzyć takiego, że te wybory się nie odbędą. Mam nadzieję, że nie, bo to są jednak poważne sprawy. To jest podstawa demokratycznego państwa prawa, czyli akt wyborczy.
Dlaczego uznaliśmy wybory 15 października, które były uznane dokładnie przez tę samą izbę, i dlaczego teraz miałby być jakiś pat? Dokładnie w tej samej sprawie! Bo też uznania wyników wyborów. Dlaczego uznaliście… my wszyscy, bo przecież mamy mandaty poselskie z tego właśnie wyboru, z 15 października, Sąd Najwyższy uznał te wybory. Dlaczego miałby być jakiś problem z wyborami prezydenckimi? Ja tego naprawdę nie rozumiem!
Państwowa Komisja Wyborcza wprost łamie prawo! Problem polega na tym, że w jej składzie zasiadają nominaci partyjni. Siedmiu z dziewięciu członków jest wybieranych przez Sejm, przez większości sejmowe.
Państwowa Komisja Wyborcza wprost łamie prawo. Tylko, że problem polega na tym, że są tam powołani nominaci partyjni. Siedmiu z dziewięciu członków – są wybierani przez Sejm, przez większości sejmowe. Prawo i Sprawiedliwość wprowadziło tą ustawę, a teraz tak naprawdę dostaje po głowie właśnie za to, że tą ustawę zmienili. Ale tam jest 5 członków PKW, którzy łamią prawo i po prostu zabezpieczają interes obecnej koalicji. Tylko i wyłącznie.
Od iluś lat ta polaryzacja jest dla PiS i PO korzystna. Od lat PiS i Platforma są liderami sondaży, raz jedni, raz drudzy rządzą. Prawda jest taka, że ostatecznie ta polaryzacja jest korzystna dlatego, że duża część tych wyborców nie to, że popiera jednych czy drugich, tylko nie chce, żeby “ci drudzy” rządzili! Tym bardziej, niestety, ale póki wyborcy będą wybierać te dwie partie, to będziemy mieli pat konstytucyjny.
– Żyjemy w państwie zarządzanym uchwałami i co gorsza nie tyle co uchwałami Sejmu, co uchwałami rządu, wogóle z pominięciem parlamentu. Ja nie chciałbym być teraz w skórze nauczycieli albo wykładowców, którzy uczą o trójpodziale władzy, bo to nie ma nic wspólnego z trójpodziałem władzy.
Władza wykonawcza nie może recenzować wyroków Sądu Najwyższego albo Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie mają być niezależni. Co to za niezależne sądownictwo, że premier uchwałą Rady Ministrów decyduje, który sąd działa, a który nie działa, który jest legalny, a który jest nielegalny.
Wcześniej uchwałą przejęli TVP. Nielegalnie przejęli Prokuraturę Krajową. Oni rozmontowują nasze państwo. To bezprawie, tą anarchię trzeba zatrzymać.
Wydaje się, że jedynym wyjściem z tej sytuacji jest Reset Konstytucyjny. Wybór nowych członków Trybunału i Sądu Najwyższego większością konstytucyjną. Natomiast w tym momencie widzę, że nie ma takiej woli po stronie Platformy Obywatelskiej, żeby zażegnać ten kryzys. Oni chcą go pogłębiać.
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak dla telewizji wPolsce24.
- O zamachu stanu, moim zdaniem, za wcześnie mówić. Natomiast o łamaniu prawa i wpływaniu na wynik wyborów już można mówić, bo to już nastąpiło wczoraj.
Głupio robi Państwowa Komisja Wyborcza, bo powinna wprowadzać spokój, zaufanie, a wprowadza ogromną nerwowość i daje pretekst do tego, żeby kwestionować wynik wyborów.
Uważam, że jest to niekorzystne nawet dla samego Rafała Trzaskowskiego, dlatego, że w mojej ocenie to nie pieniądze zdecydują o wyniku wyborów – to nastroje społeczne zdecydują o wyniku wyborów i kampania prezydencka.
Natomiast jeżeli Rafał Trzaskowski miałby wygrać wybory prezydenckie, a jego kontrkandydaci mieliby być pozbawieni finansowania, to przecież w oczywisty sposób obniży to jego legitymację jako prawidłowo wybranego prezydenta. Więc moim zdaniem jest to niezwykle nieodpowiedzialne i głupie działanie. Nie tylko bezprawne, nie tylko szkodliwe, ale po prostu głupie nawet z perspektywy obozu rządzącego.
Mecenas Marek Szewczyk z biura prawnego Konfederacji skomentował tłita marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który zapowiedział, że zaproponuje rozwiązanie, które odsunie wadliwą Izbę Kontroli Nadzwyczajnej od nadzoru nad wyborami 2025.
Panie Marszałku, jeżeli wadliwa jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych to wadliwy jest Pana wybór na Marszałka Sejmu, wadliwy jest wybór 15 października 2023 roku 460 posłów i 100 senatorów, a więc w konsekwencji wadliwy i bezprawny staje się ten rząd… czy Państwo naprawdę chcecie w to brnąć?
Wystarczy aby PKW przestało uprawiać politykę, a zaczęło działać zgodnie z przeznaczeniem na podstawie i w granicach prawa. Powiem więcej, wystarczy aby przedstawiciel delegowany tam przez Pana ugrupowanie przestał łamać prawo…
Przestańcie wybierać sobie które orzeczenia sądu uznajecie za ważne, a które za nieważne – bo to destabilizuje państwo i prowadzi do anarchii!
Panie Marszałku, jeżeli wadliwa jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych to wadliwy jest Pana wybór na Marszałka Sejmu, wadliwy jest wybór 15 października 2023 roku 460 posłów i 100 senatorów, a więc w konsekwencji wadliwy i bezprawny staje się ten rząd… czy Państwo…
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem posłów Romana Fritza i Michała Wawera, 17 grudnia 2024 r.
Michał Wawer: – W ostatnich tygodniach cała Polska z uwagą śledziła, jak tak zwani aktywiści z ugrupowania Ostatnie Pokolenie robili co w ich mocy, żeby zakłócić funkcjonowanie polskich miast, żeby doprowadzić do zatorów drogowych, żeby kosztem polskich kierowców, kosztem zwykłych polskich pracowników, mieszkańców miast próbujących dojechać do domu, nadać rozgłos swojej lewackiej pseudoekologicznej agendzie.
Cała Polska widziała również nagrania z tymi aktywistami; nagrania z tymi, nazwijmy to otwarcie, zdezorientowanymi dziećmi – to było widać w tych nagraniach, że to są biedne dzieci, którym ktoś nakładł do głowy fanatyzmu, nakładł do głowy apokaliptycznych obaw o koniec świata i przekonał, że najlepszą metodą walki o ocalenie świata jest przyklejenie się do drogi i blokowanie ruchu tysiącom zwykłych Polaków. I w tym momencie wypada zadać pytanie: kto?
Kto tych ludzi radykalizuje? Kto stoi za organizacją Ostatnie Pokolenie i podobnym pseudoekologicznymi organizacjami? Wystarczy chwila przejrzenia rejestrów tych organizacji, publicznie dostępnych, jawnie dostępnych danych w internecie, żeby odkryć, że w zarządzie Fundacji Aktywizmu Klimatycznego – taka jest formalna nazwa tej organizacji Ostatnie Pokolenie – zasiada pani Monika Grzegorczyk, która nazwisko ma co prawda polskie, ale już według własnej deklaracji w rejestrze beneficjentów rzeczywistych miejscem jej zamieszkania są Niemcy. Rodzi się więc pytanie, jak zwykle przy działaniu organizacji ekologicznych, jakie są powiązania tych organizacji międzynarodowe?
Rodzi się pytanie, co Niemcy mają wspólnego – znowu, po raz kolejny, za każdym razem – z działaniem organizacji, które utrudniają życie Polakom. Idąc dalej, członek Rady tej samej organizacji, pan Błażej Miernikiewicz jest członkiem zarządu firmy, która zajmuje się optymalizacją emisji. I tu powstaje pytanie o konflikt interesów. Czy ten człowiek rzeczywiście wierzy w to, co robi? Czy jedynie w ten sposób napędza klientów i prowadzi promocję swojej działalności gospodarczej? Również, jakie są powiązania tej działalności, jakie są jego powiązania biznesowe?
Kolejna rzecz to taka kwestia już czysto finansowa, że fundacje stojące za Ostatnim Pokoleniem były w przeszłości finansowane przelewami z Fundacji Batorego, która jest agendą George’a Sorosa na Polskę, która stoi za finansowaniem, organizowaniem działalności bardzo wielu lewicowych, radykalnych, fanatycznych organizacji od bardzo, bardzo wielu lat.
Szanowni Państwo, to są te powiązania, które widać gołym okiem. To są te powiązania, które każdy może wejść do internetu i w pięć minut je odkryć. Jakie są powiązania, jakie są motywacje, jakie jest finansowanie tych organizacji, którego nie widać, które nie jest publicznie dostępne? To jest pytanie, z którym polskie władze powinny się zmierzyć. Dlatego, że w Polsce każdy powinien mieć prawo działać, każdy powinien mieć wolność słowa, wolność zrzeszania się, ale nie powinno być w Polsce miejsca na obce agentury wpływu.
I dlatego jako posłowie Konfederacji zwracamy się dzisiaj z pisemnym wnioskiem do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o przebadanie powiązań organizacji Ostatnie Pokolenie, o zbadanie ludzi, którzy stoją za tą organizacją. Nie tych nieszczęsnych dzieci, które przyklejają się do ulic, tylko tych ludzi, którzy to organizują. Tych ludzi, którzy autentycznie za tym stoją i którzy demoralizują innych, żeby w tej przestępczej działalności brali udział.
Oczekujemy, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przyjrzy się tej sprawie, przyjrzy się powiązaniom, i jeżeli będzie to możliwe, to wzywamy do opublikowania wyników tej kontroli! Tak, żeby opinia publiczna mogła się zapoznać, jakie są te rzeczywiste powiązania. Dlatego, że najlepszą receptą na fanatyzm, najlepszą receptą na tę dezorientację, na karmienie społeczności polskiej dezinformacją, jest po prostu ujawnienie prawdy.
Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka i posła Bartłomieja Pejo nt. decyzji PKW odnośnie niewypłacania subwencji dla jednej z partii politycznych.
Krzysztof Bosak: – Chcemy się odnieść do sprawy, która rozpaliła wczoraj emocje polityczne i jest sprawą bardzo poważną, bo tak naprawdę stawia pod znakiem zapytania funkcjonalność systemu demokratycznego, który mamy w Polsce.
Mianowicie wczoraj Państwowa Komisja Wyborcza postanowiła otwarcie łamać prawo. Jednocześnie w przyszłym roku mamy wybory prezydenckie i to od Państwowej Komisji Wyborczej i jej sposobu działania będą zależeć te wybory, sposób ich przebiegu, zatwierdzenie wyników. Że nie jest to sprawa ani błaha, ani czysto teoretyczna, widzimy po przypadku Rumunii, gdzie właśnie demokratyczne wyniki wyborów są podważane. Widzimy też po innych państwach, gdzie czasem są wokół tego ogromne spory.
Co się wydarzyło? Otóż Państwowa Komisja Wyborcza, nie mając do tego absolutnie żadnej podstawy prawnej, po prostu stwierdziła, że nie będzie pracować. Tym samym jej członkowie, którzy do tego doprowadzają, w naszej ocenie, w ocenie naszego zespołu prawnego popełniają przestępstwo przekroczenia uprawnień, a więc przestępstwo z artykułu 231. Kodeksu Karnego.
Ta ich obstrukcja ma doprowadzić do bezprawnego niewypłacania subwencji jednej z opozycyjnych partii politycznych. Jesteśmy tu dość bezinteresowni, bo to nasi konkurenci, którzy akurat dostali dziesiątki milionów z budżetu państwa. Uważamy, że system finansowania partii politycznych w Polsce jest źle skonstruowany, ale skoro taki jest i jest uchwalony ważną ustawą i wszystkie partie dotychczas były jego beneficjentami, to należy tego prawa przestrzegać!
Państwowa Komisja Wyborcza, działając bezprawnie, przestępczo, ingeruje w wybory. Pozbawienie jednej z partii politycznych finansowania w roku wyborczym jest oczywistą ingerencją w wybory prezydenckie, od których zależy dalszy kształt ustrojowy Rzeczypospolitej. Jest to najzupełniej oczywiste dla każdego, kto ma głowę na karku. Łamany jest artykuł 7. Konstytucji, przypomnijmy, organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. Nie tego, co się wydaje ludziom, którzy są w różnych ciałach, ale na podstawie prawa! Jeżeli nie mają do jakiegoś działania podstawy zapisanej jasno w ustawie, to takie działanie jest bezprawne.
Dlatego uważamy, że popełniają właśnie przestępstwo z artykułu 231. Kodeksu Karnego. I nie jest to przestępstwo błahe, bo to nie jest jakieś błahe zaniedbanie. To jest ingerencja w wybory, w samo serce systemu demokratycznego, przez ciało powołane do tego, żeby stać na straży stabilności, przejrzystości zasad. Trudno o bardziej rażące naruszenie niż zmierzanie poprzez obstrukcję do niewykonania prawomocnego wyroku Sądu Najwyższego w przededniu kampanii prezydenckiej, dotyczące finansowania partii, gdzie wiadomo, że te fundusze na kampanię są potrzebne.
Druga sprawa to oczywiście złamanie Kodeksu Wyborczego, poza złamaniem Konstytucji i naruszeniem Kodeksu Karnego. Mowa tutaj o artykule 145 paragraf 6 Kodeksu Wyborczego, który stwierdza bardzo jasno, że po wydanym przez Sąd Najwyższy orzeczeniu Państwowego Komisja Wyborcza nie ma prawnych możliwości wyboru i Kodeks Wyborczy wprost obliguje do, cytat, “niezwłocznie postanawia o przyjęciu sprawozdania finansowego”.
Niezwłocznie to niezwłocznie, o przyjęciu to o przyjęciu. Żadne dywagacje o jakichś wątpliwościach nie mają w ogóle tutaj znaczenia. Każdy z nas może mieć dowolną opinię polityczną. Każdy może mieć swoje zdanie. Natomiast opinia polityczna członków PKW, członków Sądu Najwyższego, dziennikarzy nie jest w Polsce prawem! Coś tu się komuś bardzo, bardzo mocno pomyliło.
Jest w Polsce grupa ludzi, która uważa, że stoi ponad prawem. Uważa, że nie ma znaczenia, co jest napisane w ustawach, w wyrokach; że oni po prostu sami są prawem. Otóż, drodzy państwo z PKW, drodzy niektórzy sędziowie, drodzy politycy: nie jesteście prawem. Nie jesteście prawem! Tutaj jest Polska, tutaj obowiązują ustawy, tu obowiązuje Konstytucja. Nam się wiele z tych ustaw nie podoba. Nie podoba nam się wasze działanie. Nie podobacie nam się wy sami. Natomiast jeżeli mamy w tym państwie koegzystować pokojowo, macie się stosować do tego, co jest napisane w ustawach.
I żadne wasze wątpliwości nie stoją ponad prawem. Żadne wasze instrumentalne powoływanie się na jakieś orzeczenia międzynarodowych trybunałów w jakichś szczegółowych sprawach, gdzie te trybunały mnożą wątpliwości. Możecie te wątpliwości mieć i te trybunały mogą mieć wątpliwości. Natomiast one nie wyłączają działania najważniejszych organów naszego państwa. I oczywiście wy możecie mieć swoją opinię w tej sprawie. Nam się też często bardzo różne wyroki, różne ustawy nie podobały. Natomiast nie posunęliśmy się nigdy do takiego radykalizmu jak wy, żeby twierdzić, że czegoś w państwie nie ma, że coś nie obowiązuje. To, co robicie, to jest zwyczajna anarchia. I Konfederacja tej anarchii się sprzeciwia.
I Konfederacja oczekuje: każdego, kto przyczynia się do anarchii w naszym państwie, że zostanie ukarany i rozliczony. I że w przyszłym roku zostaną przeprowadzone w Polsce uczciwe wybory, a nie przyklepanie władzy pełnej Donalda Tuska przy współpracy z zagranicznymi instytucjami, przy poparciu z zewnątrz i przy dyskryminacji opozycji politycznej, niezależnie, czy z Konfederacji, z PiSu, czy z jakiejkolwiek innej partii.
Warto na koniec jeszcze zaznaczyć, że ta sytuacja jest zawiniona przez partię, która jest w tej chwili poszkodowana. To ta partia, Prawo i Sprawiedliwość, tak zmieniła konstrukcję Państwowej Komisji Wyborczej, że umożliwiła – a prezydent wybrany z tej partii podpisał taką ustawę – że umożliwiła większości sejmowej do ciała, która ma kontrolować wybory, nominować większość członków. Gdyby nie ta zmiana, tej sytuacji by nie było! Także warto też o tym pamiętać.
My ostrzegaliśmy, będąc opozycji, że centralistyczne podejście PiSu, upolityczniające wszystkie instytucje po kolei, doprowadzi do rezultatu, że stracą władzę i te instytucje przejmą ich przeciwnicy. Dokładnie to się stało. Warto pamiętać, kto ostrzegał, a kto ustanawiał głupie prawo, które w tej chwili się mści.
My postulujemy reset konstytucyjny. Możemy zacząć ten reset konstytucyjny od odpolitycznienia PKW. Oczekujemy, że nie będzie tam ludzi, którzy podejmują tego typu decyzje.
Sami byliśmy ofiarami podobnych zabiegów politycznych w poprzedniej kadencji Sejmu, próbowano nam też odebrać finansowanie na podstawie kompletnie instrumentalnego, bzdurnego pretekstu. Ileś lat procesowania się zajęło nam do dojście do tego punktu, że Sąd Najwyższy zajął prawidłowe stanowisko w naszej sprawie. Sytuacja, w której orzeczenie Sądu Najwyższego w naszej sprawie jest uznawane przez PKW, a orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie naszych konkurentów jest nieuznawane przez PKW, jest tak oczywistą obrazą zdrowego rozsądku i państwa prawa, że trudno o bardziej jaskrawy przykład anarchii.
W związku z tym apel: opamiętajcie się! Potrzebujemy w przyszłym roku uczciwych wyborów prezydenckich a nie anarchii.
Cała ta sytuacja to niestety powtórka z rozliczeń, które oglądaliśmy po 2015 roku, kiedy PiS obiecywał rozliczenie afer Platformy. W praktyce – ile osób wtedy skazano? Ile procesów się zakończyło wyrokiem? Odpowiedź znamy wszyscy.
Dziś widzimy podobny schemat – cała energia kierowana jest nie na szybkie i skuteczne postawienie zarzutów i przeprowadzenie procesu, ale na medialne „polowanie” zakończone zdjęciem aresztowanego polityka w kajdankach przed kamerami. I to właśnie ma być ten wielki sukces.
Zdejmowanie immunitetu Romanowskiemu trwało miesiącami. Teraz, gdy już go nie chroni, co widzimy? Zamiast skierowania aktu oskarżenia do sądu, zaczyna się wielka operacja pt. „szukamy Romanowskiego”.
Cała ta sytuacja to niestety powtórka z rozliczeń, które oglądaliśmy po 2015 roku, kiedy PiS obiecywał rozliczenie afer Platformy. W praktyce – ile osób wtedy skazano? Ile procesów się zakończyło wyrokiem? Odpowiedź znamy wszyscy.… pic.twitter.com/Hxdd2gEuiz
Dlaczego nie ma jeszcze aktu oskarżenia? Dlaczego po roku prowadzenia sprawy nie ma procesu? Czy celem jest faktycznie rozliczenie winnych, czy raczej stworzenie medialnego spektaklu?
“Rozliczenia” po zmianie władzy to wciąż ta sama gra – wielkie hasła o odpowiedzialności, a w praktyce – żadnych wyroków. Proces karny to nie reality show, gdzie liczy się ujęcie z aresztowaniem przed kamerami. Proces to akt oskarżenia, dowody, sąd i wyrok. A tego, niestety, znów nie widzimy.
Członkowie zarządu fundacji związanej z Ostatnim Pokoleniem (Razem dla klimatu) mieszkają w Niemczech. Co za zdziwienie!!!
W sieci pojawił się rejestr beneficjentów rzeczywistych Fundacji Razem dla klimatu (Ostatnie pokolenie). Widzimy w nim jasno, że jedna z osób na stałe zamieszkuje u naszego zachodniego sąsiada. Znamienne w kontekście relacji z koalicją rządzącą… Chodzi dokładnie o p. Monikę Grzegorczyk, co możecie zobaczyć na dołączonym zrzucie ekranu.
Jak to jest, że w kontekście ekologów zawsze mamy do czynienia z ingerencją Niemiec lub Rosji?!!!
Sprawa tym bardziej ,,śmierdząca”, że w ostatnich dniach organizacja próbowała za pomocą manipulacji ukryć fakt wynajmowania od Warszawy lokalu po BARDZO preferencyjnej cenie. Po piśmie Sławomira Mentzena w tej sprawie, na portalu X odezwały się nawet osoby z Ratusza i próbowały ,,obalić teorie spiskowe”.
Problem w tym, że zmiana lokalu w rejestrach miała miejsce… jeszcze w tym tygodniu, a kłamstwo błyskawicznie zostało wykryte. Ostatnie Pokolenie przeniosło deklarowaną lokalizację na wirtualne biuro i sądziło, że to wystarczy.
Czy są więc dogadani z Ratuszem w tej sprawie, by minimalizować straty w kampanii Rafała Trzaskowskiego? Jeśli tak, co im za to obiecał? Czy dlatego nie robi nic w sprawie ich blokad i ludzie muszą radzić sobie sami?
Członkowie zarządu fundacji związanej z @OstatniePokolen (Razem dla klimatu) mieszkają w Niemczech. Co za zdziwienie‼️
W sieci pojawił się rejestr beneficjentów rzeczywistych Fundacji Razem dla klimatu (Ostatnie pokolenie). Widzimy w nim jasno, że jedna z osób na stałe… pic.twitter.com/H9MGp9FSED
Oni już nawet tego nie ukrywają i mówią wprost – NIE BĘDĄ trzymać się litery prawa!
Jak z rozbrajającą szczerością stwierdziła prokurator Ewa Wrzosek, radca ministra sprawiedliwości Adama Bodnara: “To nie jest ten czas, aby ściśle, w sposób pozytywistyczny, trzymać się litery prawa.”
Kolejne rządy plują na polskie prawo i Konstytucję RP.
ABW może blokować strony internetowe bez wyroku sądu!
W życie weszła nowelizacja ustawy o działaniach antyterrorystycznych oraz o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) i Agencji Wywiadu.
Nowe przepisy przyjęte zostały w Sejmie większością głosów koalicji rządzącej. Teraz służby podległe Donaldowi Tuskowi mogą za kliknięciem myszki zablokować każdą stronę w internecie.
Kawałek po kawałku, ustawa po ustawie, robią nam państwo policyjne.
ABW może blokować strony internetowe bez wyroku sądu! W życie weszła nowelizacja ustawy o działaniach antyterrorystycznych oraz o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) i Agencji Wywiadu. Nowe przepisy przyjęte zostały w Sejmie większością głosów koalicji rządzącej. Teraz… pic.twitter.com/tw4GcSoATN
– Praworządność to słowo wytrych. Dzięki niemu wtrącacie się w wewnętrzne sprawy państw członkowskich. Te same czyny u jednych chwalicie, u innych krytykujecie.
Wy nie chcecie, żeby przestrzegano prawa. Wy chcecie, żebyśmy byli posłuszni Unii Europejskiej – wprowadzili Zielony Ład i wszystkie te wasze szalone polityki.
W Polsce widać to jak na dłoni. Gdy do władzy przyszedł służący Niemcom i Brukseli SŁUP, przestaliście oskarżać nas o naruszenie praworządności, bez jakiegokolwiek słowa “sprawdzam”.
Skutek jest opłakany. Obywatele stracili zaufanie w rządy prawa, co pokazują nawet wasze badania opinii publicznej.
Zresztą, jaką wartość mają te raporty? W raporcie z poprzedniego roku rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa, Pablo Gonzaleza przez Polskę, było przykładem naruszenia praworządności. A rok później ten agent został wydany Rosji w ramach wymiany agentów i nawet za to nie przeprosiliście.
Zresztą spójrzcie co tu się dzieje. W Parlamencie Europejskim głosowania liczy się na oko. Często wykraczacie poza traktaty, stosujecie kordony sanitarne. Jak się to ma do zasady praworządności? Sami nie przestrzegacie prawa, a chcecie innych uczyć praworządności.
Praworządność to wytrych UE 🇪🇺 do wtrącania się w wewnętrzne sprawy państw członkowskich❗️
Gdy do władzy w Polsce 🇵🇱 przyszedł służący Niemcom i Brukseli SŁUP, temat praworządności nagle zniknął… 🤷♂️ pic.twitter.com/r8XYqmxenl
O zamieszaniu wokół wymiaru sprawiedliwości – Uważam, że sytuacja robi się coraz bardziej niebezpieczna i pomimo tego, że przeciętny człowiek wciąż jeszcze nie odczuwa skutków prawnych tej sytuacji, to nadejdzie taki moment, kiedy zaczniemy to odczuwać. Dlatego, że funkcjonalnie to się, logiczne konsekwencje tego, co się aktualnie dzieje, tego, co wyrabia minister Bodnar są takie, że wymyka nam się z rąk nasze państwo.
Jeżeli jesteśmy w sytuacji, w której nie ma organów, nie ma instytucji i podważane są instytucje, które miałyby rozstrzygać, czy coś jest w prawie, czy coś jest poza prawem, no to wtedy prawem jest prawo siły. W sensie prawem jest ten, kto ma władzę, kto ma resorty siłowe. Jest to sytuacja bardzo niebezpieczna.
Jeżeli nieuznawani będą sędziowie – aktualnie nawet sędziowie Sądu Najwyższego izby karnej są nazywani neo-sędziami pomimo tego, że są sędziami, wywodzą się ze środowiska sądowniczego od zawsze, to konsekwencją tego, że nie uznajemy sędziów, jest to, że nie uznajemy też wyroków. W momencie, w którym nie będziemy uznawali ich wyroków, to wtedy dopiero to dotknie zwykłych ludzi na masową skalę. I dopiero wtedy sprawy najważniejsze – przecież z perspektywy takiego człowieka osoba, która wydała wyrok, sąd, który wydał wyrok w momencie, w którym ten wyrok zostanie nieuznany, podważony, oczywiście prawnicy rzucą się do tego, żeby unieważniać wyroki, które były niekorzystne dla ich klientów – to jest pełna kompromitacja państwa polskiego i de facto ucieczka państwa z należnych mu obszarów. I to będzie dopiero sprawa, która będzie dotykała zwykłych ludzi w rozumieniu masowym.
Nie mam wątpliwości, że to, co zrobił minister Bodnar, mam tutaj na myśli teraz sprawę oczywiście prokuratora krajowego z tego względu, że widać jak na dłoni, że to był kruczek prawny, w sensie sposób nieprzyznania funkcji prokuratora prokuratowi Barskiemu, to była próba wymyślenia na szybko, ad hoc, złapania jakiegoś kruczka prawnego. Dlatego, że nie było wcześniej takich głosów ze strony ministra Bodnara.
Mało tego! Dobę wcześniej, dobę przed określeniem prokuratora Barskiego jako nieobowiązującego, minister Bodnar prosił o nominację prokuratorów! To znaczy, że wtedy uznawał. A dobę później już nie uznawał.
To oznacza, że to było ad hoc, próba znalezienia jakiegoś kruczka prawnego – i w związku z tym, według mnie, owszem, tak, to jest kryminał. Dlatego, że konsekwencje są bardzo poważne, nawet jeżeli nie wszyscy jeszcze sobie zdają sprawę z tego, jak poważne są to konsekwencje.
Żeby była jasność, ja jestem bardzo sceptyczny co do tego, w jaki sposób postępował PiS. Też obchodził się z wymiarem sprawiedliwości niedelikatnie. Natomiast to, co się dzieje aktualnie, to będzie prowadziło do bardzo, bardzo złych konsekwencji. I każdy, kto ma choć odrobinę ducha państwowego, powinien być przerażony tymi konsekwencjami.
Uważam, że sytuacja robi się coraz bardziej niebezpieczna i pomimo tego, że przeciętny człowiek wciąż jeszcze nie odczuwa skutków prawnych tej sytuacji, to nadejdzie taki moment, kiedy zaczniemy to odczuwać.
Jarosław Kaczyński mówi, że chce odwołać ministra Bodnara, ale jednocześnie nie chce podpisać wniosku, który mógłby go odwołać. I właśnie w ten sposób od wielu lat rządzi nami POPiS. Teatr dla naiwnych, ręka rękę myje i wzajemne utrzymywanie duopolu.
Trzeba powiedzieć temu kabaretowi DOŚĆ!
Poseł Przemysław Wipler na konferencji prasowej ws. wniosku Konfederacji o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, 13 września 2024 r.
– Pan minister Bodnar, profesor Bodnar to były Rzecznik Praw Obywatelskich, a staje się symbolem, ikoną łamania praw obywatelskich w sposób często jeszcze bardziej brutalny, bardziej bezmyślny, bardziej bezprawny niż działo się to za jego poprzednika pana ministra Zbigniewa Ziobro do którego mamy bardzo wiele zastrzeżeń.
Sprawiedliwość bodnarowska, praworządność bodnarowska różnią się od sprawiedliwości czy praworządności. mówiąc za klasykiem, jak krzesło elektryczne od krzesła. I tego pierwsze nikomu nie życzymy.
Pan minister Bodnar, po pierwsze, bezprawnie dokonał podmiany Prokuratora Krajowego. Uznał po prostu, że Prokurator Krajowy Barski nigdy nie wrócił z emerytury, ze stanu spoczynku i że przez 2 lata wydawał czynności jako emeryt. Prowadził prokuraturę krajową jako emeryt i on właściwie nigdy z tej emerytury nie wrócił. To był oczywiści trik prawny niezgodny z rzeczywistością.
Pan minister Bodnar bezprawnie odwołał sędziów wielu sądów w Polsce, wprowadzając chaos, zwłaszcza w sądach apelacyjnych.
Pan minister Bodnar, podległa mu prokuratura doprowadziła do tego, że oficer rosyjskich służb Pablo Gonzalez miał przez kilka tygodni dostęp do akt swojej sprawy. I mógł się zapoznać z informacjami niejawnymi tuż przed tym jak został wypuszczony w ramach wymiany do Federacji Rosyjskiej. Cały czas nie wiemy w oparciu o jaką podstawę prawną, człowiek, który nie został ułaskawiony przez Prezydenta, pan minister Bodnar oddał pana Gonzaleza Władimirowi Putinowi.
Pan minister Bodnar planuje zmiany w sądach, które już destabilizują prace sądów, bo powiedzenie kilku tysiącom polskich sędziów, że za chwilę przestaną być sędziami to jest demotywowanie ich do pracy. A jeszcze 2 lata po tym jak przejdzie ta ustawa to wprowadzająca oni nadal mają sądzić. To jest też zachwianie porządkiem prawnym ponieważ ci sędziowie wydali ponad 7 milionów wyroków i każdy ww tych wyroków może być kwestionowany. (…)
Jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Panowi ministrowi Bodnarowi oprócz tego, że powinien przestać być Prokuratorem Generalnym i ministrem sprawiedliwości, jemu powinien zostać wygaszony mandat senatora. I będziemy wnioskować również o wygaszenie mandatu senatora Panu ministrowi Bodnarowi, ponieważ on bezprawnie, niezgodnie z Konstytucją jako senator wykonuje czynności prokuratorskie. Wydaje postanowienia w oparciu o kodeks postępowania karnego co jest wprost zabronione, zakazane w Konstytucji. Złożymy taki wniosek do pani marszałek Kidawy-Błońskiej, a jeżeli ona nie wygasi mu mandatu to złożymy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, niedopełnienia obowiązków przez panią marszałek. (…)
Konferencja prasowa z udziałem posłów Klubu Sejmowego Konfederacji, 13 września 2024 r.
Michał Wawer, wiceprzewodniczący Klubu Poselskiego: – Kiedy formował się aktualny rząd Platformy Obywatelskiej, kiedy minister Adam Bodnar obejmował swoją funkcję, wiele osób było do niego optymistycznie nastawionych. Funkcji ministra sprawiedliwości nie dostał jakiś funkcjonariusz partyjny Platformy, tylko człowiek, który był wcześniej Rzecznikiem Praw Obywatelskich, miał doświadczenie w organizacjach pozarządowych… Można było nawet przymknąć oko na to, że to były radykalnie lewicowe organizacje pozarządowe. Wielu myślało, że nie będzie tak źle, że mogło być gorzej. Minister Bodnar przez te zaledwie 9 czy 10 miesięcy pełnienia funkcji udowodnił, że owszem, może być tak źle i może być gorzej!
Kiedy pracowaliśmy nad listą zarzutów pod adresem Adama Bodnara, to byliśmy wstrząśnięci tym, jak wiele wątpliwych prawnie, wprost nielegalnych, szkodliwych ustrojowo działań może podjąć jeden minister sprawiedliwości w ciągu tak krótkiego czasu!
Patrząc tylko na ostatnie dwa czy trzy tygodnie widzieliśmy nielegalne wtargnięcie do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości pod absurdalnym pretekstem jakiejś dawno zapomnianej, drobnej sprawy sprzed sześciu lat. I widzieliśmy prezentację projektu reformy sądownictwa polegającej na tym, że sędziowie, którzy nie podobają się ministrowi Bodnarowi mieliby składać akty czynnego żalu przywodzące żywo na myśl lojalki z czasów słusznie zapomnianego ustroju komunistycznego.
Ten projekt, który zobaczyliśmy w ostatnich dniach jest po prostu otwarcie niekonstytucyjny i likwidujący de facto niezależność sędziowską. A to są tylko dwa przykłady z ostatnich dwóch czy trzech tygodni.
Więcej o tym, jakie zarzuty mamy do ministra Bodnara, powiedzą moi koledzy, natomiast trzeba jasno powiedzieć, że to, w jaki sposób Adam Bodnar pełni funkcję ministra sprawiedliwości, można streścić jednym zdaniem. Jednym cytatem, parafrazą cytatu, “najpierw działać, potem szukać podstawy prawnej”. I to jest parafraza cytatu samego Adama Bodnara z początku tej kadencji, z okresu, kiedy zaczynał pełnienie funkcji ministra sprawiedliwości. Nie na tym polega praworządność – wręcz całkiem literalnie jest to przeciwieństwo tego, na czym polega praworządność.
Nie na tym nawet polega demokracja, chyba, że “demokracja walcząca”, tak jak to nazwał Donald Tusk, wszystkim Polakom chyba przywodząc znowu na myśl czasy słusznie minione, kiedy to przez pół wieku Polakom był aplikowany inny rodzaj demokracji: demokracja ludowa.
Mając to wszystko na uwadze, prezentujemy dzisiaj i rozpoczynamy zbiórkę podpisów posłów pod wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Zachęcamy wszystkich posłów ze wszystkich klubów do tego, żeby w sekretariacie sejmowym Konfederacji się pod tym wnioskiem podpisać, dlatego, że po prostu Adam Bodnar działa na szkodę nas wszystkich. Nie tylko Polski, nie tylko opozycji, ale również działa wbrew dobrze pojętemu interesowi obozu rządzącego.
Najwyższa pora, żeby odsunąć od władzy człowieka, który przez ostatnie 9-10 miesięcy tylko niszczył, pogłębiał chaos w polskim wymiarze sprawiedliwości. Pora, żeby rząd dał szansę komuś, kto będzie miał choćby intencję i zamiar tego, żeby ten wymiar sprawiedliwości zacząć realnie naprawiać.
Międzynarodowe instytucje ochrony praw człowieka zostaną zalane skargami bezprawnie potraktowanych przez rząd polskich sędziów. A z drugiej strony skargami osób w których sprawach orzekali.
Trzeba kompletnie nie mieć wyobraźni, w jakimikolwiek wymiarze, żeby tak potraktować kilka tysięcy polskich sędziów, którzy wydali ponad 7 milionów wyroków.
Narzekacie na polski wymiar sprawiedliwości? Chwyćcie się poręczy! Nadciąga tsunami prawdziwego bezprawia.
Międzynarodowe instytucje ochrony praw człowieka zostaną zalane skargami bezprawnie potraktowanych przez rząd polskich sędziów A z drugiej strony skargami osób w których sprawie oni narzekali.
Trzeba kompletnie nie mieć wyobraźni w jakimikolwiek wymiarze żeby tak potraktować… https://t.co/2YTbsjuVFl
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.
Strictly Necessary Cookies
Strictly Necessary Cookie should be enabled at all times so that we can save your preferences for cookie settings.
If you disable this cookie, we will not be able to save your preferences. This means that every time you visit this website you will need to enable or disable cookies again.
Skomentuj