Politycy Konfederacji wskazali na konferencji prasowej w Sejmie, że Krajowy Plan Odbudowy to pułapka, a Polacy zostali oszukani, gdyż nie byli informowani o tym, że pieniądze z KPO to dług, który będzie spłacany do 2058 r. i żeby go otrzymać rząd będzie musiał wykonać polecenia z Brukseli. “Tylko Konfederacja przed tym wszystkim przestrzegała i głosowała przeciw” – przypomnieli posłowie Konfederacji.
“Rodacy, zostaliście oszukani. Nie po raz pierwszy. Obawiamy się, że nie po raz ostatni, póki zjednoczona łże-prawica oraz totalna opozycja zaciągają w waszym imieniu, na konto już nie tylko wasze, ale i waszych dzieci i wnuków kolejne długi. Taką formą zaciągania długów rozciągniętą na pokolenia jest Krajowy Plan Odbudowy” – rozpoczął poseł Grzegorz Braun.
Poseł Braun dodał, że “KPO ma być sfinansowany, nie z jakichś mitycznych europejskich funduszy, ale przez Was samych, przez Polaków, z których ściągane mają być w kolejnych pokoleniach, dodatkowe nakładane przez eurokołchoz podatki”.
Braun przypomniał, że Konfederacja przed tym wszystkim przestrzegała. “Do 2058 roku mamy spłacać to, co teraz skapnie w ramach KPO! Z dumą przypominamy, że byliśmy przeciw i tylko głos Konfederacji był głosem odrębnym przeciwko tej oszukańczej, zawartej ze szkodą dla Polaków umowy” – zakończył Braun.
“W przeciwieństwie do polityków PiS-u my analizujemy to, co podpisali i na co się zgodzili w KPO” – powiedział poseł Michał Urbaniak. Dodał, że okazuje się, że łatwiej byłoby prawdopodobnie na rynkach finansowych o zaciągnięcie pożyczek od innych instytucji przez państwo polskie niż męczyć się z tym co czeka nas przy wdrażaniu poleceń z Brukseli.
“Te pieniądze będzie trzeba wydawać na to, co chce Bruksela, a nie na to, co jest aktualnie potrzebne” – dodał Urbaniak. Wskazał także, że “kasa się nie zgadza”, bo mieliśmy dostać z Brukseli w ramach dotacji i pożyczek ponad 58 mld €, a ostatecznie Ursula von der Leyen “przywiozła nam 35,4 mld €”. “Gdzieś coś uciekło!” – alarmuje poseł Urbaniak.
“Należy jeszcze dodać, że Krajowy Plan Odbudowy potrzebny jest nam dlatego, że wcześniej był lockdown, a lockdown wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość. Ten lockdown w różnych formach był w całej Unii Europejskiej, więc należy się zastanowić czy przypadkiem nie o to chodziło, żeby najpierw wprowadzić takie restrykcyjne lockdowny, a następnie wprowadzić mechanizmy, przez które będziemy uzależnieni od brukselskich decyzji” – powiedział poseł Artur Dziambor.
Poseł Dziambor wskazał też, na to co znajduje się w planie odbudowy, a więc m.in. reforma wymiaru sprawiedliwości pod dyktat Unii Europejskiej, opłata rejestracyjna od pojazdów emitujących spaliny, obowiązek stref niskiej emisji dla najbardziej zanieczyszczonych miast, czy oskładkowanie wszystkich umów cywilnoprawnych.
Skomentuj